Bierutów

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Generalnie to burdel jest, no... no burdel.

Jeden z mieszkańców po kilku głębszych

A teraz po 50 groszy za kilo złomu tam na Towarowej.

Młody człowiek o Bierutowie

Szablon:Twiocha z prawami miejskimi położona gdzieś na dolnym Ślunsku na samej granicy z województwem opolskim, dlatego nikt nie wie, że istnieje, bo linia granicy województwa na mapie zasłania tą śmieszną kropkę z podpisem Zbirutów.

Historia

711 lat temu dziwnym zbiegiem okoliczności otrzymała prawa miejskie, a libacja z tej okazji trwa do dzisiaj. W sumie, to od tej pory nic godnego uwagi się tam nie wydarzyło. Chyba że zuchwała kradzież trunku procentowego przez dwóch panów którzy wyrwali kraty w monopolowym za pomocą legendy polskiej motoryzacji-Ursusa c360 oraz próbowali uciekać przed policją obniżając prędkość radiowozu o 10 atakiem specjalnym; rzut bananem. Niestety bezskutecznie...

Gospodarka

Bierutów przyciąga wielu inwestorów mogących cieszyć się zyskami z wielkich zakładów recyklingu surowca wtórnego (czyt. złomowisko). Swego czasu istniała tu też cukrownia, póki nie przylazły ruskie i nie sprzedały maszyn na złom. Istniała tu też fabryka leków ale przylazły ruskie z automatami i rozpindrzyli wszystek w drobny mak. Tak naprawdę to wszystko, co kiedyś tu funkcjonowało zostało sprzedane na złom. Obecność złomowiska nie wróży także dobrze i nowym inwestycjom, więc wszystko wskazuje na to, że miasto to zatrzyma się w obecnym stanie kolejne 700 lat.

Ciekawostki


W Bierutowie nikt nie ma kaca. wszyscy są ciągle pijani.

Chuck Norris tu nie był.

jako próbę unowocześnienia miasta zdarto równy asfalt w rynku odsłaniając kocie łby.

Podczas ostatniej powodzi tylko tu nikogo nie zalało.


Szablon:Stubek