Tychy: Różnice pomiędzy wersjami
Znacznik: przez API |
M (Bot robi drobne poprawki, replaced: - → – (11), <s> → <del>, </s> → </del>, replaced: {{clear}} → <br clear="all" />) Znacznik: przez API |
||
Linia 3: | Linia 3: | ||
== Historia == |
== Historia == |
||
Na początku było pole, potem [[Pszczyna]], a raczej jakaś tamtejsza książka, w której napisali „''Dominikowi z Tych<ref>Polskiego nie znali, a [[Gwara śląska|ślůnski]] toto chyba nie jest</ref> daliśmy 5 groszy za < |
Na początku było pole, potem [[Pszczyna]], a raczej jakaś tamtejsza książka, w której napisali „''Dominikowi z Tych<ref>Polskiego nie znali, a [[Gwara śląska|ślůnski]] toto chyba nie jest</ref> daliśmy 5 groszy za <del>gonienie psów</del> gonty''”. Potem znaleźli na Śląsku węgiel i zaczęli kopać, a że ci kopacze (dawniej hutnicy) mieszkali w lepiankach na [[Paprocany|Paprocanach]], ktoś wpadł na mądrą myśl, żeby z Bierunia i okolicznych wioch zrobić hotel<ref>''Teraz tutaj jest ściernisko, ale będzie blokowisko...''</ref>. W siedemdziesiątym piątym odłączyli z Tychów kilka „miejscowości”, ale 99% tyszan o tym nie wie. |
||
== Atrakcje turystyczne == |
== Atrakcje turystyczne == |
||
* ''Piramida'' to dzisiejsza siedziba faraonów na Śląsku. Niektórzy sympatycy piłki nożnej twierdzą, że ma właściwości magiczne i może sprawić, że polska reprezentacja zacznie strzelać gole. Jak na razie dwukrotnie teoria ta została obalona. Niektórzy winią o przegraną Polaków seanse spirytystyczne tam się odbywające. [[Plik:Tychy |
* ''Piramida'' to dzisiejsza siedziba faraonów na Śląsku. Niektórzy sympatycy piłki nożnej twierdzą, że ma właściwości magiczne i może sprawić, że polska reprezentacja zacznie strzelać gole. Jak na razie dwukrotnie teoria ta została obalona. Niektórzy winią o przegraną Polaków seanse spirytystyczne tam się odbywające. [[Plik:Tychy – Piramida Hotel.jpg|200px|thumb|right|Piramida powstała w 342 roku p.n.e.]] |
||
* Grób [[Ryszard Riedel|Ryszarda Riedla]] na cmentarzu na [[Wartogłowiec|Wartogłowcu]], o którego istnieniu wiedzą jedynie przyjezdni. Co roku na Wszystkich Świętych stanowi on miejsce zbiórki wszystkich hippisów, narkomanów, meneli, lekomanów, alkoholików, rockmanów oraz innych osobliwości lubujących się podpiekać nad zniczami. |
* Grób [[Ryszard Riedel|Ryszarda Riedla]] na cmentarzu na [[Wartogłowiec|Wartogłowcu]], o którego istnieniu wiedzą jedynie przyjezdni. Co roku na Wszystkich Świętych stanowi on miejsce zbiórki wszystkich hippisów, narkomanów, meneli, lekomanów, alkoholików, rockmanów oraz innych osobliwości lubujących się podpiekać nad zniczami. |
||
* Dzielnica [[Wilkowyje]], która ni w trąbę nie jest podobna do swojego wizerunku, lansowanego w serialu „[[Ranczo (serial)|Ranczo]]” <ref>Między innymi znajduje się na [[Śląsk]]u.</ref>. Diabeł mówi tam dobranoc, o lampach przydrożnych nawet nie słyszano, a nocą z pobliskich lasów rozchodzi się wycie. Kto wie, może duchy dawnych wszędobylskich wilków, grasują nadal po pradawnej „Kobiórskiej Puszczy”. |
* Dzielnica [[Wilkowyje]], która ni w trąbę nie jest podobna do swojego wizerunku, lansowanego w serialu „[[Ranczo (serial)|Ranczo]]” <ref>Między innymi znajduje się na [[Śląsk]]u.</ref>. Diabeł mówi tam dobranoc, o lampach przydrożnych nawet nie słyszano, a nocą z pobliskich lasów rozchodzi się wycie. Kto wie, może duchy dawnych wszędobylskich wilków, grasują nadal po pradawnej „Kobiórskiej Puszczy”. |
||
* ''Żyrafa w ciąży'' czyli rozkraczony dawny pomnik Walki i Pracy nieopodal Urzędu Miejskiego. Był czas, kiedy byś poświęcony [[Kurt Cobain|Bogu]], ale jakiś typek aspołeczny go umył. Niezmiennie pozostaje miejscem spotkań tutejszego marginesu społecznego, który brata się z uciesznie na rowerach brykającą po pobliskim placu młodzieżą. |
* ''Żyrafa w ciąży'' czyli rozkraczony dawny pomnik Walki i Pracy nieopodal Urzędu Miejskiego. Był czas, kiedy byś poświęcony [[Kurt Cobain|Bogu]], ale jakiś typek aspołeczny go umył. Niezmiennie pozostaje miejscem spotkań tutejszego marginesu społecznego, który brata się z uciesznie na rowerach brykającą po pobliskim placu młodzieżą. |
||
* Jeżeli chcesz zasmakować dreszczyku emocji, rozkosznej adrenaliny i szczypty niepewności na drodze |
* Jeżeli chcesz zasmakować dreszczyku emocji, rozkosznej adrenaliny i szczypty niepewności na drodze – przyjeżdżaj do Tychów. Jest to bowiem miasto o największej ilości samochodów typu Toyota Yaris z prześliczną literą L ustawioną na dachu. Posunięć egzaminowanych kursantów nie sposób przewidzieć, dlatego Tyszanie wyćwiczyli swój refleks do perfekcji. |
||
* Jeśli pochodzisz z mniej cywilizowanego Podkarpackiego lub Świętokrzyskiego, na pewno cię zaskoczy, że każdy kierowca w Tychach ma obowiązek zatrzymać się przed przejściem dla pieszych i przepuścić bydło przez pasy. W przeciwnym wypadku zostanie on zwymyślany, opluty, skopany lub zmierzony wzrokiem japońskiego mordercy. |
* Jeśli pochodzisz z mniej cywilizowanego Podkarpackiego lub Świętokrzyskiego, na pewno cię zaskoczy, że każdy kierowca w Tychach ma obowiązek zatrzymać się przed przejściem dla pieszych i przepuścić bydło przez pasy. W przeciwnym wypadku zostanie on zwymyślany, opluty, skopany lub zmierzony wzrokiem japońskiego mordercy. |
||
* To miasto charakteryzuje kultura drogowa na wysokim poziomie. Kiedy przepuścisz pieszego na pasach, zobaczysz mile pozdrawiającą Cię rękę, gdy zapomnisz o światłach, na pewno ktoś Ci mrugnie długimi, podobnie kiedy kogoś przepuścisz w korku. Istnieje tu też zasada „w korku busem prędzej”, dzięki niej autobus może bezkarnie się wepchać na początek korku. Każdy kierowca Komunikacji Miejskiej widząc w okolicy swojego kolegę po fachu pragnie przybić mu tzw. „hey-five”, lecz przeszkadza im w tym szyba. |
* To miasto charakteryzuje kultura drogowa na wysokim poziomie. Kiedy przepuścisz pieszego na pasach, zobaczysz mile pozdrawiającą Cię rękę, gdy zapomnisz o światłach, na pewno ktoś Ci mrugnie długimi, podobnie kiedy kogoś przepuścisz w korku. Istnieje tu też zasada „w korku busem prędzej”, dzięki niej autobus może bezkarnie się wepchać na początek korku. Każdy kierowca Komunikacji Miejskiej widząc w okolicy swojego kolegę po fachu pragnie przybić mu tzw. „hey-five”, lecz przeszkadza im w tym szyba. |
||
Linia 17: | Linia 17: | ||
* Molo, jest to deptak na Paprocanach. W lato okupowany przez młodzież. Istnieje tam ciekawa zależność, im więcej ludzi, tym częstszy patrol policji, bądź Straży Miejskiej. |
* Molo, jest to deptak na Paprocanach. W lato okupowany przez młodzież. Istnieje tam ciekawa zależność, im więcej ludzi, tym częstszy patrol policji, bądź Straży Miejskiej. |
||
* Wały to sympatyczne, zielone miejsce nad rzeką. Można tu urządzić ognisko, bądź inną imprezę plenerowa na sporą liczbę osób. Urządzane są tu zawody, kto pierwszy wpadnie do rzeki przechodząc przez rurę łączącą dwa brzegi. |
* Wały to sympatyczne, zielone miejsce nad rzeką. Można tu urządzić ognisko, bądź inną imprezę plenerowa na sporą liczbę osób. Urządzane są tu zawody, kto pierwszy wpadnie do rzeki przechodząc przez rurę łączącą dwa brzegi. |
||
* Browary Tyskie o których nie można zapomnieć. Tutaj liczy się tylko piwo, piwo i jeszcze raz piwo. Kiedyś organizowano tam piesze darmowe wycieczki z przewodnikiem, ale liczne pielgrzymki okolicznych meneli zmusiły zarząd do poboru opłat. Po dwugodzinnym zwiedzaniu można wypić kufel piwa prosto z beczki |
* Browary Tyskie o których nie można zapomnieć. Tutaj liczy się tylko piwo, piwo i jeszcze raz piwo. Kiedyś organizowano tam piesze darmowe wycieczki z przewodnikiem, ale liczne pielgrzymki okolicznych meneli zmusiły zarząd do poboru opłat. Po dwugodzinnym zwiedzaniu można wypić kufel piwa prosto z beczki – ZA DARMO! Trzeba jednak pamiętać, że jest ono dwa razu mocniejsze niż z butelki i do domu można wrócić na czworakach. |
||
* Tychy posiadają własny zamek na Paprocanach. Wiedzą o nim ci, którzy przypadkiem zgubili się w lesie, spacerując przy jeziorze. Jego wnętrza nikt nigdy nie widział, no chyba że zapłacił słono za ten luksus. Krążą plotki o straszących w komnatach porożach leśnej rogacizny.Problem w tym, że zamek leży tak na prawdę w gminie Kobiór, powiat pszczyński. Ale i tak 99% tyszan nie wie, że Kobiór to już od dawna nie Tychy. |
* Tychy posiadają własny zamek na Paprocanach. Wiedzą o nim ci, którzy przypadkiem zgubili się w lesie, spacerując przy jeziorze. Jego wnętrza nikt nigdy nie widział, no chyba że zapłacił słono za ten luksus. Krążą plotki o straszących w komnatach porożach leśnej rogacizny.Problem w tym, że zamek leży tak na prawdę w gminie Kobiór, powiat pszczyński. Ale i tak 99% tyszan nie wie, że Kobiór to już od dawna nie Tychy. |
||
* Na cmentarzu na Starych Tychach ponoć byli kiedyś pochowani śląscy powstańcy pochodzący z Tychów. Jednakowoż ktoś uznał, że są oni zbyt mało Tyscy i ich szczątki zostały przewiezione na cmentarz do Rudy Śląskiej. |
* Na cmentarzu na Starych Tychach ponoć byli kiedyś pochowani śląscy powstańcy pochodzący z Tychów. Jednakowoż ktoś uznał, że są oni zbyt mało Tyscy i ich szczątki zostały przewiezione na cmentarz do Rudy Śląskiej. |
||
Linia 25: | Linia 25: | ||
Oficjalnie nazywają się od babskich imion, ale oczywiście Tyszanie mają w dupie urzędowe decyzje (jak zresztą zawsze) i nazywa je po kolei K, U, R, W, A itede. |
Oficjalnie nazywają się od babskich imion, ale oczywiście Tyszanie mają w dupie urzędowe decyzje (jak zresztą zawsze) i nazywa je po kolei K, U, R, W, A itede. |
||
Tutejsza młodzież nadała swoim osiedlom (przy pomocy spraya) bardziej adekwatne do charakteru nazwy. Oto one: |
Tutejsza młodzież nadała swoim osiedlom (przy pomocy spraya) bardziej adekwatne do charakteru nazwy. Oto one: |
||
* '''„A”''' – [[Alkoholizm|Alkoholików]]. |
* '''„A”''' – [[Alkoholizm|Alkoholików]]. – można tutaj napotkać całą śmietankę towarzyską meneli z pobliskiego dworca. |
||
* '''„B”''' – [[Baku]]. |
* '''„B”''' – [[Baku]]. – bo łatwo tutaj można dostać w mordę za zbyt porządny wygląd. |
||
* '''„C”''' – [[Chicago]]. |
* '''„C”''' – [[Chicago]]. – można spotkać tutaj śląską polonię, wciąż suszącą pranie na trzepakach przed blokiem. |
||
* '''„D”''' – [[Detroit]]. |
* '''„D”''' – [[Detroit]]. |
||
* '''„E”''' – [[Eidhoven]]. |
* '''„E”''' – [[Eidhoven]]. |
||
* '''„F”''' – [[Frankfurt]] (chyba ten nad Menem). |
* '''„F”''' – [[Frankfurt]] (chyba ten nad Menem). |
||
* '''„G”''' – [[Genua]]. |
* '''„G”''' – [[Genua]]. |
||
* '''„H”''' – [[Hollywood]]. |
* '''„H”''' – [[Hollywood]]. – bo w centrum, bo wszędzie blisko, bo każdy dąży do tego by tam zamieszkać. |
||
* '''„J”''' – [[Jogobela]] (w dupie strzela) |
* '''„J”''' – [[Jogobela]] (w dupie strzela) |
||
* '''„K”''' – [[Kansas City]]. |
* '''„K”''' – [[Kansas City]]. |
||
Linia 44: | Linia 44: | ||
* '''„S”''' – osiedle było długi czas ruiną pod lasem, nazwano je więc [[Sarajewo]], obecnie nosi dumną nazwę „Sosnowe”. |
* '''„S”''' – osiedle było długi czas ruiną pod lasem, nazwano je więc [[Sarajewo]], obecnie nosi dumną nazwę „Sosnowe”. |
||
* '''„T”''' – [[Teksas]]. |
* '''„T”''' – [[Teksas]]. |
||
* '''„U”''' – [[Ulster]] lub Ultrasi (choć niektórzy preferują nazwę [[Ułan Bator]]). |
* '''„U”''' – [[Ulster]] lub Ultrasi (choć niektórzy preferują nazwę [[Ułan Bator]]). – podobno na spacery trzeba wychodzić z psem, aby miejscowe drechy wiedziały, że jesteś miejscowy. |
||
* '''„W”''' – [[Woodstock]]. |
* '''„W”''' – [[Woodstock]]. – bo tak jak na Wódstoku można się na łączce napić wódy i zostać ukąszonym przez żmiję. |
||
* '''„Z”''' – [[Zagrzeb]] lub Zabójcy (bo [[Zurich]] brzmiał zbyt mało groźnie). |
* '''„Z”''' – [[Zagrzeb]] lub Zabójcy (bo [[Zurich]] brzmiał zbyt mało groźnie). – można też je podsumować jako osiedle Zadupie. |
||
Oprócz osiedli występują tu też dzielnice. Oto one: |
Oprócz osiedli występują tu też dzielnice. Oto one: |
||
Linia 58: | Linia 58: | ||
* '''Mąkołowiec''' – budynki przemysłowe, skupione wokół klubu nocnego „Dolc Varietes-Panama”, którego architektura przypomina sklepy GS. |
* '''Mąkołowiec''' – budynki przemysłowe, skupione wokół klubu nocnego „Dolc Varietes-Panama”, którego architektura przypomina sklepy GS. |
||
* '''Glinka''' – ogródki działkowe, a na ogródkach... |
* '''Glinka''' – ogródki działkowe, a na ogródkach... |
||
* '''Suble''' |
* '''Suble''' – bliskość dwóch śmierdzących stawów hodowlanych powoduje, że zagrzybienie w okolicznych domach jest dość powszechne. W lecie nie uniknie się ukąszenia przez komara lub inne tałatajstwo. |
||
* '''Żwaków''' – kościół w kształcie namiotu i bar „Pod Wysokim Napięciem”. |
* '''Żwaków''' – kościół w kształcie namiotu i bar „Pod Wysokim Napięciem”. |
||
* '''Urbanowice''' – kolebka cywilizacji. Stamtąd wywodzi się człowiek prahistoryczny oraz sztuka posługiwania się pługiem. |
* '''Urbanowice''' – kolebka cywilizacji. Stamtąd wywodzi się człowiek prahistoryczny oraz sztuka posługiwania się pługiem. |
Wersja z 19:31, 26 sty 2017
Tychy – hotel dla górników w samym centrum Śląska.
Historia
Na początku było pole, potem Pszczyna, a raczej jakaś tamtejsza książka, w której napisali „Dominikowi z Tych[1] daliśmy 5 groszy za gonienie psów gonty”. Potem znaleźli na Śląsku węgiel i zaczęli kopać, a że ci kopacze (dawniej hutnicy) mieszkali w lepiankach na Paprocanach, ktoś wpadł na mądrą myśl, żeby z Bierunia i okolicznych wioch zrobić hotel[2]. W siedemdziesiątym piątym odłączyli z Tychów kilka „miejscowości”, ale 99% tyszan o tym nie wie.
Atrakcje turystyczne
- Piramida to dzisiejsza siedziba faraonów na Śląsku. Niektórzy sympatycy piłki nożnej twierdzą, że ma właściwości magiczne i może sprawić, że polska reprezentacja zacznie strzelać gole. Jak na razie dwukrotnie teoria ta została obalona. Niektórzy winią o przegraną Polaków seanse spirytystyczne tam się odbywające.
- Grób Ryszarda Riedla na cmentarzu na Wartogłowcu, o którego istnieniu wiedzą jedynie przyjezdni. Co roku na Wszystkich Świętych stanowi on miejsce zbiórki wszystkich hippisów, narkomanów, meneli, lekomanów, alkoholików, rockmanów oraz innych osobliwości lubujących się podpiekać nad zniczami.
- Dzielnica Wilkowyje, która ni w trąbę nie jest podobna do swojego wizerunku, lansowanego w serialu „Ranczo” [3]. Diabeł mówi tam dobranoc, o lampach przydrożnych nawet nie słyszano, a nocą z pobliskich lasów rozchodzi się wycie. Kto wie, może duchy dawnych wszędobylskich wilków, grasują nadal po pradawnej „Kobiórskiej Puszczy”.
- Żyrafa w ciąży czyli rozkraczony dawny pomnik Walki i Pracy nieopodal Urzędu Miejskiego. Był czas, kiedy byś poświęcony Bogu, ale jakiś typek aspołeczny go umył. Niezmiennie pozostaje miejscem spotkań tutejszego marginesu społecznego, który brata się z uciesznie na rowerach brykającą po pobliskim placu młodzieżą.
- Jeżeli chcesz zasmakować dreszczyku emocji, rozkosznej adrenaliny i szczypty niepewności na drodze – przyjeżdżaj do Tychów. Jest to bowiem miasto o największej ilości samochodów typu Toyota Yaris z prześliczną literą L ustawioną na dachu. Posunięć egzaminowanych kursantów nie sposób przewidzieć, dlatego Tyszanie wyćwiczyli swój refleks do perfekcji.
- Jeśli pochodzisz z mniej cywilizowanego Podkarpackiego lub Świętokrzyskiego, na pewno cię zaskoczy, że każdy kierowca w Tychach ma obowiązek zatrzymać się przed przejściem dla pieszych i przepuścić bydło przez pasy. W przeciwnym wypadku zostanie on zwymyślany, opluty, skopany lub zmierzony wzrokiem japońskiego mordercy.
- To miasto charakteryzuje kultura drogowa na wysokim poziomie. Kiedy przepuścisz pieszego na pasach, zobaczysz mile pozdrawiającą Cię rękę, gdy zapomnisz o światłach, na pewno ktoś Ci mrugnie długimi, podobnie kiedy kogoś przepuścisz w korku. Istnieje tu też zasada „w korku busem prędzej”, dzięki niej autobus może bezkarnie się wepchać na początek korku. Każdy kierowca Komunikacji Miejskiej widząc w okolicy swojego kolegę po fachu pragnie przybić mu tzw. „hey-five”, lecz przeszkadza im w tym szyba.
- Tychy są jednym z trzech miast w Polsce, które posiadają trolejbusy. Dzięki tej oraz innym zasługom, Tychy określa się mianem zielonego miasta.
- Jezioro Paprocańskie to zalane wyrobisko po Hucie Żelaza. Przeraża ono swoim rdzawym kolorem przez większą część roku, a także toksycznie wyglądającą pianą pływającą przy brzegu. Jest tak płytkie, że człowiek utopiłby się prędzej w kałuży. Nie polecam nurkowania w jego odmętach, bo można zostać pogonionym przez potężne zębce Szczupaków. Co roku w lecie jest ono kolonizowane przez sprytną cywilizację sinic, która uniemożliwia zrobienie ze zbiornika wodnego głównej atrakcji turystycznej regionu. Wszelkie coroczne prezydenckie starania zażegnania problemu spływają kanałami.
- Molo, jest to deptak na Paprocanach. W lato okupowany przez młodzież. Istnieje tam ciekawa zależność, im więcej ludzi, tym częstszy patrol policji, bądź Straży Miejskiej.
- Wały to sympatyczne, zielone miejsce nad rzeką. Można tu urządzić ognisko, bądź inną imprezę plenerowa na sporą liczbę osób. Urządzane są tu zawody, kto pierwszy wpadnie do rzeki przechodząc przez rurę łączącą dwa brzegi.
- Browary Tyskie o których nie można zapomnieć. Tutaj liczy się tylko piwo, piwo i jeszcze raz piwo. Kiedyś organizowano tam piesze darmowe wycieczki z przewodnikiem, ale liczne pielgrzymki okolicznych meneli zmusiły zarząd do poboru opłat. Po dwugodzinnym zwiedzaniu można wypić kufel piwa prosto z beczki – ZA DARMO! Trzeba jednak pamiętać, że jest ono dwa razu mocniejsze niż z butelki i do domu można wrócić na czworakach.
- Tychy posiadają własny zamek na Paprocanach. Wiedzą o nim ci, którzy przypadkiem zgubili się w lesie, spacerując przy jeziorze. Jego wnętrza nikt nigdy nie widział, no chyba że zapłacił słono za ten luksus. Krążą plotki o straszących w komnatach porożach leśnej rogacizny.Problem w tym, że zamek leży tak na prawdę w gminie Kobiór, powiat pszczyński. Ale i tak 99% tyszan nie wie, że Kobiór to już od dawna nie Tychy.
- Na cmentarzu na Starych Tychach ponoć byli kiedyś pochowani śląscy powstańcy pochodzący z Tychów. Jednakowoż ktoś uznał, że są oni zbyt mało Tyscy i ich szczątki zostały przewiezione na cmentarz do Rudy Śląskiej.
- Na ulicy Nowokościelnej można zobaczyć najstarszą kapliczkę przydrożną w powiecie. Podobno postawiono ją z okazji przybycia w te strony wojsk Napoleona Bonaparte. On i jego pijana świta pokładła się na spoczynek w jej pobliżu. Miejscowy proboszcz skorzystał z okazji i pomyślał o obowiązku ewangelizacji bezbożnych Francuzów. Przy kapliczce odbyła się więc msza święta.
Osiedla i dzielnice
Oficjalnie nazywają się od babskich imion, ale oczywiście Tyszanie mają w dupie urzędowe decyzje (jak zresztą zawsze) i nazywa je po kolei K, U, R, W, A itede. Tutejsza młodzież nadała swoim osiedlom (przy pomocy spraya) bardziej adekwatne do charakteru nazwy. Oto one:
- „A” – Alkoholików. – można tutaj napotkać całą śmietankę towarzyską meneli z pobliskiego dworca.
- „B” – Baku. – bo łatwo tutaj można dostać w mordę za zbyt porządny wygląd.
- „C” – Chicago. – można spotkać tutaj śląską polonię, wciąż suszącą pranie na trzepakach przed blokiem.
- „D” – Detroit.
- „E” – Eidhoven.
- „F” – Frankfurt (chyba ten nad Menem).
- „G” – Genua.
- „H” – Hollywood. – bo w centrum, bo wszędzie blisko, bo każdy dąży do tego by tam zamieszkać.
- „J” – Jogobela (w dupie strzela)
- „K” – Kansas City.
- „L” – Liverpool.
- „Ł” – Łyżka.
- „M” – Manhattan.
- „N” – Neapol.
- „O” – Oklahoma City.
- „P” – Pittsburgh.
- „R” – Rotterdam.
- „S” – osiedle było długi czas ruiną pod lasem, nazwano je więc Sarajewo, obecnie nosi dumną nazwę „Sosnowe”.
- „T” – Teksas.
- „U” – Ulster lub Ultrasi (choć niektórzy preferują nazwę Ułan Bator). – podobno na spacery trzeba wychodzić z psem, aby miejscowe drechy wiedziały, że jesteś miejscowy.
- „W” – Woodstock. – bo tak jak na Wódstoku można się na łączce napić wódy i zostać ukąszonym przez żmiję.
- „Z” – Zagrzeb lub Zabójcy (bo Zurich brzmiał zbyt mało groźnie). – można też je podsumować jako osiedle Zadupie.
Oprócz osiedli występują tu też dzielnice. Oto one:
- Paprocany – wielki zbiornik sinic i szczyn, szczególnie po festiwalach Ryśka Riedla.
- Cielmice – tyski synonim wiochy, mieści się tu bar „U Trupka” (oficjalnie „U Jana”), a na miejscowym cmentarzu leży Jan Cipa.
- Tereny Przemysłowe – hipermarkety i ogólnie obcy kapitał.
- Zawiść – najważniejszym obiektem jest pijalnia piwa „U Kwiatka”, poza tym nie ma nic ciekawego, gdyż wiele w tamtejszych ludziach zawiści... Ponoć...
- Wartogłowiec – cmentarz, cmentarz, cmentarz... No i grób Ryśka Riedla.
- Czułów – zrujnowana fabryka papieru, a także grzęzawiska pod blokami mieszkańców. Chodników ciągle brak.
- Wilkowyje – domki i stary browar Obywatelski. Domniemana lokalizacja serialu Ranczo
- Mąkołowiec – budynki przemysłowe, skupione wokół klubu nocnego „Dolc Varietes-Panama”, którego architektura przypomina sklepy GS.
- Glinka – ogródki działkowe, a na ogródkach...
- Suble – bliskość dwóch śmierdzących stawów hodowlanych powoduje, że zagrzybienie w okolicznych domach jest dość powszechne. W lecie nie uniknie się ukąszenia przez komara lub inne tałatajstwo.
- Żwaków – kościół w kształcie namiotu i bar „Pod Wysokim Napięciem”.
- Urbanowice – kolebka cywilizacji. Stamtąd wywodzi się człowiek prahistoryczny oraz sztuka posługiwania się pługiem.
- Wygorzele i Jaroszowice – a gdzie to?.
Gospodarka
- Piwo
- Serki topione
- Piwo
- Opel
- Piwo
- Pandy (dla wolniej myślących Fiat Panda)
- No, produkują też Piwo Książęce...
- A wspomniałem już o piwie?
Przypisy