Rzeszów

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 10:13, 30 paź 2011 autorstwa Po dziabągu (dyskusja • edycje) (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to Emdegger. Ofiarą rewertu jest 91.189.221.216.)
Stary widok na centrum Rzeszowa - teraz tam nic nie ma

Miasto u Jej stóp, miasto w Jej cieniu i na Jej łonie.

Oscar Wilde o Rzeszowie

Na Hetmańskiej siedzą, suche bułki jedzą.

Warszawiacy o mieszkańcach Rzeszowa

Skoro Rzeszów to Ukraina, to Wa-wa to Białoruś

Reszta Polski o położeniu geograficznym Rzeszowa

Rzeszów (właśc. Mojżeszów) – miasto i powiat w woj. podkarpackim, stolica województwa i powiatu rzeszowskiego, którego nie jest członkiem. Ostatni w miarę ucywilizowany bastion polskości na kresach wschodnich. Wyglądem przypomina poziom 1-1 z Super Mario Bros.

Historia

Rzeszowianki w strojach ludowych

Pierwsza wzmianka o Rzeszowie sięga czasów neolitu, kiedy to w dzisiejszej Słocinie zaczęto używać kamieni oraz powstał gród na terenie Staromieścia. Nie wiadomo jakim cudem, ale przetrwał on do 19 stycznia 1354, czyli czasów nadania niniejszych włości Janowi Pakosławicowi ze Stróżyc – wielkiemu idolowi każdego rzeszowiaka. Sam zainteresowany nawet nie wiedział jaka będzie z tym zabawa.

Jan Pakosławic zadowolony darkiem od Króla Kazimierza zmienił nazwisko na „Rzeszowski”. Ale się bidak cieszył... Ale i tak długo ród nie pogościł, bo przyszedł nie jaki Spytek Ligęza, hajtnął się z jego potomkinią i było po zabawie.

W gruncie rzeczy Mikołaj Spytek Ligęza zapisał się nadzwyczaj dobrze w kartach miasta. Szpital wybudował, zamek wznosić zaczął, a handel kwitł w najlepsze. No i jak to zwykle bywa, Cenzura2.svg, przyjdą inni, ożenią się z jego córą i znowu rewolta. Chodzi o to, że Ligęza uznawany jest przez wielu za gospodarza wszech czasów. Na jego cześć nazwali 200 metrową ulicę wciśniętą nad Wisłokiem pomiędzy cmentarzem, a bliżej niezidentyfikowanym blokowiskiem w okolicach miejskiego targowiska.

I nastał czas włączenia do imperium. Lubomirscy po prostu musieli mieć to miasto, musieli! Całe ich południe i nadal im mało. No, ale cóż, zamek wybudowali, pałacyki też. Biednie nie było... Dzięki nim Rzeszów ma jakieś zabytki. To, że nie wie co z nimi zrobić, to już inna sprawa.

Kolejne dzieje to suchar z betonem. Aż do czasów, tzw. demokracji. III Rzeczpospolita ogłosiła całe Podkarpacie, a Rzeszów zarazem „Moherowym Bastionem”. Nie ważne, że są tu najsławniejsze w Polsce budowle ku czci czerwonych, nawet na kościelnych terytoriach, że PPP miała tu ponad 1% głosów i, że od trzech kadencji prezydentem jest były członek PZPR–u. Tu rządzą mohery i już!

Położenie geograficzne

Rzeszów jeszcze jako tako zdaje, gorzej z Rzeszowiakami...

Położenie Rzeszowa jest to jedyna rzecz, z której słynie to miasto. Razem z Suwałkami tworzy duet miast, które z niewiadomych przyczyn znajdują się na mapach prognoz pogody. Dało to początek licznym teoriom spiskowym, które są tak tajne, że nikt o nich nawet nie słyszał.

Przez Rzeszów przepływa malownicza rzeka... no, nazwijmy to tak, zwana Wisłokiem.

Rozrywka

250px|right|thumb|Rzeszów za 100 lat stanie się ciekawym miejscem

Info.png Główny artykuł: Komunikacja miejska w Rzeszowie

Jedyną rozrywką w mieście był darmowy przejazd na trasie Rzeszów – Auchan (Krasne)w ramach wycieczki fakultatywnej jak z Egiptu do Gizy. Sam dojazd był bezpłatny, lecz teraz trzeba sobie wykupić bilecik za 1,30zł... Wcześniej wystarczyło kupić zapałki za 6 gr, zabierać paragon i wracamy. Niestety teraz musimy do zapałek dokupić bilet.

Obecnie największą atrakcją jest przejazd autobusem linii "6" kursujący na trasie ul. Ustrzycka - Malawa. Do autobusu należy zabrać śpiwór i termos, gdyż trasę o długości dziesięciu kilometrów pokonuje w ciągu 12 godzin, kategorycznie nie należy kasować pełnego biletu na I strefę, a jedynie na strefę miejską (ponieważ Kanary niezbyt chętnie kontrolują na terenie malawy - powody nie są oficjalnie znane, aczkolwiek mówi się, że mieszkańcy tejże miejscowości mają ustawowy obowiązek podrzeć mandat przed oczami kontrolującego i dać mu wpierdol). Pieniądze zaoszczędzone na bilecie zaleca się zachować dla pana Romana (vel. Rumun), który całe życie przebywa na ostatnim przystanku w Malawie i pobiera datek z tytułu: "Ej młody/młoda, weź ta pożycz dwa złote". W samym autobusie "6" czekają na pasażerów różnorakie możliwości rozrywki:

  • 12 godzinny przejazd na stojąco w towarzystwie emerytów/rencistów, którzy za znak honoru obierają sobie werbalne obrażanie wszystkich pasażerów, którzy nie udostępnili im miejsca siedzącego, a ich tygodniowy grafik zawiera zwiedzenie wszystkich przychodni występujących na terenie miasta (tak wojewódzkiego, jak i ościennych), w celu również werbalnego obrażania jak największej liczby lekarzy;
  • wieloosobowe śpiewanie utworu o nazwie "Nowenna" do niejakiej M.B.;
  • upajanie się niezliczoną ilością nut zapachowych - od kiszonej kapusty, przez odchody zwierząt, po wydychany alkohol etylowy i nieprane, dwutygodniowe majtki;
  • odklejanie od siebie menela, który zasnął nieoczekiwanie głową na twoim ramieniu/kolanach;
  • możliwość obejrzenia widowiska o nazwie "próba wtargania do autobusu wysokopodłogowego marki Jelcz, 300-tu kilogramowego bagażu, złożonego z 10 tzw. "ruskich siat", przez 85-cio letnią rencistkę o kulach";
  • możliwość zaobserwowania wielu gatunków zwierząt przewożonych przez pasażerów - od domowych po trzodę;
  • możliwość usłyszenia zwrotu: "Ej chuju, chcesz wpierdol?" (tłum. "nawet nie wiesz jaki problem stanowi dla mnie wyrażanie uczuć");
  • inne.

Inną atrakcją komunikacyjną jest stanie na przystanku na Placu Wolności i oczekiwanie na autobus linii "19" lub "27", zwłaszcza przed 8:00 rano. Dlaczego? Bo "19" najpierw przyjeżdża cała zapchana z [tu wpisz dowolną liczbę większą od 20] minutami spóźnienia, aby po chwili z oddalonej w linii prostej o 100 metrów ulicy Batorego przyjechał puściutki autobus, którego nawet nie ma w rozkładzie jazdy (czasami nawet nie ma oznaczenia, że to linia "19", więc tylko kierowca wie, gdzie jedzie) i przyjeżdża tylko po to, żeby wkurwić tych, którzy pchają tamten wcześniejszy autobus. Z kolei "27" potrafi przyjechać z 15-minutowym (słownie: piętnastominutowym) opóźnieniem, chociaż do przejechania ma tylko 2 skrzyżowania, ale kierowca na ogół za długo gada ze sprzedawcą biletów na przystanku na Batorego (skąd wyjeżdża autobus) i zapomni wyjechać o czasie.

Galerie Handlowe

  • Galeria Graffica – Stolica kultury Rzeszowa. Empik , H&M , lody, nastoletnie kurwy wolontariuszki... czego więcej chcieć?
  • Nowy Świat – Świecąca galeria handlowa. Legendy głoszą że posiada zadbaną ubikację w której nie śmierdzi. Mnóstwo galerianek
  • Galeria Rzeszów - galeria w centrum miasta, nic szczególnego.
  • Millenium Hall – 4 lipca 2011 roku w Rzeszowie odbył się Pre-opening Millenium Hall Square. Sukces, budowało się toto kilka dobrych lat, może postoi dłużej niż się nań czekało.

Kultura

Plik:PomnikRzeszow.jpg
Wbrew pozorom to na cześć rewolucji...

Zabytki

Zabytki Rzeszowa dzielą się na socrealistyczne...:

  • Szablon:Tczyli jak zrobić symbol wszech czasów z kilku ton betonu i gwoździ. Krótko mówiąc, to w Rzeszowie nawet piczka doczekała się pomniczka.;
  • Szablon:Ttaki jak Pałac Kultury tylko na wieżę brakło;
  • Szablon:Tdawniej siedziała tam partia, teraz też siedzi, tylko w togach;

...prawie socrealistyczne,...:

  • Szablon:Tpo co dawać do zwiedzania? Przemeldujmy to na sąd!;
  • Szablon:Tnie ma to jak spacer wśród kasztanów patrząc na zabytkowe... nie ma to jak spacer wśród kasztanów;
  • Szablon:Tnieoficjalne centrum kulturowe miasta, gdzie można zjeść pizze, lody, zrobić zakupy, pójść do muzeum, pomodlić się w kościele, a to wszystko na przestrzeni 10 m².

...niesklasyfikowane...:

  • Szablon:Twidzicie? Żydów nie ma, a dwie synagogi są;
  • Szablon:Tnie ma to jak szwendanie się po piwnicach w minusowej temperaturze, aby pozwiedzać miejsce sieki na Tatarach i ołtarz satanistów;
  • Szablon:Tz ratuszem jest o tyle ciekawa sytuacja, iż odkrywszy w jego podziemiach zabytkowe kolekcje sztućców, po kilku dniach zaginęły w tajemniczych okolicznościach.

...i cmentarze:

Osiedla

Część akcji informacyjnej prowadzonej w ramach kampanii „Rzeszów – Miasto na plus”

Sprawa rzeszowskich dzielnic jest nieco skomplikowana. Miasto nie posiada 300 tys. mieszkańców, nie może posiadać oficjalnego podziału. Dlatego w ciągu jednego miesiąca możesz się dowiedzieć, że mieszkałeś na trzech dzielnicach nie zmieniając zameldowania. Jeżeli jakieś osiedle nie podoba się radzie, to podrzuca go swoim sąsiadom, a oni znowu odbijają i tak w nieskończoność...

Jak już wcześniej wspomniałem, dzielnice są umowne. Czasem przyjeżdża grupka studentów z sąsiedniej Malawy i chcąc pobawić się w mikronacje głoszą, że mieszkają na osiedlu, o którym rodowici rzeszowianie pierwszy raz słyszą.

  • Szablon:Tpomimo obalenia komunizmu, estetyczne bloki w stylu socrealistycznym wyrastają jak grzyby po deszczu. Tylko bloki. gdyby wyludnić tych mieszkańców to przestępczość w mieście spadła by o 50%;
  • Szablon:Twszyscy mówią Gwardzistów a każdy wie, że osiedle nazywa się Kmity. Dzielnica znana z tak zawnego blaszaka (sklepu) i blaszanych bloków;
  • Szablon:Tjeżeli powiesz komuś, że to teren miejski to wyśmieje cię w twarz;
  • Szablon:Tsłynie tylko ze Żwirowni. Nie, o takie kąpielisko chodzi;
  • Szablon:Tmiasto się do niego nie przyznaje, a mieszkańcy myślą, że są osobną miejscowością;
  • Szablon:T(prawie) spokojni ludzie, niestety, za dużo dresów;
  • Szablon:Tśrednia wieku 80 lat;
  • Szablon:Tnowo przyłączona wiocha. Tylko po jaką cholerę?;
  • Szablon:Ti kolejna wiocha. Jest pałacyk, ale w ruinie. Są drogi, ale w ruinie. Są i ludzie, ale w ruinie. Ale Internet mają!;
  • Szablon:Tto na tych terenach projektowano mapy do Stalkera.;
  • Szablon:Tprzywiązanie nieszczęśnika do przebiegających tutaj torów skutkuje śmiercią głodową;
  • Szablon:Tprawie jak USA. Takie wielkie, takie bogate? Nie. Jak jeden z jednego końca dzielnicy pójdzie na drugi kraniec, to by do niego z balkonów strzelali, tylko że w żadnym bloku nie ma balkonów;
  • Szablon:Tile razy mam powtarzać, że tu nie kręcą Rancza!;
  • Szablon:Tsen hipisa nie zna granic – prawie wszystkie ulicę pochodzą od nazw kwiatów;
  • Szablon:Tróżne przechodzi stany, a najsłynniejszy to Stan Borys. Słynie także z Zakładu Karnego i Elektrociepłowni;
  • Szablon:Tdzielnica całkowicie położona w lesie;
  • Szablon:TTutaj młodzież tłumi swoją agresje dzięki kamerom zamontowanym na blokach, dzięki czemu wszyscy stali się koneserami wybornych alkoholi. Kolebka młodych kryminalistów.

Przyległe wioski

Info.png Główny artykuł: Wsie blisko Rzeszowa

Jak wiemy , Rzeszów każdego roku pochłania coraz to kolejne przyległe wioski. Ty też byś przyłączał je do miasta gdyby były z każdej strony... Według analityków , jeśli Rzeszów nie przejdzie na dietę, w 2012 r. będzie sięgał od Karpat aż po Warszawę.

Wsie jeszcze nie przyłączonych do miasta:

  • Szablon:TWioska o specyficznym dialekcie. Tam kaloryfer to GRZEJNIK a kosz na śmieci to KUBEŁ. Kanapkę z kolei Bochuwałczanie zwą KROMKĄ. Tam nie ma ziemniaków. Tam są KARTOFLE;
  • Szablon:Tten słynny skansen (tak , ten w którym byłeś w 2 klasie na wycieczce). Świnie , krowy , wieśniaki wieśniory i te rzeczy;
  • Szablon:Tta z kolei słynie ze swojego jakże sterylnego basenu. W akcencie nowowiejskim zamiast u wymawiamy o np. kora zjadła bołke z silnym akcentem na o;
  • Szablon:Tchcesz być hardkorem? Spróbuj nagrać tu nagranie bez odgłosu krowy lub koguta, albo metala wpi*rdalającego ci sie w kadr, z torbą butaprenu w łapach;
  • Szablon:TTak, to tutaj naprawdę urodził się bóbr który zna 1000 beatów, a inną atrakcją jest to że nie ma atrakcji;
  • Szablon:TSiedziba wsparcia intelektualnego militarnego jedynego słusznego klubu piłki kopanej na podkarpaciu, który założył pewien żyd w 1905r. Wsparcie owo składa się głównie z nastoletnich szczeniaków młodzian, odurzonych tanim winem i myślących, że ktoś na nich popatrzy bez cienia politowania, kiedy wyglądają jak większe o pięć kilo, 10-letnie dzieci Ugandczyka chorego na AIDS. Każdy rodowity Malawianin musi palić szalik Stali Rzeszów, Crasnovii Krasne, sikać do przystanku PKS, jeździć autobusem linii 6 na oszukanym bilecie, kraść bagietki w C.H. Auchan i myśleć, że ktoś w klubie z 1905 roku traktuje go poważnie;