Bielsko-Biała
Bielsko-Biała – stolica Podbeskidzia. Według bielszczan[1], najgorsze miejsce na świecie, siedlisko całego zła świata, istna puszka Pandory, wobec czego Bielszczanie przeprowadzają się do Gdańska lub Londynu, po czym wracają i mówią, że zapomnieli zgasić dawno sprzedany, od dawna nie działający, najlepszy piecyk po babci z XVIII wieku i zostają. A o górach se przeczytajcie gdzie indziej, bo Bielsko-Biała to wyżyna. Nie udawaj zdziwionego, góry z czasem robią się mniejsze.
Historia
Średnio dawno temu były dwa miasta: Bielsko w Śląsku Cieszyńskim i Biała w Małej Rzeczpospolitej. Białanie[2] zawsze chcieli być Bielszczanami, bo Bielsko wielkie i bogate. Poza tym, pełno tu było tej całej industrii, która przyniosła burżujów. Było jeszcze sporo Szwabów i Jude-gangów, którzy wiecznie się kłócili o to, kto jest ważniejszy.
Po II wojnie światowej, miasta się połączyły i z tego związku wynikło miasto znane jako Bielsko-Biała. Było też ich własne województwo, ale głupi Ślązacy je zlikwidowali i teraz jest województwo śląskie. Bielszczanie zastanawiają się, czy nie mogliby zawładnąć częścią Beskidów.
Współczesność
W czasach dzisiejszych w Bielsku-Białej jest sporo zabytków, parków przemysłowych i jeszcze trochę innych takich rzeczy. No i jest jeszcze tak zwana „Sfera”, która zajmuje pół miasta, czyli wielkie targowisko zwane galerią handlową.
Ponadto istnieje prowadząca do Cieszyna darmowa i nieremontowana jeszcze autostrada! Mieszkańcy zasadniczo nienawidzą Katowic i zazdroszczą Gorzowowi województwa[3].
Istnieje uniwersytet pod nazwą Akademios Technikos-Humanistikos, czyli innymi słowy: Akademia Tańca i Humoru. Poziomem kształcenia mogą z nią konkurować jedynie takie znane uczelnie jak Politechnika Koszalińska albo Akademia Podlaska.
Sport
Mają niby wspaniały siatkowy klub BKS Aluprof, który nie daje rady w europejskich pucharach i piłkarzy z Podbeskidzia. Kibice BKS-u (Bandyckiego Klubu Sportowego), który wciąż kisi się w nędznej trzeciej lidze, są permanentnie napadani i eksterminowani przez dominujących nad nimi siłą kibiców Podbeskidzia pochodzących od walecznych wikingów i Rzymian. Niektórzy twierdzą, że podczas II wojny światowej, to oni zrównali z ziemią Berlin.
Mieszkańcy
Obecnie liczy 176 453 mieszkańców.
- Wikipedia o mieszkańcach Bielska-Białej
Miasto liczy około 200 tysięcy mieszkańców, choć zdaniem samych mieszkańców jest ich ponad dwa miliony. Może dlatego, że dodali jedno z tych życiowych zer spod monopolowego.
Sławni Bielszczanie
- Urszula Dudziak
- Ania Guzik
- Stanisław Pięta
- Jacek Lech
- Bolek i Lolek
- Bohdan Smoleń
- Reksio
- Mury (degenerat bielski)
- Babcia z Gwizdkiem
- Renata Przemyk
- Maria Koterbska
- Jerzy Stuhr
Atrakcje turystyczne
- Pomnik Reksia – arcydzieło sztuki. Poszukujących go turystów uprzedzamy, żeby dobrze patrzyli pod nogi, żeby się o nie nie potknąć;
- Pomnik Bolka i Lolka – arcydzieło spod wielkiego targowiska zwanego „Sferą”.
- Stalownik – piękny szkieletor dawnego Szpitala w Mikuszowicach.
Dzielnice
- Śródmieście – centrum tego zadupia.
- Aleksandrowice – nic tam nie ma, tylko jakieś komunistyczne ZOR-y.
- Hałcnów – bielski Berlin. Sporu tu Szwabów. Na tamtejszym cmentarzu przynajmniej trzydzieści procent nazwisk jest niemieckich.
- Kamienica – stara i brzydka, nikt by o niej nie wiedział, gdyby nie było tam cmentarza komunalnego na dziesięć kilometrów.
- Komorowice – znane z ulic o ciekawych nazwach, których nazwy powstały za komuny w czasie libacji alkoholowej[4].
- Lipnik – to raczej wieś, ale co tam.
- Leszczyny – osada chłopo-robotnicza słynąca z zatrutych ogrodów owocowych.
- Mikuszowice – znane z szpitala miejskiego „Stalownik” wyjętego rodem z Czarnobyla.
- Obszary – nie widać jej na mapie, nie wiadomo gdzie jest, więc czemu jest w administracji?
- Olszówka – każdy typ niezrównany psychicznie tam trafia. Zasługa psychiatryka.
- Stare Bielsko – mimo swojej nazwy jest najnowszą częścią tej puszki Pandory.
- Straconka – dawniej było tam sporo stryczków i krzeseł elektrycznych.
- Wapienica – wapień jest tu na porządku dziennym.
- Złote Łany – wzgórze, gdzie ludzie zachwycali się pięknymi łanami zboża.
Miejscowości graniczne
- Bestwina – wieś znana z opowieści o Sobieskim, który w czasie podróży do Wiednia na bitwę, zatrzymał się z wojskiem w tej otóż wsi i chciał się napić tam wina, jednak w całej wsi go nie było. To też tak ją nazwał: BEZ WINA.
- Czechowice-Dziedzice – niewielkie miasteczko na północ. Podobnie jak Bielsko, dawniej były to dwa różne miasta, ale je połączyli[5].
- Czernichów – jedyna użyteczna część tego regionu. Posiada wielkie jak stodoła jezioro Żywieckie, które zajmuje 80% powierzchni gminy… Raz na jakiś czas lokalni pływacy wydobywają z jego dna ciała.
- Jasienica – składa się z przynajmniej dziesięciu sołectw, więc równie dobrze mogła by być miastem…
- Jaworze – posiada aż dwie ścieżki rowerowe i aż dwie ścieżki górskie! Oprócz tego, nic ciekawego. Mimo położenia mieszka tam rekordowa ilość ewangelików[6].
- Kozy – najbardziej ludna wieś jaka istnieje w Polsce. Posiada 20 tysięcy mieszkańców. Też mogłaby być już miastem…
- Wilamowice – znane z holenderskopochodnej gwary i zaplecza badylarzy.
- Wilkowice – znane ze swoich cudownych zdrowych źródełek oraz tak zwanego „piekła”. Jest to zwykły wąwóz, w którym utykają zimą tiry prowadząc do gigantycznych korków.
Linki
Strona dzielnicy Złote Łany. Jak widać, w Bielsku nawet dzielnice mają swoje portale