Thrash metal
Thrash metal – podgatunek muzyki metalowej, opowiadający o klimatach zagłady. Ktokolwiek mówi, że słucha thrash metalu, pewnie rzeczywiście to robi, bo thrash jest passe.
Thrashmetalowiec
Thrashmetalowiec ma tenisówki, które założył potem Kurt Cobain, ciasną kurtkę, w której wygląda, jakby już wyrósł, spodnie, do których nie może już przytyć ani grama i koszulkę kapeli, od której zrzynałby, gdyby nie grał jak dupa.
Zespoły Thrashowe
Jak wiadomo pierwszym zespołem thrashowym była Metallica. Podobno wcześniej był jeszcze Venom i coś tam jeszcze, ale tak naprawdę nikt o nich nie słyszał - jedynym dowodem na istnienie Venom jest koszulka Jamesa Hetfielda, ale wieść gminna głosi, iż wcześniej było na niej logo Black Sabbath, ale Hetfield nie używał Perwolla i logo sie sprało.
Następne w kolejce były Anthrax i Slayer, których założyciele patrząc na Czterech jeźdzców również zapragnęli być sławni. Ostatni z Wielkiej Trójki był Megadeath, ale jest to zespół grający głównie covery i dema Metallicy. Założyli go były gitarzysta prowadzący Metallicy odpowiedzialny za podpatrywanie utworów ex-zespołowi, Zygmunt Chajzer - stworzył nurt Black Metal), Zbigniew Wodecki i Nick Heidfeld, którego Dave wziął do zespołu, bo pomylił go z Hetfieldem, jednak Nick miał niebagatelny wpływ na twórczość zespołu, gdyż nadał muzyce Megadeath szybkości.
W drugiej połowie lat 80. XX w. muzyka z Bay Area zaczęła powoli docierać do Europy, znowu za sprawą Wielkiego Twórcy Thrashu, częściowo dzięki jego duńskim korzeniom, a także chęci bycia sławnym nie tylko w Stanach. Tematyka utworów thrashowych nie przyjęła się w rodzinnej Danii ani innych krajach skandynawskich, gdzie ulubioną muzyką były ryki reniferów, nie spotkała się z zainteresowaniem w Wielkiej Brytani, gdzie śpiewano o herbacie, również we Francji, gdzie z całego thrashmetalu przyjęło się tylko picie wina (dlatego Lars nazwał Francuzów pozerami), za to ogromny sukces ten typ muzyki odniósł w Niemczech, gdzie po za apokaliptycznymi wizjami, słuchaczom spodobały się skórzane kurtki (w niemieckiej wersji - długie skórzane płaszcze), momentami marszowy rytm perkusji i hektolitry piwa wypijane po koncertach (jedna noc thrashmetalowca jest w stanie konkurować na ilość wypitego piwa z całym Oktoberfest). W Niemczech powstały dwa nurty Thrash Metalu - pierwszy - Schnellerschnerthrashmetall, w którym gra polegała na graniu coverów zespołów z USA, tyle że dwa razy szybciej (np. zespół Deathrow); drugi (Rausrausthrashmetal) to wymyślić jeden riff i grać go przez całą płyte (np. Sodom). W tym podgatunku najbardziej zaskakujące jest to, że kolejne utwory zaczynają tam gdzie się ich nie spodziewasz. Thrash niemiecki szybko się wypalił i przekształcił w umcumcumcumc.
Thrashmetal był grany też w Kanadzie, gdzie trafił prawdopodobnie drogą kropelkową. Jedyny znany zespół to Annihilator, jednak jego pierwsza płyta była tak dobra, że w strachu przed utratą sławy muzycy ze Slayera donieśli miejscowym środowiskom Radio Maryja, iż współzałożyciel zespołu John Bates będzie próbował przejąć władzę w rozgłośni. Za sprawą Parasolkommando słuch o zespole zaginął.
Koncerty Thrashmetalowe
Thrashmetalowe koncerty są bardzo krótkie, bo thrashmetalowcy grają bardzo szybko.