Komputer osobisty
Komputer osobisty, PC, pecet (ang. computer - kalkulator) – metalowa skrzynka, szumiąca i nie dająca spać w nocy. Celem tej rasy jest zawładnięcie nad umysłami całej ludzkości.
Stwórca wszystkich pecetów - Microsoft zagnieździł się w głowie Billa Gatesa i teraz właśnie on stara się utrzymać wszystkich swoich ziomków pod kontrolą. Do kontrolowania ich stworzył wirusa zwanego Windowsem, choć wielu ludzi przywykło do nazwy Winshit. Ludzie w pecetach, których sobie ugłaskali wolą instalować wirusa łagodniejszego o przyjemnej nazwie Linux.
W ostatnim czasie Microsoft odnotował spadek użycia wirusa Windows, więc postanowił wypuścić na rynek nowy, jeszcze bardziej ograniczający zdolność do samodzielnego myślenia wirus o jakże niewinnej nazwie Windows 7 żeby zwiększyć kontrolę nad tymi pecetami, które już są w jego władzy i zmniejszyć przydatność pecetów zainfekowanych przez Linuksa.
Najwięksi wrogowie pecetów
- Kawa;
- Herbata;
- Sok z cytryny;
- Chrupki z mlekiem;
- CD, DVD;
- Oczywiście Bill Gates – bo on wymyśla coraz gorsze wirusy typu Windows;
- Piraty lub Piraci;
- Dzieci – powodują chorobę u pecetów i wzywają na pomoc nastolatków;
- Nastolatki – j.w. z tym, że wtedy udają, że są informatykami;
- Dorośli – t.j. dzieci;
- Informatyk – formatuje dyski biednych pecetów i wgrywa ponownie te paskudne wirusy;
- Prąd – pomaga wszelkim istotom wykorzystywać pecety;
- Monitor – to jak kula u nogi bez której pecety byłyby wolne;
- Kabel zasilający – j.w. tyle, że zaczepiają się w ścianach;
- Internet – to źródło wszelkiego zła samo w sobie;
- Komputer sam w sobie – bo przecież istnieje po to, aby się zużywał;
- Komornik – człowiek kocha sprzęty AGD i RTV;
- Postacie z gier komputerowych – kiedy zawładną twoim umysłem do tego stopnia, że będziesz miał ich dość – zniszczysz komputer. To wina producenta – znaczy się.
- Laptopy – największy wróg – jak wyłączą prąd umożliwia zapisanie dokumentu lub gry (jeśli jakaś odpali, co jest wątpliwe) oraz umożliwiają wzięcie siebie na nudny wyjazd na wieś, ale uruchomienie się to dla nich za wielki problem.