MAZ 203

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

MAZ 203 – autobus białoruskiej produkcji, zwany przez eMKaeM-ów MA3 203. Dość nowoczesny, choć produkowany aż od 2006 r., czyli prawie 15 lat! Został najgorszym autobusem roku 2011 i od tego czasu nikt go nie potrafi zrzucić z tronu. Jest długi na 12 podstawowych jednostek metrycznych.

Od zewnątrz

Асцярожна, MA3 203 ідзе! Uwaga, MA3 203 nadjeżdża!

Od zewnątrz wygląda bardzo przyzwoicie. Z przodu MAZ - BN[1] szpanuje światłami układającymi się w miejsce siedzące w autobusie (wraz z podporą). Z tyłu - światła w formie trzech kropek, tworzących krzywą linię oraz klapa silnika, która w połowie przypadków jest otwarta w czasie jazdy. Kołpaki w MAZakrze znajdziesz tylko od święta[2]. Ponadto szpanerski znaczek MAZa na przodzie i stylowy napis „MAZ 203” z tyłu, występujący w modelach młodszych niż 2016 r., świadczący o wysokiej niskiej jakości wyprodukowanego autobusu. Z boku, w zależności od modelu 203-ki, dwie lub trzy pary drzwi trzaskających niczym drzwi w stopiątce lub otwierających się wolniej niż tempo marszu żółwia. Co ważne i ciekawe: podczas zatrzymywania się na przystanku i otwieraniu drzwi, komputer pokładowy informuje o numerze linii oraz przystanku docelowym[3]. Super!

W środku

Podłoga – niska, ale i tak ciężko wsiąść, ponieważ autobus bardzo często nie „klęka”[4]. Ma bardzo niewygodne, plastikowe siedzenia, fabrycznie obite pomarańczowym tapicerą w szarobure esy-floresy, najczęściej wymienianą na niebieską w kropki, kreski i inne takie. Silnik pracuje jak w tartaku, więc jazda zaraz za silnikiem może być tragiczna w skutkach. W najlepszym wypadku będziesz ją czuł przez jakieś 3,5 godziny od opuszczenia MAZ-akry. Wydaje się, że to cud, miód i orzeszki, ale nie dajcie się zwieść pozorom! Zatem gdy czekacie na autobus i zobaczycie 203-kę, to lepiej poczekajcie na inny.

Cyfrowy mózg

203-ka, co było już wspomniane, wyposażona jest w cyfrowy mózg, który połączony jest z monitorem tablicą zamontowaną zaraz za pierwszymi drzwiami autobusu. Teoretycznie wyświetla ona numer linii wraz z kierunkiem, listę przystanków następny przystanek oraz godzinę wraz z datą[5], w praktyce jednak tablica zacina się na jednej z trzech opcji. Znany jest również fakt, że autobus osobiście informuje pasażerów, na jakim przystanku się znajduje, kiedy go opuszcza, zdarza się jednak, że zapowiedź jest spóźniona albo przyspieszona np. wysiadając na przystanku „Nowy Bytom Centrum”, MAZ-owy BN-ek jest już duszą na przystanku „Biskupice Zamkowa”

Występowanie

Oto trzy główne miejsca występowania 12-metrowego MA3-a:

  1. GOP - z powodu taniości to właśnie tam znajdziemy istne skupisko tego arcydzieła. Najwięcej MAZów 203 ma przedsiębiorstwo „Pawelec Biechów”, którego cechą charakterystyczną są kierowcy zza wschodniej granicy białe kwadraty z numerem bocznym autobusu, i które gnieździ się na Karbiu. Łącznie Pawełec ma aż 48 sztuk tego cuda (same trzydrzwiówki) choć niegdyś było tego jeszcze więcej[6]. Poza tym znajdziemy je u większości GOP-owskich prywaciarzy.
  2. Kielce - populacja 203-ek w Kielcach systematycznie spada (odświeżanie taboru), co nie znaczy, że jest to gatunek wymarły w tym mieście. Spotkamy tam 11 tychże autobbusów, wszystkie żółto-czerwone. Ciekawostką może być fakt, że ex-kieleckie MAZaki 203 można spotkać w... GOP-ie! A konkretnie u Pawelca, który chyba kocha MA3-y.
  3. Lublin - miasto znane z trolejbusów posiada tylko aż trzy sztuki 12-metrowych MAZ-aków, jednak jest ewenementem na skalę ogólnopolską, ponieważ z całej polskiej sieci trolejbusowej tylko w Lublinie jeździ MAZ 203 w wersji trolejbusowej!

Przypisy

  1. BN to oznaczenie 12-metrowców
  2. Jak ich nie zgubi albo jak zamontują
  3. Montują to w prawie każdym autobusie, nawet z 2008 r.
  4. Bo kierowcy nie chce się wcisnąć odpowiedniego przycisku
  5. Zależy od tego, u kogo jest ten MAZ - inny przewoźnik, inna tablica
  6. Ale dziwnym trafem Pawelcowe 203-ki mają tendencje do samospalenia się w trakcie jazdy liniowej