Autobusy w Bielsku-Białej: Różnice pomiędzy wersjami
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(→Tabor: dodanie nowego podtypu) Znaczniki: mobilna mobilna www zrewertowane |
(→Tabor: Uaktualnienie IVgeneracji) Znaczniki: mobilna mobilna www zrewertowane |
||
Linia 8: | Linia 8: | ||
* '''[[Jelcz M081MB]]''' – są tak nieprzyjazne, że większość osób wolała podróżować głośnymi, przepełnionymi Ikarusami. Kierowcy ich nie cierpią i to nie z powodu wyglądu, ale z faktu bycia… lewarami, tak te złomy są jedynymi maszynami z manualną skrzynią biegów. Mają też najlepsze instalacje elektryczne ze wszystkich modeli taboru – Cały czas się psują, a jeden nawet spłonął. W niedługim czasie przyjdzie czas ich radosnej eksterminacji z powodu planów zakupu nowych busów. Lud się cieszy. |
* '''[[Jelcz M081MB]]''' – są tak nieprzyjazne, że większość osób wolała podróżować głośnymi, przepełnionymi Ikarusami. Kierowcy ich nie cierpią i to nie z powodu wyglądu, ale z faktu bycia… lewarami, tak te złomy są jedynymi maszynami z manualną skrzynią biegów. Mają też najlepsze instalacje elektryczne ze wszystkich modeli taboru – Cały czas się psują, a jeden nawet spłonął. W niedługim czasie przyjdzie czas ich radosnej eksterminacji z powodu planów zakupu nowych busów. Lud się cieszy. |
||
* '''Solaris Urbino 12 II E3''' – Stare, ryczące niejednokrotnie głośniej niż Ikarusy pojazdy wyprodukowane w 2002r. Najstarsze jak na ten moment pojazdy bielskiego MZK, cud że to truchło jeszcze jeździ. Na zakrętach bujają się jak tytanic w czasie sztormu powodując wylecenie szofera z kabiny bez jego ingerencji. Autobusy rodem z Flintstonów, w podłodze dziury wielkości pięści powodują elegancką recyrkulację powietrza. Na przystankach zamiast kłaniać się pasażerom kładą się na lewo aby stare mochery miały na co narzekać podczas trasy. |
* '''Solaris Urbino 12 II E3''' – Stare, ryczące niejednokrotnie głośniej niż Ikarusy pojazdy wyprodukowane w 2002r. Najstarsze jak na ten moment pojazdy bielskiego MZK, cud że to truchło jeszcze jeździ. Na zakrętach bujają się jak tytanic w czasie sztormu powodując wylecenie szofera z kabiny bez jego ingerencji. Autobusy rodem z Flintstonów, w podłodze dziury wielkości pięści powodują elegancką recyrkulację powietrza. Na przystankach zamiast kłaniać się pasażerom kładą się na lewo aby stare mochery miały na co narzekać podczas trasy. |
||
* '''Autosan A8V.03.01 Wetlina''' – nowe, ale szpetne jak noc listopadowa. Tak naprawdę są to dawne busy [[Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej|PKS-u]], które MZK odkupiło i przerobiło na swoją modłę (czytaj: zjebali). |
* '''Autosan A8V.03.01 Wetlina''' – nowe, ale szpetne jak noc listopadowa. Tak naprawdę są to dawne busy [[Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej|PKS-u]], które MZK odkupiło i przerobiło na swoją modłę (czytaj: zjebali). |
||
* '''[[Mercedes-Benz Citaro]]''' – sypią się niemiłosiernie, a części do nich są okropnie drogie. Ciekawostką związaną z tym modelem są szyby, które bardzo głośno się domykają stawiając na nogi cały autobus. |
* '''[[Mercedes-Benz Citaro]]''' – sypią się niemiłosiernie, a części do nich są okropnie drogie. Ciekawostką związaną z tym modelem są szyby, które bardzo głośno się domykają stawiając na nogi cały autobus. |
||
* '''Scania CN230UB 4 2 EB''' – zwane żartobliwie „Skakankami”. Mimo że nowe, nielubiane przez [[Rodzaje babć autobusowych|babcie autobusowe]] ze względu na silne silniki powodujące przewracanie się, każdego kto idzie w przeciwną stronę do kierunku jazdy. Ich niepowtarzalną zaletą jest dobre ogrzewanie, problem pojawia się jednak wtedy kiedy jest bardzo gorąco, a kierowca go nie wyłączy, a pasażerowie nie mogą otworzyć okien, bo ich po prostu nie ma. |
* '''Scania CN230UB 4 2 EB''' – zwane żartobliwie „Skakankami”. Mimo że nowe, nielubiane przez [[Rodzaje babć autobusowych|babcie autobusowe]] ze względu na silne silniki powodujące przewracanie się, każdego kto idzie w przeciwną stronę do kierunku jazdy. Ich niepowtarzalną zaletą jest dobre ogrzewanie, problem pojawia się jednak wtedy kiedy jest bardzo gorąco, a kierowca go nie wyłączy, a pasażerowie nie mogą otworzyć okien, bo ich po prostu nie ma. Zakupione przez ówczesnego prezydenta Krywulta w celu unowocześnienia taboru i zatkania dziury taborowej za skasowane krótkie Ikarusy. |
||
* '''[[Solaris Urbino|Solaris Urbino IV]]''' – już po pół roku używania trzy miały kolizje, a przynajmniej połowa ma rozerwane zawieszenie przez progi zwalniające na Olimpijskiej. W czasie zimy 2017–2018 odkryto bardzo dziwną rzecz, ogrzewanie w tych autobusach praktycznie nie istnieje, bo szyby były zamarznięte od wewnątrz. |
* '''[[Solaris Urbino|Solaris Urbino IV]]''' – już po pół roku używania trzy miały kolizje, a przynajmniej połowa ma rozerwane zawieszenie przez progi zwalniające na Olimpijskiej. MZK przez cztery lata eksploatacji ściągnęło kołpaki w niemalże każdym kartonie, powód? Były takie szpetne że same się rozlatywały na trasie kosząc przy tym przechodniów na chodnikach. Pierdzą niemiłosiernie przez zdechłe silniki cumminsa. W czasie zimy 2017–2018 odkryto bardzo dziwną rzecz, ogrzewanie w tych autobusach praktycznie nie istnieje, bo szyby były zamarznięte od wewnątrz. Aby było ciekawiej w 2021 MZK zakupiło kolejne 5 kartonów tym razem z mocniejszym 300konnym Dafowskim silnikiem. Od przodu wyglądają jak wkurwiony chińczyk przez zastosowanie poliftowych ledów. Zakupione w zamyśle zastąpienia wycofanych tytanicow [Urbino 12 II E3] w efekcie nowe stoją tytanici nadal wożą bydło. |
||
=== Tabor wycofany === |
=== Tabor wycofany === |
Wersja z 20:46, 7 lis 2021
– Patrz wygląda to gorzej niż jedno gwiazdkowy burdel z środkowej republiki północnego Tadżykistanu
– No niestety się z tobą zgodzę
- Rozmowa dwóch pracowników MZK
Ja pilę, co to kua jest?!
- Przeciętny warszawiak/katowiczanin/wrocławiak/bydgoszczanin o bielskich autobusach
Autobusy w Bielsku-Białej – zakręcony niczym chiński czajnik system komunikacyjny występujący w mieścinie składającej się z dwóch połączonych niegdyś miast, które miały ze sobą tyle wspólnego co Berlin z Warszawą. MZK Bielsko-Biała było swoistym skansenem motoryzacyjnym ze względu na fakt, że aż do końca 2018 panoszyły się tutaj sypiące się Ikarusy, natomiast obecnie jest pośmiewiskiem ze względu na trwającą „rewolucję komunikacyjną”, która w opinii ekspertów ma tyle sensu co rewolucja oświatowa.
Tabor
Tabor bielskich autobusów jest bardzo różnorodny, od gratów do nowoczesności…
- Jelcz M081MB – są tak nieprzyjazne, że większość osób wolała podróżować głośnymi, przepełnionymi Ikarusami. Kierowcy ich nie cierpią i to nie z powodu wyglądu, ale z faktu bycia… lewarami, tak te złomy są jedynymi maszynami z manualną skrzynią biegów. Mają też najlepsze instalacje elektryczne ze wszystkich modeli taboru – Cały czas się psują, a jeden nawet spłonął. W niedługim czasie przyjdzie czas ich radosnej eksterminacji z powodu planów zakupu nowych busów. Lud się cieszy.
- Solaris Urbino 12 II E3 – Stare, ryczące niejednokrotnie głośniej niż Ikarusy pojazdy wyprodukowane w 2002r. Najstarsze jak na ten moment pojazdy bielskiego MZK, cud że to truchło jeszcze jeździ. Na zakrętach bujają się jak tytanic w czasie sztormu powodując wylecenie szofera z kabiny bez jego ingerencji. Autobusy rodem z Flintstonów, w podłodze dziury wielkości pięści powodują elegancką recyrkulację powietrza. Na przystankach zamiast kłaniać się pasażerom kładą się na lewo aby stare mochery miały na co narzekać podczas trasy.
- Autosan A8V.03.01 Wetlina – nowe, ale szpetne jak noc listopadowa. Tak naprawdę są to dawne busy PKS-u, które MZK odkupiło i przerobiło na swoją modłę (czytaj: zjebali).
- Mercedes-Benz Citaro – sypią się niemiłosiernie, a części do nich są okropnie drogie. Ciekawostką związaną z tym modelem są szyby, które bardzo głośno się domykają stawiając na nogi cały autobus.
- Scania CN230UB 4 2 EB – zwane żartobliwie „Skakankami”. Mimo że nowe, nielubiane przez babcie autobusowe ze względu na silne silniki powodujące przewracanie się, każdego kto idzie w przeciwną stronę do kierunku jazdy. Ich niepowtarzalną zaletą jest dobre ogrzewanie, problem pojawia się jednak wtedy kiedy jest bardzo gorąco, a kierowca go nie wyłączy, a pasażerowie nie mogą otworzyć okien, bo ich po prostu nie ma. Zakupione przez ówczesnego prezydenta Krywulta w celu unowocześnienia taboru i zatkania dziury taborowej za skasowane krótkie Ikarusy.
- Solaris Urbino IV – już po pół roku używania trzy miały kolizje, a przynajmniej połowa ma rozerwane zawieszenie przez progi zwalniające na Olimpijskiej. MZK przez cztery lata eksploatacji ściągnęło kołpaki w niemalże każdym kartonie, powód? Były takie szpetne że same się rozlatywały na trasie kosząc przy tym przechodniów na chodnikach. Pierdzą niemiłosiernie przez zdechłe silniki cumminsa. W czasie zimy 2017–2018 odkryto bardzo dziwną rzecz, ogrzewanie w tych autobusach praktycznie nie istnieje, bo szyby były zamarznięte od wewnątrz. Aby było ciekawiej w 2021 MZK zakupiło kolejne 5 kartonów tym razem z mocniejszym 300konnym Dafowskim silnikiem. Od przodu wyglądają jak wkurwiony chińczyk przez zastosowanie poliftowych ledów. Zakupione w zamyśle zastąpienia wycofanych tytanicow [Urbino 12 II E3] w efekcie nowe stoją tytanici nadal wożą bydło.
Tabor wycofany
- Ikarus 280.37 – dla wszystkich symbolizowały śmierć na drodze przy każdym hamowaniu. Ich największą zaletą, która sprawiła, że były używane tak długo jest fakt, że wytrzymały na polskich drogach więcej niż tydzień.
- Ikarus 415.14B – czyste zło, były tak samo złe jak bizony, a nawet gorszę, bo nawet niczego nie skosiły. No chyba że pijanego na środku drogi, bo zawiodły hamulce.
- Mercedes-Benz O305 – trafiły do Bielska w ogromnej ilości ponad dwóch egzemplarzy. Nazywane często „dziadkami” lub „pseudo zabytkami” co oznaczało tyle, że nikt ich nie lubił.
Pętle
- Bystra Leśniczówka – podmiejska krańcówka występująca w Bystrej. Cechuje się wielkościom odwrotnie proporcjonalną do zapotrzebowania oraz dużą ilością Toi-Toi, w których campią kierowcy w czasie przerw.
- Hala Widowiskowo-Sportowa – absolutny hit pod względem projektowania. Łuki na pętli są kwadratowe, „bardzo fajnie” zawraca się tam przegubowcem.
- Mikuszowice Stalownik – punkt zlotów
gimbusówpodstawówkersów i karyn. Stalownik to nieczynna ruina szpitala, która idealnie nadaje się na zakrapiane imprezy oraz cykanie zdjęć na Facebooka. - Wapienica Zapora – dawniej był to straszny plac, jednak ostatnio zrobiono nową pętle, a stara służy jako parking samochodowy. Ciekawostką jest fakt, że nowa pętla posiada jako jedyna wygodne siedziska. Kiedy powstała komuś nie spodobały się twarde ławki, więc przyniósł na ich miejsce kanapę, która stoi tam do dziś.
- Warszawska Dworzec – najważniejsza i największa pętla w mieście, mimo iż obok znajduje się duży parking PKS-u to i tak kierowcy muszą parkować ukrywając się kilkaset metrów dalej pośród drzew.
Najważniejsze przystanki
- 3 Maja/Dworzec – to właśnie tutaj zatrzymuje się najwięcej linii – zaledwie dwadzieścia osiem. Ostatnio przeszedł gruntowny remont, czyli zmieniono asfalt, ale zniszczone budy zostały. Ostatnio nawet stanął tutaj wyświetlacz informujący o tym jak bardzo kurs się spóźnia.
- Plac Żwirki i Wigury – nagminnie mylnie nazywany placem Żwirka i Muchomorka.
- Bora Komorowskiego/Gemini-Park – dawniej nikomu nie znany przystanek w okolicach Złotych Łan. Obecnie jednak punkt zborny wycieczek bogaczy z powodu tego, że w jego pobliżu powstało ogromne centrum handlowe Gemini. Przy odrobinie szczęścia uda się znaleźć jakieś sensowne połączenie, które pozwoli nam się z niego uwolnić.
- Dmowskiego/Urząd Miejski – znajduje się zaraz za centrum miasta w okolicy siedziby ukochanych władz miasta, które są na tyle kochane, że już kilkakrotnie przeprowadzano demonstracje w celu ich odwołania.
- Piastowska/Lubertowicza – w zasadzie przystanek ten powinien być drugą stroną piastowska/dworzec. Większość jego powierzchni to ławki, na których w okresie letnim śpią bezdomni, a zimowym marzną uczniowie.
Linie główne
- 2 Osiedle Kopernika – Mikuszowice Stalownik (Wybrane kursy do przystanku Wilkowice Górne) – można nią dojechać do zamkniętego szpitala Stalownik wyjętego rodem z Czarnobyla. Mimo iż Stalownik nie działa od 23 lat autobus wciąż pod niego jeździ. (Ciekawe dlaczego?). Z jakiegoś powodu jest ofiarą wszystkich remontów drogowych, z uwagi na te ostatnie prawie zawszę się spóźnia doprowadzając pasażerów do kurwicy.
- 3 Komorowice Sosna – Osiedle Karpackie – dawniej raj MKM-ów gdyż kursowało na niej najwięcej Ikarusów. Powód? Nie kursuje przez centrum miasta, więc drogi, po których jeździ są tak dziurawe, że inne autobusy się rozlatują.
- 6 Osiedle Karpackie – Lipnik Granica – miała jeździć do Kóz, ale jako ze Kozy są uparte, i nie chciały obcych w swojej wsi. MZK zrobiło więc pętle przy granicy. I wszyscy są szczęśliwi (poza mieszkańcami Kóz).
- 7 Wapienica Dzwonkowa – Szyndzielnia – jeździ po największych zadupiach by obsłużyć przystanki nie używane przez żadne inne linie. Świetny przykład jak stracić pieniądze, kilka lat temu utworzono nową pętle w Kamienicy, ale jakiś czas później linie wydłużono do hali sportowej, więc pętla stałą się bezużyteczna. Aby zatuszować głupotę nakazano, aby wszystkie kursy rano kończyły na niej bieg.
- 10 Mikuszowice Śląskie – Wapienica Strażacka (Wybrane kursy do przystanku Wapienica Giełda) (Wybrane kursy do przystanku Wapienia Park Przemysłowy) (Wybrane kursy do przystanku Wapienica Park Przemysłowy ABB) (Wybrane kursy do przystanku Wapienica Park Przemysłowy ABB przez Beskidzki Inkubator Technologiczny) – siadasz i nigdy nie wiesz, na której pętli się obudzisz… Naprawdę trudno stwierdzić, która pętla jest właściwa, gdyż prawie każdy kurs jedzie gdzie indziej. Wystarczy spojrzeć na rozkład obok. Dawniej pojawił się pomysł, aby zamienić pętle dziesiątki z dwadzieścia cztery, ale liczne protesty
żulówobywateli pokrzyżowały te plany. - 11 Warszawska Dworzec – Straconka Leśniczówka – możesz w ramach wycieczki pojechać do miejsca, gdzie było dużo stryczków.
- 13 Hałcnów Kościół – Lipnik Dolny – moherowe berety z Lipnika jadą nią na modły.
- 21 Osiedle Langiewicza – Osiedle Polskich Skrzydeł przez Szpital Wojewódzki – mimo iż pomiędzy Skrzydełkami, a Langiewicza nie jest daleko to trasa jest tak zrobiona, aby pasażer stracił najwięcej czasu. (No bo przecież warto stracić czas jadąc przez Szpital Wojewódzki, Zajezdnie, Błonia i jeszcze Złote Łany…)
- 24Bis Osiedle Kopernika – Mikuszowice Błonia – linia dla studentów uczących się na Akademii Tańca i Humoru. Świetnie zaprojektowana, gdyż ma trzy kursy rano, aby dowieść studenciaków na uczelnie, ale nie ma żadnych kursów powrotnych, aby uczniowie mogli popracować nad kondycją.
- 32 Osiedle Karpackie – Hałcnów Kościół – w godzinach rannych nie opłaca się nią jechać, bo autobus zamienia się w puszkę śledzi. Mimo iż jest strasznie przeludniona w godzinach szczytu MZK bardzo rzadko posyła na nie przegubowce, w efekcie czego parę razy kierowcy przerywali pasażerom podróż bojąc się o stan autobusu, który potrafi zamieniać się w U-Bota ryjąc tablicą rejestracyjną o asfalt.
- 37 Osiedle Langiewicza – Hala Widowiskowo-Sportowa przez ulicę Tuwima i Jutrzenki – imitacja linii autobusowej z marnym skutkiem. Zdaniem MZK ma dowozić mieszkańców Osiedla Cztery Pory Roku do centrum, choć dubluje się niemiłosiernie z trójką, kursuje o tych samych godzinach co dwadzieścia osiem i nie jeździ w weekendy mimo iż jest wręcz stworzona dla
patologiirodzin500+, aby mogli sobie pojechać do hali sportowej. - 38 Warszawska Dworzec – Cygański Las przez Osiedle Złote Łany – mimo iż jest stworzona, aby woziła rodziny w miejsca rekreacyjne to kursuje tylko w dni robocze, kiedy rodzice są w pracy. W efekcie rewolucji komunikacyjnej ma zostać odstawiona do lamusa, protestów o dziwo nie ma.
Linie Podmiejskie
- 57 Filarowa Med Work – Bystra Leśniczówka – wozi ludzi do zdrowych źródełek w Bystrej oraz ichniejszych górek. W zimie często się spóźnia, powodem okazuje się fakt, że na granicy miasta znajduje się stromy odcinek, na którym utykają wszystkie ciężarówki i powodując totalny armagedon. Jako jedyna kończy bieg na Filarowej podczas gdy nieco dalej znajduje się duża pętla na Sarnim Stoku.
Linie Szkolne
- D – otwarty przewóz szkolny. Tak w zasadzie nie ma trasy, bo na rozkładzie jazdy są tylko czarne kropki bez nazw przystanków. Od, takie autobusy Widmo…
Linia Specjalna
- 7Bis Warszawska Dworzec – Kamienica – co to jest za linia? Czemu jest specjalna?! Powodem jest to że kursuje dokładnie dwa dni w roku! W dni Wszystkich Świętych. Co ciekawe jeszcze niedawno kursowała wobec rozkładu dostępnego wyłącznie dla kierowców, pasażer musiał liczyć na szczęście, że autobus nie odjedzie mu sprzed nosa.
Zobacz też