Ekspres do kawy
Ekspres do kawy – ponaddźwiękowe, odrzutowe urządzenie o napędzie atomowym, służące do przemiany czarnego proszku w czarną breję. Urządzenie takie umieszczają w swoich zakładach pracy pracodawcy, którzy nie chcą, by ich pracownicy zajmowali się takim drobiazgiem, jak praca.
Instrukcja obsługi
Ekspres do kawy ma zazwyczaj fajną srebrną obudowę, fajne kolorowe światełka, a z tyłu napis made in China.
By skorzystać z ekspresu należy:
- podstawić kubek pod wylot dyszy odrzutowej,
- nacisnąć guziczek on (nie mylić z play) lub wesolutkim rysunkiem filiżanki,
- nagłym susem schować się za coś wysokiego i wododpornego (ew. w panice wybiec z pomieszczenia),
- kuląc się, zakryć uszy w oczekiwaniu na detonację,
- policzyć do 100,
- ostrożnie spojrzeć w kierunku ekspresu, wcześniej mierząc poziom promieniowania radioaktywnego,
- podejść do ekspresu i zajrzeć do kubka przy pomocy lornetki,
- jeśli nie wyczujemy niebezpieczeństwa, ująć kubek i wyjść z pomieszczenia, pogwizdując We are the champions Queen.
Jeśli ktoś uważa w/w instrukcję za przesadzoną, niech zważy że 17 osób ucierpiało w wyniku eksplozji ekspresu do parzenia kawy w jednym z supermarketów znajdujących się w Hampshire, w Wielkiej Brytanii[1]. Po tym incyndencie ONZ zastanawia się nad wpisaniem ekspresu do kawy na listę broni masowego rażenia.
Ekspres do kawy a kryminalistyka
W Stanach Zjednoczonych wykrywanie sprawców 99% przestępstw odbywa się przy użyciu ekspresu do kawy. Amerykańscy policjanci najpierw nie wiedzą, kto zabił, po czym udają się do ekspresu i tu dopada ich olśnienie, w wyniku którego wsiądają do radiowozu i w te pędy aresztują delikwenta. Zaskoczony przestępca, słysząc, że wsypał go ekspres do kawy, jest w stanie wyjąkać tylko: „Chcę rozmawiać z adwokatem...”.
Niestety – z uwagi na braki finansowe – polscy policjanci muszą się zadowolić zupkami Knorr.
Przypisy