Autobusy w Zielonej Górze

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Autobusy w Zielonej Górze – zorganizowana[potrzebne źródło] komunikacja publiczna działająca na terenie wsi wielkiej Zielona Góra. Jest szansa, że gdy wsiądziesz w Janach to wysiądziesz w Drzonkowie (czyli nadal w niebycie). Jest też szansa, że nie wsiądziesz, bo najbliższy autobus jest za 21470 minut, ewentualnie stoi i czeka we Wrocławiu. W przeciwieństwie do komunikacji w Gorzowie, nie zarejestrowano tutaj żadnego wykolejenia.

Linie dzienne[edytuj • edytuj kod]

  • 0 (Botaniczna – Wrocławska) – w tym tworze zwanym również MZK numeracja linii zaczyna się od zera. Wbrew pozorom linia ta jeździ całkiem często (dwa kursy w roku). Podobnie jak na wielu innych, nigdy nie możesz być pewny, czy zawiezie cię tam gdzie tego chcesz i czy aby na pewno nie wylądujesz na drugim końcu miasta przez zjazd do zajezdni albo wywóz na strefę ekonomiczną w Kisielinie. Jeśli jednak jakimś cudem trafisz na nią na przystanku to zwykle jest zatłoczona.
  • 1 (Chynów – Jędrzychów) – dojazd na Jędrzychów tylko dla osób, które nie boją się skutków ubocznych. Niekiedy jeździ z miejscowości wioski sołectwa Jany i przez strefę ekonomiczną na spalonym lesie. Jeździ stadami (długa + krótka), bo ma tyle wariantów, że nawet MZK nie jest w stanie tego wyliczyć.
  • 2 (Jędrzychów – Naftowa) – linia z potencjałem okrutnie zmarnowanym. Wariantów więcej niż autobusów, które ją obsługują. Do Przylepu jeździ jak ma dobry humor (jeśli lubisz wstawanie o 5 rano to być może ją zobaczysz przez okno na przystanku). W innych przypadkach skraca sobie kurs do zajezdni lub na Naftową. Bo tak.
  • 5 (Os. Czarkowo – Os. Leśne) – linia, która gdy była dobra i rozwoziła ludzi do szkół i pracy, została zmieniona na taką, która nagle skręca i wywozi gdzieś. W skrócie linia dojazdowo-przesiadkowa. Jako jedyna obsługuje spore osiedle Zastalowskie (szkolne 4 i 10 zlikwidowano), a kursy na niej wykonują wyłącznie autobusy standardowe. Przepis na brak miejsca i powietrza do oddychania w autobusie.
  • 6 (Braniborska – Zajezdnia) – i znowu zajezdnia. Tam mieszkają tylko autobusy, a przepustowość jest tam większa niż w tramwaju na wrocławski Biskupin. Istnieją legendy, że ktoś wykorzystuje tę linię do przejazdów. Głównie wozi jednak wysokoprocentową mieszankę azotu z tlenem. Ale za to pchany jest na tą linię najnowszy tabor. [1]
  • 8 (Os. Śląskie – Zawadzkiego) – linia wschód-zachód. Przepełniona, dostarcza niezapomnianych wrażeń zapachowych. Według MZK idealnym remedium na zatłoczoną linię była zmiana taktu z 10 na 15 minut. Czy wyszło? Odpowiedzcie sobie sami.
  • 9 (Os. Czarkowo – Jędrzychów) – nie dość, że wozi pasażerów na Jędrzychów, to czasem nawet i dalej. Ważna linia szkolna, ale tak ważna, że kursuje raz na kilka lat. Kolejna ofiara cięć MZK po 2021 roku. Uroczysty pogrzeb się nie odbędzie.
  • 10 (Drzonków – Wyczółkowskiego) – niby gdzieś jeździ, ale nie wiadomo gdzie. Jak większość linii kończy kursy ok. godziny 19 (jest już po dobranocce i idzie spać).
  • 17 (Francuska – Herberta) – dziwny twór z przystankiem końcowym na żądanie. Trasa tej linii zmienia się tak często, że nie jesteśmy pewni czy po wejściu do autobusu ten nagle nie wywiezie cię gdzieś indziej. Poprzednio zapewniała dojazd do szkoły mieszkańcom Chynowa, teraz nie służy niczemu.
  • 19 (Łężyca – Os. Śląskie) – wariantów więcej niż grzybów po deszczu. Zwykle spotkasz na niej przegubowca wypchanego po dach trującą mieszanką uczniów, studentów i pechowców, którym zachciało zrobić się przerwę od dojazdów autem do pracy. Do Łężycy dojeżdża tylko z nazwy.
  • 20 (Przylep działki / Przylep Lotnisko / Przylep / Przylep / Przylep – Dworzec Główny) – bardzo potrzebna linia, która praktycznie nie kursuje. Jest idealnie rozsynchronizowana jeśli chcesz się na nią przesiąść z pociągu Regio lub innego autobusu MZK. No i oczywiście, przylepiono w cholerę wariantów (z jazdą prosto na zajezdnię wliczając).
  • 21 (Jany – Dworzec Główny) – dojazdówka w godzinach, w których łaska linii "1" nie spadnie na mieszkańców oddalonych od centrum sołectw.
  • 22 (Chynów – Dworzec Główny) – linia edukacyjna, jest tak pokręcona jak układ pokarmowy. Jej głównym zadaniem jest obsługa mieszkańców os. Kolorowego, którzy wolą wycieczki piesze z pętli "1" niż objazd przez Krępę.
  • 26 (PKP Nowy Kisielin – Wyczółkowskiego) – jedyna nadzieja studentów z Campusu B na jakikolwiek bezpośredni dojazd na uczelnię. Wielkość autobusu zwykle odwrotnie proporcjonalna do jego obłożenia. Kursuje co dwa lata.
  • 27 (Wyspiańskiego – Ochla i dalej) – wielowariantowa linia (podobno tylko trzy warianty, ale jednak nie, bo sześć lub osiem). Czasem pojedzie tu, czasem tam. Nie jeździ zbyt często i jest jedynym połączeniem z Ochli.
  • 29 (Os. Czarkowo – Os. Czarkowo) – zaczyna się i kończy w punkcie wyjścia. Jedyna linia okrężna w mieście. Wozi spragnionych zakupów, w jedynej galerii handlowej, mieszkańców sporego osiedla. Dla jajec jeździ wyłącznie w ciągu roku szkolnego w dni szkolne.
  • 44 (Wyspiańskiego – Jędrzychów) – Linia na tyle odważna, aby odwiedzać zapomniane przez eMZetKa Os. Kwiatowe.

Tabor[edytuj • edytuj kod]

Jeden z niewielu plusów komunikacji w Zielonej Górze. Najstarsze wozy mają 12 lat, wszystkie są niskopodłogowe, a aż 2/3 jest elektrycznych. Szkoda, że nikt nie chce ich prowadzić i większość stoi w zajezdni zamiast wozić pasażerów.

Tabor
Nazwa Napęd Długość (m) Sztuk Data produkcji Obsługiwane linie
Mercedes Conecto LF Nożny, kopcący 12 10 2011 Rezerwa lub "25" do Droszkowa
Mercedes Conecto G Nożny, ręczny, kopcący 18 20 2017 0,1,8,19
Ursus C12LFE Niekopcący, ryzykowny (z Ursusa części już nie dostaniesz) 12 43 2018 Wszystko co się nawinie
Solaris Urbino 12 Electric Niekopcący, pchają pasażerowie 12 8 2023 Różniasto
Mercedes eCitaro Niekopcący 18 4 2023 0,1,8,19

Przypisy

  1. Jeszcze ktoś Ursuska albo Mercedeska zabrudzi i co będzie? Niech będzie niewykorzystywany, ale za to czysty