Użytkownik:XV2010/brudnopis2
Ten artykuł jest niezmiernie długi i jego czytanie może spowodować liczne szkody, takie jak: strata czasu, ból palców, możliwość zepsucia się myszki, klawiatury, procesora i przypalenie drugiego dania. Upewnij się, że jesteś na siłach lub wylosuj sobie coś krótszego. |
Szszszszszsz!!! Piu! Piu!
- Nowa Nadzieja w wersji dźwiękowej
Niepokoi mnie ta niewiara...
- Reakcja przeciętnego fana Nowej Nadziei na krytykę
Ten film to dopjero ma sęs!
- Jasiu Śmietana o Nowej Nadziei
E, tam...
- Fan Star Treka o Nowej Nadziei
Gwiezdne wojny: Nowa Nadzieja – fabularyzowany film dokumentalny z 1977 roku, szczegółowo analizujący działanie funkcjonariuszy ZOMO Armii Imperium Galaktycznego. Ich codzienną pracę poznajemy na przykładzie pewnej brzemiennej w skutki afery z Mocą i naparzaniem się latarkami w tle. Reżyserem dokumentu jest niejaki pan George Lucas, który przez kilka tygodni śledził całą aferę z kamerą. Do pomocy miał tylko Stefana, niejakiego Janusza zajmującego się ścieżką dźwiękową, oraz kilkusetosobową ekipę. Był więc zdany niemal wyłącznie na siebie.
Owocem jego pracy jest dzieło, które zdobyło 6 Oscarów, czy tam Alexów, a obecnie nie znają go tylko nooby i drzewa. Powszechnie znanym faktem jest, że ktoś, kto Nowej Nadziei nie lubi jest zwykłym oraz .
Ale przejdźmy do rzeczy, czyli do wnikliwych studiów tego wiekopomnego dzieła.
Kwestia tytułu[edytuj • edytuj kod]
Na początku film miał się nazywać po prostu Gwiezdne Wojny, jednak po sukcesie, jaki odniósł, George dodał jeszcze ten podtytuł o nadziei i postanowił kręcić kontynuacje, również opatrzone tytułem Gwiezdne Wojny i stosownymi podtytułami. Niestety (a może stety?) mniej więcej w tym samym czasie w studiu nastąpiła wielka eksplozja elektromagnetyczna, która zaburzyła kontinuum czasoprzestrzenne i zmieniła część pierwszą w czwartą[1]. George nie miał wyboru i musiał oznaczyć kontynuacje numerami 5 i 6. Z nakręceniem części 1., 2. i 3. postanowił poczekać na XXI wiek.
Bohaterowie[edytuj • edytuj kod]
A, no właśnie! Zamieszanych w tę pamiętną aferę było wiele osób, które postaramy się tu wyliczyć.
- Luke Skywalker – zwykły człeczyna, który nagle dowiaduje się, że spoczywa na nim misja uratowania wszechświata. Jakie to typowe...
- Obi-Wan Kenobi – stary wariat, gada coś o ojcu Luke'a i o Mocy. Jest Dżedaj!
- Darth Vader – tak naprawdę to Anakin Skywalker, ale ciii, na razie to tajemnica. Wyglądem i odgłosami, jakie wydaje, przypomina odkurzacz. W wolnych chwilach dusi inne postacie za pomocą
powietrzaMocy. - Han Solo – z początku zwykła menda, tchórz i przemytnik, ale pod koniec nagle zmienia się na lepsze, jak to zwykle bywa w filmach i brazylijskich telenowelach. Brat bliźniak Indiany Jonesa, właściciel najszybszej kupy złomu w Galaktyce. Zawsze strzela pierwszy.[2]
- Leia Organa – sexy księżniczka Alderaanu. Niby dama w opałach, ale w kryzysowej sytuacji i tak musi złapać za broń i uratować wszystkim tyłki.
- Chewbacca – mobilny dywan wyposażony w inteligencję. Podejrzewany o przemycanie głośników w żołądku, co uwidaczniało się za każdym razem, gdy otwierał usta.
- Wilhuff Tarkin – gubernator zewnętrznych rubieży[3]. Lubi od czasu do czasu wysadzić sobie w powietrze jakąś niewinną planetę.
- Jabba Hutt – wyrośnięty ślimak, pracodawca Hana Solo. Kiedy ten ze strachu przed policją wypierniczył kontrabandę w cholerę, Jabba wyznaczył nagrodę za jego głowę.
- Greedo – zielona, humanoidalna mucha. Jabba wysłał go, żeby zdobył głowę Hana. Zawsze strzela drugi. [4]
- Owen Lars – wujek Luke'a. Rolnik sam w dolinie.
- Beru Lars – ciocia Luke'a i żonka Owena. Ważne, że była.
Oraz oczywiście...[edytuj • edytuj kod]
- R2D2 – dzielna mała budka telefoniczna, w gruncie rzeczy najważniejsza postać. Hardkor.
- C3PO – trochę mniej dzielna chodząca puszka po coli. Poliglota i filozof. Panicznie boi się złomowisk.
Co prawda były jeszcze inne osoby, ale nie ma sensu ich tu wymieniać, bo w całej sprawie odegrały mało znaczące role.
Fabuła[edytuj • edytuj kod]
Ach, no tak, fabuła! No, było coś takiego. Afera ogarnęła większość Galaktyki, więc warto poznać jej przebieg. Zacznijmy od początku...
Niby nic, a tak to się zaczęło...[edytuj • edytuj kod]
Na samym początku filmu widzimy, jak Darth Vader wraz z oddziałem szturmowym aresztuje statek z Alderaanu[5] pod zarzutem pomagania Rebelii. Mianowicie załoga przewoziła na pendrive'ie plany nowej superbroni Imperium - Gwiazdy Śmierci. Vader ze szturmowcami urządzają rozwałkę na pokładzie, a tymczasem księżniczka Leia przenosi dane z pendrive'a na dysk Artiego, który wraz z C3PO wskakuje do kapsuły ratunkowej i spierdziela z miejsca zdarzenia. Leia nokautuje paru szturmowców i zostaje pojmana przez Vadera. Ale planów już nie ma! Hahaha! Za późno! Darth wysyła szturmiaków w pogoń za Arturem i Cytrynką, którzy tymczasem wylądowali na planecie, która zwie się... Zaraz się dowiecie, jak.
Tymczasem na odległej, spokojnej wsi[edytuj • edytuj kod]
Na małej, pustynnej planetce Tatooine żył sobie Łukasz Niebochodzik z wujem i ciocią. Pracował u wuja na farmie, ale wcale mu to nie pasowało i chciał się wyrwać z tej wiochy. Oto wujek już któryś rok z rzędu stwierdził, że jeszcze tylko rok, Luke, potem wyślę cię na te studia. Luke jest coraz bardziej sfrustrowany i coraz częściej gapi się bezproduktywne w Słońca. Pewnego dnia idzie z wujkiem kupić u złomiarzy nowe droidy i – jaki ten świat mały! – kupują właśnie R2D2 i C3PO. Cytrynek od początku zachowuje się nienagannie, za to Arcio cały czas pierdzieli o jakiejś misji i wyświetla dziwne hologramy z księżniczką Leią opowiadającą o wojnach klonów[6] i Obi-Wanie Kenobim. W nocy upija się i ucieka na pustynię.
Ola Boga, co się dzieje![edytuj • edytuj kod]
Luke i C3PO, obawiając się opieprzu od wujka, wyruszają na poszukiwanie uciekiniera. Odnajdują go zalanego w sztok między wydmami. Zanim zdążyli powiedzieć mu, co o nim myślą, zostają zaatakowani przez chrząkających wsioków, znanych jako Ludzie Pustyni. Ci zapewne zgwałciliby ich i obrabowali, gdyby nie nagłe pojawienie się jakiegoś dziwoląga w kapturze. Dziwoląg przepędza Pustynniaków i
Przypisy
- ↑ Doktor Emmet Brown, który badał zajście, odmówił komentarzy.
- ↑ To akurat kwestia sporna.
- ↑ Też myślałem, że był nim Ludwig Fischer, no ale cóż...
- ↑ To też kwestia sporna.
- ↑ Tak, CAŁY statek.
- ↑ Spokojnie, za 23 lata dowiemy się, o co chodzi...