Argentyna: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(→‎Zobacz też: {{przypisy}})
Znaczniki: edytor wizualny zrewertowane
Linia 35: Linia 35:
== Piłka nożna ==
== Piłka nożna ==
Na szkółkę piłkarską dla syna potrafi najbiedniejszy ojciec wydać parę peso. Bo piłka to religia. Bogiem jest [[Diego Maradona]], a zbawiciela naszych czasów upatruje się w [[Lionel Messi|Messim]].
Na szkółkę piłkarską dla syna potrafi najbiedniejszy ojciec wydać parę peso. Bo piłka to religia. Bogiem jest [[Diego Maradona]], a zbawiciela naszych czasów upatruje się w [[Lionel Messi|Messim]].

== Prezydenci ==
Argentyna w swojej długiej historii miała wielu prezydentów<ref>Aż 49, których nikomu nie chce się wymieniać po kolei.</ref>. Obecny prezydent to [[Alberto Fernández]].

== Ciekawostka<ref>Też o prezydentach.</ref> ==
Na przełomie roku 2001 i 2002 doszło do niespotykanej sytuacji. W ciągu jednego tygodnia Argentyna miała aż pięciu prezydentów - pierwszy to rezygnujący po dwóch latach, trzech kolejnych było tymczasowo, a piąty z nich skończył ten feralny tydzień, bo rządził dłużej niż kilka dni<ref>Konkretnie 1,5 roku.</ref> <ref>Też był tymczasowy.</ref>.


== Zobacz też ==
== Zobacz też ==

Wersja z 18:38, 15 wrz 2021

Flaga Argentyny sponsorowana przez pewien polski komunikator internetowy

Republika Argentyńska – państwo w Ameryce Południowej, graniczące na zachodzie z Chile, na północy z Boliwią oraz Paragwajem, a na wschodzie z Brazylią i Urugwajem. Kraj wypasu owiec i przekazywanej z pokolenia na pokolenie miłości do piłki nożnej. Zawodowy bankrut[1].

Podział administracyjny

Argentyna podzielona jest na dystrykt federalny i 23 prowincje, każda biedniejsza od poprzedniej. Najdalej na południe oddalona jest Ziemia Ognista, ta z kolei jest dzielona na departamenty, które mają swoje stolice. Władze zadbały o to, by w główce zwykłego turysty wszystko wydawało się skomplikowane.

Demografia

Minęły lata od kiedy Argentynę zamieszkiwali korzenni Indianie. Dziś większość Argentyńczyków to Włosi i Hiszpanie, którzy przyjechali, by zakosztować w półnagich las chicas i zostali na dłużej. Innymi Argentyńczykami są potomkowie byłych nazistów, Walijczycy (nikt nie wie dlaczego) i Polacy, bo Polacy są wszędzie.

Urbanizacja

Zważywszy na fakt, że każde miasto tutaj jest wsią, 100% ludności mieszka na terenach wiejskich. Licząc Buenos Aires jako miasto, na terenach wiejskich pozostaje 12% ludności, co świadczy to o nieproporcjonalności stolicy do reszty państwa. Walczą z nią mieszkańcy pobliskich wiosek stopniowo pacyfikując Buenos.

Geografia

Codzienny widok z argentyńskiego okna. Każdego

Kształt Argentyny to skrzat ogrodowy do góry nogami lub mała papryczka. Całość oblewa zróżnicowany teren – czasem piaszczysty, choć zazwyczaj górzysty, mało górzysty oraz bardzo górzysty. Część nadbrzeżną państwa zajmują plaże. Chodzą nad nie turyści, gracze beach soccera i fotografowie. Rzadko spotyka się tu kobiety, a jeśli już, to zamężne, za stare lub takie, które okazują się nie być kobietą.

Historia

Przed przyjazdem konkwistadorów (trudne słowo), Argentyna była pod władzą Indian. Z roku na rok przybywało turystów, którzy metodą „huzia na Józia” zakładali nowe miasta, w tym stołeczne. Po latach na biedny i niewielki jeszcze kraj najeżdżały wszystkie państwa Europy w kolejności alfabetycznej i za każdym razem wojska argentyńskie były miażdżone. Biedni mieszkańcy Argentyny mieli w końcu dość i się poddali – nic to nie dało. Najeżdżało ich wszystko i wszyscy łącznie z żółwiami-gigantami z Wyspy Księcia Darwina.

Po latach, gdy kraj się poszerzył, nastąpił kryzys – polityczny, gospodarczy i demograficzny, ale po następnych wiekach walk (z Wielką Brytanią), nastąpił happy end rodem z bajek Disneya. W Argentynie panuje dziwny typ monarchii, bo pani prezydentowa, Cristina Fernández de Kirchner prezydenturę przejęła po mężu, Néstorze. No cóż, przynajmniej są oryginalni. Aktualnie kłócą się z Brytwanną o Falklandy, takie tam zadupie ze sporą ilością ropy. Naftowej, nie z oka. O tym zadupiu przypomnieli sobie po kilkuset latach i toto zajęli. Ale Aluminiowej Damie nie chciało się tego oddawać. Komandosi z filiżankami ustawionymi na godzinę piątą utrzymali wyspy. Teraz znowu chcą tych terenów. Ropa się przyda, a odbijanie spod tyranii jakoś się przyjęło w świecie.

Piłka nożna

Na szkółkę piłkarską dla syna potrafi najbiedniejszy ojciec wydać parę peso. Bo piłka to religia. Bogiem jest Diego Maradona, a zbawiciela naszych czasów upatruje się w Messim.

Prezydenci

Argentyna w swojej długiej historii miała wielu prezydentów[2]. Obecny prezydent to Alberto Fernández.

Ciekawostka[3]

Na przełomie roku 2001 i 2002 doszło do niespotykanej sytuacji. W ciągu jednego tygodnia Argentyna miała aż pięciu prezydentów - pierwszy to rezygnujący po dwóch latach, trzech kolejnych było tymczasowo, a piąty z nich skończył ten feralny tydzień, bo rządził dłużej niż kilka dni[4] [5].

Zobacz też

Przypisy

  1. Argentyna bankrutowała już 8 razy.
  2. Aż 49, których nikomu nie chce się wymieniać po kolei.
  3. Też o prezydentach.
  4. Konkretnie 1,5 roku.
  5. Też był tymczasowy.