Tibia
W trakcie wyświetlania tego artykułu, strona odtwarza oficjalną ścieżkę dźwiękową z Tibii. Jeśli nic nie słyszysz, kliknij tu aby ją włączyć.
Jesteś kwadratem, bijesz prostokąty – witamy w Tibii!
Napis nad bramą Tibii
Tibia jak narkotyk
Gazeta Wybiórcza o Tibii
Jakiś dzieciak pobił matkę bo mu Tibię wyłączyła i nie dała zapisać.
Znawca o Tibii
W sowieckiej Rosji Tibia jest uzależniona od ciebie!
Radziecka inwersja o Tibii.
Wyłączaj tą grę i idź spać, jest trzecia w nocy do jasnej cholery!
Twoja Stara o Tibii
Tibia (łac. piszczałka; ang. piszczel) – stworzona w 1997 roku przez szatana (przy współudziale niemieckiej nazistowskiej firmy CipSoft) gra online, w której gracz wciela się w postać wesołkowatego piksela, wędrującego po świecie pełnym innych pikseli. Najczęściej w grze spotykane są piksele polskie, brazylijskie i szwedzkie. Tibia uczy nas, jak być wojownikiem i żyć w zgodzie z naturą oraz kolorowym otoczeniem pikseli. W Tibię najczęściej grają dzieci, które chcą uderzyć matkę krzesłem, jednak nie mają pretekstu, żeby to zrobić. Według Europejskiego Systemu Klasyfikacji Gier jest dozwolona od 7 lat, jednak większość graczy nie spełnia tego wymogu (oczywiście nikt się nie przyznaje)
Jak zacząć?
Zacząć? To znaczy że nie grałeś w tą cudowną grę, w ten ósmy cud świata? Człowieku, jak ci się udało to przeżyć? Ale nic straconego, postępuj według poniższych punktów, a zaraz zostaniesz pr0 playerem.
- Upewnij się, że krzesło, na którym siedzisz jest mocne i nadaje się do stosowania przemocy fizycznej.
- Wejdź na stronę Tibii i ściągnij klienta. Jakież to cudowne, że taka wspaniała rozrywka zajmuje jedynie 15 MB, nieprawdaż?
- Teraz załóż konto.
- Okej, „w najbliższym czasie” dostaniesz maila z hasłem. W języku twórców Tibii oznacza to, że za parę lat może się ulitują i ci wyślą. Póki co - sprawdzaj pocztę.
- Już masz? Okej, teraz zrób sobie postać (Uwaga: w Tibii dzieci nie powstają w wyniku prokreacji, tylko przez formularz). Wybierz jakiś szpanerski nick, żeby wszyscy wiedzieli, z kim mają do czynienia, np. „Awangardowy Kaloryfer” albo „Marcin Potenrzny Wlatca Tibji”
- Zajęty nick? Dopisz sobie „Master” albo „Pogromca” na końcu.
- Nie, nie czytaj tego, regulaminy są dla kujonów
- Teraz włącz klienta, wpisz numer konta i hasło.
- O! Udało ci się zalogować! Zapamiętaj:
- Ten kwadracik na środku to ty
- Wszystkie inne kwadraciki to nooby. - Teraz wciśnij strzałeczkę do góry. Brawo, umiesz chodzić!
- Kliknij na tę kratkę w ziemi. Teraz jesteś w kanałach.
- Idź poszukać szczurów. Takie szare kropeczki z ogonkiem, nad głowami mają napis „rat”
- Nie, to noob, a nie szczur. Powiedz mu, żeby spierdalał i idź dalej.
- Ten też.
- Nie przejmuj się, za parę godzin na pewno znajdziesz.
- Znalazłeś? No to teraz go zabij. I wyjmij z niego złoto.
- Widzisz te cyferki koło napisu „Experience”? To twój exp. Musisz nazbierać 100. Narazie masz 5, więc powtórz punkty 12.-16. 19 razy.
- Nie, nie możesz się przespać, musisz być pr0, zapomniałeś?
- Już masz 100 expa? To teraz możesz iść na jakieś lepsze potworki, najlepiej na rotwormy i minosy. Siedź tam tak długo, aż wbijesz 4200 expa.
- Jak już padniesz, to wróć do punktu 10.
- Jak jakimś cudem przeżyjesz i będziesz miał te 4200 expa, możesz iść do gadającej statuetki anioła i powiedzieć, że chcesz być knajtem i mieszkać w Carlin
- Koniecznie musisz mieszkać w Carlin! Venore i Thais są dla noobów.
- I jesteś na Mainlandzie! Możesz sobie teraz wybrać zajęcie spośród wymienionych tutaj.
- A jak ci się znudzi wersja demo, nie zapomnij kupić płatnego konta (PACC).
Rozgrywka
Gra zrzesza piksele w gildie, stada, klany i sekty. Do gry w Tibię wystarczą jedynie dobre chęci, krzesło, monitor, myszka, klawiatura i internet (a jeśli zamierzasz coś osiągnąć, to także 90 zł na płatne konto). Mile widziany słownik ortograficzny, aby nauczać inne piksele.
Wymagania
- Windows 1.0/2.0/3.0/3.1/3.11/95/98/2000/ME/XP/Vista/Linux/MacOS... no cokolwiek...
- Miejsce na dysku: 25 MB
- DirectX >=5.0/Open GL
- Procesor:
AMD K5 150MHzco łaska - RAM:
643216 MB - Karta graficzna: jakakolwiek, byle nie drewniana
Jeśli nie zadziała, skontaktuj się z Microsoftem, ewentualnie z działem obsługi klienta w Tibii.
Zasady
Cały zbiór zasad panujących w Tibii zawiera się w 10 przykazaniach, opublikowanych przez CipSoft:
- Nie będziesz miał gier cudzych przed Tibią
- Nie będziesz wzywał imienia Game Mastera twego nadaremnie
- Pamiętaj, aby dzień update'u święcić
- Czcij CipSoft swój i Tibię swoją
- Nie PKuj
- Nie czituj
- Nie kradnij itemków
- Nie wysyłaj fałszywych reportów do GM na bliźniego swego
- Nie pożądaj levelu bliźniego swego
- Ani żadnego itemka, który jego jest
Wielu polskich graczy postuluje dodanie jedenastego przykazania „Będziesz bronił Tibii krzesłem swoim”, ale CipSoft jak zwykle ma ich w dupie. Za łamanie przykazań grozi ban lub spalenie na stosie przez innych Tibijczyków.
Oprócz przykazań istnieje jeszcze regulamin, którego nikt jeszcze nie przeczytał, poza twórcami Tibii.
Modlitwa
Oficjalna modlitwa dziękczynno-błagalna dla graczy z Polski:
CipSofcie nasz, któryś jest w Niemczech,
Święć się Tibia twoja,
przyjdź update'y twoje,
Bądź wola twoja, jako w Carlin, tako i w Venore.
Expa naszego powszedniego daj nam dzisiaj,
I odpuść nam nasze fragi
Jako i my odpuszczamy naszym PK'erom
I nie wódź nas do OTSów
Ale nas zbaw od WoWa.
Enter.
Game Masterzy
Pilnowaniem porządku w Tibii zajmują się ludzie zwani Game Masterami. Ich piksele posiadają szpanerskie niebieskie płaszczyki, oprócz tego potrafią banować, kickać, dawać namelocki, ciskać piorunami, strącać do piekła osoby niestosujące się do 10 przykazań lub regulaminu. Doskonale wiedzą oni, że 99,5% graczy nie ma pojęcia o istnieniu regulaminu, a te 0,5% i tak mają go w dupie, więc banują każdego, kto im podpadnie, bo „paragraf się znajdzie”. Czasami udaje im się zbanować prawdziwego bociarza, najczęściej przez literówkę przy wpisywaniu nicka. GM są grupą bardzo liczną, gdyż na kilkuset tysięcy graczy jest ich aż 40. Poza tym ich duże zaangażowanie (grają średnio 1h tygodniowo) sprawia, że spotkanie GM jest jak zobaczenie dziewicy lub polskiej autostrady.
Rodzaje serwerów
W Tibii istnieje ponad 70 serwerów, zwanych światami. Istnieją 4 rodzaje światów:
- PvP - światy, na których można się bić.
- Non-PvP - światy, na których nie można nikogo atakować. Szczególnie lubiane przez noobów. Większość serwerów non-PvP jest przepełnionych (w godzinach szczytu normą jest czekanie 1h w kolejce do logowania), ale CipSoft i tak uruchamia tylko serwery PvP (które często świecą pustkami).
- PvP-enforced - światy, na których zabijanie jest zalecane - nie ma za to kar, a za zabicie lepszego gracza dostajemy expa. Poza członkami „rządzącej gildii” wszyscy boją się wyjść z depo/temple.
- Premium - serwer dla graczy z PACC, ale nikt tam nie gra, bo nie ma newbie ani noobów, przed którymi można zaszpanować.
Przyszłość Tibii
W związku z rosnącą popularnością gry i zmieniającymi się potrzebami graczy, twórcy zamierzają wprowadzić w następnych wersjach gry wiele nowości. Oto niektóre z ich planów:
- Nowa broń - krzesło (Atk:55, Def:30). Będzie ono dodawać +50% obrażeń w walce z matką i +100% szansy dostania szlabanu na Tibię. Dostępny tylko dla graczy z PACC
- Nowy item - komputer. Będzie można pograć na nim w Tibię (por. rekursja). Dostępny tylko dla graczy z PACC
- Tryb single player - dostępny tylko dla graczy z PACC
- Powódź - kontynent Tibijski będzie stopniowo zalewany, aby tego uniknąć musisz popłynąć na któryś z terenów dla PACC (które nie bedą dotknięte powodzią)
- Możliwość ustawienia hotkeyów tak, aby po wciśnięciu F1 postać sama expiła, skillowała, sprzedawała loot, nawiązywała znajomości itp. Jak tłumaczą programiści, ma to zapobiegać używaniu botów. Dostępne tylko dla graczy z PACC
- Czar, który będzie tworzył pieniądze i itemki w nieograniczonej ilości, zabierając 10 pkt. many, dostępny tylko dla graczy z PACC (podobno ma on służyć zachęcaniu graczy do kupna płatnych kont).
- NPC, który będzie podwajał graczowi level lub skille, za jedyne 87 gp. Dostępny jedynie dla graczy z PACC. (jak wyżej)
- Nowa umiejętność dla paladynów - podczas strzelania z broni dystansowych mogą robić headshoty. Gracze z PACC mają 97% szansy na headshota, pozostali 0,03%
- Zwiększenie ilości GM do oszałamiającej liczby 50 i wprowadzenie zasady, że gracze z PACC mają 2 razy krótsze bany.
- Na pocieszenie dla graczy bez PACC - nowy czar ofensywny, po jego rzuceniu z dupy wyleci ci chmura gazów zadająca obrażenia 1-5 hp.
Profesje
Każdy gracz Tibii, który jest na tyle uzależniony, by dojść do 8 levelu, musi wybrać w Tibii profesję. Istnieją cztery profesje:
Knight (Rycerz)
Znany raczej jako „knajt”. Większość z nich „wali z aksa” i ma kumpla, który „jest drutem”. Knight to psychopata, znęczający się nad spotkanymi stworzeniami za pomocą wielkiego, świecąco-płonącego miecza lub toporu, na który oczywiście wydał majatek. Z niewiadomych przyczyn jest w stanie przeżyć trzykrotnie więcej ciosów niż Sorcerer czy Druid, przez co jest popularną profesją wśród dzieci neo, które myślą, że będąc ryczerzem staną się nieśmiertelne. Podczas grupowych polowań knajt zawsze jest blokerem, dzięki czemu pierwszy dobiera się do ciała zabitego potwora i zbiera wszystko co się da, wmawiając resztcie, że w ciągu 10-godzinego hunta „nic nie wypadło” Specjalnością rycerzy jest stanie przez kilka godzin w jaskini i bicie jednego potwora przy użyciu noża lub sierpu, co nazywają „skillowaniem”.
Paladin (Paladyn)
Paladyn to wyraz oznaczający elitarnego rycerza. Twórcy Tibii, jako nieuki (tak samo nie wiedzieli, że „Tibia” to po angielsku piszczel), nazwali tak profesję walczącą na dystans. Paladyn posiada niezwykłą zdolność: gdy rzuca włócznią, kamieniem itp., ten trafia w przeciwnika, rani go i wraca do ręki paladyna. Jako postać walcząca na dystans, paladyn musi uciekać przed potworkami, na które poluje. Oczywiście wystarczy nawet mały lag, by potwór go dogonił i zabił. Zwykle po takiej śmierci pojawiają się skłonności samobójcze. Jest to więc świetna profesja dla emo. Paladyn, podobnie jak rycerz, często „skilluje”, ale zamiast szturchać potworka scyzorykiem, rzuca w niego kamieniami, zwykle z odległości 1 metra.
Sorcerer (Czarodziej)
Profesja lubiana przez noobów, którym podoba się nazwa i myślą, że zostaną „potenrznym czarnoksienrznikiem”. Sorcerer jest niepełnosprawnym ruchowo konusem, który nie potrafi machnąć mieczem. Za to może kupić różdźkę, która jest 2 razy droższa i 3 razy słabsza niż miecz/topór. Sorcerer nie musi „skillować”, za to posiada umiejętność robienia run. Polega to na tym, że bierze do ręki szary kamyczek, wypowiada zaklęcie, a kamyczek zmienia kolor i zostaje na nim wyryty obrazek. Taki kolorowy kamyczek nazywa się „runą” i można z niego strzelać. Typowy sorcerer 50% swojego czasu spędza na robieniu run, a kolejne 25% na próbie sprzedania ich, co udaje się niezwykle rzadko.
Druid
Profesja dla ludzi, którzy lubią narzekać i chcą znaleźć do tego dobry powód. Druidzi powodów mają mnóstwo. „Bo mało czarów ofensywnych”, „bo lipne różdżki”, „bo mało HP”, „bo SD nie można robić i trzeba kupować od tych noobów sorców”. Podobnie jak sorcerer, druid większość czasu poświęca na robienie run, z tą różnicą, że są to runy leczące.
Premium Account (Płatne Konto)
Premium Account (PACC) - konto dla ludzi którym znudziło się Free Account (FACC). Aby zdobyć PACC, należy wyłudzić od rodziców 90 zł. Płatne konto daje nam dostęp do nowych terenów, m.in.:
- Zaśnieżonej Tikłandy ,
- Bagiennego Liberty Gay,
- Upalnego Svargrond
i wielu innych miejsc, na których możesz komfortowo zginąć z łapy jakiegoś egzotycznego stwora. Inne dodatkowe zalety PACC to:
- możliwość podróżowania statkiem i latającym dywanem, coby za bardzo nie nadwerężyć sobie palców wciskaniem strzałek
- kilkanaście dodatkowych outfitów (strojów) dla postaci, jakby się znudziły kwadraciki
- specjalne dodatki do strojów (Addony) - jak wyżej
- możliwość logowania bez kolejki - nie chcą płacić sk****syny, niech czekają, haha!
- dostęp do nowych czarów - tzn. do tych przydatnych, bo te bezużyteczne są dla wszystkich
- możliwość gry na serwerze premium, jest to okazja by być jedynym graczem na serwerze
- możliwość wynajęcia domku lub guildhouse, w którym można położyć itemki (żeby wzbudzały zazdrość przechodniów) albo okradać biednych 8 lvli.
- możliwość utworzenia własnej sekty (gildii)
- więcej miejsca w depozycie (tak, nawet skrzynki się powiększają specjalnie dla graczy z PACC)
- łatwiejsze uniezależnienie się od Tibii - dzięki zakupieniu PACC'a szansa na zhackowanie twojego konta wzrasta trzykrotnie
- nowe questy w których, w przeciwieństwie do questów FACC, można zdobyć wartościowe itemy
- za jedyne 20k można kupić promocję, dzięki której szybciej ładuje się życie, mana, soul points i Bóg wie co jeszcze
- możliwość zostania tutorem, pod warunkiem zdania testu (do którego trzeba kupić odpowiedzi na allegro), a nawet GM (tu wymagana jest jeszcze umiejętność skutecznego podlizywania się)
- nowe potworki, dające 3x więcej expa i loota
- jakby tego było mało, PACC pozwala nam na zmianę nazwy profesji naszej postaci:
- rycerz -
totalitarnyelitarny rycerz - paladyn -
kurewskikrólewski paladyn - sorcerer -
majstermaster sorcerer - druid -
dziadowskistarszy druid
- rycerz -
- i wiele innych, dzięki którym pierwszy lepszy noobek może stać się wymiataczem.
PACC cieszy sie popularnością wśród młodszych graczy, którzy kradną matce pieniądze z portfela by móc zapłacić za konto.
Gracze
Nie jem śniadania, bo gram w Tibię. Nie jem obiadu, bo gram w Tibię. Nie jem kolacji, bo gram w Tibię. Nie śpię w nocy, bo chcę jeść.
Tibijczyk sam o sobie
Typowy tibijczyk to analfabeta, ktury hodzi na potforki. Do tego jeszcze jest knajtem i wali z aksa, a jego kumpel jest drutem i wali z ruszczki. Zdarzają się osobnicy, którzy poszedli, a potem wrucili. Wielu z nich lubi expić na ratach i bugach, czasem chodzą na kafeje, nierzadko wolfują.Najczęściej jednak spotykamy tych co chcą nas zhuntować albo dednonć. Widok potwora powoduje u nich erekcję, a napis „You advanced from level xx to level xx” - orgazm. Tibijczyk jest jak Pascal Brodnicki - nie używa polskich znaków. Tibijczyk potrafi przez 20 godzin siedzieć przy komputerze, łażąc po kwadratowej jaskini i zabijając tysiące identycznych, kwadratowych (czasem prostokatnych) potworów. W tym czasie nic nie je (jedynie „meaty”) i nie pije (tylko „manafluidy”), nie załatwia się, nie mówiąc już o spaniu. Boi się na 5 sekund odwrócić wzrok od monitora, bo padnie. Gdy po 20 godzinach kończy mu się „stamina”, przez 56 godzin (gracze bez płatnego konta 2 razy dłużej) siedzi i płacze, że nie może grać, ewentualnie wchodzi na inną postać. Istnieją pogłoski, jakoby gracze odczuwali czasem senność. Jednak nie przerywają oni wtedy gry, gdyż jak twierdzą, „od spania level nie rosnie”. Wyjątkiem są bociarze, którzy zamiast sami grać, dają się zabawić botom. Podczas gdy bot gra, bociarz oddaje się luksusom, o których reszta graczy może tylko pomarzyć (np. śpi więcej niż 2h na dobę) Odróżnić bociarza od zwykłego gracza nie jest trudno. Jak większość graczy, łazi on całą dobę po kwadratowej jaskini, zabijając tysiące kwadratowych (czasem prostokątnych) potworów. Jednak gdy wejdziesz do jaskini, zwykły gracz każe ci spierdalać, zwyzywa od noobów i zagrozi „huntem”. Bot nie zwróci na ciebie uwagi. Średnio co 81398410740 bociarz dostaje bana, co świadczy o wysokiej skuteczności Game Masterów w Tibii.
Noob w Tibii
- Główny artykuł: Noob w Tibii
Większość graczy jest noobami, z czego prawie wszyscy to Brazylijczycy, Meksykanie lub dzieci neo. Nooby stanowią w Tibii ważną grupę społeczną o złożonej strukturze. Jak sobie radzić z noobami?
- Na światach non-pvp i na rooku - zraportować do GM i modlić się o wybawienie (patrz: CipSofcie nasz)
- Na światach pvp i pvp-enfo - ujebać dziada, ew. gdy ma wysoki level poczekać aż zabije go ktoś z jeszcze wyższym (kwestia czasu)
Rasy Graczy
W Tibii można spotkać graczy wielu narodowości. Najliczniejsi to Polacy, Brazylijczycy, Szwedzi, nieco mniej liczni są Meksykanie, Amerykanie i Niemcy
Polacy
Polacy są to gracze z Polski, charakteryzujący się wysokim poziomem IQ i wybitną znajomością ortografii. Większość graczy z Polski posiada poziom doświadczenia 1-30, ponieważ są zabijani przez przedstawicieli innych ras, zwykle za obrażanie. Naprawdę mocną stroną Polaków są umiejętności ekonomiczne, takie jak kradzież przedmiotów innym graczom. Często narzekają na Brazylijczyków i ich nieznajomość angielskiego. Polaka najłatwiej rozpoznać po 3 cechach zachowania:
- gdy usłyszysz „Twoja Stara”, „Ktury”, „Daj plx”, „Free itamz plax” oraz „pl?” - jest to na pewno Polak,
- gdy zobaczysz gracza o nicku z dużą ilością określeń typu: „wymiatacz”, „pogromca”, „master” - jest to na pewno Polak,
- gdy zobaczysz piksela ubranego na różowo-niebiesko-żólto - jest to na pewno Polak.
Przeciętny Polak w Tibii jest wspaniałym dyplomatą, na każdą wiadomość odpowiada krótkie, treściwe spierdalaj i to niezależnie, jakiej narodowości jest jego rozmówca. Dzięki Polakom każdy Brazylijczyk grający w Tibię zna to jedno słowo (wielu zna jeszcze „daj”).
Brazylijczycy
Brazylijczycy lubią się kolor zielony i są agresywni wobec rasy Polskiej, często narzekają na Polaków i ich nieznajomość angielskiego. Ich podstawowym wyrażeniem jest „puta” lub „puto vem puta”. Każdy Brazylijczyk uważa za punkt honoru, aby przynajmniej raz w życiu założyć gildię i zagonić do niej kolegów z podwórka. Często pojawiają się wojny pomiędzy sektami Polaków i Brazoli, co zazwyczaj kończy się wygraną Brazylijczyków z powodu ich umiejętności, levelu i posiadanego zazwyczaj PACCa. Najłatwiej rozpoznać Brazola po:
- zielonym ubranku, często czarnych butach,
- odzywkach „puta” oraz „puto vem puta”, oraz „br?”,
- gildii o nazwie „(...) Predators” i popychaniu innych w depo.
Szwedzi
Szwed odznacza się dosyć przyzwoitą kulturą w porównaniu z wyżej wymienionymi rasami. Często ubierają się na niebiesko-żółto. Lubią się śmiać z polskich graczy i zakładać gildię tylko po to, by zabijać wysokopoziomowych Polaków. Typowego Szweda da się rozpoznać po:
- odzywkach „hora”, „fitta” oraz „swe?”,
- żółto-niebieskim kolorku ubrania,
- niezwykłej, jak na tą grę, uprzejmości w stosunku do innych graczy.
Amerykanie
Dumni obywatele USA, nie mający pojęcia u istnieniu takich krajów jak Polska czy Brazylia. Ich gra w Tibię jest zwykle okresem przejściowym przed przerzuceniem się na WoW czy Guild Wars. Polaków uważają za komunistów, zaś Brazoli za głodujących murzynów.
Questy
Jednym z najciekawszych elementów gry są questy. W Tibii są one niezwykle rozbudowane, przeciętny quest charakteryzuje się:
- Rozbudowaną fabułą - szczury/szkielety etc. zdobyły skądś wypasiony item i zamknęły go w skrzyni. Gdy gracz już je zabije i weźmie item, potworki odradzają się i wkładają do skrzyni następny egzemplarz, czekając na kolejnego gracza.
- Dostarczaniem niezapomnianych emocji - bo czy jest coś bardziej fascynującego, niż zabijanie kilkudziesięciu identycznych, kwadratowych potworów?
- Rozbudowanymi dialogami - niekiedy podczas wykonywania misji gracz musi porozmawiać z jakimś „NPC”.
Przeciętna rozmowa wygląda tak:
Gracz: hi NPC: blablabla (mówi po angielsku coś, co zrozumie 1/200 graczy) Gracz: quest NPC: blablabla Gracz: yes NPC: blablabla Gracz: yes NPC: blablabla Gracz: yes NPC: blablabla Gracz:bye
Po wykonaniu questa gracz powinien: (do wyboru)
- Posikać się za szczęścia;
- Dednąć na pierwszym spotkanym potworku i stracić zdobyty przedmiot;
- Cały dzień stać w mieście i chwalić się zdobytym przedmiotem, po czym przejść do punktu 2.;
Miasta
Rookgaard
Miasto leżące na wyspie o tej samej nazwie. W tutejszej świątyni logują się nowi gracze, którzy mogą opuścić wyspę dopiero po zdobyciu 8 poziomu. Na tzw. „rynku” zawsze można znaleźć noobków żebrzących o free items i/lub newbie pytających, jak się w to gra. Zawsze znajdzie się wśród nich koleś z niewyszukanym nickiem, typu „Wyruchana dupa goryla”. Na wyspie można też spotkać ludzi zwanych Rookslayerami (lub Rookstayerami), którzy zostają tu po osiągnięciu 8 lvlu. Ich życiowa pasja to zabijanie Bogu ducha winnych newbie, poprzez prowadzenie ich na minosy/roty i blokowanie ich tam. Lubią też gapić się na spike sworda, którego CipSoft położył na wysepce koło Rookgaardu i tygodniami zastanawiać się, jak się do niego dostać.
Carlin
Miasto, do którego wybiera się większość noobów, pewnie dlatego, że podoba im się nazwa. Na światach PvP trudno znaleźć tam kawałek chodnika, na którym nie ma żadnego trupa. Respy w okolicy charakteryzują się tym, że jest na nich więcej graczy niż potworów (nie dotyczy światów PvP-enforced)
Venore
Miasto, którego stałą i niezmienną ozdobą są high-levele stojący koło depo i noobki proszące ich o itemki. Przechodząc okolicznym wybrzeżem można znaleźć 5-20 bociarzy (zależnie od serwera, nie dotyczy PvP-enforced) robiących runy lub łowiących ryby na bocie.
Ankrahmun
Miasto dla PACC, które według CipSoftu jest stylizowane na starożytny Egipt. Myśleli oni, że wszyscy Egipcjanie mieszkali w piramidach na pustyni, z dala od wody pitnej. Oczywiście dzieci grające w Tibię nabierają takiego przekonania.
Port Hope
Miasto dla PACC, leżące w dżungli. W Port Hope wszyscy mieszkają w domkach na drzewie, połączonych wiszącymi mostami, pod którymi łazi zwykle mnóstwo potworów z dżungli.
Śmierć w Tibii
Zwana w Tibii „deadem” lub „dedem”. Gdy HP piksela spednie do zera, następuje zmiana jego pozycji ze stojacej na leżącą. Po śmierci Tibijczyk może się odrodzić, ale traci część expa i itemków (gracze bez PACC 10%, gracze z PACC mogą wykupić promocję i blessy, dzięki którym tracą 2%). U 99% Tibijczyków powoduje to objawy takie jak płacz, krzyk, depresja, rzucanie komputerem, bicie rodziny elementami umeblowania, samobójstwo. Najczęstsze powody „deadów” to:
- Bycie noobem
- Wyjście do kibla w czasie gry
- Spotkanie PK (player killer)
- Bycie noobem
- Lag/Kick
- Bycie noobem
- Awaria komputera
- Missclick
- Wkurwianie high levela
- Bycie noobem
- Pisianie artykułów na nonsensopedii w czasie gry (o fuck!)
Skutki
Gracze Tibii w szale wywołanym porażką są w stanie użyć mebli i przedmiotów pozornie uważanych za niegroźne, np. krzesła, wazonu czy też, ostatnio popularnego, irygatora dopochwowego w celu straszliwym.
Innym typem graczy są mężczyźni po trzydziestce, którzy nie odnaleźli dotychczas swojego życiowego celu. Odnajdują go w kopalniach pełnych dwarfów, na pustyniach pełnych piasku, w dżunglach pełnych śniegu.
Mimo tego gra jest bardzo pożyteczna. W trakcie bicia rodziny krzesłem zwiększa się siła, gracz ma kontakt z rodziną. Gra świetnie wyrabia refleks, zwłaszcza gdy Tibijczyk z furią wali w klawiaturę, goniony przez stado smoków. Przeciętny gracz zna każde obraźliwe słowo w języku polskim, portugalskim, szwedzkim, angielskim i niemieckim, choć niekoniecznie potrafi je poprawnie zapisać. Tibijczyk ma też okazję poznać wiele egzotycznych języków, jak na przykład n00bish, czy p0o0k3|V|0|\|$K1. Gra poszerza także podstawowe umiejętności ekonomiczne (kradzież przedmiotów innym graczom) oraz informatyczne (hackowanie kont). Poprawia także stosunek do innych gier. Po kilku godzinach zabijania kwadracików, gra w Literaki na Kurniku przyniesie ci spotęgowaną przyjemność.
OpenTibia Server
OpenTibia Server to projekt mający na celu stworzenie alternatywnych serwerów do gry (zwanych OTS'ami). Z prawnego punktu widzenia, hostowanie OTS'a jest legalne, jednak używanie klienta Tibii do łączenia się z OTS'ami (czytaj: granie na nich) jest niezgodne z prawem.
Rodzaje GM
Despotyczne noobki
Stanowią 99% Game Masterów na OTS'ach. Przeciętny osobnik:
- Jest 11-letnim Dzieckiem Neo.
- Przed uruchomieniem serwera spamuje na forum.tibia.org.pl postami typu „czemu nie moge wlonczyc otsa”.
- Gdy już mu się jakimś cudem udaje ściągnąć i uruchomić serwer, odpala go (bez modyfikowania mapy, skryptów itp.) i ustawia exp x999999.
- Daje GM swoim kolegom z klasy, a oni zaczynają go naśladować.
- Robi sobie postać na 100000 lvl'u, którą zabija 20 lvli, a gdy ktoś zacznie narzekać da mu dożywotniego bana na IP.
- Zajmuje swoją postacią najlepszego respa, grożąc, że każdy kto wejdzie na tegoż respa dostanie bana.
- Koniecznie musi co chwilę spamować ogłoszeniami typu „dam GM za postac na Tibii 20+ lvl”. Nikt go nie słucha.
- Jeśli potrafi, robi kupowanie PACC/itemków/kasy SMS'ami za 9 zł.
- Jeśli potrafi, robi forum OTS'a i banuje za niewchodzenie na nie.
- Używa botów (sam nie wie po co, skoro jest GM), ale innych banuje za boty (oprócz swoich kolegów).
- Jeśli zdecyduje się zrobić respa, to będzie to 124864 orshabaali/demonów w kwadratowej sali
- Jeśli zrobi questa, to będzie on polegał na wejściu, zabiciu 124864 orshabaali, otwarciu skrzynki i wyjściu. Nagrodą zwylke jest około 257642kk oraz zbroje mające 3000 arma.
- Jeśli jest noobem do kwadratu, robi potworki w świątyni, tak że wszyscy padają po zalogowaniu i dziwi się, „czemu nikt nie gra”
- Robi nowe potworki, które mają 1 hp i dają 999999999 expa, ale są dostępne tylko dla GMów
- Regulamin na jego serwerze brzmi:
- GM ma zawsze rację.
- Jeśli nie ma racji, patrz pkt. 1.
- Banuje za głupie nicki lub spamowanie, choć nigdy nie mówił, że jest to zakazane.
- Często resetuje chary, tłumacząc, że się „zbugowały” (choć nie wie, co to znaczy).
Normalni admini
Tak, tacy też (podobno) istnieją. Życie takiego osobnika wygląda następująco:
- Poświęca kilka tygodni, aby przygotować mapkę, NPC, skrypty, a po odpaleniu słyszy że „ten OTS jest głupi bo jest za mały exp”
- Pisze regulamin dłuższy niż ten artykuł. Nikt go nie czyta.
- Wszyscy gracze proszą go o free items (patrz zdjęcie), po odmowie nierzadko go wyzywają.
- Nikt nie zwraca uwagi na to, że się napracował przy mapce, wszyscy twierdzą, że jest „za malo demonuw” lub „droga do respa jest za dluga”
- Robi questy wymagające myślenia i wszyscy narzekają, że nie mogą ich zrobić. Jeśli ma cierpliwość, zakłada forum i pisze poradnik idiot-friendly, ale to niewiele pomaga.
- Połowa graczy łazi po mieście i reklamuje swoje serwery.
- Jeśli jest ambitny, zrobi kupowanie PACC za SMS w celu zebrania kasy na dobry serwer. Oczywiście spotka się to z protestem graczy, których nie stać na wydanie 1,22zł.
- Po tygodniu daje sobie spokój, bądź zmienia się w despotycznego noobka.
Hosterzy
Jako grupa podszywająca się za pro, uważają że ich komputer doskonale nadaje się do hostowania servera. Rozpoznasz ich po:
- Podają parametry komputera i internetu, które spotyka się w super-maszynach Microsoftu, choć mają Neostradę 32 kb/s.
- Uważają, że zanim przedstawili się na forum hostowali takie servy jak APO/c17/Salivon.
- Jak wyślesz takowemu mapkę (czy cokolwiek), więcej się z nim nie skontaktujesz.
Liderzy
Lider bardzo ambitnie zabiera się do zakładania serwera, szuka mapperów, skrypterów, programistów C++, powieściopisarzy, murarzy, piekarzy i sam nie wie czego jeszcze. Na pytanie „a co ty będziesz robić?” odpowiada coś w stylu: „pilnowac pożontku” albo „jeszcze nie wiem”. Oznacza to tyle, że chciałby GMa za friko, żeby dawać free items kumplom, podczas gdy inni będą harować.
Skrypterzy
Część GMów, którzy do perfekcji opanowali technikę klawiszy CTRL+C i CTRL+V. Rozpoznać ich można po:
- Piszą bezsensowne tematy, w których zamieszczają informację jak wkleić podany skrypt. Oczywiście informują, że wpisywanie kodu poprzez komendę Broadcast nie działa!
- Przyporządkowują sobie prawa autorskie do wszystkich Silników - tak naprawdę to nie potrafią zapisać jej nazwy.
- Uznają, że sami napisali jakikolwiek skrypt, jednak dziwnie jest on na wszystkich serverach
Ciekawostki
- Chuck Norris też grał w Tibię. Przeszedł ją całą w ciągu 22 minut (3 razy), na GameBoy'u (bez połączenia z Internetem)
- Tibia jest rasistowska, bo wszystkie postacie są białe.
- Jedna kratka to, według Cipsoftu, jeden metr2. Wynika z tego, że:
- cały kontynent Tibijski ma wymiary ok. 5x5 kilometrów, a miasta mają wielkość małej wsi.
- wielkośc przeciętnego domu/mieszkania wynosi ok. 15 m2
- Czas płynie w Tibii 30 razy szybciej niż w rzeczywistości. Czas tibijski można sprawdzić np. kupując zegarek.
- według czasu tibijskiego, najstarsze postacie (twórcy gry, niektórzy gracze) mają ponad 300 lat.
- szybkość chodzenia postaci wynosi, zależnie od lvlu, 1-3 cm/sek (high-levele z utani gran hur, BoHami i time ringiem, mogą osiągać zawrotną prędkość 10 cm/sek)
Uzależnienie
Czuj się uzależniony, gdy:
- Płaczesz po utracie cennych studded legsów.
- Widząc nowe buty kolegi mówisz: Ale zajebisty addon.
- Rzucasz monetą na plecak kolegi gdy ten położy go na ziemi.
- Chcąc wrócić do domu ze szkoły stawiasz ławki pod ścianą i prosisz o TP.
- Wstajesz o piątej rano aby expić na dogach i sheepach.
- Zastanawiasz się jak schować 20 łopat do plecaka.
- Zawsze nosisz przy sobie niebieskie kamienie.
- Widząc nauczycielkę wchodzącą do klasy, wołasz: Uwaga, GM!
- Bierzesz wodę z pobliskiej fontanny i wylewasz na buty przechodniów.
- Kupujesz postać na Allegro za 220 zł i masz „deda” po godzinie gry.
- Rzucasz na lekcji WF'u utani gran hur.
- Bez problemu zjadasz 16 surowych jajek naraz.
- Możesz patrzeć tylko w czterech kierunkach.
- Kupujesz PACC na 360 dni ale nie wiesz jak „dojść” do Ankrahmun.
- W osiedlowym sklepie używasz słów: „hi”, „buy”, „bye”.
- Rzucasz liną w swoją starą.
- Jedząc drugie śniadanie wydajesz charakterystyczne dźwięki: „munch munch”.
- Stoisz na krześle, a nie siedzisz.
- Łowisz ryby całą noc.
- Nikomu się nie przedstawiasz, ponieważ jesteś przekonany, że twoje imię wisi w powietrzu nad twoją głową.
- Nigdy nie robisz tego samego dwa razy.
- Kupujesz książkę na Allegro 100 leveli w 100 dni, ale to na nic, bo w książce jest napisane: Kup se pacca, noobie.
- Masz name zaczynający się na: Odważny, Wojowniczy, Niepokonany, Lojalny, Szlachetny, Przekonany o twojej Wyższości.
- Gdy brak ci kasy w szkole na czipsy, krzyczysz free items plz!!!
- Po wakacjach na pytanie jak je spędziłeś, odpowiadasz, że zwiedzałeś piramidy w Ankrahmun
- Do kolegów w szkole mówisz po nicku, zamiast po imieniu, i używasz tibijskich słówek, np. tutaj nick come albo give or hunted.
- Chodzisz stawiając kroki w równych odstępach, tylko w cztery strony świata.
- Ktoś na ciebie patrzy. Masz zieloną koszulkę. Ktoś mrugnie oczami. Masz niebieską koszulkę i wyrosła ci broda.
- Masz dziwną obsesję na punkcie krzeseł, stołków i taboretów.
- Zamiast dać koledze długopis do ręki, rzucasz mu go na ziemie i mówisz take.
- Używasz botów na lekcjach w szkole.
- Potrafisz się bić, stojąc tyłem do rywala.
- Gdy nudzi ci się na lekcji, grasz książkami w fast hand z kolegą z ławki.
- Kiedy nauczyciel w szkole pyta cię o zadanie domowe, którego nie masz, mówisz, że zabrakło ci capa.
- Treść twojego zadania domowego z j. angielskiego brzmi: my best friend is chair and table.
- Grasz w otoczeniu krzeseł; na wszelki wypadek jedno leży obok myszki.
- Wszyscy ludzie w twoim otoczeniu są tego samego wzrostu, a kobiety mają ten sam rozmiar biustu.
- Nigdy się nie załatwiasz.
- Chodzisz w szaliku nawet w lecie.
- Wszyscy wokół ciebie mają te same rysy twarzy.
- W jednym plecaku potrafisz zmieścić 20 takiej samej wielkości plecaków zawierających jeszcze 20 takich samych każdy.
- Kolorujesz kamyki łowiąc ryby i próbujesz sprzedać je zdziwionym przechodniom.
- Próbujesz zjeść naraz w całości 10 bochenków chleba lub 5 arbuzów.
- Nie potrafisz kopnąć piłki dalej niż 2 metry od ciebie.
- Możesz obracać krzesła tylko zgodnie z kierunkiem ruchu wskazówek zegara.
- Zastanawiasz się, jak poznać nick i level przechodnia, patrząc na niego.
- Mówisz do matki „puta” (dziwka).
- Zjadasz surowe ryby.
- Potrafisz 1 walnięciem małego nożyka rozwalić krzesło
- Gdy zobaczysz szczura od razu krzyczysz „mine”, rzucasz się na niego, a potem dziwisz się, że nie było w nim złota.
- Gdy gonią Cię dresy na ulicy, krzyczysz „Help pk!”
- Jeśli chcesz coś powiedzieć szukasz przed sobą klawiatury.
- Bijąc kolegę, dziwisz się że obok twojej głowy nie pojawiła się biała czaszka. Czasami po paru sekundach stwierdzasz, że jest to „świat PvP enforced” i panicznie boisz się, że twój drugi kolega bezkarnie zabije cię za to, że nie pożyczyłeś mu „fuda”
- Pod pretekstem wyjścia z kolegami na piwo, chodzisz codziennie wieczorem na cmentarz. A jak się już tam znajdziesz, to dziwisz się że znowu ktoś wybił całego respa...
- Próbujesz wcisnąć krawcowi parę kwiatków, torebkę foliową, trochę drewna, kość kurczaka oraz plastikowy mieczyk w celu zrobienia dla ciebie nowego stroju.
- Nie potrafisz wejść do czyjegoś domu bez invita. Nawet kiedy ktoś zostawi drzwi otwarte, to i tak jakaś dziwna siła cię od nich odsuwa.
- Na wycieczce szkolnej do klasztoru bijesz mnichów kawałkiem drewna, tłumacząc się że skillujesz club fighting
- Wyjeżdżając na obóz harcerski zawsze bierzesz ze sobą parę pokolorowanych na czerwono kamyczków z wyrytymi trzema falami. Potem próbujesz przy ich pomocy podpalić ognisko, lecz ku twojemu zaskoczeniu nic się nie dzieje. Po chwili próbujesz sobie wmówić że nie masz odpowiedniego poziomu magicznego.
- Możesz stać w ogniu przez dłuższy czas bez jakichś większych poparzeń.
- Gdy widzisz kurczaka natychmiast go zabijasz i wyrywasz mu pióra. Potem idziesz na targ i próbujesz je sprzedać za 20 GP jedno.
- Do szkoły przynosisz plecak wypełniony szarymi kamyczkami z narysowanymi na nich czaszkami. Kiedy kumple pytają się po co ci one, ty im wyjaśniasz że idziesz na demon hunt.
- Chodzisz cały dzień w niebieskiej piżamie udając Mino Maga.
- Wszędzie nosisz ze sobą plecak z liną.
- Siedzisz na lekcjach tylko dlatego, że masz battle i nie możesz sie wylogować.
- Widzisz przez ściany.
- Nigdy nie śpisz bo „nie masz promocji”.
- W ciemnym pokoju wrzeszczysz „utevo lux”.
- Widząc iż kolega z klasy ma nowe MP3 podchodzisz i pytasz „ile cc dałeś??”.
- Nie potrafisz podejść do nikogo bliżej niż na metr.
- Potrafisz wejść na 5. piętro w 3 sekundy.
- Gdy nie uda ci się wejść w 3 sekundy, tłumaczysz, że masz lagi.
- Chodzisz w lecie w stroju Eskimosa, a w zimie w stroju Nomada.
- Kiedy pobijesz kolegę w szkole, zabierasz mu plecak (czasami też buty albo spodnie) a potem uciekasz, żeby nie zabili cię „anty-pk”
- Jednego dnia zabija cię szczur, a kilka dni później potrafisz bez problemu wytrzymać atak 5 smoków.
- Gdy zachorujesz na grypę, mówisz „exana pox” i dziwisz, się czemu nadal jesteś chory.
- Gdy matka chce, byś zrobił obiad, mówisz: „exevo pan”, po czym stwierdzasz, że nie masz many.
- Potrafisz przesunąć człowieka bez dotykania go.
- Jeśli ktoś zejdzie z tobą po schodach to stoicie w tym samym miejscu.
- Potrafisz zabić człowieka, zabrać mu plecak i włożyć go do swojego plecaka nie poruszając przy tym żadną częścią ciała.
- Potrafisz pływać tylko w miejscach oznakowanych bojami. Gdzie indziej nawet nie możesz wejść do wody.
- Po wypiciu jakiegokolwiek drinka przez 5 minut chodzisz w kółko mówiąc: „hicks! hicks!”
- Nie słuchasz co inni do ciebie mówią, tylko czytasz.
- Potrafisz rozkopać zasypaną dziurę w ciągu ułamka sekundy.
- Wydajesz majątek na domek, ale tak naprawdę nie jesz w nim, śpisz tylko okazjonalnie. Kładziesz w nim za to najlepsze rzeczy na jakie cię stać, aby wzbudzały zazdrość przechodniów.
- Kupujesz butelkę trucizny i namawiasz spotkanych ludzi (noobów) aby ją wypili, twierdząc, że to „lifefluid”
- Nie odczuwasz zdziwienia na widok człowieka z niebieską brodą.
- Potrafisz przeżyć kilka tygodni bez jedzenia - jesz tylko wtedy, gdy kończy ci się HP.
- Owijasz węża wokół patyka i zastanawiasz się, czemu nie pluje trucizną.
- Nie masz oczu z tyłu głowy, ale i tak widzisz wszystko co się dzieje za tobą.
- Mówisz do nauczyciela „No ban I no cheater!!!”
- Nie posiadasz telefonu, ale potrafisz rozmawiać z osobą na drugim końcu świata.
- Podróż statkiem zajmuje około sekundy.
- Za kawałek materiału (piece of cloth) płacisz więcej niż za małe mieszkanie.
- Nigdy nie patrzysz w niebo.
- Twoje ubrania zawsze są nieskazitelnie czyste, nawet gdy przez wiele godzin chodzisz w błocie, wielokrotnie krwawisz i bijesz się z wszelkiego rodzaju paskudztwami.
- Nie masz pojęcia, jak wygląda padający deszcz lub śnieg.
- Potrafisz samodzielnie, bez większych trudności, zmienić płeć (o ile posiadasz płatne konto), ale nie możesz zmienić imienia.
- Mieszkasz w domku o powierzchni 6 sqm (metrów kwadratowych)
- Bijesz motyla przy użyciu miecza dwuręcznego.
- Potrafisz jednym łykiem wypić wiadro wody/wina/moczu/trucizny, ale musisz powiedzieć przy tym „Gulp.”
- Zawsze trzeźwiejesz w ciągu kilku minut.
- Ogniska zawsze są w tym samym miejscu. Choć nikt ich nie rozpala, ani nie dorzuca drewna, zawsze płoną.
- Gdy wrzucisz krzesło lub kartkę papieru do ogniska, nie płonie.
- Nie potrafisz podnieść piłki footballowej.
- Podczas obiadu wpatrujesz się w jedzenie i zastanawiasz się, jak kliknąć na nie prawym przyciskiem myszy.
- Chodzisz po spożywczakach, mówiąc do sprzedawców „hi” i „buy manafluid” i dziwisz się, czemu nikt nie chce ci „sprzedać manasa”
- Samodzielne upieczenie bochenka chleba zajmuje ci 20 sekund (wliczając ścięcie zboża).
- Kiedy bijesz się z kimś, masz przeczucie, że wokół ciebie lata biała lub czerwona czaszka.
- Nie potrafisz chodzić do tyłu, zawsze musisz się najpierw odwrócić.
- Gdy ktoś gra na jakimś instrumencie to nie słyszysz go, tylko widzisz nutki.
- Uważasz, że wodą nie da się zgasić ognia - jedyny sposób to użycie runy „destroy field”
- Gdy na ulicy widzisz biedaka proszącego o pieniądze, mówisz „hunted noob”.
- Każdą rozmowę zaczynasz od pytania: „pl?”
- Nie posiadasz nosa ani ust. W niczym ci to jednak nie przeszkadza.
- Twierdzisz, że twój wisiorek „zmniejsza hity o 5%”.
- Gdy wchodzisz do wody, twoje ubrania momentalnie znikają, pojawia się za to strój kąpielowy i czepek. Gdy wychodzisz z wody, twoje ubrania znowu się materializują i w dodatku są całkowicie suche.
- Kiedy wchodzisz do wody, to newet jeśli stoisz w miejscu, to i tak wykonujesz ruchy jakbyś pływał.
- Zastanawiasz się na jakim świecie cię stworzyli rodzice.
- Dziwisz się czemu ludzie widzą rzeczy, które ty zostawiasz pod dużymi drzewami.
- Wchodzisz do banku i mówisz do kasjerki: „hi”, „deposit 100”, „yes”. Myślisz, że pieniądze znikną z twojego plecaka i wpłyną na konto.
- Nigdy nie używasz polskich liter.
- Idziesz po ulicy i zabijasz wszystkie psy po drodze z pięści.
- Kiedy się z kimś bijesz, dziwisz się, że nie pojawiają się na nim chmurki ani czerwone cyferki.
- Bierzesz dwa patyki i wmawiasz wszystkim, że masz „buga na noszenie dwóch broni naraz”
- Dorysowałeś kilka płomieni na plecaku, myśląc, że dzięki temu będzie miał 4 dodatkowe miejsca na książki. Oczywiście po próbie włożenia ich plecak nadał się tylko do śmieci.
- Wkładasz do plecaka 20 butelek a potem rzucasz plecakiem, bo jesteś przekonany, że się nie potłuką.
- Zbierasz zabite szczury z szamba. Próbujesz je sprzedać, ale nikt nie jest tym zainteresowany. Stwierdzasz, że pewnie są za stare.
- Dziwi Cię wszystko co nie tibijskie: telewizor, telefon. Jedyne co nie jest Ci obce to komputer.
- Gdy widzisz pająka, uciekasz, krzcząc „help giant spider!”, ew. idziesz do sklepu kupić runy.
- Kiedy masz zatrucie pokarmowe lub ugryzie cię pszczoła, pojawiają się nad tobą zielone cyferki.
- Stojąc przed domem, widzisz jego dach, natomiast będąc w środku nie widzisz sufity.
- Z krzaka pełnego jagód udaje ci się zerwać tylko 3. Jagody zawsze odrastają w ciągu kilku minut.
- Nawet po wypiciu małego kubeczka piwa jesteś pijany.
- W zimie, gdy jest dużo śniegu, czujesz się jak na Svargrond, rzucasz śnieżkami w bałwany krzycząc „zabić frosta!”
- Kiedy widzisz człowieka stojącego bez ruchu, myślisz, że AFKuje i zastanawiasz się czy go nie zabić.
- Prosisz starszych kolegów żeby dali ci pro.
- Zamiast się śmiać mówisz „lol” lub „xD” (czyt. „iks de”)
- Kiedy idziesz na ryby, wychodzisz nago, żeby mieć „więcej capa”
- Kiedy kogoś bijesz, uderzasz go co 2 sekundy. Jeżeli on bije szybciej, wyzywasz go od cheaterów i informujesz go o reporcie do GM.
- Jesteś przekonany, że Jezus po trzech dniach się zrespił. I został GM'em.
- Uważasz, że mógłbyś zmieścić do plecaka 2000 ryb, a gdybyś dorysował na plecaku płomienie to nawet 2400
- Wbijasz nóż w truciznę twierdząc, że skilujesz sworda na slimach.
- Oblepiasz nóż kuchenny śniegiem i mówisz, że ulepszyłeś sobie broń
- Rzucasz czar Invisible w szkole, a gdy nie znikasz, twierdzisz, że po updacie zwiększyli level od którego można używać tego czaru.
- Gdy ktoś chce, abyś zapalił światło, radzisz mu, aby zainstalował lighthacka.
- Najgorsza obelga, jaką znasz to „noob”, a najgorsza groźba - „hunted”
- Zastanawiasz się, ile arma ma twoja koszula.
- W sklepiku szkolnym próbujesz sprzedać stary plecak.
- Gdy widzisz watahę żuli, podchodzisz do nich i mówisz „dajcie jednego manafluida”
- Podbierasz matce pierścionki, a gdy cię przyłapie, tłumaczysz, że idziesz robić runy i potrzebujesz life ringów.
- Wchodzisz do salonu fryzjerskiego i prosisz o „brodę do beggar outfit”
- W niedzielę nie idziesz do kościoła, bo się z kimś pobiłeś i przez to nie możesz wejść do Protection Zone.
- Gdy jesteś w obcym mieście, pytasz wszystkich spotkanych ludzi „jak dojść do depo?” Gdy ktoś nie ma pojęcia, o co chodzi, stwierdzasz, że to newbie.
- Jesteś święcie przekonany, że potrafisz trzymać w jednej ręce 100 kamieni, a w drugiej 100 ryb.
- Gdy widzisz człowieka noszącego krzyżyk na szyi, pytasz go „ile dałeś za protection amulet??”
- Wchodzisz do piwnicy i dziwisz się, że szczury uciekają od ciebie. Stwierdzasz, że pewnie mają „red HP” i nie warto ich bić, bo dostaniesz mało expa.
- Wychodząc z domu, zostawiasz drzwi otwarte na oścież, bo uważasz, że nikt bez „invita” nie może wejść, za to przy otwartych drzwiach wszyscy zobaczą, jakie masz itemki w środku.
- Gdy ktoś pyta, skąd masz psa, odpowiadasz: „zsummonowałem sobie”
- Gdy ktoś cię poważnie pobije, idziesz do kościoła i mówisz do księdza „hi” i „heal”. Gdy ten nie wie, o co chodzi, myślisz, że jest „zbugowany”.
- Idziesz do przedszkola, żeby „expić na dwarfach”.
- Kompletnie nie rozumniesz, czemu ludzie boją się jadowitych węży - przecież ich „poison” zabiera po 1 HP.
- Nosisz plecak zawsze maksymalnie wyładowany, bo uważasz, że nigdy się nie zmęczysz i niezależnie od masy plecaka, zawsze będziesz chodził tak samo szybko.
- Dziwi cię, że w sklepiku osiedlowym nie sprzedają plecaków, lin ani łopat.
- Gdy widzisz, że w nocy spadł śnieg, stwierdzasz, że CipSoft zrobił update i zmienił mapkę.
- Na wakacje planujesz wycieczkę do Norwegii, celem expienia na frost dragach.
- Jesteś przekonany, że wszelkie rośliny nie rosną i są niezniszczalne. Wyjątkiem jest zboże i wysoka trawa, które można ściąć w sekundę, a po minucie odrosną.
- Wchodzisz do Kościoła i zastanawiasz się, gdzie tu się respią ludzie po śmierci.
- Dziwisz się że w najbliższej jaskini nie ma trolli, w parku jeleni, a pies sąsiadki cię ugryzł.
- Gdy matka każe ci iść do sklepu po mięso, wmawiasz jej, że lepiej zabić parę królików.
- Widząc metalowca ubranego na czarno, myślisz, że to necromancer.
- Gdy chcesz się z kimś bić, wrzeszczysz „utamo vita”. Ku twojemu zaskoczeniu nic się nie dzieje. Po krótkim namyśle uciekasz, by naładować manę.
- Zajmujesz w sklepie kolejkę i mówisz innym klientom, że ich wpuścisz, jak ci zapłacą. Później dziwisz się, czemu NPC cię wygonił.