Daewoo Tico: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 16: | Linia 16: | ||
* Mały [[spoiler]]ek, tworzący tył pojazdu jeszcze bardziej pokracznym. |
* Mały [[spoiler]]ek, tworzący tył pojazdu jeszcze bardziej pokracznym. |
||
* Trzecie światło stopu, aby rowerzyści lepiej nas widzieli. |
* Trzecie światło stopu, aby rowerzyści lepiej nas widzieli. |
||
* Hak holowniczy, aby można było ciągnąć przyczepkę ze swoim działkowym dobytkiem, lecz nie przekraczającym 25 kg. |
* Hak holowniczy, aby można było ciągnąć przyczepkę ze swoim działkowym dobytkiem, lecz nie przekraczającym 25 kg.(Niestety brak możliwości montażu haka z przodu pojazdu) |
||
* Niebieski blat [[prędkościomierz]]a, aby środek był jeszcze bardziej egzotyczny. |
* Niebieski blat [[prędkościomierz]]a, aby środek był jeszcze bardziej egzotyczny. |
||
Wersja z 19:59, 9 lut 2014
Szablon:T samochód opracowany w Korei, następnie produkowany w polskiej fabryce Daewoo-FSO na Żeraniu.
Rozpowszechnienie
W Polsce samochód uzyskał bardzo dużą popularność, zapewne ze względu na to, że można go było kupić za równowartość wycieczki do Chorwacji. Popularnie mówiono: Tico za Friko! Wyglądem przypomina krzesło kuchenne na kółkach. Bardzo często na polskich ulicach można zauważyć tzw. Tico Racerów (tikorejserów), czyli kwiat polskiej młodzieży (chociaż nie tylko!) mknący w swoich super odpicowanych Tico. Tico Racera można łatwo rozpoznać – jeździ Daewoo Tico, samochód o dziwo nie jest holowany jak niemieckie podła, jego przedziurawiony gwoździem (lub palcem) tłumik, wydaje groźny pomruk przypominający traktor lub czołg, jego karoseria pokryta jest ostrymi kolorami, od których równie ostro bolą oczy.
Wyposażenie
- Cztery koła, które na dzień dobry nadają się do wymiany.
- Cztery szpetne dekle na owe koła, które mają bardzo dobre zabezpieczenie przeciw kradzieżom, mianowicie wygląd i rozmiar 12 cali.
- Obicie foteli, które przypomina swoim wzorem zupę jarzynową.
- Światełko nad kierownicą, które zapala się, gdy otwierasz bagażnik.
Wyposażenie opcjonalne:
- Mały spoilerek, tworzący tył pojazdu jeszcze bardziej pokracznym.
- Trzecie światło stopu, aby rowerzyści lepiej nas widzieli.
- Hak holowniczy, aby można było ciągnąć przyczepkę ze swoim działkowym dobytkiem, lecz nie przekraczającym 25 kg.(Niestety brak możliwości montażu haka z przodu pojazdu)
- Niebieski blat prędkościomierza, aby środek był jeszcze bardziej egzotyczny.
Wykończenie
Plastiki użyte w środku są wyjątkowo dobrego gatunku, niestety przy odrobinie światła słonecznego się rozpuszczają, a pokrywa schowka nie zamyka się w żadnym egzemplarzu od nowości.
Nie słyszano jeszcze o takim odświeżaczu, który poradziłby sobie ze smrodem tapicerki, który dusi cię nawet jak masz katar.
Osiągi
Samochód posiada bardzo dobre właściwości trakcyjne, gdyż jego zawieszenie oparte jest na konstrukcji zawieszeń zakopiańskich furmanek i wozów drabiniastych, co pozwala mu przewalać się po zakrętach z prędkościami oscylującymi nawet wokół 30 km/h. Związane jest to również z aerodynamiką tego modelu zbliżoną do aerodynamiki chłodziarko-zamrażarki lub pralki oraz masą żelazka na węgiel.
Dysponuje również bardzo wysoką prędkością maksymalną, niestety każdy egzemplarz uzyskuje nieco inny wynik, oscylujący w granicach 80-160 km/h – na jaki trafimy, takim jeździmy.
Samochód czasem zapala w zimę po uprzednim rozpaleniu pod nim ogniska.
Kłopoty
- Prędkościomierz zawyżający prędkość o 40 km/h.
- Kierownica, którą podczas jazdy na wprost trzeba trzymać ukosem.
- Paląca się instalacja elektryczna (na szczęście niezbyt skomplikowana).
- Powyżej prędkości 50 km/h, wszystko co znajduje się w środku złowrogo drży.
- Hamulce, które zaczynają łapać dopiero po wciśnięciu pedału w podłogę.
- Woda lejąca się podczas deszczu do środka wszystkimi możliwymi uszczelkami.
- Sprzęgło nieustępujące twardością nawet najtwardszym skałom.
- Nieustanne blokowanie się hamulca ręcznego podczas mrozu, co sprawia że tylne koła przecierają lód na ulicy dla innych samochodów.
- Ogromna moc silnika z którą nie każdy kierowca potrafi poradzić.
- Wielu uważa ten samochód za niebezpieczny jednak firma Daewoo dementuje te pogłoski podając przykład pewnego Tajwańczyka który mimo 99% kalectwa przeżył czołowe zderzenie przy prędkości 25 km/h z żółwiem (żółw przeżył).
- Przy nagłym ruszaniu z miejsca zawartość schowka znajduje się na kolanach pasażera.
- Karoseria zrobiona z badziewnego materiału, która po zderzeniu z czymś potrafi się zgiąć jak kartka.
- Przy prędkości maksymalnej silnik o mało co nie wypada z ramy.
- Strefa zgniotu kończy się 100 m za tylną klapą bagażnika.
Hasło reklamowe
Hasło reklamowe Daewoo Tico brzmiało: „Tico – ambitny typ”. Z owymi ambicjami Tico miało niewiele wspólnego, ale jak wiadomo – reklama dźwignią handlu.