Tramwaje w Gdańsku
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Ani ilość, ani jakość!
- Motto Gdańskich Autobusów i Tramwajów
Tramwaje w Gdańsku – sieć dyliżansów w mieście Neptuna.
Charakterystyka ogólna[edytuj • edytuj kod]
Gdański ZKM GAiT od jakiegoś czasu wymienia zużyty szrot, na mniej zużyty szrot z zachodu, co przy niewielkiej ilości nowego taboru, jest podstawą taboru. Ten złom wozi gdańszczan od 1873 po 116,7 kilometrach linii. Chodzi o to, żeby przewieźć jak największą ilość pasażerów i pasażerek jak najmniejszym kosztem.
Spis[edytuj • edytuj kod]
Linie zwykłe[edytuj • edytuj kod]
- 2 Lawendowe Wzgórze – Jelitkowo (w godzinach 7–12 kursuje do przystanku Jelitkowo) – tramwaje na tej linii woziły w sezonie letnim dresiarzy i ich blachary na plażę, co by na solarium zaoszczędzili. Poza sezonem jeżdżą nią bezrobotni do Urzędu Pracy. 5 marca pojechała na Lawendowe Wzgórze razem z reaktywowaną 11 i jej klonem przez Dworzec PKS, 4.
- 3 Brzeźno – Chelm Witosa – (Łostowice Świętokrzyska) – linia niegdyś łącząca dwie zapomniane przez świat dzielnice metropolii. Obsługiwana była starym szrotem 105Na, czasami N8C-NF czyli Bombardierami dla ubogich. Ale dzięki naszemu kochanemu GAiT tramwaje są teraz obsługiwane mniej zużytym szrotem. Linią nikt nie jeździł dlatego postanowiono wprowadzić zmianę w rozkładzie i przekierować na Ujeścisko (na razie Chełm).
- 4 Lawendowe Wzgórze – Jelitkowo – linia EMO. Kiedyś jeździła na plażę do Jelitkowa, ale komuś się to nie spodobało, więc pocięli trasę (składy poza tym też). Pojedyncze stopiątka kursowały między gdańskim Bronksem a Nowym Portem, który z portem nie wiele ma wspólnego. Zlikwidowano ją, a później przywrócono na trasie z gdańskich Powązek przez Operę, gdański Bronks na plażę. Żeby nie było kolorowo, to w weekend nią nie pojedziesz. Tak samo jak dwójka 6 marca pojechała na Lawendowe Wzgórze (tyle że 2 dzień wcześniej)
- 5 Oliwa – (Zajezdnia Nowy Port) – Nowy Port Oliwska – największy odsetek podstarzałych pasażerów dojeżdżających do swoich działek, leżących przy trasie. Pomyka koło oczyszczalni ścieków „Zaspa”, o czym wie niewiele osób, dlatego na jednym z przystanków pasażerowie spoglądają po sobie, Kto pierdnął?!. Robi wielkie kółko, tam gdzie da się jechać prosto. Niedobrzy ludzie skrócili ją z Oliwy do krzykliwej SZCZYŻY. Później jednak, chcąc wynagrodzić skrócenie, wydłużyli ją do Zaspy.
- 6 Łostowice Świętokrzyska – Jelitkowo – do niedawna jedna z fajniejszych linii w mieście obsługiwana pojemnym taborem stopiątka, będąca lustrzanym odbiciem linii 2, tyle że przez Wrzeszcz. Ku uciesze włodarzy, ZTM pozmieniał trasę i skrócił składy. Tramwaje kursują z dresiarni do Strzyży. Mnóstwo osób do niej nie wsiada, bo nie wiedzą gdzie jest Strzyża (a można było zostawić Zajezdnia Wrzeszcz). Jedynym pocieszeniem jest tabor Bombki i Sepsy. Ale ZTM się zlitował i linia ta jeździ znowu do JELYTKOWA na plażę. Niegdyś najdłuższa linia, wszak w 2018 jej prym przejęła piontka (po wydłużeniu jej na Zaspę przez tych samych niedobrych ludzi, co ją wcześniej skrócili do SZCZYŻY). Podróżni biorą na drogę prowiant, a krewni na przystankach machają zasmarkanymi chusteczkami. Jeśli nie chcesz przez godzinę narażać życia i tłuc się przez ponad 40 przystanków, to omijaj tę linię.
- 7 Łostowice Świętokrzyska – Nowy Port Oliwska – linia patologiczna! Wozi patologię, przez patologiczne dzielnice, do patologicznych dzielnic i jak przystało na patologiczną linię, nie jeździ poza szczytem i w weekendy. Nikomu nie potrzebna. Jeździ bo trzeba wykorzystać wolne wozokilometry i dotacje z miasta. Obsługiwana bombardierami dla ubogich – miało być trochę luksusu dla portowców, a tu lipa. SEPS nie odnotowano. Kiedyś jeździła do Sopotu.
- 8 Jelitkowo – Stogi (w sezonie do pętli Stogi Plaża) – linia, na którą do niedawna kierowano najgorszy tabor. Do tej pory nic się w tej kwestii nie zmieniło. Wozi plażowiczów i element z Przeróbki i Stogów. W środku zawsze tłoczno, zawsze gorąco, zawsze śmierdzi. Można na tej trasie dostać wpierdol za damski chuj. Notowane są tam także kradzieże, rozboje, niszczenie mienia, gwałty na zlecenie, bez zlecenia zresztą też. Niejeden tramwaj wrócił już stamtąd bez kasowników, szyb, a raz ponoć nawet bez motorniczego.
- 9 Strzyża PKM – Stogi Plaża – nowość dla komunikacyjnie upośledzonych Stogów. Linia która do wspomnianych Stogów nie dojeżdżała, bo kończyła bieg na Przeróbce, pętli, o której każdy zapomniał, ale nie ZTM. Jednak po zabraniu Stogom trójki linię wydłużono, co jednak nie wpłynęło na jej popularność. Jeździ w tygodniu dowożąc element do Centrum i Wrzeszcza. Syf i śmierdzi.
- 10 Brętowo PKM – Zajezdnia Nowy Port – (Nowy Port Góreckiego) – linia szpitalno-cmentarna. Dowozi babcie na gdańskie Powązki i do licznych szpitali, tudzież przychodni, a także kiboli na stadion w Letnicy. Od niedawna na Morenie kursuje po super hiper ekstra estakadzie z zawrotną prędkością 10 km/h.
- 11 Lawendowe Wzgórze – Strzyża PKM – och! i ach!. Najbardziej reprezentacyjna linia w Gdańsku. Obsługiwana najnowszym taborem. Zatroszczono się, aby dresiwo dowożone było w komfortowych warunkach na drugą dresiarnie. W tramwajach klima, telewizory, głośniki… Tylko zimnego łokcia się nie da zrobić. O dziwo nie śmierdzi… Czasem. Oczywiście by nie było tak pięknie musieli zrobić z linią ogromne przemeblowanie, skracając ją i robiąc ją szczytową Zlikwidowana przez pandemię, przywrócona 6 marca i skierowana na NOWĄ WARSZAWSKĄ. Można obecnie dojechać tą linią na Lawendowe Wzgórze w akompaniamencie zapachu z pobliskiego wysypiska śmieci.
- 12 Ujeścisko – Zaspa – dawniej druga z kolei najdłuższa linia w mieście. Telepała się prawie godzinę, objeżdżając wszystko dookoła. Dzięki tej linii dojechać można było do trzech rynków w mieście. Nigdy nie było w niej wolnych miejsc, zawsze był tłok (głównie studenci i emeryci z zakupami, oczywiście z rynku). Spotykało się na niej orły i sokoły oraz inne dziwactwa, o których nie śpiewała Danusia Rinn. A teraz? Teraz proszę państwa można dojechać tylko na gdańskie Powązki, Politechnikę i Uniwerek i kręcą się na niej SEPSY! Kolejna na Morenie. Potem w 2022 wydłużona do Zaspy zamian za piątkę, a na wrzesień skrócona do
UJEŚCISKAŚCIERNISKA!
Linie sezonowe[edytuj • edytuj kod]
- 63 Łostowice Świętokrzyska – Brzeźno Plaża – linia plażowa. Jeździła zawsze w weekendy, wożąc spoconych tatusiów i mamusie z rozkrzyczanymi bachorami, celem znalezienia miejsca na piasku i wygrzania dupy na słońcu. Ostatnio na nowej trasie z Łostowyc. Ewenementem tej linii było uwarunkowanie kursowania składów od warunków atmosferycznych panujących danego dnia!
- 68 Brętowo PKM – Stogi Plaża – nowość!. Podobnie jak 11, jeździ z dresami na plażę, inną niż jedynastka. Kursuje w weekendy. W te wakacje pojedzie na Ujeścisko i dalej na Brętowo.
Linie niesklasyfikowane[edytuj • edytuj kod]
- N – tramwaje widmo. Nie ma ich w rozkładzie i nie wiadomo jak jadą. O ile się w rozkładzie znajdą, to i tak jadą bez ludzi, nie mają numeru linii, z zasady jedzie do zajezdni Nowy Port.
- W – tak jak linia N, tyle że do Strzyży.
Linie nieistniejące[edytuj • edytuj kod]
- 1 – powstała szumnie po wybudowaniu linii do gdańskiej dresiarni i była najkrótszą linią w mieście. Obsługę stanowiły głównie Bombardiery dla zamożnych (kupione specjalnie do jej obsługi) i te dla ubogich (N8C). Na stworzenie dłuższej zabrakło w miarę sprawnych tramwajów - i tak połowa z nich nie wytrzymywała wahań napięcia w sieci i odmawiała współpracy. Zatrzymywała się pod urzędem wiejskim, żeby pasażerowie mogli podziękować włodarzom za tę piękną trasę. Jeździła przez jakiś czas, ale była niepotrzebna, więc tak szybko jak ją otwarto, tak szybko ją zamknięto. Później jeździła pięć dni w tygodniu i znowu ją zamknięto. A szkoda, bo była najdłuższą i jedyną kolejką górską w mieście!
- 14 – kiedyś taka linia była, potem powstała na nowo i stała się najważniejsza która dojeżdża do chluby miasta Gdańska czyli PGR Areny i mniejszej chluby czyli do Nowego Portu. Z kolei jak otwarto trasę tramwajową na Morenę, to jej kursy przejęła dyszka i tak jak czternastki nie było, tak jej dalej nima.