Najsłabsze ogniwo: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (a takie se napisaem)
(Usunięto przekierowanie do Bić Mamę)
Znaczniki: usunięto przekierowanie rewert ręczny
 
(Nie pokazano 8 wersji utworzonych przez 6 użytkowników)
Linia 1: Linia 1:
{{Youtube|TaVa0LKZG2o|width=300|Kolejny zawodnik wku{{cenzura3}}a prowadzącą i vice versa}}
{{Youtube|TaVa0LKZG2o|width=300|Kolejny zawodnik wku{{cenzura3}}a prowadzącą i vice versa}}
{{cytat|Irku, w ostatniej rundzie odpowiadałeś najmniej żenująco, więc zaczynam od ciebie|Kazimiera Szczuka zawsze dbała o pozytywny feedback dla zawodników}}
{{cytat|Irku, w ostatniej rundzie odpowiadałeś najmniej żenująco, więc zaczynam od ciebie|Kazimiera Szczuka zawsze dbała o pozytywny feedback dla zawodników}}
{{cytat|Mahdi. I tak byś nie wiedziała|Kazia obwieszcza, ze kończy się runda}}
'''Najsłabsze ogniwo''' (ur. [[1 marca]] [[2004]], zm. [[26 stycznia]] [[2006]]) – teleturniej prowadzony przez [[Kazimiera Szczuka|Kazimierę Szczukę]], emitowany na [[TVN]]-ie. Był to 40-minutowy samouczek [[kapitalizm]]u, polegający na kolektywnym zarabianiu pieniędzy przez całą grupę tylko po to, by cała pula wpadła do jednej kieszeni. Nic więc dziwnego, że był popularny zarówno w kraju [[Margaret Thatcher]], gdzie powstał, jak i [[Leszek Balcerowicz|Leszka Balcerowicza]], w którym przyszło Ci żyć.
'''Najsłabsze ogniwo''' (ur. [[1 marca]] [[2004]], zm. [[26 stycznia]] [[2006]]) – teleturniej prowadzony przez [[Kazimiera Szczuka|Kazimierę Szczukę]], emitowany na [[TVN]]-ie. Był to 40-minutowy samouczek [[kapitalizm]]u, polegający na kolektywnym zarabianiu pieniędzy przez całą grupę tylko po to, by cała pula wpadła do jednej kieszeni. Nic więc dziwnego, że był popularny zarówno w kraju [[Margaret Thatcher]], gdzie powstał, jak i [[Leszek Balcerowicz|Leszka Balcerowicza]], w którym przyszło Ci żyć.


== Przebieg gry ==
== Przebieg gry ==
W grze startowało ośmiu naiwniaków, którzy liczyli, że są bardziej cwani od pozostałych graczy. Rund też było osiem. Pierwsze siedem polegało na zadawaniu [[pytanie|pytań]] każdemu po kolei. Jeżeli uczestnicy zbudowali combosa z dobrych odpowiedzi, zwiększała się kwota, którą mieli dostać. Mieli, bo by wpadła ona do wspólnego wora, trzeba było tych odpowiedzi nawalić, a jakże, osiem, co się praktycznie nie zdarzało. Można było więc zaklepać to co było, wrzeszcząc wniebogłosy słowo ''bank'' przed przeczytaniem pytania. Następnie czas się kończył, Kazia recytowała napisanego w reżyserce roasta na zawodników i kazała typować jelenia, który spisał się najgorzej z całej ferajny.
W grze startowało ośmiu naiwniaków, którzy liczyli, że są bardziej cwani od pozostałych graczy. Rund też było osiem. A w każdej rundzie trzeba było ułożyć łańcuszek. To już stanowiło dla graczy nie lada problem, bo robienie łańcuszków odebrali dosłownie i zamiast uzupełnić swoją wiedzę woleli rozsyłać [[Łańcuszek internetowy|łańcuszki]] na [[Gadu-Gadu]] z modlitwą, by św. Antoni chronił nadawcę przed ośmieszeniem się w telewizji.

Pierwsze siedem polegało na zadawaniu [[pytanie|pytań]] każdemu po kolei. Jeżeli uczestnicy zbudowali combosa z dobrych odpowiedzi, zwiększała się kwota, którą mieli dostać. Mieli, bo by wpadła ona do wspólnego wora, trzeba było tych odpowiedzi nawalić, a jakże, osiem, co się praktycznie nie zdarzało. Można było więc zaklepać to co było, wrzeszcząc wniebogłosy słowo ''bank''. Zazwyczaj jednak przy trzecim łańcuchu ktoś podawał błędną odpowiedź i niszczył łańcuch, by zaraz potem kolejny gracz powiedział ''bank'', by zapisać na koncie drużyny sto złotych. Następnie czas się kończył, Kazia recytowała napisanego w reżyserce roasta na zawodników i kazała typować jelenia, który spisał się najgorzej z całej ferajny.


Zgodnie z zasadą ''vox populi, vox Szczuki'' osoba, którą wytypowało najwięcej graczy, była wypraszana ze studia sakramentalnym ''jesteś najsłabszym ogniwem, do widzenia'', po czym szła przed kamerę, mówiła, że nie wyszło i ''powinna odpaść ta sucz co mnie wytypowała''. Poza kamerą pozostało tylko otrzeć łzy o wciśnięte w łapę pięć dych na bilet powrotny do domu i zastanowić się, co powie się rodzinie, kiedy zobaczą występ w telewizji.
Zgodnie z zasadą ''vox populi, vox Szczuki'' osoba, którą wytypowało najwięcej graczy, była wypraszana ze studia sakramentalnym ''jesteś najsłabszym ogniwem, do widzenia'', po czym szła przed kamerę, mówiła, że nie wyszło i ''powinna odpaść ta sucz co mnie wytypowała''. Poza kamerą pozostało tylko otrzeć łzy o wciśnięte w łapę pięć dych na bilet powrotny do domu i zastanowić się, co powie się rodzinie, kiedy zobaczą występ w telewizji.
Linia 12: Linia 15:
== Zobacz też ==
== Zobacz też ==
{{cytaty|Kazimiera Szczuka}}
{{cytaty|Kazimiera Szczuka}}
* [[Kazimiera Szczuka]]
* [[Awantura o kasę]]
* [[Awantura o kasę]]
* [[Milionerzy]]
* [[Milionerzy]]
* [[Rosyjska ruletka]]
* [[Rosyjska ruletka]]

{{TVN}}
{{TVN}}
{{Teleturnieje}}
{{Teleturnieje}}

Aktualna wersja na dzień 06:14, 4 sie 2024

Irku, w ostatniej rundzie odpowiadałeś najmniej żenująco, więc zaczynam od ciebie

Kazimiera Szczuka zawsze dbała o pozytywny feedback dla zawodników

Mahdi. I tak byś nie wiedziała

Kazia obwieszcza, ze kończy się runda

Najsłabsze ogniwo (ur. 1 marca 2004, zm. 26 stycznia 2006) – teleturniej prowadzony przez Kazimierę Szczukę, emitowany na TVN-ie. Był to 40-minutowy samouczek kapitalizmu, polegający na kolektywnym zarabianiu pieniędzy przez całą grupę tylko po to, by cała pula wpadła do jednej kieszeni. Nic więc dziwnego, że był popularny zarówno w kraju Margaret Thatcher, gdzie powstał, jak i Leszka Balcerowicza, w którym przyszło Ci żyć.

Przebieg gry[edytuj • edytuj kod]

W grze startowało ośmiu naiwniaków, którzy liczyli, że są bardziej cwani od pozostałych graczy. Rund też było osiem. A w każdej rundzie trzeba było ułożyć łańcuszek. To już stanowiło dla graczy nie lada problem, bo robienie łańcuszków odebrali dosłownie i zamiast uzupełnić swoją wiedzę woleli rozsyłać łańcuszki na Gadu-Gadu z modlitwą, by św. Antoni chronił nadawcę przed ośmieszeniem się w telewizji.

Pierwsze siedem polegało na zadawaniu pytań każdemu po kolei. Jeżeli uczestnicy zbudowali combosa z dobrych odpowiedzi, zwiększała się kwota, którą mieli dostać. Mieli, bo by wpadła ona do wspólnego wora, trzeba było tych odpowiedzi nawalić, a jakże, osiem, co się praktycznie nie zdarzało. Można było więc zaklepać to co było, wrzeszcząc wniebogłosy słowo bank. Zazwyczaj jednak przy trzecim łańcuchu ktoś podawał błędną odpowiedź i niszczył łańcuch, by zaraz potem kolejny gracz powiedział bank, by zapisać na koncie drużyny sto złotych. Następnie czas się kończył, Kazia recytowała napisanego w reżyserce roasta na zawodników i kazała typować jelenia, który spisał się najgorzej z całej ferajny.

Zgodnie z zasadą vox populi, vox Szczuki osoba, którą wytypowało najwięcej graczy, była wypraszana ze studia sakramentalnym jesteś najsłabszym ogniwem, do widzenia, po czym szła przed kamerę, mówiła, że nie wyszło i powinna odpaść ta sucz co mnie wytypowała. Poza kamerą pozostało tylko otrzeć łzy o wciśnięte w łapę pięć dych na bilet powrotny do domu i zastanowić się, co powie się rodzinie, kiedy zobaczą występ w telewizji.

W ostatniej rundzie zostawało tylko dwóch zawodników. Kazia zadawała każdemu naprzemiennie po pięć pytań. Ten, kto więcej razy odpowiedział poprawnie, zabierał do domu całą kasę i jako jedyny nie czuł się wydymany tak, jakby drugi raz zlikwidowali mu jedyny w mieście zakład pracy.

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]

Noncytaty
Zobacz cytaty: