Autobusy w konurbacji górnośląskiej
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Ten artykuł już od dłuższego czasu jest nieaktualny. Jeśli możesz, zajmij się nim i dodaj najnowsze informacje. |
Ten artykuł jest w edycji i kogoś właśnie osłabiło w trakcie jego pisania. Aby go nie dobić, poczekaj aż wytrzeźwieje i dokończy swoją twórczość. Jeżeli trwałoby to zbyt długo, skontaktuj się z administratorem lub z użytkownikiem o nicku Sędzisław99. |
Autobusy w konurbacji górnośląskiej – jeden z największych i najbardziej przestarzałych systemów komunikacji w Polsce. Znajduje się w największej aglomeracji Polski, w rejonie gdzie psy szczekają spod ogona.
Najważniejsze przystanki
- Katowice Dworzec – zwany również piwnicą. Prawdopodobieństwo zaczadzenia jest równe wynikom twojej matury w marzeniach rodziców.
- Katowice Sądowa – największe centrum przesiadkowe na Śląsku. To właśnie tutaj przyjeżdżają Ukraińcy szukający pracy, bądź Polacy odjeżdżający do Niemiec zbierać szparagi. Znane z tego, że wjazd tu trwa 5 sekund, a wyjazd 5 minut.
- Zabrze Goethego (dawna „Belka” od dawnej nazwy ulicy) – centrum przesiadkowe pośrodku Zabrza. Kiedyś było dziurawe i strasznie zaniedbane, teraz połowa pięter w środku budynku jest zamknięta, a "strefa relaksu" była zrobiona w ciągu 3 dni przez żuli z pobliskiego Placu Teatralnego z wypłatą 3 zł na godzinę, przez co kołysze się każdy klocek chodnika. Ale jest klimatyzacja!
- Gliwice Centrum Przesiadkowe – stąd dojedziesz wszędzie na Śląsku (na Śląsku, broń Boże nie na Zagłębiu). Zastąpiony został na rzecz Placu Piastów po tym, kiedy urzędnicy z Gliwic w końcu zauważyli korki przy Forum.
- Bytom Dworzec – dawniej praca domowa skopiowana od Zabrza, tylko większa, teraz po remoncie w Zabrzu Bytom się nie zmienił, co jak na poziom miasta, jest przemyślaną decyzją.
- Tarnowskie Góry Dworzec PKP – centrum przesiadkowe, w którym można przesiąść się między Sosnowcem, Bytomiem i Zabrzem. Czy warto więc się tam przesiadać?
- Łabędy Huta – portal do innego wymiaru, z którego dojedziesz najdalej na Trynek, ewentualnie do Zabrza lub, jeśli się uda, to nawet do Pyskowic. Z jakichś przyczyn stoi tam ładowarka do autobusów, z której pewnie i tak nigdy pożytku nie będzie, gdyż to Łabędy.
Szrot wożący pasażerów, czyli tabor
- Scania Omnicity – jeden się spalił ze wstydu, to o czymś świadczy. Ewentualnie już miał dość bycia autobusem gliwickiego PKM-u.
- Mercedes
KotenkoConecto – zwane Kebabami. Mnożą się jak króliki za sprawą zakupów nowej generacji, która wygląda jak Multipla. Starsza wersja zawsze jest skądś sprowadzana – w tym wypadku z Bałut lub Lublina. - MAZy – kiedyś standardzik w połowie metropolii, obecnie przewijający się tylko na kilku liniach. Ludzie jeżdżący nimi mogą być albo farciarzami, albo pechowcami. Co kto woli.
- Solaris Urbino – pojazd, który jest jak roztocze: każdy żyje z nim w symbiozie, jest takich pełno, a większość nie wie o ich istnieniu. Autobusy te stały się następcami MAZów, na ocenę tego czy były godnymi ich następcami przyjdzie czas.
- Güleryüz – zanim rozkminisz jak to się czyta, przyjedzie twój spóźniony autobus. Wniosek: nazwa dosyć ciężka do wymówienia. Podobnie ciężka jak umiejętność wytrzymania w tej puszce na odcinku dłuższym niż jeden przystanek.
- BMC – po nazwie możemy się spodziewać że ma coś wspólnego z BMW. Owszem, ma. Ryk silnika na starcie przypominający miauczenie kota, które ktoś obniżył, spowolnił i puścił od tyłu.
- ZAZ A10 – Polacy jednak mają swoją rakietę. Jest nią ta oto 8-metrowa puszka wydająca dźwięk o głośności porównywalnej do ryku płetwala błękitnego.
Linie
Zwykłe i przyspieszone
Zatrzymują się na każdym przystanku i pod każdym krzakiem. Odmiana przyspieszona różni się tym, że ma mniej przystanków, ale jeśli myślisz, że będzie jechać szybciej, to jesteś w błędzie.
- 2A Siewierz Zamek – Myszków Dworzec PKP – mogłaby być jedną z najważniejszych linii w ZTM-ie gdyby nie fakt, że ma zaledwie dwa kursy dziennie, o których prawie nikt nie wie. W ramach promocji podjeżdża pod Żelisławice, gdzie stoi w niekończących się korkach.
- 3 Stare Tarnowice Pętla – Osada Jana
PawulonaPawilon – dawniej służyła starym piernikom z Manhattanu do dotarcia do miejscowego zakładu odnawiania punktów życia. Po kopnięciu w kalendarz większości dotychczasowych pasażerów, zapewnia dostęp żulom mieszkającym w Parku Piny do szpitala w pobliżu Doliny Dramy[1]. - A4 Gliwice Teatr – Gliwice Zajezdnia – kursuje zamiast tramwaju pomiędzy zajezdnią a Teatrem (już nie) Muzycznym. W centrum zapchana przez emerytów, na Chorzowskiej i Dolnej Wsi zwykły muchowóz. Punkt spotkań dwóch liceów, jednego technikum i dwóch podstawówek z okolicy.
- 6 Katowice Mickiewicza – Gliwice Centrum Przesiadkowe – połączenie Gliwice-Katowice, zbierające 2/3 ZTM-u. Możesz próbować wsiąść do niego o 6 i 15, ale sukcesu nie gwarantujemy. Kiepski horror na budżecie w wykonaniu ZTM.
- 18 Tworzeń Huta Katowice – Zawodzie Centrum Przesiadkowe – prosta linia dla prostych roboli z Katowic i Sosnowca. Jest takie mądre powiedzenie, że jedyną dobrą rzeczą, którą można znaleźć w Sosnowcu to autobus powrotny do Katowic. Autor najpewniej trafił właśnie na osiemnastkę.
- 22 Siemianowice Powstańców Pętla – Chorzów Batory Pętla – mimo iż trasa nie jest jakoś wybitnie długa, to i tak autobus jeździ wyjątkowo długo. Wszystko z powodu ograniczeń prędkości tworzonych pod osiemnastolatka prowadzącego malucha zimą na łysych oponach.
- 32 Zabrze Goethego – Łabędy Huta – jedna z najgorszych gliwickich linii. Zapchana już na pierwszym przystanku w Łabędach, a na Toszeckiej pasażerowie tworzą własne pole grawitacyjne. W dodatku jeśli trafisz na dzień meczowy Górnika, a musisz jechać tą linią, to masz przejene[2]. Jedyny plus tej linii to tabor – względnie nowy.
- 39 Kochłowice Kopalnia Śląsk – Bytom Dworzec (Bobrek Huta Julia) – jeden wielki stan umysłu jeżdżący z totalnego zadupia przez zadupia do cywilizacji w Bytomiu. Na nieszczęście pasażerów 39 jest obsługiwane przez Pawelca, co oznacza obsługę
białoruskimi wyrobami autobusopodobnymikartonami.
- 40 Będzin Kościuszki – Katowice Piotra Skargi – jej trasa jest tak porąbana, że nawet nazwanie tego chnią byłoby obrażaniem starej, dobrej, zasłużonej chni.
- 47 Zabrze Goethego – Szczygłowice Centrum Przesiadkowe – limuzyna dla górników. Jeździ 24/7, bo ryle jakoś muszą wrócić z nocki, jo?
- 71 Pyskowice Szpitalna – Sośnica Zespół Szkół – mokry sen tej części Łabęd, która szumnie nazwana jest Rynkiem. Zazwyczaj przepełniony po sam dach i nawet odciążenie w postaci M105 nic temu nie pomogło.
- 83 Tarnowskie Góry Dworzec – Zabrze Plac Dworcowy – tak jak 32, wypełnia się na pierwszych przystankach z obu stron tak bardzo, że można nazwać tą linię autobusem.zip. Uczniowie szkoły będącej obok tejże linii uważają tą linię za karę od Boga. Chyba nikogo nie zdziwi, że ta linia używa autobusów z MAZ'u.
- 93 Brzezinka Przemyska – Łabędy Huta – legenda głosi, że ktoś tym kiedyś jechał; tak zwany autobus widmo.
- 97 Będzin Kościuszki – Będzin Kościuszki przez Bobrowniki – trudno stwierdzić, który kurs jest najważniejszy, bo każdy jedzie w inną stronę. Patrząc po rozkładzie jazdy, ZTM też tego nie wie.
- 104 Będzin Kościuszki – Bytom Dworzec – kolejny szmelc z rozkładem jazdy tworzonym przez siedmiolatka wciągającego nosem Vibovit i opijającym się przeterminowanym Kubusiem z dopalaczem.
- 111 Helenka ELZAB – Makoszowy Oświęcimska (Zabrze Plac Dworcowy) – wycieczka turystyczna po Zabrzu. Linia w wielu miejscach jest jedyna, która tam jeździ. Taborem są czeskie pojazdy
premiummarki SOR (gdyż te wozy nadają się tylko na SOR). Linia ta ma na uwadze punktualność, w czym nikt jej nie przeszkodzi[3]. - 114 Osiedle Wieczorka Dworzec – Bytom Dworzec – Najczęściej jeżdżąca linia w Piekarach Śląskich, na ogół pełna Starszych kobiet. Obsługiwana przez Nowoczesny tabor. Jak nią jedziesz rano, masz przene.
- 126 Łabędy Huta – Trynek Toruńska – Chryste Przenajświętszy, jakie to jest pełne. W godzinach szczytu oczywiście wóz typu krótkiego oraz bez klimatyzacji, z zacinającymi się oknami. ZTM oszczędza, a ludzie są ściśnięci jak sardynki w puszce już od pierwszych przystanków. Chętnie wybierany przez uczniów gliwickich szkół.
- 145 Bibiela Pętla – Tarnowskie Góry Dworzec – kursuje w miejsca, gdzie nie ma czegoś takiego jak cywilizacja. Żyją tam smoki i trolle, a ludzie zjadają się nawzajem. Mimo to ZTM wstawił w nią jakieś chore wariantowe kursy, którymi i tak nikt w świecie nie jeździ. Chyba, że turyści, którzy zgubili się w betonowej dżungli.
- 156 Sikornik Wilgi (Gliwice Zajezdnia) – Zabrze Goethego – jedzie z największego skupiska małych dzieci do największego skupiska kiboli. Jest jedyną linią, która jedzie z Sikornika do Zabrza, co oczywiście sprzyja szansie na miejsce stojące, które jest tak niskie jak średni wzrost osób jeżdżących tą linią. Raz na jakiś czas spotkasz tam śmierdzącego na 500 km żula na wózku inwalidzkim. Spóźnia się najbardziej ze wszystkich linii ZTMu.
- 164 Osiedle Wieczorka Dworzec – Dołki Kaplica – dowozi ciężko schorowanych mieszkańców Osiedla Wieczorka do kaplicy w okolicach Dołków, aby mogli być szybko i bez zbędnych komplikacji pochowani.
- 178 Łabędy Huta – Trynek Toruńska – kursuje co kilka godzin, więc jak ci ucieknie, to prędzej osiwiejesz niż doczekasz się kolejnego. Plusem jest to, że nie jeździ tym praktycznie nikt i zawsze znajdziesz sobie miejsce, ba, nawet siedzące.
- 179 Tarnowskie Góry Dworzec – Mierzęcice Magazyny – posiada dziesięć wariantów tras, co nawet jak na ZTM jest wynikiem imponującym. Główny prom łączący zarzeczne wioski z miastem Tarnowskie Góry, które, wraz z pierwszym dniem w liceum, często stanowi dla tamtejszych mieszkańców pierwszy kontakt z cywilizacją.
- 194 Leszczyny Czereśniowa (Leszczyny Broniewskiego) – Gliwice Centrum Przesiadkowe – linia wioząca ludzi z zadupia znanego jako Gliwice do trochę mniejszego zadupia, AKA Czerwionki-Leszczyny. Warto wspomnieć, że nikt w Leszczynach nie miałby problemu z usunięciem tej linii, jako że jest głównie używana jako dojazd knurowiczaninów do Gliwic.
- 197 Brzezinka Przemyska (Gliwice Centrum Przesiadkowe) – (Os. Kopernika Pętla) Sośnica Os. Żeromskiego – bardzo często skraca sobie drogę i jedzie tylko na Kopernik, nabierając przez to 50% mieszkańców Łabęd i Brzezinek chcących wrócić do domu. Od kiedy jeździ na Brzezinkę, śmierdzi żulem.
- 224 Gliwice Centrum Onkologii – Gliwice Robotnicza – szybko i konkretnie zawiezie cię na miejsce, i to w całkiem dogodnych warunkach.
- 235 Sosnowiec Szpital Wojewódzki – Czeladź Szpital – wozi ludzi z szpitala do szpitala i vice versa; linia bólu i rozpaczy. Ze względu na specyfikę linii czasem zamiast autobusu kursuje karawan.
- 250 Zabrze Goethego – Gliwice Centrum Przesiadkowe – jej jedynym celem jest przewóz ludzi - zwłaszcza młodych loszek i dinozaurów wiekowych - do M1. Często przepełnione, zresztą co się dziwić, jak każda kobieta z okolic linii w wieku 15-22 lat musi iść oglądać ciuchy przez przynajmniej 2 godziny? Mimo to spełnia swoje główne zadanie.
- 270 Zabrze Goethego – Zabrze Goethego – o mój dobry boże, ale to się spóźnia. Zawsze spóźni się o minutę czy dwie, ale zdarza się, że autobus dosłownie nie wyjedzie, czy to dlatego, że staruchy prowadzące tą linię (wygląda na to, że w zaawansowanej fazie demencji) zapominają wyjechać, czy to dlatego, że linia jest tak niszowa (mogliby nawet używać autobusu z 2 drzwiami zamiast tego, co obecnie używają) i taka krótka (10 przystanków!), że kierowcy wolą pójść do kolejki do mięsnego niż jeździć tym często psującym się złomem z MAZu. Poziom spóźnień jest tak duży, że linia ta drepcze po piętach 156 w łącznym czasie dziennych spóźnień. Chętnie wybierana przez mieszkańców Waryniola, jako że jest najszybszym dojazdem autobusowym na Plac Teatralny obok 156.
- 606 Błędów Zagórze – Gołonóg Osiedle – kursuje aż pod granicę z województwem małopolskim. W okolicach pętli w Błędowie nie ma życia, nie ma tam kompletnie niczego, okazjonalnie ludzie zjadają się tam nawzajem. Ktoś tam wsiada i wysiada dwa razy do roku, a szansa, że spotkasz tam kanara wynosi około 1,61624 × 10−35.
- 609 Tworzeń Huta Katowice – Grabowa Pętla – kolejny złom kursujący pod granicę z Małopolską, gdzie ludzie zwijają asfalt na noc, a ludzie w kościele kładą się na podłogę, bo ksiądz mówi niskim głosem.
- 617 Gliwice CP – Rokitnica Budowlana - najbardziej losowa linia w całym ZTM-ie, która mimo tego jest używana, jako że przejeżdża przez Gliwice i inne wioski.
- 617N Helenka ELZAB – Gliwice Zajezdnia - Linia ta mogłaby stać się najlepszą linią całego ZTM-u, a zwłaszcza Waryniolarzy, mieszkańców Mikulczyc i Helenki, jednak kursuje o drugiej i czwartej przez całą dobę. ;(
- 678 Gliwice Europa Centralna (Trynek Toruńska) – Os. Kopernika Pętla – dojazdówka do najlepszego[4] centrum handlowego w tej części Śląska.
- 694 Leszczyny Czereśniowa (Leszczyny Broniewskiego) – Gliwice Centrum Przesiadkowe – kolejny wybitny pomysł ZTM-u na zajęcie numerów na linię, polegający na wzięciu 194 i dodaniu kilku przystanków na żądanie na których absolutnie nikt nie wychodzi. A nie możecie kwa po prostu zagęścić przejazdy 194?!
- 707 Pyskowice Plac Wyszyńskiego – Łabędy Huta – jedyne połączenie wiosek typu Dzierżno ze światem zewnętrznym. Kursuje w postaci mini busika raz na godzinę.
- 709 Zabrze Goethego – Zabrze Goethego – chcesz jechać
autobusem z emerytami i losowymi studentami w smrodzie przez 6 przystanków prowadzonym przez każdego mieszkańca Zabrza (słowo klucz: każdego)?Ta jest perfekcyjna dla ciebie! Niby przejeżdża obok szpitala, ale nikt nie używa tej linii, aby uratować ludzi przed śmiercią. Chodzą plotki, że przystanki zostały wymyślone przez 60-latkę z demencją – dlatego kończy tam, skąd zaczęła. - 720 Zabrze Goethego – Zabrze Goethego – nikt, ale to absolutnie nikt nie pamięta jak jeździ ten autobus. Prowadzony przez jakiegoś Turka, który zapieprza 70 km/h w mieście, bo zapomina o wyjechaniu, albo staruchów spieszących się na wyprzedaż monokli w sklepie na dworcu.
- 800 Będzin Kościuszki – Katowice Piotra Skargi – z Będzina można przejechać się do M1, ewentualnie do Katowic. Jedzie przez Sosnowiec, ale na całe szczęście ma tam tylko dwa przystanki.
- 835 Katowice Piotra Skargi – Maczki Kościuszki – każdy sosnowiczanin może tą linią wyjechać do Katowic. Pcha się przez cały Sosnowiec, więc pijaki niechcący wysiadają po drugiej stronie miasta.
- 840 Gliwice Centrum Przesiadkowe – Katowice Mickiewicza – połączenie Gliwice-Katowice. Ponieważ ludzki mózg myśli, że jest to linia pospieszna, wychodzi z założenia, że dojedzie szybciej. Fakt, że o tym wspominamy już o czymś świadczy.
Metrolinie/Linie metropolitalne
Czyli zabawa w zachodnią komunikację miejską wersja GZM. Jakieś 85% linii nie ma sensu.
- AP Katowice Sądowa – Pyrzowice Port Lotniczy – ekspresówka na lotnisko. Zawsze pełna, zawsze opóźniona.
- M1 Gliwice Centrum Przesiadkowe – Katowice Mickiewicza – trzeci jeździec apokalipsy. 90% czasu leci przez DTŚ, więc najszybciej dojeżdża do Katowic.
- M2 Katowice Piotra Skargi – Gołonóg Zajezdnia (Tworzeń Huta K-ce) – kolejny autobus Katowice – zagranica. Jeździ najczęściej, więc najczęściej jest zapełniona.
- M3 Tarnowskie Góry Dworzec – Katowice Piotra Skargi – 820 z nocnymi kursami z 19. Dalej pełna po brzegi każdego dnia o każdej porze.
- M14 Gliwice CP – Siedliska Cargo (Pyrzowice Airport) – ten airport wtrącony został dlatego, żeby był pozór cywilizacji.
- M16 Gliwice CP – Piekary Os. Wieczorka/Bytom Dworzec – bardzo przyjemna atmosfera jazdy w dość porządnych pojazdach.
- M18 Gliwice CP – Tychy Osiedle Z1 – zazwyczaj zielony jak dzieci w autokarze na wycieczce szkolnej.
- M28 Osiedle Wieczorka Dworzec – Katowice Plac Wolności – zatłoczona pseudolinia , zastąpiła linię 860.
- M100 Gliwice CP – Sośnicowice CP – wiecznie pełny i spóźniony, tak jak w sumie większość autobusów ZTM.
- M104 Stanica Kościół – Żerniki Osiedle – gdzie w ogóle jest Stanica? Zresztą, nieważne. Tam w każdym bądź razie to jeździ.
- M105 Pyskowice Szpitalna – Szczygłowice Centrum Przesiadkowe – jeździ średnio co 0.0005 sekundy, zawsze pełne tak jak 71, ale przynajmniej jest szybsze, bo jedzie prawie cały czas prosto.
- M106 Gliwice Centrum Przesiadkowe – Rudziniec Ug-PKP – zbawienie dla mieszkańców małych zadupi, którzy dotąd musieli się tłuc GTV. Zawsze pełne.