Ukryta prawda
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 17:02, 25 paź 2015 autorstwa Szprot (dyskusja • edycje) (Wycofano ostatnie edycje autorstwa 87.205.164.95; przywrócono ostatnią wersję autorstwa ZelDelet.)
Kilka kilometrów od centrum Warszawy…
- Pierwsze zdanie w każdym odcinku
Szablon:T serial produkcji Tusk Vision Network, puszczany w telepudle od 2012 roku, głównie w celu tworzenia jeszcze większej armii lemingów pod kontrolą Donka T.
Fabuła
Podobnie, jak w przypadku seriali South Park i Włatcy móch, UP jest całkowitą zrzyną nie jednego, ale PIĘCIU programów podobnego typu: Czemu, k…a ja?!, Durne/Brudne sprawy, Kroniki z wywózek, Prawdopodobne, a w ogóle i Cudzołożnicy emitowanych przez PolSzmat od drugiej połowy ubiegłej dekady[1]. Praktycznie styl z tych programów został spiratowany całkowicie, jedynymi różnicami, jakie można zauważyć, są:
- Inny głos lektora, w przypadku UP głos podkłada kobieta;
- Zasięg miejsca akcji nie rozpowszechnia się na całą Unię, tylko ogranicza się do granic woj. mazowieckiego;
- Kłopoty z cenzurą, nie cenzurowane jest słowo wpierdol, zaś słowo dupa jest notorycznie zastępowane charakterystycznym piskiem (tylko w początkowych odcinkach, w następnych reżyserzy zainwestowali w normalną cenzurę);
- Każdy młodszy brat nastoletniej dziewczyny ma na imię Jasiu.
Najczęstsze wątki
- Kobieta zaszła w ciążę i chce usunąć ciążę, jednak na to nie zgadza się najbliższa rodzina, więc ta popada w skrajną rozpacz i alienację.
- Dziecko jest kompletnie sparaliżowane, matka chce je uśmiercić, ojciec wydaje swoje veto, więc skutek jest taki sam jak powyżej.
- Synek organizuje/dołącza do subkultury[2], rodzina i sąsiedzi uznają go za debila, etc.
- Człowiek chce poślubić osobę spoza Polski, wywołując falę pomówień i wyzwisk.
- Ojciec jest przeciwny związkowi swojej córki z jej o połowę starszym od niej chłopakiem, wywołuje to zamieszki na osiedlu i okolicznych wsiach.
- I inne, tym podobne gówniane tematy.
Niestety, w całej Polsce program cieszy się 4 mln oglądających codziennie, bez względu na to, jak bardzo stół Durczoka jest upierdolony.