Antek: Różnice pomiędzy wersjami
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(Nie pokazano 4 wersji utworzonych przez 4 użytkowników) | |||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{sur|lektury|[[Antoni|osoby o imieniu Antoni]]}} |
{{sur|lektury|[[Antoni|osoby o imieniu Antoni]]}} |
||
'''Antek''' – utwór prozatorski napisany przez [[Bolesław Prus|Aleksandra Głowackiego]] w [[1880]] roku. Tekst należy do dość przydługich i posiada wątki poboczne, ale jak go nie nazwiesz [[nowela|nowelą]], to dostaniesz dwóję. |
|||
== Tematyka == |
== Tematyka == |
||
Treść wskazuje, z jakimi problemami muszą stykać się młodzi ludzie urodzeni na wsi. Wynika z tego, że Prus wcale nie był takim zapatrzonym w stolicę próżniakiem i musiał mieć sporo znajomych różnego pochodzenia. |
Treść wskazuje, z jakimi problemami muszą stykać się młodzi ludzie urodzeni na wsi. Wynika z tego, że Prus wcale nie był takim zapatrzonym w stolicę próżniakiem i musiał mieć sporo znajomych różnego pochodzenia. |
||
== Bohaterowie == |
== Bohaterowie == |
||
* '''Antek''' – wcale, a wcale nie kalka z [[Janko Muzykant|Janka Muzykanta]], ponieważ żył prawdopodobnie dłużej od niego. Kochał wiatraki – dobrze, że Don Kichot o tym nie wiedział… |
|||
* '''Rozalka''' – siostra Antka, zmarła spalona w piecu nie za [[Judasz Iskariota|trzydzieści]], lecz sześć srebrników. Na pamiątkę tego wydarzenia niektóre młode dziewczęta chodzą do przybytku zwanego [[solarium]]. |
|||
* '''Matka''' – kobieta sądząca, że najlepszą przyszłością dla każdego człowieka jest doglądanie zwierząt, najlepiej świeżo po orzeźwiającej i ekologicznej kąpieli w pokrzywach. Po zakończeniu utworu zatrudniła się w Urzędzie Pracy. |
|||
* '''Andrzej''' – ojciec chrzestny, który zgodnie ze swoją funkcją posiadał dwojakie oblicze. Widział świat, ale się tego wypierał – być może ze względu na bliżej nieznaną [[Żona|żonę]]. |
|||
* '''Grzegorzowa''' – znachorka, która do każdego przychodziła tylko raz; ewentualnie kilka razy, jeśli rodzina była dość liczna. |
|||
* '''Nauczyciel''' – uczył o czterech pierwszych literach alfabetu<ref>Choć niektórzy mówią, że jeszcze o dwóch innych</ref>, bijąc raz za aktywność, raz za jej brak. A że to nie czasy darmowej edukacji i pensji z budżetówki, potrafił upominać się o pieniądze bez względu na postępy. |
|||
* '''Kowal''' – przeciętny rzemieślnik; nie lubił konkurencji do tego stopnia, że wszystkich terminujących – na wszelki wypadek – uczył powoli i niechętnie. Świetnie to rozumiał sołtys, który pomagał mu w opóźnieniach, zapraszając na [[Alkohol|odświeżenie oddechu]] w karczmie. |
|||
* '''Wójtowa''' – Cyganka z nudów rzucająca uroki na wszystkich dookoła, w tym Antka. Ale dobrobytu to wsi nie przynosi. |
|||
== Czego można dowiedzieć się z lektury? == |
== Czego można dowiedzieć się z lektury? == |
||
* Szczytem ludzkich ambicji nie jest żadna tam inteligencja czy polityka, lecz rzemiosło. |
* Szczytem ludzkich ambicji nie jest żadna tam inteligencja czy polityka, lecz rzemiosło. |
||
Linia 23: | Linia 22: | ||
* Figury Jezusa i świętych są świetnym materiałem na czarne msze. |
* Figury Jezusa i świętych są świetnym materiałem na czarne msze. |
||
* Ludzie, którzy przez całe życie nazywają cię utrapieniem (nawet i słusznie), i tak będą żegnać cię ze łzami w oczach. |
* Ludzie, którzy przez całe życie nazywają cię utrapieniem (nawet i słusznie), i tak będą żegnać cię ze łzami w oczach. |
||
== Zobacz też == |
|||
* ''[[Faraon (powieść)|Faraon]]'' |
|||
* ''[[Lalka (powieść)|Lalka]]'' |
|||
{{Przypisy}} |
{{Przypisy}} |
||
{{Lektury}} |
{{Lektury}} |
||
[[Kategoria:Lektury szkolne]] |
[[Kategoria:Lektury szkolne]] |
||
[[Kategoria:Polskie utwory literackie]] |
[[Kategoria:Polskie utwory literackie]] |
Aktualna wersja na dzień 20:37, 4 wrz 2021
Ten artykuł dotyczy lektury. Zobacz też osoby o imieniu Antoni. |
Antek – utwór prozatorski napisany przez Aleksandra Głowackiego w 1880 roku. Tekst należy do dość przydługich i posiada wątki poboczne, ale jak go nie nazwiesz nowelą, to dostaniesz dwóję.
Tematyka[edytuj • edytuj kod]
Treść wskazuje, z jakimi problemami muszą stykać się młodzi ludzie urodzeni na wsi. Wynika z tego, że Prus wcale nie był takim zapatrzonym w stolicę próżniakiem i musiał mieć sporo znajomych różnego pochodzenia.
Bohaterowie[edytuj • edytuj kod]
- Antek – wcale, a wcale nie kalka z Janka Muzykanta, ponieważ żył prawdopodobnie dłużej od niego. Kochał wiatraki – dobrze, że Don Kichot o tym nie wiedział…
- Rozalka – siostra Antka, zmarła spalona w piecu nie za trzydzieści, lecz sześć srebrników. Na pamiątkę tego wydarzenia niektóre młode dziewczęta chodzą do przybytku zwanego solarium.
- Matka – kobieta sądząca, że najlepszą przyszłością dla każdego człowieka jest doglądanie zwierząt, najlepiej świeżo po orzeźwiającej i ekologicznej kąpieli w pokrzywach. Po zakończeniu utworu zatrudniła się w Urzędzie Pracy.
- Andrzej – ojciec chrzestny, który zgodnie ze swoją funkcją posiadał dwojakie oblicze. Widział świat, ale się tego wypierał – być może ze względu na bliżej nieznaną żonę.
- Grzegorzowa – znachorka, która do każdego przychodziła tylko raz; ewentualnie kilka razy, jeśli rodzina była dość liczna.
- Nauczyciel – uczył o czterech pierwszych literach alfabetu[1], bijąc raz za aktywność, raz za jej brak. A że to nie czasy darmowej edukacji i pensji z budżetówki, potrafił upominać się o pieniądze bez względu na postępy.
- Kowal – przeciętny rzemieślnik; nie lubił konkurencji do tego stopnia, że wszystkich terminujących – na wszelki wypadek – uczył powoli i niechętnie. Świetnie to rozumiał sołtys, który pomagał mu w opóźnieniach, zapraszając na odświeżenie oddechu w karczmie.
- Wójtowa – Cyganka z nudów rzucająca uroki na wszystkich dookoła, w tym Antka. Ale dobrobytu to wsi nie przynosi.
Czego można dowiedzieć się z lektury?[edytuj • edytuj kod]
- Szczytem ludzkich ambicji nie jest żadna tam inteligencja czy polityka, lecz rzemiosło.
- Holokaust istniał jeszcze przed Hitlerem.
- Osoba, która nie potrafi posługiwać się pojęciami abstrakcyjnymi może bez przeszkód stanowić wzorzec moralny[2].
- Łysi ludzie miewają szczęście, a tym szczęściem jest zazwyczaj Cyganka.
- Figury Jezusa i świętych są świetnym materiałem na czarne msze.
- Ludzie, którzy przez całe życie nazywają cię utrapieniem (nawet i słusznie), i tak będą żegnać cię ze łzami w oczach.