Lord Voldemort: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Znacznik: nadużycie: usuwanie sporej ilości tekstu
Linia 26: Linia 26:
== Śmierć ==
== Śmierć ==
Porządnie wkurzeni wieloma restrykcjami uczniowie zrobili rozpierduchę w Hogwarcie. Harry, Ron i Hermiona w tym samym czasie niszczyli hujkruksy. Pomiędzy wybuchem gargulca, a ucieczką Rona i Hermiony do łóżka Harry odkrył w sobie siódmego kijkruksa. Dał się walnąć avadą, ale ponieważ Sam-Wiesz-Kto mógł mu tylko naskoczyć, wrócił mądrzejszy, potężniejszy i ''prawie'' inteligentny. Po dramatycznej wymianie zdań rzucono aż dwa zaklęcia. To wystarczyło. Vielomord zdechł.
Porządnie wkurzeni wieloma restrykcjami uczniowie zrobili rozpierduchę w Hogwarcie. Harry, Ron i Hermiona w tym samym czasie niszczyli hujkruksy. Pomiędzy wybuchem gargulca, a ucieczką Rona i Hermiony do łóżka Harry odkrył w sobie siódmego kijkruksa. Dał się walnąć avadą, ale ponieważ Sam-Wiesz-Kto mógł mu tylko naskoczyć, wrócił mądrzejszy, potężniejszy i ''prawie'' inteligentny. Po dramatycznej wymianie zdań rzucono aż dwa zaklęcia. To wystarczyło. Vielomord zdechł.

== Prawdziwa prawda o Vłodzimierzu (by Malwina Kijowska) ==
Powiedzmy sobie to prosto z mostu. Nie oszukujmy się. W głębi serca każdy to podejrzewał, lecz nastał czas, by powiedzieć to głośno. Być może polecą hejty, lub dostanę Avadą Kedavrą od śmierciorzerców ale cóż. Dla większego dobra. Lord Voldemort był pedofilem. Gdy Czarny Pan przybył do Doliny Godryka jego intencje nie do końca pokrywały się z tymi opisanymi przez naszą ukochaną J.K Rowling. Voldemort miał chcicę na małego Pottera. Tak, wiem, jest to wręcz oburzające. Ale fakty mówią same za siebie. Lord Voldemort wszedwszy do domu Potterów, który wówczas nie był chroniony już zaklęciem Fideliusa zabił Jamesa Pottera. Wspiął się po schodach i skierował prosto do pokoju w którym widać było zarys dziecięcej kołyski. Lecz coś odwróciło uwagę Czarnego Pana. Jego wzrok padł na wychodzącą z toalety Lily. Momentalnie zapomniał o Harry'm. Lily, zobaczywszy wymalowane na twarzy Voldemorta intencje szybko sięgnęła po różdżkę. Po szybkiej dedukcji postanowiła popełnić samobójstwo. Błysnęło zielone światło i już kilka chwil później kobieta leżała bez ruchu na podłodze. Lord Voldemort nawet się tym nie przejął. Przypomniawszy sobie, że przed nim siedzi Harry podszedł do niego. Nachylił się do kołyski i dotknął swoim nosem (tak, wówczas posiadał jeszcze nos!) noska Harry'ego. Dziecko momentalnie zaczęło płakać. Voldemort nie zdążył dotknąć jego jedwabistych czarnych włosów, bo znowu coś odwróciło jego uwagę. Oto kilka metrów dalej przy oknie ktoś pukał w szybę. A nie był to byle kto, bo za szkłem prezentował się nie kto inny, jak Syriusz! Tak, ten Syriusz. Boski Syriusz gwiazda estrady, którego prawdziwą tożsamość odkryto dopiero po kilkunastu latach. Voldemort od razu wpuścił do środka Syriusza - w tajemnicy przed całym światem Tom był ogromnym fanem "Czarnego Syriusza". I poniósł ich melanż. Kilka minut później Harry mknął już motocyklem wraz ze swoim babysiterem Hagridem, który nie mógł zostać na imprezie bo był na odwyku. Hagrid dostał ten motocykl od Syriusza, który za wszelką cenę chciał się go pozbyć, ponieważ był kradziony. Następnego dnia przed południem Syriusz zbudził się nagle. Spojrzawszy na zegar uświadomił sobie, że pół godziny temu powinien grać już koncert w Zakopanem. Czym prędzej deportował się z hukiem co z kolei sprawiło, że Voldemort zbudzony podskoczył. Przeciągnął się i spojrzał w lustro.
- What the fuck?!
Zdumienie Czarnego Pana było słuszne. Na jego wypudrowanym nosku widniał autograf Syriusza. Najpierw ucieszył się, ale później uświadomił sobie, że nikt nie może się dowiedzieć o jego skrywanej miłości do chrzestnego ojca Harry'ego. Nagle usłyszał kroki na klatce schodowej. W napadzie paniki odciął sobie nos. Zapominając o możliwości deportowania się stał jak wryty. Nagle 3 zaklęcia rozbrajające strzeliły mu koło ucha i w kolejnym napadzie paniki wyskoczył z okna i uciekł do swojej twierdzy w domu Malfoy'a. Tymczasem u Dursley'ów odbywała się impreza. Pan Dursley bardzo cieszył się z nowego niewolnika jakim był Harry i podrzucił go pod sufit. Nagle dziecko k{{Cenzura3}}a bęc. I hyc o parapet. na swoje nieszczęście uderzył w nań samą główką, więc walnął parę salt po czym upadł na podłogę. I tak oto powstała blizna Harry'ego.


{{przypisy}}
{{przypisy}}

Wersja z 19:49, 8 mar 2013

Plik:Rlvoldi.jpg
Lord „Ciężkie Jest Życie Ulicy” Voldemort
Patrzcie, umyłem ząbki! Ładne, prawda?
Voldi mędrkujący nad możliwymi anagramami swojego imienia.

Lord Vol... Vol... Vol... Lord Jakmutam...

Vernon Dursley o Sam-Wiesz-Kim

Avada Kedavra to czary i magia...

Sami Wiecie Kto w piosence

Sam-Wiesz-Kto [1] (znany również jako Ten-Którego-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać, Czarny Pan, Tom Marlboro Riddle, Lord Viele Mord, Wójek Vładek, Lord Wmordęmłot, Lordzio Voldzio, Tomek Zagadka, Terry Vielokont, Człowiek Ze Szparkami Zamiast Nosa, ewentualnie Lord Valwtemorde) – miły starszy pan z wieloma defektami psychicznymi i fizycznymi, kandydat do wariatkowa. Lubi popijać mamrota z Horym Potem.

Dzieciństwo

Biedna mamusia Vol... Sam-Wiesz-Kogo-Ale-Tak-Naprawde-Nie-Wiesz-Ale-Jak-Się-Dowiesz-To-Mi-Powiedz-Albo-Lepiej-Nie-Bo-Jego-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać, zahukana Meropa, uwiodła jakiegoś kretyna [2] i wzięła z nim ślub. Biedaczysko w parę miesięcy po hajtnięciu się przejrzał na oczy i zwiał do rodziców, zostawiając żonę na pastwę losu i wściekłego Pedobeara. Kobiecina urodziła w sierotkowie (ten kretyn zdążył zrobić jej dzieciaka) i umarła. Jej synek został nazwany Tom Marvolo Riddle. Nie miał mamy ani taty, więc zamieszkał w sierocińcu. Jedenaście lat później jeszcze młody Dumb siłą zaciągnął Toma do budy. Młody Riddle okazał się kujonem. By nie zmarnować swoich umiejętności, pokroił swoją duszę na plasterki, wsadził je do jakiegoś gówna, po czym opuścił spodnie... znaczy się Hogwart. Nieco wcześniej zabił swojego ojca i dziadków, po czym powyrywał gąbkę z materaca oraz zabrał z ich domu 3 kaszanki, suchy chleb i pęto kiełbasy.

Lord sam wiesz kto który analizuje słabe punkty przeciwnika...

Życie dorosłe

Tom najął się do pracy u handlarza podejrzaną kartką. Potem zackliło mu się do przygód, więc wyruszył w świat kompletując elitarną jednostkę zwaną Drużyną Actimela śmieciożercami. Wtedy też zaszła wielka zmiana w jego życiu i zaczął podpisywać korespondencję imieniem Terry Vielokont!

Polityka

Kiedy odkryto że Czarny Pan i jego poplecznicy są szlachcicami powołano ich na przedstawicieli złych czarodziejów i czarownic w Izbie Lordów. Wkrótce potem założyli wspólnie z zasiadającymi w niej złymi kosmicznymi arystrokratami pod przywództwem Dartha Sidiusa oraz Dartha Vadera ugrupowanie o nazwie Śmierciożercy i Sithowie (ŚiS), którego celem było wyeliminowanie szlam, aurorów, działaczy Zakonu Feniksa, członków Gwardii Grievousa Pottera i rycerzy Jedi oraz przejęcie władzy nad istotami magicznymi i całą galaktyką.

Wielka porażka

Potężny, straszny, zUy posiadacz olbrzymiej mocy i zaplecza wiernego ludu idąc na rutynową misję zabicia rodzinki Potterów nie przeczuwał swojej klęski. Zaklęcie rzucone na malutkiego Harry`ego, jak to w książkach bywa, odbiło się od niemowlaka i trafiło w w sam wiesz kogo. Dzięki swojej przezorności umknął śmierci, a resztki czarownika pomknęły do nieistniejącej puszczy nieistniejącego kraju. Wiódł tam nudne życie, badając budowę anatomiczną zwierzaczków.

Comeback

Głupiutki szczurkowaty czarodziej, Peter Pettigrew uciekając przed pomstą odnalazł to, co zostało z Sami-Wiecie-Kogo. Pomógł mu poskładać się do kupy i wywiózł go z Albanii do ojczyzny. Tam zorganizowali spisek, uprowadzili Harry`ego i ugotowali wielki garnek grochówki z tajemniczego płynu, kości ojca, krwi wroga i ciała sługi. Nie wiadomo, czy było to zjadliwe, ale Vold****towi pomogło. Po roku od powrotu urządził najazd na ministerstwo. Dwa lata później rządził.

Śmierć

Porządnie wkurzeni wieloma restrykcjami uczniowie zrobili rozpierduchę w Hogwarcie. Harry, Ron i Hermiona w tym samym czasie niszczyli hujkruksy. Pomiędzy wybuchem gargulca, a ucieczką Rona i Hermiony do łóżka Harry odkrył w sobie siódmego kijkruksa. Dał się walnąć avadą, ale ponieważ Sam-Wiesz-Kto mógł mu tylko naskoczyć, wrócił mądrzejszy, potężniejszy i prawie inteligentny. Po dramatycznej wymianie zdań rzucono aż dwa zaklęcia. To wystarczyło. Vielomord zdechł.

Prawdziwa prawda o Vłodzimierzu (by Malwina Kijowska)

Powiedzmy sobie to prosto z mostu. Nie oszukujmy się. W głębi serca każdy to podejrzewał, lecz nastał czas, by powiedzieć to głośno. Być może polecą hejty, lub dostanę Avadą Kedavrą od śmierciorzerców ale cóż. Dla większego dobra. Lord Voldemort był pedofilem. Gdy Czarny Pan przybył do Doliny Godryka jego intencje nie do końca pokrywały się z tymi opisanymi przez naszą ukochaną J.K Rowling. Voldemort miał chcicę na małego Pottera. Tak, wiem, jest to wręcz oburzające. Ale fakty mówią same za siebie. Lord Voldemort wszedwszy do domu Potterów, który wówczas nie był chroniony już zaklęciem Fideliusa zabił Jamesa Pottera. Wspiął się po schodach i skierował prosto do pokoju w którym widać było zarys dziecięcej kołyski. Lecz coś odwróciło uwagę Czarnego Pana. Jego wzrok padł na wychodzącą z toalety Lily. Momentalnie zapomniał o Harry'm. Lily, zobaczywszy wymalowane na twarzy Voldemorta intencje szybko sięgnęła po różdżkę. Po szybkiej dedukcji postanowiła popełnić samobójstwo. Błysnęło zielone światło i już kilka chwil później kobieta leżała bez ruchu na podłodze. Lord Voldemort nawet się tym nie przejął. Przypomniawszy sobie, że przed nim siedzi Harry podszedł do niego. Nachylił się do kołyski i dotknął swoim nosem (tak, wówczas posiadał jeszcze nos!) noska Harry'ego. Dziecko momentalnie zaczęło płakać. Voldemort nie zdążył dotknąć jego jedwabistych czarnych włosów, bo znowu coś odwróciło jego uwagę. Oto kilka metrów dalej przy oknie ktoś pukał w szybę. A nie był to byle kto, bo za szkłem prezentował się nie kto inny, jak Syriusz! Tak, ten Syriusz. Boski Syriusz gwiazda estrady, którego prawdziwą tożsamość odkryto dopiero po kilkunastu latach. Voldemort od razu wpuścił do środka Syriusza - w tajemnicy przed całym światem Tom był ogromnym fanem "Czarnego Syriusza". I poniósł ich melanż. Kilka minut później Harry mknął już motocyklem wraz ze swoim babysiterem Hagridem, który nie mógł zostać na imprezie bo był na odwyku. Hagrid dostał ten motocykl od Syriusza, który za wszelką cenę chciał się go pozbyć, ponieważ był kradziony. Następnego dnia przed południem Syriusz zbudził się nagle. Spojrzawszy na zegar uświadomił sobie, że pół godziny temu powinien grać już koncert w Zakopanem. Czym prędzej deportował się z hukiem co z kolei sprawiło, że Voldemort zbudzony podskoczył. Przeciągnął się i spojrzał w lustro. - What the fuck?! Zdumienie Czarnego Pana było słuszne. Na jego wypudrowanym nosku widniał autograf Syriusza. Najpierw ucieszył się, ale później uświadomił sobie, że nikt nie może się dowiedzieć o jego skrywanej miłości do chrzestnego ojca Harry'ego. Nagle usłyszał kroki na klatce schodowej. W napadzie paniki odciął sobie nos. Zapominając o możliwości deportowania się stał jak wryty. Nagle 3 zaklęcia rozbrajające strzeliły mu koło ucha i w kolejnym napadzie paniki wyskoczył z okna i uciekł do swojej twierdzy w domu Malfoy'a. Tymczasem u Dursley'ów odbywała się impreza. Pan Dursley bardzo cieszył się z nowego niewolnika jakim był Harry i podrzucił go pod sufit. Nagle dziecko kCenzura2.svga bęc. I hyc o parapet. na swoje nieszczęście uderzył w nań samą główką, więc walnął parę salt po czym upadł na podłogę. I tak oto powstała blizna Harry'ego.

Przypisy

  1. Nie wypowiemy tego imienia
  2. Oczywiście, że na eliksir, bo piękna to ona nie była...