Język potoczny
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Język potoczny – język mieszkańców potoku. Bardzo rozpowszechniony wśród ludzi. Charakteryzuje się występowaniem partykuł se i weź. Stosuje się go do wielokrotnego wydłużania tekstów mówionych, rzadziej pisanych ze względu na nieuznawanie tych wyrażeń przez Radę Języka Polskiego.
Fonetyka
W języku potocznym znikają spółgłoski "ł", "w", czasem "b" po samogłoskach, a pojawia się zwarcie krtaniowe:
- czoek - człowiek
- czea - trzeba
- kaasz - karabin Kałasznikowa
- widziaem se - widziałem
- byam se - byłam
- no'o - tak
- nie'e - nie
Przegłos niektórych samogłosek:
- pińdzisiont - pięćdziesiąt
- włanczam se - włączam
- staneem se - stanąłem
- siondz se - usiądź sobie
Koniugacja
Język potoczny charakteryzuje się także nieregularną odmiamą czasownika posiłkowego iść w rodzaju męskim czasu przeszłego.
- Ja szłem. My szłeśmy.
- Ty szłeś. Wy szłeście.
- On szł. Oni szlajali się.
Przykład poezji, pisanej w języku potocznym:
- "Szłem se łąką
- kwiaty fajnie pachły
- ona mnie odepchła.
- Weszłem do doma
- trzasłem drzwiam
- pierdłem
- potem se kimłem
- i wyszłem,
- bo chamsta nie zniesę
- c'nie?"
Rozmówki polsko–potoczańskie
- Cześć – Witaj se.
- Dzień dobry – Jaki se ten dzień normalnie jest dobry.
- Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus – Weź se Jezu bądź pochwalony.
- Nazywam się ... – Se mnie nazywają o tak: ...
- Jak masz na imię? – Weź mi se powiedz, jak se się wabisz?
- Proszę – Se normalnie cię proszę.
- Dziękuję – Se normalnie ci dziękuję, człowieku.
- Przepraszam – Se cię normalnie przepraszam.
- Nic się nie stało – Se nic się normalnie człowieku nie stało, nie?
- O, k – Ale se normalnie fajna prostytutka lezie, weź popatrz.
- Uderzyć otwartą dłonią – Wziął se normalnie człowieka z liścia trzasnął.
- To zdjęcie przedstawia rozmnażanie płciowe u psów - Se zobacz jak sie te psy rucha.
- Dzień dobry, poproszę posypkę kokosową do ciast i kapustę pekińską - Dzień se dobry je, ja cię se proszę, psze pani, tą... no... posypkę z tego, kokosów i sała... kapustę tą normalnie pekińska se je.
- Jędrek, pójdziemy do budki po kebaba? - Ej no, Jędrek, ty, może se skoczymy tam, do tej budy na tego, no, kebaba, c'nie?
- Wyszłam za mąż - Ja se kurde ostatnio śluba wzięłam, c'nie'?
- Chciałbyś się napić piwa? - Hej, chcesz se, kurde, wychlać browarka?
- Wytrzyj, proszę, nos, bo ciągle nim 'siąkasz' - E! Słuchaj, weź wysmarkaj se nosa, bo tego, bo bez przerwy se furgoczesz nim, no.
- Są wybory dobre i są wybory złe - co wybrać? - Więc są te, wybory okej i są te niedobre wybory, złe, c'nie? No i co trza, tego... no... O! Mam! Wybrać.