Battlefield 1
Ten artykuł jest niezmiernie długi i jego czytanie może spowodować liczne szkody, takie jak: strata czasu, ból palców, możliwość zepsucia się myszki, klawiatury, procesora i przypalenie drugiego dania. Upewnij się, że jesteś na siłach lub wylosuj sobie coś krótszego. |
Battlefield 1 (pol. jedno pole walki) – pierwsza przedostatnia odsłona z serii Battlefield, wydana przez elektroniczną sztukę, a wyprodukowana przez słynne studio Cyfrowe Iluzje Kreatywnej Rozrywki.
Historia powstania gry
DICE długo zastanawiało się jaką wydać kolejną dobrą strzelaninę. Na swoim koncie mieli już prawie wszystko: drugą wojnę światową, zimną wojnę, gorącą wojnę, walki w kosmosie, współcześnie, w przeszłości i w przyszłości. Ba, nawet zrobili zabawę grę w policjantów i złodziei (którą de facto bezczelnie zerżnęli z np. gry PayDay). Dlatego też DICE przez długi okres czasu zastanawiało się w jakich realiach osadzić najnowszą część Battlefield-a, a w tym samym czasie gracze umierali z nudów ciekawości. Aby zaskoczyć opinię publiczną oraz konkurencję, najnowszemu Batlefieldowi dodano numerek 1 (słownie: jeden), aby żôdyn nie domyślił się o czym może być ta gra. Gra została wydana w 2016 roku na PieCe osobiste, Jednego Boksa 365, GrajStację 4 oraz na żaden inny sprzęt czy konsolę[1].
Kampania
Jest to pierwszy Battlefield od dłuższego czasu w którym w kampanii coś nic się nie popsuło. Jednak aby mocno nie przywiązywać gracza do głównego protagonisty[2] EA wymyśliło, że kampania zostanie podzielona na kilka etapów, a w każdym z nich będzie uczestniczyć inny wojak z innego kraju. Ba, w pewnym momencie da się nawet grać kobietą (sic!) i strzelać do wrogów płci przeciwnej – feministki powinny być zadowolone.
Multiplayer
Pomimo zmiany scenerii gra opiera się na tej samej mechanice co poprzednie odsłony, czyli na wyzywaniu od nobów i obrażaniu matek na czacie strzelaniu do wirtualnych żołnierzyków oraz przejmowaniu punktów kontroli celnej kontrolnych na mapie. DICE starało się za wszelką cenę zadbać o realizm rozgrywki, dlatego gracze głównie strzelają do siebie za pomocą karabinów powtarzalnych (ale tylko snajperzy korzystają z tej broni) oraz pistoletów maszynowych czy innych giwer używanych przez pozostałe klasy. Pomimo niewielkich różnic pomiędzy ostatnimi odsłonami serii, pojawia się kilka zmian – jest to pierwszy Battlefield, w którym da się ujeżdżać konia, a pod koniec meczu drużyna przegrywająca może przyzwać na pole walki zespół muzyczny: Led Zeppelin[3] lub złoty pancerny pociąg, a także drednot, w zależności od mapy na której toczy się walka.
Dostępne frakcje
Jako że I wojna światowa była konfliktem na sporą skalę i kilka frontów, w Battlefieldzie 1 mamy aż 9 frakcji. Ale żeby nie było tak kolorowo, to poprawni politycznie dajsiacy dodali do połowy frakcji przedstawicieli Postępowej Rasy Panów. Dostępne frakcje:
- Wielka Brytania – główna frakcja w kampanii i najczęstsza w multiplayerze w podstawowej wersji gry. Walczy z Niemcami i Turkami. Przed premierą 3/4 armii brytyjskiej stanowili Murzyni, jednak potem zmieniono to, dzięki protestom graczy. Dziś mamy 50% Brytyjczycy, 25% Murzyni i 25% Hindusi.
- Francja – najważniejsza frakcja Ententy, o dziwo w BFie dostępna dopiero w DLC. Napierdalają się tylko z Niemcami. 75% Francuzi, 25% Mudżiny.
- Rosja (Biała Gwardia) – druga wiodąca frakcja Ententy, również w DLC. Jako jedna z niewielu nie ma Murzynów, ale w zamian możemy grać kobietą jako zwiadowca. Walczą ze szkopami, oddziałami Armii Czerwonej[4] i Austro-Węgrami.
- Włochy – biją się z Austro-Węgrami w Alpach i na Adriatyku. Również nie mają Murzynów.
- USA – walczą z Niemcami tylko na 2 mapach. Oczywiście, poprawni politycznie.
- Niemcy – najczęstsza frakcja, jeżeli liczyć mapy z podstawki i DLC. Również ubogacona kulturowo (25% Murzyni).
- Austro-Węgry – naparzają makaroniarzy i Ruskich. Im także udało się uciec od unijnego szaleństwa.
- Imperium Osmańskie – druga najbardziej poprawna politycznie frakcja, złożona z samych wyznawców postępowej i demokratycznej religii pokoju. Biją się z Brytolami.
- Armia Czerwona – frakcja walcząca z Białą Gwardią. Dodana w drugim DLC
- Królestwo Hidżaskie – frakcja dostępna tylko w kampanii, może nawet bardziej postępowa od Turcji, gdyż oprócz miłujących pokój piewców pokoju zrzesza kobiety. Walczy z Turkami podczas arabskiej rewolty, wykorzystując ubogacenie kulturowe.
Klasy postaci
W multiplayerze Battlefielda 1 występują cztery główne klasy postaci, trzy klasy pojazdowe i cztery elitarne:
- Zwiadowca (znany szerzej jako
campersnajper) – cały dzień przesiaduje w krzakach, licząc na to, że uda mu się zrobić „no-scoepe” z odległości 300 metrów. W tej odsłonie ich położenie zdradza światło odbijające się w lunecie, a nie – jak w poprzednich częściach serii – świecąca latarka czy laser, który snajper zapomniał wyłączyć. Co ciekawe, grając Imperium rosyjskim, mamy spore szanse, by natknąć się na kobietę-snajpera.; - Medyk – najmniej użyteczna klasa. Główną przyczyną jest to, że polegli gracze nie chcą uzyskać pomocy od pobliskich medyków, ponieważ zapamiętale biją rękami w klawiaturę (przeważnie spację) ze złości, co powoduje szybszy zgon, a zarazem szybsze odrodzenie gracza, więc zanim medyk zdąży podbiec do rannego, ten odrodzi się w zupełnie innym miejscu bez jego pomocy. Co ciekawe, po stronie Wielkiej Brytanii medykami są rdzenni mieszkańcy Anglii, czyli Hindusi;
- Wsparcie – klasa znana z poprzednich odsłon. Jej celem jest pomaganie drużynie przez rzucanie skrzynek
ze skinamiz dodatkową amunicją. Przeciwników eliminują za pomocą (wcale nie) lekkiego karabinu maszynowego; - Szturmowiec – ich zadaniem jest niszczenie wrogich pojazdów pancernych za pomocą różnych zabawek (których nie posiadają w początkowej fazie gry, dlatego muszą tłuc wrogie tanki gołymi pięściami w pancerz, powodując ból głowy u kierowców tych maszyn).
- Czołgista – klasa, którą otrzymujemy po odrodzeniu się w czołgu lub ciężarówce pancernej. Za sterami tanka czyni cuda, po wyjściu z pojazdu często ginie od 2 kul (mniej HP) a do tego uzbrojony jest jedynie w pistolet z przedłużoną lufą i kolbą.
- Pilot – uzbrojenie i przeznaczenie podobne do czołgisty, tyle że za sterami dwupłatowca.
- Kawalerzysta – stajemy się nim po odrodzeniu się na koniu. Przeciwieństwo czołgisty i pilota – ma metalowy pancerz (150% HP), kowbojski karabinek dźwigniowy i szablę bądź lancę o sporym damage'u. Klasa dobra do killstreaków.
- Wartownik – klasa elitarna, koleś ubrany w 20-kilową stalową zbroję i uzbrojony w CKM MG 08/15 lub pistolet maszynowy Villar-Perosa, może otrzymać headshota, który zabierze mu tylko 15% HP. Jego słabością jest wolny bieg i brak możliwości założenie gazmaski. Najłatwiej go więc załatwić gazem lub przyjebać saperką pod żebra.
- Żołnierz z miotaczem ognia[5] – kolejny elite, zahartowany piroman ubrany w ognioodporny strój, maskę gazową i uzbrojony w miotacz płomieni, odporny na gaz i ogień. Przeciwko temu gościowi najskuteczniejszy jest bagnet pod żebra.
- Łowca czołgów – klasa elitarna, zwana też królem camperów, z racji tego, że aby móc używać jego wykurwistego, 1-hit-killowego karabinu Tankgewehr, trzeba strzelać z pozycji leżącej. T-gewehr potrafi zniszczyć czołg kilkoma strzałami, a piechotę zabija na jeden strzał. Oprócz tego tankhunter ma też dubeltówkę do samoobrony.
- Czyściciel okopów – ta klasa elitarna dotarła do gry wraz z francuskim DLC. Żołdak uzbrojony jedynie w ogromną pałkę i rewolwer, jego styl walki to tzw. zapierdalaing, zwłaszcza że ta klasa ma szybszy sprint, jak po amfetaminie.
Bronie
Wbrew obiegowej opinii, w trakcie pierwszej wojny światowej, ludzie nie naparzali się maczugami[6] i naostrzonymi patykami, tylko prawdziwymi broniami. Można je kupować za Obligacje Wojenne, które otrzymujemy za awansowanie na wyższy poziom. Każda z broni głównych występuje w 3 wariantach, minimalnie modyfikujących poszczególne parametry.
Pistolety maszynowe
- MP18 – niemieckie cudo, pierwszy dostępny PM. Nawet niezły.
- Automatico M1918 – zajebiście szybkostrzelny włoski pm. Dobry w bliskim kontakcie, choć przez niektórych graczy uważany za noobski.
- Standschütze Hellriegel 1915 – czy to pistolet maszynowy? Czy to CKM? Czy to ptak? Czy to samolot? Nie, to zajebiście mocny austro-węgierski prototyp o 60 nabojowym magazynku!
- Ribeyrolles 1918 – to nie pistolet maszynowy, tylko dość dobry francuski karabin szturmowy.
- Villar-Perosa – podręczny minigun wartownika, cudo techniki o dwóch (!) lufach i magazynkach (każdy po 25 kul). ZAJEBIŚCIE szybkostrzelny (1200 rpm), w bliskim kontakcie rozwala każdego. Magazynek opróżniamy w 2 sekundy.
Strzelby
- Model 10-A i Winchester M1897 – jeśli coś działa tak dobrze, że wywołuje moralne oburzenie kolesia czyszczącego twoje okopy iperytem i Domestosem w sprayu, to warto po to sięgnąć. Teraz dostępne w dwóch różnych modelach o minimalnej różnicy statystyk, ale znacznej dla portfela twórców- podwójne skórki, podwójna zabawa.
- 12g Automatic – samopowtarzalna strzelba. Podejrzanie normalna i faktycznie istniejąca, a więc w grze konsekwetnie olewana.
- Sjögren Inertial – prosto z kolekcji IKEA 1914-1918 (sądząc po wyglądzie instrukcje do zestawów zaczęto dołączać dużo później), dostępna na samym wejściu w wariancie gwarantującym apopleksję każdego dziecka oczekującego szotgana.
- Model 1900 – dubeltówka, dostępna w pakiecie DLC jeszcze-nie-radzieckiej myśli technicznej. Do użytku na dziki, kuropatwy, Austriaków, łosie, jelenie, Niemców, demony i inne leśne stworzenia.
Karabiny powtarzalne
- SMLE MKIII – legendarny Lee-Enfield, jedna z podstawowych broni ówczesnej piechoty. Dostępna w wariancie z dużą lunetą i dwójnogiem, małą lunetą i klamką od ubikacji, oraz w wersji przyjaznej krótkowidzom, historykom, a także, z uwagi na duży magazynek, cierpliwym graczom.
- Gewehr 98 – jak wyżej, podstawa uzbrojenia niemieckiej piechoty. Oczywiście w sytuacji, gdyby ta nie miała do dyspozycji shotgunów, kieszonkowych CKM-ów, maczug i amfetaminy, karabinów przerobionych na pistolety oraz pistoletów przerobionych na karabiny- w tym wypadku ostaje się ino profesja snajpera. Wierni rekonstruktorzy mogą się także pokusić o użycie wersji piechoty pozbawionej udziwnień innych, niż ostry koniec.
- Gewehr M.95 – austro-węgierski karabin z zamkiem dwutaktowym, o zadziwiającej celności, szybkostrzelności i damage'u. Najbardziej zadziwiające, że i tak jakoś przegrali tę wojnę.
- M1903 Springfield – amerykański karabin, jedna z lepszych snajperek, która dla odmiany nie jest dostępna w wersji ortodoksyjnej. Zamiast tego oferuje się duży karabin strzelający małymi nabojami, ale za to 42 razy zamiast pięciu. Jeśli połowa z nich trafi, przeciwnik może pójść przemyśleć swoje życie.
- Rosyjski 1895 – jeden z najlepszych rosyjskich karabinów, prawdopodobnie dlatego, że nie rosyjski. Przeładowanie dźwignią pozwala robić piu-piu-piu, kiedy koledzy robią piu--piu--piu. Ponadto, jako broń westernowa naturalnie może być używany przez budżetowych husarzy.
- Martini-Henry – ostatni karabin do odblokowania, jednostrzałowy czarnoprochowiec. Tempo lotu pocisku godne trzmiela z pierwszą grupą inwalidzką. Biorąc pod uwagę skład przeciętnej drużyny wroga może jednak służyć jako wspaniałe narzędzie rekonstrukcji Wojny Brytyjsko-Zuluskiej.
- Lebel 1886 – francuski ośmiostrzałowiec o długiej i niecodziennej animacji przeładowania. Wtedy jeszcze używany, a nie upuszczany.
- Mosin-Nagant M91 – legendarny nośnik przyjaźni niemiecko-rosyjskiej, a później przyjaźni niemiecko-radzieckiej, tutaj stanowiący kolejny identyczny karabin dla miłośników wypoczynku w krzakach.
- Caracano M91 – nazwany na cześć wybitnego polskiego dowódcy tyci włoski karabinek na tycie włoskie naboje. Zwłaszcza po założeniu tyciej lunety potrafi zrobić tycie kuku. Zwłaszcza, jeśli jesteś amerykańskim prezydentem.
- Tankgewehr M1918 – jednostrzałowy karabin przeciwpancerny, używany przez łowcę czołgów. Zabija na jeden strzał, ale może być używany jedynie na dwójnogu, przez co bardziej opłaca się rzucić się na czołg samemu, niż zastanawiać, czy jego szczęśliwy posiadacz zdąży go rozstawić przed wypatrzeniem przez załogę, czy może chowa się ze swoim skarbem gdzieś na bezpiecznym końcu mapy udając snajpera.
Karabiny z samonapinaniem
- Cei-Rigotti – pierwsza dostępna broń medyka. Jest tak dobra, że wielu graczy używa go nawet po odblokowaniu innych giwer.
- Mondragón – meksykański karabin, ulubiona broń Trumpa. Też niezły.
- Selbstlader M1916 – ten niemiecki wybryk techniki ma aż 26 kul w magazynku, ale przez niską szybkostrzelność nie jest zbyt popularny.
- M1907 SL – amerykański automat o 21 nabojowym magazynku. Spotykany częściej od Selbstladera.
- Autoloading 8 – amerykański sztucer. Prawie nikt go nie używa, z racji małego magazynka (5 kul).
- Selbstlader 1906 – zupełne przeciwieństwo M1916 – cholernie mały magazynek (5 kul) i wykurwista szybkostrzelność. Dla wielu graczy gra tą bronią stanowi osobne wyzwanie.
- RSC M1917 – mały magazynek, niska szybkostrzelność, ale ogromny damage (jak snajperka).
- Automat Fiodorowa – ruski automat, potrafiący strzelać ogniem ciągłym. Jest dostępny dla medyka.
- Karabin generała Liu – Pierwotny konstruktor dostał wylewu po stworzeniu prototypu tej broni. Bardzo podobny do Selbstladera, ale mieści znacznie mniej kul.
Karabiny maszynowe
- KM Lewis – pierwszy dostępny KM. Dość popularny.
- M1909 Benét-Mercié – broń wolna, ale stabilna. Dobra na dalsze dystanse.
- KM Madsen – Duńczyk o 30 nabojowym magazynku, używany w roli karabinu szturmowego.
- MG 15 nA – niemiecki KM o sporym magazynku (100 lub 200 sztuk, zależnie od wersji), świetny do przygważdżania. Jeden z popularniejszych.
- BAR M1918 – legendarny BAR, bardzo popularny.
- Huot Automatic Rifle – kanadyjski prototyp, bardzo rzadki.
- Chauchat – KM o największym damage'u i sporej celności. Mimo małej szybkostrzelności jest bardzo popularny.
- MG14/17 – broń lotnicza o dużej szybkostrzelności. Dodany w rosyjskim DLC.
- Perino 1908 – KM o sporym magazynku i niecodziennym systemie ładowania.
- PM 08/18 – karabin zasilany amunicją pistoletową, co pozwala skutecznie obniżyć jego obrażenia, i zasięg. Co ciekawe, dostępny dla klasy szturmowca.
- MG 08/15 – broń wartownika, niska szybkostrzelność, ale zajebiście duży magazynek (200 sztuk).
Broń krótka
- M1911 – pierwszy dostępny pistolet, jeden z lepszych i najbardziej popularny.
- Luger P08 – niemiecki pistolet samopowtarzalny, broń dla prawdziwych badassów. Mocny, celny, drugi pod względem popularności, a do tego kozacko wygląda.
- 1903 Hammerless, Frommer Stop, Taschenpistole M1914 i Modello 1915 – kompakty o małym damage'u. Mało popularne.
- Gasser M1870 – austriacki rewolwer czarnoprochowy, jeden z lepszych.
- Rewolwer samopowtarzalny – EA nie było stać na licencję i tak nazwali słynnego Webley'a. Bardzo dobra broń.
- Pistolet Howdah – indyjski pistolet o 4 lufach. Pracownicy DICE mają ekskluzywną wersję zadilaną śrutem, zmieniającą broń w podręczną strzelbę.
- Mauser C96 – legendarny Mauser, dość dobry, jednak z nieznanych przyczyn rzadko spotykany.
- Mle 1903 – begijskie cudo o średnim damage'u, dość popularne.
- Repetierpistole M1912 – austro-węgierski pistolet o stałym magazynku i zadowalającej stabilności.
- British Bulldog – psy tego typu są mocnej budowy, z silnymi szczękami i krótką kufą, umożliwiającą mocny zacisk szczęk – żuchwa jest wysunięta do przodu pyska. Cecha ta jest istotna dla skutecznego przytrzymania przeciwnika lub ofiary. Kończyny proste i muskularne, tylne dłuższe niż przednie. Rasa uznana została przez Amerykański Związek Kynologiczny w 1893 roku. Dawne buldogi uczestniczyły w specjalnie organizowanych widowiskach polegających na szczuciu nimi innych zwierząt. Obecnie rasy w typie buldoga są użytkowane jako psy stróżujące lub do towarzystwa.
- Mars Automatic – zwany jest pierwszowojennym Desert Eagle'm, co mówi o tej broni wszystko.
- Bodeo 1889 – dziwacznie wyglądający włoski rewolwer, dość dobry, ale i tak gorszy od Gassera.
- Kolibri – najlepsza broń w grze, pistolet mniejszy od ludzkiej dłoni, trzymany w dwóch palcach, zasilany nabojami 2 mm. Strzał w tułów zabiera przeciwnikowi aż 3% HP!!! Broń dla prawdziwych kozaków, którą, przy odrobinie szczęścia, można zniszczyć pociąg pancerny!
- Nagant M91 – ruski siedmiostrzałowiec dodany w drugim rozszerzeniu.
- Pistolet Obrez – jedyny pistolet z zamkiem czterotaktowym i klasyczny przykład radzieckiej inwersji[7]. Skrócony i zmniejszony do granic możliwości karabin wyborowy Nagant wz.91. Zasilany potężną amunicją karabinową 7.62x54R.
Pojazdy
Jak w każdym Battlefieldzie, w jedynce również otrzymujemy całą gamę ciężkiego sprzętu do masakrowania lewaków przeciwników. Dzielimy je na pojazdy lądowe, powietrzne i morskie.
Pojazdy lądowe
- Czołg Mark V – brytyjska stalowa bestia, która, jeżeli ma zgraną załogę [8] potrafi zrobić niezłą rozpierduchę.
- Czołg A7V – niemiecki toster na gąsienicach, który również może zrobić spory rozpierdol, ale ,w przeciwieństwie do brytyjskiego odpowiednika, do sprawnego działania wystarczy kierowca i 2 kaemistów. Zamiast karabinów maszynowych można zamontować w nim miotacze ognia.
- Czołg FT-17 – jednoosobowy czołg lekki, jako jedyny ma wieżę o kącie obrotu 360 stopni. Obecnie odrobinę znerfiony, bo w becie pozwalał nabijać killstreaki 60:0.
- Czołg Saint-Chamond – dziwny francuski czołg, dostępny w dodatku "Ucieczka żabojadów". Gdy zostanie otoczony przez wrogów, gracz może
wystawić białą flagęwysłać gołębia pocztowego z namiarami, aby teren wokół pojazdu ostrzeliwała artyleria. - Ciężarówka artyleryjska – uniwersalna ciężarówka, na której możemy zamocować haubicę, pelotkę, moździerz lub wyrzutnię koltajli Kaczyńskiego.
- Garford-Putiłow – ruski samochód pancerny, dostępny dla posiadaczy DLC.
- Samochody pancerne: Rolls Royce Armored Car (Wielka Brytania, Francja), Fiat Terni (Włochy, USA), Ernhardt EV4 (Niemcy) i Rommfell (Austro-Węgry i Imperium Osmańskie) – dobre do przemieszczenia się z jednego końca mapy na drugie, bez ryzyka oberwania od campera.
- Samochody zwiadowcze: M30 (Ententa), Mercedes 37/90 (A-W i Turcja) i Steyr KFT (Niemcy) – to samo co wyżej, tyle że z ryzykiem oberwania w łeb od snajpera.
- Motocykle – dobre do odwrotu taktycznego.
- Pociąg pancerny – Choo choo, motherfuckers! Jeden z behemotów, sześcioosobowa (na niektórych mapach cztero) forteca na szynach, jednak wystarczy trochę min, czołgu i bombowca aby wysadzić go w powietrze.
- Czołg Char 2C – kolejny francuski czołg, wielki jak skurwysyn, inne czołgi niszczy na 1-2 hity. Behemot z francuskiego DLC.
Pojazdy powietrzne
- Myśliwce: Sopwith Camel (UK), SPAD S.XIII (Francja, Włochy i USA), Fokker Dr.1 (Niemcy) i Albatros D.III (A-W i Turcja) – zwinne jednoosobowe dwupłaty i trójpłaty, idealne do epickich powietrznych pojedynków [9].
- Samoloty szturmowe: Bristol F.2B (UK i Włochy), Salmson 2 (Francja, USA i Rosja), Halberstadt CL.II (Niemcy) i Rumpler C.I (A-W i Turcja) – dobre, gdy chcemy rozwalić upierdliwego behemota lub grupę piechoty. Można z nich zrobić np. bombowce nurkujące lub ciężkie myśliwce, zależnie od wybranego wyposażenia.
- Bombowce: Caproni Ca.5 (Ententa), Gotha G.IV (Państwa Centralne) i Ilia-Muromiec (Rosja) – jak sama nazwa wskazuje, służą do zrzucania wrogom na łeb setek bomb. Dobre przeciw czołgom i budynkom.
- Sterowiec L30 – jeden z behemotów, duży ale średnio skuteczny. Kilka pelotek i ogarnięty s=pilot myśliwca załatwią go w parę minut.
Pojazdy wodne
- Kuter torpedowy M.A.S. – dobry jako łódź transportowa lub broń przeciw drednotom.
- Drednot – kupa dział na małej łupince. Najskuteczniejszy behemot i łakomy kąsek dla kutrów torpedowych, które, po pojawieniu się drednota, pływają wokół niego chmarami, jak wkurne osy.
- Łódź desantowa – wbrew obiegowej opinii nie zostały skonstruowane na potrzeby lądowania w Normandii. Występują na mapie "Albion".
Mapy
W Battlefield 1 oyrzymujemy na start 10 map. W kolejnych DLC dostajemy dodatkowe. Na razie znamy ich 20, z czego tylko na 16 można grać. Lista map:
- Blizna St. Quentin – pierwsza ujawniona mapa, ogrywana była w testach Alfa. Akcja toczy się w 1918 roku, gdy szwaby atakują francuską wieś podczas ofensywy Kaiserschlacht. Mapa uniwersalna, gdzie zarówno piechota jak i czołgiści, piloci i kawaleria poczują się dobrze.
- Amiens – druga część Kaiserschlacht. Tutaj szkopy najeżdżają kontrolowane przez Brytyjczyków Amiens. Mapa jest reskinem "Przeprawy przez Sekwanę" z Battlefield 3. Mapa typowo "infantry only", gdzie najlepiej chwycić shotguna i rushować B.
- Monte
KappaGrappa – wojna w Alpach, 1918. Włosi i Austro-Węgrzy napieprzają się w dolinie Seren, przy pomocy czołgów, i na tytułowej górze, między bunkrami, w których zawsze kampi co najmniej 20 graczy, a nad mapą lata 8 samolotów. - Skraj Monarchii – Adriatyk, 1918. Przybrzeżna forteca Alto została rozpieprzona podczas poprzednich ofensyw, mimo to makaroniarze i Austro-Węgrzy dalej walczą o jej gruzy. Prawdopodobnie frakcje są dowodzone przez Cyganów.
- Salonowy Blitzkrieg – gdzieś we Francji, 1918. Hamerykanie robią wjazd na chatę niemieckich oficerów, jaką jest francuski pałacyk gdzieś nad Mozą. Ulubiona mapa kamperów, z racji arkad wokół dziedzińca pałacu, gdzie zawsze przebywa połowa graczy.
- Las Argoński – każdy szanujący się Battlefield miał jedną mapę typu clusterfuck, gdzie w ciasnych korytarzach spamowano shotgunami i granatami. W BF3 mieliśmy Operację Metro, w BF4 Operację Blokada, a w jedynce mamy właśnie Las Argoński. W przeciwieństwie do clusterfucków z poprzednich części, nie naparzamy się w budynku, lecz w lesie, poprzecinanym okopami i bunkrami. A gdy mamy naprawdę przejebane, nic nie stoi na przeszkodzie, by przepierdolić się przez środek mapy w pociągu pancernym! Tak więc weź swojego shotguna lub Automatico, trochę granatów zapalających lub dymnych, saperkę i rush B cyka blyat!
- Forteca Fao – naparzanka brytyjsko-osmańska w 1914 roku. Niestety, słaby układ mapy i nieprzemyślana kamperiada. I tyle w temacie. Ta mapa bardzo rzadko widnieje na serwerach.
- Suez – ta mapa była modyfikowana więcej razy niż jakakolwiek inna. I cały czas wychodzi kamperiada. Akcja toczy się w 1915, podczas osmańskiego szturmu na Kanał Sueski.
- Pustynia Synajska – ogromna mapa, dostępna w becie. Toczy się w 1916, podczas bitwy angoli z kebabami. Czołgi i samoloty – reszta nie ma czego tu szukać. Nawet snajperów jest mało, bo boją się czołgów. Jest to jedyna mapa, na której mamy dostępne wszystkie klasy elitarne.
- Upadek Kolosa – bitwa brytyjsko-niemiecka w 1918 roku, nad Selle. Mapę tą dodano jakiś czas po premierze. Miała być drugą St. Quentin, ale zamiast tego dostaliśmy kamperiadę z pierdykniętym po środku mapy wrakiem sterowca, grywalną tylko w mniejszych trybach.
- Wzgórza Verdun – chyba wiadomo, co przedstawia. Ciekawa mapa dla piechoty, ale niezbyt zbalansowana.
- Fort de Vaux – po tej francusko-niemieckiej naparzance z 1916 roku spodziewano się niezbalansowanego clusterfucka. Wyszedł całkiem niezły, zbalansowany clusterfuck.
- Soissons – pełnoprawne St. Quentin 2.0. Co ciekawe, ułożenie wszystkich punktów na mapie (wioska, kościół, wzgórze) jest całkowicie zgodne z historycznymi mapami z okresu niemiecko-francuskiej bitwy pod Soissons z 1918 roku.
- Przełamanie – początkowo była to mapa z dominacją lotnictwa, ale teraz jest to całkiem przyjemna mapa. Bitwa francusko-niemiecka, 1918.
- Ofensywa Nivelle'a – jedyna mapa przedstawiająca prawdziwą wojnę okopową, umiejscowiona w nocy, podczas tytułowej ofensywy.
- Prise de Tahure – nocna mapa miejska. zbliżona wyglądem do Amiens. Wydana przed premierą drugiego DLC
- Przełęcz Łupkowska – mapa z ruskiego DLC. Walki toczą się w tytułowej przełęczy, na granicy polsko[10]-słowackiej. Na licznych wzniesieniach i pagórkach możemy spotkać niezliczone ilości camperów.
- Galicja – druga polska mapa, umiejscowiona w Przemyślu.
- Albion – ośnieżona mapa, przedstawiająca bitwę morską u wybrzeży Estonii. Raj dla snajperów
- Twierdza Brusiłowa – mapa dla piechoty, umiejscowiona w Karpatach ukraińskich.
- Wołga – bardzo płaska mapa przecięta korytem tytułowej rzeki. Pociski snajperów latają ze wszystkich stron.
- Carycyn – miejska mapa, na której największe walki toczą się w zdemolowanej cerkwi. Prawdziwa rzeźnia.
DLC
W najbliższym czasie ma się pojawić DLC o wdzięcznej nieoficjalnej nazwie Ucieczka żabojadów. Właściwy tytuł dodatku to Nie Przejdą. Dodatek ten jak (nieoficjalna) nazwa wskazuje, wprowadza do gry nową nację Ętęty – Francuzów.
Do tego zapowiedziano dodatki z udziałem bimberowców[11], naparzaniem na morzu, i dodatek o nazwie Apokalipsa według Świętego Jana Ewangelisty, mający opowiadać o przeżyciach jednego z apostołów.
Dubbing
Cała gra jest w pełni profesjonalnie spolonizowana[potrzebne źródło], niestety jak zwykle zabrakło właściwego polskiego aktora na właściwym miejscu[12].
Przypisy
- ↑ Nasi fachowcy już się zajmują tworzeniem specjalnego porta na NonStation 3
- ↑ Trudne słowo prawda?
- ↑ Sterowiec
- ↑ Rosja toczyła wówczas również wojnę domową
- ↑ Fan Pyro z TF 2
- ↑ Chociaż wciąż jest taka możliwość
- ↑ Mamy już karabiny zasilane amunicją pistoletową.
- ↑ Oraz jeżeli nie rozpierdoli się w drodze na bitwę lub nie ugrzęźnie w błocie
- ↑ W przeciwieństwie do poprzednich BFów w czasach współczesnych, gdzie po chwili od startu trafiały nas miliony pocisków naprowadzających. Tutaj chociaż jest zabawa.
- ↑ !!!!!!!!!
- ↑ Z dumnie brzmiącą nazwą W imię
PutinaCara! - ↑ http://www.gamezilla.pl/newsy/2010/6/cezary-pazura-podlozy-glos-w-battlefield-bad-company-2