Język niderlandzki

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 00:03, 20 sie 2023 autorstwa CzaqCzaqFaljeHubi (dyskusja • edycje) (Holenderski to pijany niemiecki)

Język niderlandzki (holenderski, flamandzki, hol. nederlands) – krótko mówiąc, zlepek wszystkich germańskich języków, posiadający nawet słówka z francuskiego. Język holenderski brzmi, jakbyśmy mówili na zmianę po angielsku i po niemiecku, przy czym potrząsalibyśmy z całej siły pudełkiem z gwoździami, a także gdy upoimy Niemca do powyżej 2 promili. Na tych gwoździach Holendrzy niegdyś zbudowali okręty i wyrżnęli kilka cepelii na Oceanie Indyjskim lub Atlantyckim (np. Surinam).

Wymowa

Wymowa literek:

  • a – krótko, lub w przypadku „aa” – długo. Nie wiemy, jak to się dzieje w przypadku sypialni lub ogłoszeń drobnych;
  • b – tak jak po naszemu wersja foniczna przebiegu ataku padaczki;
  • c – jak „k” i jak „s”. Zależy jak leży;
  • d – jak w słowie drzazga;
  • e – krótko. Tak, jakbyśmy kogoś zaczepiali mówiąc „e, chodź tu!”. W przypadku „ee” – jak „ej”;
  • f – jak w słowie fiut;
  • g – wizytówka Holandii. Twarde, charczące, warczące „ch”. Przykładowo, były bramkarz holenderskiej reprezentacji w piłce nożnej Ed de Goey to po naszemu Ed de Chuj i nie ma w tym krztyny żartu;
  • h – prawie niesłyszalne „ch”. W Monarchii niedostępne dla drugiej grupy inwalidztwa słuchowego;
  • i – krótko, między I a Y. W Polsce symbolem podobnym jest wybałuszenie oczu;
  • j, k, l, m, n – normalnie jak u nas;
  • o – jak o, w przypadku „oo” – oł;
  • p, r, s, t – normalnie;
  • u – jak niemieckie ü;
  • w – jak polskie w;
  • v – jak f;
  • x – jak ks, rzadko spotykane. Zwłaszcza, że tu z przecinkiem;
  • y – nie ma! Tylko Dirk Kuyt może sobie pozwolić na posiadanie tak luksusowego nazwiska.

Następnie:

  • oe – jak u;
  • ij/ ei – prawie jak aj, z tym że holenderskie „ai/aai” jest jednak trochę inne.
  • ui/uij, ew. uy (stara pisownia ij to y) – coś jak A, Ü i Ł.

Zapożyczenia

Tego tu jest pełno. Szacuje się nawet, że połowa języka jest zapożyczona. Bardzo często zdarza się, że w holenderskim brakuje jakiegoś słówka i używane jest to z angielskiego. Na przykład „Als je zo speelt, scooren we nooit”, gdzie słowo scooren czyta się po angielsku + końcówka „en”. Zdanie znaczy: jeśli tak sobie poczynasz, nigdy nie zdobędziemy nawet zafajdanej Niemki. Nieszczęsną końcówkę en można dodać do każdego słowa tworząc czasownik, np. Aikido – Aikidoen, Judo – Judoen, Voetbal – Voetballen itp. Zagadką pozostaję typowe imię holenderskich topielców – Jeroen. Jeżeli chodzi o wymowę, to „u” zawsze wypowiadają po swojemu, niezależnie, z jakiego języka słowo to jest zapożyczone, np. make up jest wymawiane „mejk üp”.

Podstawowe zwroty

  • Dzień dobry – Goeie morgen (huje morgen). Najbardziej lubiane przez Polaków.
  • Dzień dobry (po południu) – Goeie middag (huje midach, zdarza się wymowa na chuj mi dach).
  • Cześć – Hoi.
  • Jak się nazywasz? – Hoe heet je? (wym. huhejcie).
  • Miłego dnia – Fijne dag (wym. fajny dach).
  • groby – graven.
  • hrabia – graaf.
  • hrabiowie – graven.
  • hrabiowie w miejscowości Graven-Graven – graven in Graven-Graven.
  • hrabiowskie groby w miejscowości Graven – gravengraven in Graven.

Ciekawostki

Najbrzydszym słowem w Holandii jest „kanker” oznaczające raka (chorobę) i przewyższa nawet takie słowa, jak hoer (prostytutka), rot (gówno) czy kut (pizda).

Zobacz też

Słownik
Zobacz w słowniku:
słownik niderlandzko-polski