Reprezentacja Polski w piłce nożnej: Różnice pomiędzy wersjami
({{nonnews}}) |
|||
Linia 7: | Linia 7: | ||
== Obecna kadra == |
== Obecna kadra == |
||
Aktualny trener obecnie przebudowuje skład od nowa. Na bramce stoi |
Aktualny trener obecnie przebudowuje skład od nowa. Na bramce stoi [[Artur Boruc|Ulubiony Fast Foodowiec]] albo [[Jerzy Sandomierski|Bramkarz Jagielloni]],grający w polskiej lidze patałachów(oczywiście on nim nie jest) . Podporą obrony jest postrach polskich bramkarzy [[Seweryn Gancarczyk]]. Oprócz tego grają tam [[Arkadiusz Głowacki]] i [[Sebastian Boenisch|Nowy Polak]], rezerwowi obrońcy [[Kamil Glik]] oraz [[Sadlok]] z niejakiej [[Ruchu Chorzów|Ruch Chorzów]]. Podporą pomocy jest oczywiście [[Maciej Rybus|Wędkarz]] oraz [[Kamil Grosicki|Grosik]], który stracił wszystkie pieniądze u buckmachera stawiając na Polskę we wszystkich meczach. Grają tutaj również [[Jarosław Bieniuk]], grający na zapleczu ekstraklasy o [[Jakub Błaszczykowski]], który próbuje coś zrobić, tak samo jak [[Dawid Jańczyk]], przeciętny zawodnik przeciętnego zespołu Belgijskiej Ekstraklasy. Na ataku [[Ireneusz Jeleń]], który nawet ze złamaną nogą gra lepiej niż wszyscy jego koledzy oraz [[Ludovic Obraniak]], który bardzo dobrze rozumie się z zespołem. |
||
Skład drużyny zawsze przegrywających: |
|||
[b]Bramkarze[/b]: |
|||
[[Artur Boruc|konsument fast foodow]] |
|||
[[Grzegorz Sandomierski]] |
|||
[[Przemysław Tytoń|Lubi wdychać Tytoń]] |
|||
== Hymny == |
== Hymny == |
Wersja z 15:54, 25 sie 2010
Znam osobiście polską reprezentację. Niektórzy z nich tynkowali w ubiegłym roku mój dom.
- Mike Krüger, podrzędny komik
Znam osobiście polską reprezentację. Niektórzy z nich tynkowali w ubiegłym roku mój dom. Ech, wspomnienia.. Ale ciii, mąż idzie.
- Żona Mike'a Krügera, podrzędnego komika
Polska kadra jest tak słaba, że w tej chwili pokona nas Watykan
Kompromitacja Rzeczpospolitej Polskiej w piłce nożnej mężczyzn – teoretycznie najlepsi krajowi kopacze z kraju mlekiem i miodem płynącym. W praktyce banda upośledzonych sierot. Obecnie trenuje ich Franciszek Smuda, który w praktyce nie ma pojęcia, do której bramki mamy strzelać, wraca do starych dobrych czasów z Jerzym Dudkiem na bramce. Obecnie próbuje naciągnąć Oliego i Macieja Żurawskiego na powrót do kadry.
Obecna kadra
Aktualny trener obecnie przebudowuje skład od nowa. Na bramce stoi Ulubiony Fast Foodowiec albo Bramkarz Jagielloni,grający w polskiej lidze patałachów(oczywiście on nim nie jest) . Podporą obrony jest postrach polskich bramkarzy Seweryn Gancarczyk. Oprócz tego grają tam Arkadiusz Głowacki i Nowy Polak, rezerwowi obrońcy Kamil Glik oraz Sadlok z niejakiej Ruch Chorzów. Podporą pomocy jest oczywiście Wędkarz oraz Grosik, który stracił wszystkie pieniądze u buckmachera stawiając na Polskę we wszystkich meczach. Grają tutaj również Jarosław Bieniuk, grający na zapleczu ekstraklasy o Jakub Błaszczykowski, który próbuje coś zrobić, tak samo jak Dawid Jańczyk, przeciętny zawodnik przeciętnego zespołu Belgijskiej Ekstraklasy. Na ataku Ireneusz Jeleń, który nawet ze złamaną nogą gra lepiej niż wszyscy jego koledzy oraz Ludovic Obraniak, który bardzo dobrze rozumie się z zespołem.
Skład drużyny zawsze przegrywających:
[b]Bramkarze[/b]:
konsument fast foodow Grzegorz Sandomierski Lubi wdychać Tytoń
Hymny
Polska reprezentacja na mistrzostwach (czy świata czy Europy, dotyczy też Pucharu Króla w Tajlandii) ma trzy hymny, po jednym na każdy mecz:
- Pierwszy mecz (mecz otwarcia) – Do boju, Polsko!
- Drugi mecz (mecz o wszystko) – Polska gola!
- Trzeci mecz (mecz o honor) – Nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało!
Sukcesy
- Największym sukcesem reprezentacji jest wygrana 1:0 z Kazachstanem w 2006 roku.
- I wygrana z listonoszami z San Marino 10:0.
- Przegrana tylko 0:6 z Hiszpanią po świetnej grze Polaków.
Reprezentacja za Beenhakkera
Holenderski szkoleniowiec objął naszą reprezentację po nieudanym Mundialu w 2006 roku[1]. Od tamtego czasu notorycznie „wygrywamy” z jakimiś cieniasami typu Armenia, czasem Irlandia Północna. W porównaniu do poprzednich szkoleniowców, Leo dał Nonsensopedystom ogromny bochen chleba i dzięki jego public relations, international level i piłkarzom niepasującym do jego koncepcji gry jest się z czego pośmiać. To znaczy było, bo Grzegorz Lato zwolnił Leo po prawdopodobnie najbardziej żenującym meczu za jego kadencji.
Zobacz też
Przypisy
- ↑ który zresztą nie mógł się udać, gdyż pierwszy mecz na nim, Polska vs. Ekwador, był 666. w historii naszej kadry