Autobusy w Bielsku-Białej

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

– Patrz wygląda to gorzej niż jedno gwiazdkowy burdel z środkowej republiki północnego Tadżykistanu
– No niestety się z tobą zgodzę

Rozmowa dwóch pracowników MZK

Ja piCenzura1.svglę, co to kuCenzura2.svga jest?!

Przeciętny warszawiak/katowiczanin/wrocławiak/bydgoszczanin o bielskich autobusach

Tabor

Tabor bielskich autobusów jest bardzo różnorodny, od gratów do nowoczesności…

Bielski koszmarek. Czyż nie szpetny?
  • Jelcz M081MB – są tak nieprzyjazne, że większość osób wolała już podróżować głośnymi, przepełnionymi Ikarusami. Kierowcy ich nie cierpią i to nie z powodu wyglądu, ale z fakty bycia… lewarem, tak te złomy są jedynymi maszynami z manualną skrzynią biegów. Mają też najlepsze instalacje elektryczne ze wszystkich modeli taboru – Cały czas się psują, a jeden nawet spłonął. Najpewniej w niedługim czasie przyjdzie czas ich radosnej eksterminacji z powodu planów zakupu nowych busów. Lud się cieszy.
  • Autosan A8V.03.01 Wetlina – nowe, ale szpetne jak noc listopadowa. Tak naprawdę są to dawne busy PKS-u, które MZK odkupiło i przerobiło na swoją modlę (czytaj: zjebali).
  • Mercedes-Benz Citaro – pierwsze trafiły do Bielska w 2007 roku, ale na przegubowce trzeba było czekać do 2011. Sypią się niemiłosiernie, a na dodatek części do nich są okropnie drogie. Ciekawostką związaną z tym modelem są szyby, które bardzo głośno się domykają stawiając na nogi cały autobus.
  • Scania CN230UB 4 2 EB – zwane żartobliwie „Skakankami”. Mimo że nowe, nielubiane przez babcie autobusowe ze względu na silne silniki powodujące przewracanie się, każdego kto idzie w przeciwną stronę do kierunku jazdy. Ich niepowtarzalną zaletą jest dobre ogrzewanie, problem pojawia się jednak wtedy kiedy jest bardzo gorąco, a kierowca go nie wyłączy, a pasażerowie nie mogą otworzyć okien, bo ich po prostu nie ma.
  • Solaris Urbino IV – najnowocześniejsze autobusy naładowane technologią. Pierwsze przegubowe Solarisy w Bielsku[1]. Już po pół roku używania trzy miały kolizje, a przynajmniej połowa ma rozerwane zawieszenie przez progi zwalniające na ulicy Olimpijskiej. W czasie zimy 2017–2018 odkryto bardzo dziwną rzecz, ogrzewanie w tych autobusach praktycznie nie istnieje, bo szyby były zamarznięte od wewnątrz.

Tabor wycofany

  • Ikarus 280.37 – te złomy były używane w Bielsku aż do końca 2017. Dla wszystkich symbolizowały śmierć na drodze przy każdym hamowaniu. Ich największą zaletą, która sprawiła, że były używane tak długo jest fakt, że wytrzymały na polskich drogach więcej niż tydzień.
  • Ikarus 415.14B – czyste zło, były tak samo złe jak bizony, a nawet gorszę, bo nawet niczego nie skosiły. No chyba że pijanego na środku drogi, bo zawiodły hamulce.
  • Mercedes-Benz O305 – tak stare, że nawet dziewięćdziesięcio latkowie ich nie pamiętają. Trafiły do Bielska w ogromnej ilości ponad dwóch egzemplarzy. Nazywane często „dziadkami” lub „pseudo zabytkami” co oznacza tyle, że nikt ich nie lubił.

Pętle

  • Bystra Leśniczówka – kolejna podmiejska krańcówka. Tym razem po drugiej stronie miasta w Bystrej, cechuje się wielkimi połaciami asfaltu oraz dużą ilością Toi-Toi, w których campią kierowcy w czasie przerw.
  • Hala Widowiskowo-Sportowa – absolutny hit pod względem projektowania. Łuki na pętli są kwadratowe, „bardzo fajnie” zawraca się tam przegubowcem.
  • Mikuszowice Stalownik – punkt zlotów gimbusów i karyn. Stalownik to nieczynna ruina szpitala, która idealnie nadaje się na punkt zakrapianych imprez oraz cykania sobie zdjęć na Facebooka.
  • Wapienica Zapora – dawniej był to straszny plac, jednak nie dawno zrobiono nową pętle, a stara służy obecnie jako parking samochodowy. Ciekawostką jest fakt że nowa pętla posiada jako jedyna wygodne siedziska. Kiedy powstała komuś nie podobały się miejsca twarde ławki, więc przyniósł kanapę, która stoi tam do dziś.
  • Warszawska Dworzec – z pewnością najważniejsza i największa pętla w mieście. Mimo iż obok znajduje się duży parking PKS-u to i tak kierowcy muszą parkować ukrywając się kilkaset metrów dalej pośród drzew.

Najważniejsze przystanki

Duma w zajezdni, wstyd na ulicy
  • 3 Maja/Dworzec – to właśnie on obsługuje najwięcej linii – aż dwadzieścia osiem[2]. Ostatnio przeszedł gruntowny remont, czyli zmieniono na nim asfalt, ale zniszczone budy zostały. Ostatnio nawet stanął na niej wyświetlacz informujący o tym jak bardzo dana linia się spóźni.
  • Plac Żwirki i Wigury – punkt przesiadek wielu ludzi, którzy jadą z odległych części miasta i chcą dostać się do centrum. Często mylnie nazywany placem Żwirka i Muchomorka.
  • Bora Komorowskiego/Gemini-Park – dawniej nikomu nie znany przystanek w okolicach złotych łan. Obecnie jednak punkt zborny wycieczek bogaczy z powodu tego, że w jego pobliżu powstało ogromne centrum handlowe Gemini. Przy odrobinie szczęścia uda się znaleźć jakieś sensowne połączenie, które pozwoli nam się z niego uwolnić.
  • Dmowskiego/Urząd Miejski – znajduje się zaraz za centrum miasta w okolicy siedziby ukochanych władz miasta, które są na tyle kochane, że już kilkakrotnie przeprowadzano demonstracje w celu ich odwołania.
  • Piastowska/Lubertowicza – w zasadzie przystanek ten powinien być drugą stroną piastowska/dworzec, choć w praktyce bliżej mu do Wyspiańskiego. Większość jego powierzchni to ławki, na których w okresie letnim śpią bezdomni, a zimowym marzną uczniowie.

Linie główne

  • 2 Osiedle Kopernika – Mikuszowice Stalownik – można do zamkniętego szpitala Stalownik wyjętego rodem z Czarnobyla. Mimo iż Stalownik nie działa od 23 lat autobus wciąż pod niego jeździ. (Ciekawe dlaczego?). Z jakiegoś powodu jest ofiarą wszystkich remontów drogowych, z uwagi na te ostatnie prawie zawszę się spóźnia doprowadzając pasażerów do kurwicy.
  • 3 Komorowice Sosna – Osiedle Karpackie – dawniej raj MKM-ów gdyż kursowało na niej najwięcej Ikarusów. Powód? Nie jedzie przez centrum miasta, więc drogi, po których jeździ są tak dziurawe, że inne autobusy się rozwalają.
  • 6 Osiedle Karpackie – Lipnik Granica – miała jeździć do Kóz, ale jako ze Kozy są uparte, i nie chciały obcych w swojej wsi. MZK zrobiło pętle przy granicy. I wszyscy są szczęśliwi (po za mieszkańcami Kóz).
  • 7 Wapienica Dzwonkowa – Szyndzielnia – „zapychaczka”, jeździ po największych zadupiach by obsłużyć przystanki nie używane przez żadne inne linie. Świetny przykład jak stracić pieniądze, kilka lat temu utworzono nową pętle w Kamienicy, ale jakiś czas później linie wydłużono do hali sportowej, więc pętla stałą się bezużyteczna. Aby zatuszować głupotę nakazano, aby wszystkie kursy rano kończyły na niej bieg.
  • 8 Warszawska Dworzec – Szyndzielnia – miłośnicy stylu alpejskiego mogą nią dojechać na dolną stacje Szyndzielni.
Rozkład jazdy linii nr 10
  • 10 Mikuszowice Śląskie – Wapienica Strażacka (Wybrane kursy do przystanku Wapienica Giełda) (Wybrane kursy do przystanku Wapienia Park Przemysłowy) (Wybrane kursy do przystanku Wapienica Park Przemysłowy ABB) (Wybrane kursy do przystanku Wapienica Park Przemysłowy ABB przez Beskidzki Inkubator Technologiczny) – siadasz i nigdy nie wiesz, na której pętli się obudzisz… Naprawdę trudno stwierdzić, która pętla jest właściwa, gdyż prawie każdy kurs jedzie gdzie indziej. Wystarczy spojrzeć na rozkład obok. Dawniej pojawił się pomysł, aby zamienić pętle dziesiątki z dwadzieścia cztery, ale liczne protesty żulów obywateli pokrzyżowały te plany.
  • 11 Warszawska Dworzec – Straconka Leśniczówka – możesz w ramach wycieczki pojechać do miejsca, gdzie było dużo stryczków.
  • 13 Hałcnów Kościół – Lipnik Dolny – moherowe berety z Lipnika jadą nią na modły.
  • 16 Warszawska Dworzec – Wapienica Zapora – krótka, niezbyt skomplikowana z dworca na zaporę. Lubiana i często odwiedzana przez kanarów.
  • 21 Osiedle Langiewicza – Osiedle Polskich Skrzydeł przez Szpital Wojewódzki – mimo iż pomiędzy Skrzydełkami, a Langiewicza nie jest daleko to trasa jest tak zrobiona, aby pasażer stracił najwięcej czasu. (No bo przecież warto stracić czas jadąc przez Szpital Wojewódzki, Zajezdnie, Błonia i jeszcze Złote Łany…)
  • 24Bis Osiedle Kopernika – Mikuszowice Błonia – linia dla studentów uczących się na Akademii Tańca i Humoru. Świetnie zaprojektowana, gdyż ma trzy kursy rano, aby dowieść studenciaków na uczelnie, ale nie ma kursów powrotnych, aby uczniowie mogli popracować nad kondycją.
  • 32 Osiedle Karpackie – Hałcnów Kościół – pomaga trzynastce w dowożenia moherów do bazyliki mniejszej. W godzinach rannych nie opłaca się nią jechać, bo autobus zamienia się w puszkę śledzi. Mimo iż jest strasznie przeludniona w godzinach szczytu MZK bardzo rzadko posyła na nie przegubowce, w efekcie parę razy kierowcy przerywali pasażerom podróż bojąc się o stan autobusu, który potrafi zamieniać się w U-Bota ryjąc tablicą rejestracyjną o asfalt.
  • 37 Osiedle Langiewicza – Hala Widowiskowo-Sportowa przez ulicę Tuwima i Jutrzenki – imitacja linii autobusowej z marnym skutkiem. Zdaniem MZK ma dowozić mieszkańców Osiedla Cztery Pory Roku do centrum, choć dubluje się niemiłosiernie z trójką, kursuje o tych samych godzinach co dwadzieścia osiem i nie jeździ w weekendy mimo iż jest wręcz stworzona dla patologii rodzin 500+, aby mogli sobie pojechać do hali sportowej.
  • 38 Warszawska Dworzec – Cygański Las przez Osiedle Złote Łany – mimo iż jest stworzona, aby woziła rodziny w miejsca rekreacyjne to kursuje tylko w dni robocze, kiedy rodzice są w pracy.

Linie Podmiejskie

  • 52 Osiedle Sarni Stok – (Wybrane kursy do przystanku Międzyrzecze Górne) Międzyrzecze Dolne – jedzie do miejscowości miedzy rzekami. Wybrane kursy do górnych rzek. Być może kiedyś MZK zrobi kursy do ujścia, kto wie… Mimo swojej trasy nie podjeżdża pod Park Przemysłowy co sprawia, że mieszkańcy Międzyrzecza muszą z Wiaduktu iść na piechotę.
  • 57 Filarowa Med Work – Bystra Leśniczówka – ostatnia Linia Podmiejska, Wozi ludzi do zdrowych źródełek w Bystrej oraz ichniejszych górek. W zimie często się spóźnia, powodem okazuje się fakt, że na granicy miasta znajduje się stromy odcinek, na którym utykają wszystkie ciężarówki i następuje totalny armagedon. Nie wiadomo czemu jako jedyna kończy bieg na Filarowej skoro nieco dalej znajduje się Osiedle Sarni Stok.

Linie Szkolne

  • D – otwarty przewóz szkolny. Wozi dzieci na terenie Janowic, Hałcnowa i Krzemionek. Tak w zasadzie nie ma trasy, bo na rozkładzie jazdy są tylko czarne kropki bez nazw przystanków. Od takie autobusy Widmo…

Linia Specjalna

  • 7Bis Warszawska Dworzec – Kamienica – co to jest za linia? Czemu jest specjalna?! Powodem jest to że kursuje dokładnie dwa dni w roku! trzydziestego pierwszego października i pierwszego listopada czyli w dni Wszystkich Świętych. Jest najczęściej kursującą linia w sieci MZK, bo jeździ co piętnaście minut z dworca jako uzupełnienie dla podstawowej siódemki. W Kamienicy bowiem znajduje się ogromny Cmentarz komunalny. Co ciekawe jeszcze niedawno kursowała wobec rozkładu dostępnego wyłącznie dla kierowców, pasażer musiał liczyć na szczęście, że autobus nie odjedzie mu sprzed nosa.

Przypisy

  1. Bez urazy ale są chCenzura2.svgwe
  2. Takiego wyniku nie ma nawet we stolicy