Świętochłowice
Świętochłowice – dzielnica Chorzowa osada na prawach powiatu na Śląsku, przez Ślązaków nazywana Świonami lub Świątkami. Jakimś cudem zmieściło się tam niecałe 50 tys. ludzi. W połączeniu z powierzchnią wynoszącą gdzieś około 13,5 km² sprawia, że jest największym Bangladeszem województwa śląskiego oraz trzecim największym Bangladeszem Polski. Co ciekawe – to miasto jest tak beznadziejne i biedne, że chcieli je włączyć do Chorzowa.
Transport[edytuj • edytuj kod]
Tranzyt, ciężarówki, podróże, tego typu sprawy[edytuj • edytuj kod]
Przez miasto nie przejeżdża żadna ważna droga oprócz DTŚ, więc nie spodziewaj się tu kierowców spoza Śląska, a tym bardziej ciężarówek (także tych ze Śląska).
Transport publiczny[edytuj • edytuj kod]
Autobusy to pordzewiałe taczki od PKM-ów oraz jeszcze bardziej pordzewiałe taczki od prywaciarzy.[1] Natomiast tramwaje to głównie klasyczne (tu: prehistoryczne) stopiątki (choć zdarzają się Alfy, a nawet Pojazdy Elektryczne Super Awaryjne!) Tak więc jeżeli chcesz komfort, to kup sobie auto (chociaż nawet i tego ci Świętochłowice nie zapewnią ze względu na stan dróg).
Pociągi[edytuj • edytuj kod]
Świętochłowice mogą się poszczycić skromnym dworcem kolejowym, na którym nic nie staje oprócz Kolei Śląskich.
Dzielnice[edytuj • edytuj kod]
Świątki mają aż pięć dzielnic:
- Centrum – po prostu centrum z deptakiem imitującym rynek.
- Lipiny – budynek socjalny, kościół, dwa budynki socjalne i… jeszcze jeden budynek socjalny! To tutaj możesz poznać nowe słowa, zawrzeć nowe znajomości (pod warunkiem, że hołdujesz Ruchowi Chorzów), poruchać, wypić, zajarać oraz dostać wpierdol (jak hołdujesz KSG). Nie można też nie wspomnieć o deptaku o zawrotnej długości 130 metrów, którego
jedynąatrakcją jest mijanka tramwajowa. - Piaśniki – typowe osiedle z wielkiej płyty. Nie ma tu nic oprócz szpitala i bloków.
- Chropaczów – tutaj bardzo łatwo zweryfikować kto jest Ślązakiem a kto nie. Prawdziwy Ślązak nazywa tę dzielnicę „Chropoców”. Jeżeli ktoś nazywa ją tak jak się nazywa ta dzielnica oficjalnie, to oznacza, że jest gorolem i należy mu się łomot. Dzielnica bliźniacza do Lipin.
- Zgoda – bezsens, po co nazywać dzielnicę czymś, czego w Polsce nie ma? Dzielnica powinna należeć do Rudy Śląskiej, gdyż Zgoda od Świętochłowic jest odcięta torami kolejowymi. Nie ma tu dresów, gdyż w tej dzielnicy jest komenda policji.
Sport[edytuj • edytuj kod]
Bardzo popularnym sportem jest tutaj berek, ale z jednym dodatkiem – biega się tu z maczetami. Jeżeli chodzi o piłkę nożną to tylko i wyłącznie Ruch – tutaj zawsze j żaboli. Oczywiście Świony mają tam swoje klubiki, ale żaden mieszkaniec ich nie zna, nawet dresy.
Zobacz też[edytuj • edytuj kod]
Przypisy
- ↑ I tak tych linii i ich kursów jest jak na lekarstwo. Można nazwać to sukcesem?