Pabianice
Poleciała do Pabianic,
dała dziesięć groszy za nic.
- Jan Brzechwa o pabianickich podatkach
Idziemy do Tomi? Za tydzień mają grać "Gdzie jest Nemo"
- Pabianiczanie umawiający się na spotkanie w swoim kinie
Pabianice – maleńka wioska z tramwajem, tzw. sypialnia Łodzi, licząca 69 tys. mieszkańców.
Charakterystyka
90% zabudowy Pabianic to apteki, banki i kościoły, pozostałe 10% to ogródki działkowe z (niewielką) domieszką domów mieszkalnych.
Ogólnie rzecz biorąc, Pabianice były kiedyś miastem fabrycznym, gdzie uprawiano różnego rodzaju tkaniny oraz dym. Niestety, po przemianach ustrojowych większość fabryk upadła, została przeistoczona w centra handlowe, pola golfowe lub międzynarodowe stacje kosmiczne. Miasto słynie z najniższego średniego dochodu na jednego mieszkańca (poniżej 1000 PLN). Duże osiągnięcia mają też pabianickie kluby piłkarskie (Włókniarz Pabianice i PTC), godnie reprezentujące miasto w V lidze okręgowej.
Pabianickie mafie cechuje wysoka brutalność, brak skrupułów (przypadki, że 7-latek został brutalnie poturbowany w mafijnych porachunkach przez dwudziestoparolatków są rzeczą normalną) i wymienność barw (transfery z mafii do mafii są na porządku dziennym).
Do szczególnie niebezpiecznych należą pseudokibiców, którzy pod pozorem współzawodnictwa sportowego organizują krwawe jatki, połączone z grą w cymbergaja w centrum miasta. Podczas największych starć do których doszło pomiędzy 12 a 24 maja 2005 roku śmierć poniosło 12 674 członków grup przestępczych 790 policjantów, 7 kotów i 2 szynszyle. Prawdopodobną przyczyną zajścia stała się śmierć Rysia z Klanu, o którą grupa EC8 (Ekipa Czarnej Ósemki) oskarżyła LSD. Do uspokojenia rozruchów wezwano wojsko, które dopiero przy użyciu napalmu i cukierków truskawkowych ostudziło zapał młodych przestępców.
Po tym incydencie została zwołana Rada Bezpieczeństwa ONZ, mająca na celu zapobiegnięcie takim konfliktom w przyszłości poprzez otworzenie w Pabianicach ogólnodostępnego pirackiego prywatnego serwera Csa.
Do dnia dzisiejszego tego pomysłu nie zrealizowano.
Od marca 2010 roku pabianicka mafia zajęła się działalnością humanitarną. Znane są przypadki całkowicie nieodpłatnego usuwania niepotrzebnych nerek przez grupę wybitnych mafijnych chirurgów. Zabiegi odbywają się w godzinach nocnych, trwają około 10 minut i – jak twierdzą lekarze – są całkowicie bezbolesne.
Atrakcje
Największą atrakcją Pabianic jest niezwykle rozbudowana infrastruktura sportowa. Większość obiektów należy do mafii, dzięki czemu można w nich uprawiać nietypowe rodzaje zmagań sportowych. Do najpopularniejszych należą: mieszane sztuki walki -20 na 1, biegu uliczne -kto nie ucieknie ten ginie, wspinaczka pobalkonowa połączona z kursem I stopnia okradania mieszkań, wymuszenia na czas, oraz kopanie leżącego do celu.
Mieszkańcy miasta z chęcią spędzą czas nad wodą, która w okolicach Pabianic ma wyjątkowy radioaktywny skład. Kąpiele w przepływającej przez Pabianice rzece Dobrzynce czy też stawach zwanych Lewitynem dostarczają niezapomnianych wrażeń, pozwalają ukoić kołatane nerwy oraz trwale zmieniają kolor skóry na fosforyzująco-zieloną. Przy odrobinie szczęścia w wodzie można złapać grzyba oraz salmonellę bez użycia jakiegokolwiek narzędzia. Legendy mówią, że na dnie lewityńskiego stawu znajdują się skarby takie jak zatopiony rowerek wodny (tak, na Lewitynie są rowerki wodne, w większości przeciekające; korzystanie z nich zawsze dostarcza sporego zastrzyku adrenaliny), wrak Malucha, Święty Grall, a także zwłoki licznych nieszczęśników zagryzionych przez kaczki i pijawki.
Dużym zainteresowaniem zwłaszcza ludzi młodych cieszą się tzw. Bulwary, czyli dość nędzny park biegnący wzdłuż niemniej nędznego cieku znanego jako Dobrzynka. Tamtejsze ławeczki są za dnia oblegane przez emerytów, w nocy zaś – przez dresiarzy. Niegdyś na Bulwarach pijano beztrosko wyskokowe trunki, niestety wzmożona aktywność straży miejskiej w tym rejonie zmusiła koneserów alkoholi do migracji na Lewityn, gdzie znajdują się sławne kamienne schodki, będące w rzeczywistości pozostałością po jakichś trybunach czy czymś w ten deseń reliktem minionych czasów, wzniesionym przez Polan. Tutaj wspaniała pabianicka młodzież może nieniepokojona oddawać się swojej ulubionej czynności chlania.
Rozrywki kulturalne zapewnia owiane mityczną wręcz sławą kino „Tomi”, do którego każdy szanujący się Pabianiczanin podąża minimum pięć razy w miesiącu. Właściciele kina zapewniają wybitnie wręcz aktualny repertuar, wystarczający w pełni do zaspokojenia rozbuchanych żądz mieszkańców, puszczając takie przeboje jak „Popiełuszko. Wolność jest w nas” średnio tylko cztery miesiące po terminie ogólnopolskiej premiery.
Należy również wspomnieć o licznych klubach, jakie znajdują się w Pabianicach. Najbliżej centrum ulokowane są aż dwa: Relax oraz Blackhole (czyli po polsku Odbyt). W Relaxie jest tylko piwo, w Odbycie piwo i bilard. Dawniej istniało również Sin City, w którym oprócz piwa i bilardu można było jeszcze dostać wpierdol, ale niestety zostało sprzedane na Allegro za 50 000 złotych.
Pabianice są prawdziwą mekką ulicznej gastronomii. Pomijając lokale dla burżuazji, takie jak McDonald's czy KFC, które są w każdy weekend dosłownie oblegane przez mieszkańców miasta, wspomnieć należy chociażby o czerwonych budkach przy domu handlowym Trzy Korony. Serwuje się tam wymyślne potrawy takie jak nadpsuta zapiekanka, hamburger z surówką zamiast mięsa czy odgrzewane frytki kupione w Kauflandzie. Na parterze wspomnianego domu handlowego mieści się Payda, miejsce w którym za niewielkie pieniądze można się najeść do syta bułami z gyrosem, szynką, baraniną, wołowiną, warzywami, owocami, rybami, psami, gołębiami i innymi wymyślnymi dodatkami. Należy jednak pamiętać by nie zamawiać ostrego sosu, który w rzeczywistości jest ekstraktem z hemoroidów Szatana. Jego spożycie wykręca mordę na drugą stronę. Oprócz tego w Pabianicach pełno jest pizzeri, które w zasadzie nie różnią się od siebie niczym poza nazwą i lokalizacją. Ich sztandarową cechą jest to, że wszystkie jak jeden mąż serwują pizze wywołujące pewne kiblowe nieprzyjemności. Są dzięki temu szczególnie cenione przez osoby cierpiące na chroniczne zatwardzenia.
Linia tramwajowa 41
Największym koszmarem pabianiczan jest tramwaj 41, który albo staje na Dużym Skręcie z powodu braku napięcia, albo wykoleja się przy Tkackiej. Spowodowane jest to złym stanem torowiska, które nie było wymieniane od czasów II wojny światowej. Pabianicki tramwaj ma też swoje zalety, na przykład bardzo rzadko pojawiają się tam kanary i jak tramwaj się wykolei to masz usprawiedliwioną nieobecność w szkole z tego powodu.
Status w województwie
Nieprawdą jest jakoby to, że Pabianice są trzecim największym miastem aglomeracji łódzkiej oznaczało po prostu, że „chcą się przyłączyć do Łodzi, a Łódź ich nie chce”, jak twierdzą niektórzy. Tak naprawdę, i jest to jedna z wielu mrocznych tajemnic, którymi otoczona jest Łódź, to Łódź właśnie od wielu lat chce się dołączyć do Pabianic, a Pabianice jej nie chcą. Od kilku miesięcy trwają pertraktacje nad zniesieniem wiz dla Łodzian przybywających tłumnie do Pabianic w poszukiwaniu wrażeń, na razie nie osiągnięto porozumienia. Tak więc zapewne jeszcze przez wiele lat nie-Pabianiczanie będą musieli nudzić się w swoim małym miasteczku, wzdychając tęsknie do wielkiego świata, rozciągającego się zaledwie kilka kilometrów dalej.
Znane osobistości
Najsłynniejszymi pabianiczanami są:
- Piotr Nowak – wielki piłkarz, amerykanista
- Paweł Janas – selekcjoner dziesięciolecia
- Maksymilian Kolbe – zakonnik