Rybnik: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M
(→‎Kultura i rozrywka: Opis niedawnych rozrywkowych wydarzeń w Rybniku)
Linia 21: Linia 21:


== Kultura i rozrywka ==
== Kultura i rozrywka ==
W Rybniku jest jeden, pogrubione: '''jeden''' teatr, w którym zazwyczaj grają szeroko znane w świecie grupy teatralne z Raciborza czy Czerwionki-Leszczyn. Oprócz tego są trzy kina, kilka kręgielni i koncerty gospel w bazylice.
W Rybniku jest jeden, pogrubione: '''jeden''' teatr, w którym zazwyczaj grają szeroko znane w świecie grupy teatralne z Raciborza czy Czerwionki-Leszczyn. Oprócz tego są trzy kina, kilka kręgielni i koncerty gospel w bazylice.

Wysyp rozrywkowych osobowości nastąpił w drugiej połowie roku 2010. Najpierw w sierpniu rybniczanin przez kilka godzin strzelał z broni ostrej do swojej rodziny, sąsiadów i policji z okna swojego domu, ponieważ żona nie pozwoliła mu rozpalić grilla. Następnie w październiku syn znanego działacza Eugeniusza Wróbla zamordował swojego ojca, który nie chciał mu wypłacić kieszonkowego. Tenże syn naoglądał się serialu Dexter, ponieważ zwłoki ojca poćwiartował i wrzucił do rybnickiego zalewu, nie zwracając uwagi na pewne różnice: Dexter poćwiartowane zwłoki wrzucał do oceanu, który nie dość, że jest ogromny i trudno w nim coś znaleźć, to na dodatek znajdują się w nim prądy przenoszące wrzucane przedmioty na drugi koniec świata. Żadna z tych cech nie występuje w zalewie rybnickim. Prowadzone są prace nad ustaleniem, czy syn Eugeniusza Wróbla był poczytalny w trakcie zabójstwa, nie ulega jednak wątpliwości, iż okazał się skończonym idiotą.


== Edukacja i sport ==
== Edukacja i sport ==

Wersja z 10:38, 3 wrz 2011

Szablon:TMiasto w w województwie śląskim, stolica niesłychanie ważnej dla świata aglomeracji rybnickiej. Wydało na świat Ewę Sonnet, siedem domów kultury, na terenie miasta znajduje się prężnia działająca biblioteka z przeżartym przez mole obrazem Edwarda Gierka. Rybnicka jadłodajnia nie obsługuje co prawda głodnych, ale za to wszystkich spragnionych wrzątku na talerzu.

Geografia

Miejscowość położona jest w dolinie rzeki Rudy, która swą nazwę zawdzięcza interesującemu kolorowi. Otóż Ruda wydaje się być jedyną rzeką w Polsce, która rdzewieje – a to z kolei dzięki płynącym z nurtem rzeki wszelakim złomem. Oprócz tego przez miasto przepływa Nacyna, której nazwa nie bez powodu kojarzy się automatycznie z jakimś pierwiastkiem chemicznym i to raczej którymś z metali ciężkich czy pierwiastków promieniotwórczych.

Jeśli chodzi o rzeźbę terenu, Rybnik jest fenomenem na skalę światową obojętnie w którym kierunku iść, zawsze jest pod górkę.

Ludność

Rybnik liczy sobie 141 tys. obywateli, a liczba ta wzrasta dzięki wzmożonej płodności rybniczan. Jeśli trend się utrzyma, już za dwa lata będzie większy od Rudy Śląskiej (dawniej 170 tys. mieszkańców), a za jakieś piętnaście od swego największego wroga - Gliwic (dawniej 230 tys. mieszkańców).

Rybniczanie na co dzień są bardzo miłymi ludźmi. Chętnie pomagają innym i zawsze przestrzegają prawa. Ale jeśli ktoś powie coś złego na temat ich miasta, zaraz zmieszają go z błotem. Dzięki takiej postawie Rybnik jest najbardziej kochanym miastem w okolicy.

Układ przestrzenny

Miasto Rybnik, jak już wspomniano, jest fenomenem na skalę światową. Do malutkiego miasteczka (ryneczek, kilka uliczek i wysoka na sto metrów Bazylika) dołączono dwadzieścia kilka wsi oraz zbudowano dwa osiedla (żeby zasłaniały bazylikę, a i tak się nie udało), które też włączono do miasta. W rezultacie większość mieszczan dalej kopie kartofle w przydomowych ogródkach.

Ciekawy jest także układ samego centrum, które z jednej strony (od ul. Raciborskiej) kończy się dosłownie dwa domy za rynkiem, z kolei od strony ul. Powstańców centrum ciągnie się chyba kilometr na południe. Te okolice to jedno z nielicznych miejsc, gdzie nie jest zawsze pod górkę.

Gospodarka

Rybnik jako tako gospodarki nie posiada. Ludność miasta trudni się głównie handlem - sklepów jest w trzy i trochę, ale czy ktokolwiek kupuje? Jest kilka fabryk, dwie kopalnie i ELEKTROWNIA. Elektrownia Rybnik nie dostarcza prądu dla Rybnika (bo co to za logika, by elektrownia położona w jakimś mieście zasilała je energią, nie?), za to powołała fundację, która zajmuje się [kultura[kulturą]], sztuką i edukacją.

Kultura i rozrywka

W Rybniku jest jeden, pogrubione: jeden teatr, w którym zazwyczaj grają szeroko znane w świecie grupy teatralne z Raciborza czy Czerwionki-Leszczyn. Oprócz tego są trzy kina, kilka kręgielni i koncerty gospel w bazylice.

Wysyp rozrywkowych osobowości nastąpił w drugiej połowie roku 2010. Najpierw w sierpniu rybniczanin przez kilka godzin strzelał z broni ostrej do swojej rodziny, sąsiadów i policji z okna swojego domu, ponieważ żona nie pozwoliła mu rozpalić grilla. Następnie w październiku syn znanego działacza Eugeniusza Wróbla zamordował swojego ojca, który nie chciał mu wypłacić kieszonkowego. Tenże syn naoglądał się serialu Dexter, ponieważ zwłoki ojca poćwiartował i wrzucił do rybnickiego zalewu, nie zwracając uwagi na pewne różnice: Dexter poćwiartowane zwłoki wrzucał do oceanu, który nie dość, że jest ogromny i trudno w nim coś znaleźć, to na dodatek znajdują się w nim prądy przenoszące wrzucane przedmioty na drugi koniec świata. Żadna z tych cech nie występuje w zalewie rybnickim. Prowadzone są prace nad ustaleniem, czy syn Eugeniusza Wróbla był poczytalny w trakcie zabójstwa, nie ulega jednak wątpliwości, iż okazał się skończonym idiotą.

Edukacja i sport

Jedną z nielicznych rzeczy, która się Rybnikowi udała jest edukacja na poziomie gimnazjalnym i średnim. Szkoły rybnickie zazwyczaj dystansują katowickie czy gliwickie ustępując w woj. śląskim jedynie prywatnym liceom z Bielska-Białej. Codziennie do Rybnika przyjeżdża jakieś sto tysięcy gimnazjalistów i licealistów, by dawać ludziom po socjologii i polonistyce miejsca pracy.

Jeśli chodzi o uczelnie wyższe, Rybnik chwali się jedynym w Polsce campusem z prawdziwego zdarzenia, który współdzielą Uniwersytet Śląski, Politechnika Śląska i Uniwersytet Ekonomiczny. Cóż z tego, skoro w Gliwicach i Katowicach na wstępnym wykładzie profesorowie straszą studentów słowami Uczcie się, bo inaczej traficie do Rybnika? I nie chodzi tutaj o słynny na cały Śląsk szpital psychiatryczny...

Dzielnice

Śródmieście – w zasadzie jedyna dzielnica miasta, którą można by nazwać terenem zurbanizowanym. Kilka kamieniczek, kilka byczych kamienic w polu, parę bloków. W centrum są wszystkie ważniejsze szkoły, urząd miasta, rynek i bazylika.

Smolna – dzielnica, która sama nie wie gdzie się kończy, a gdzie zaczyna. To bliżej niezidentyfikowany twór, który od czasu do czasu wyraża chęć wchłonięcia kolejnej ulicy. Ostatnio mówi się o aneksji Alei Górnośląskiej w Katowicach.

Maroko-Nowiny – dzielnica symbol. Kilkanaście najobrzydliwszych bloków-monolitów, patologia, bezrobocie i największy w promieniu stu kilometrów kościół św. Jadwigi. Nazwa Maroko zobowiązuje, więc mieszkańcy robią paryskie przedmieścia w Rybniku – palenie samochodów należy do ich ulubionych rozrywek.

Boguszowice-Osiedle – kolejna dzielnica symbol. Otoczona kordonem bloków i Kolejlinią kolejową, zamknięta społeczność, która obcych wyczuwa na kilometr. Starsze babcie spacerują tam z kijami bejsbolowymi, a młode osiłki zamawiają granaty bojowe w Libii. Ponieważ nie wejdzie tam nikt obcy, władze miejskie zmuszone były wynająć satelitę szpiegowskiego, by wiedzieć co się tam dzieje.

Ochojec – dzielnica "willowa". Grunty są tutaj tańsze niż w okolicznych wioskach, więc sprowadza się cały Rybnik i całe Gliwice. Jeśli stawiasz dom w okolicy Rybnika wiedz, że na jeden twój przypada sześć nowych w Ochojcu.

Paruszowiec – w zasadzie nie ma o czym pisać, bo mieszkańcy wymarli.