Rosyjska ruletka (teleturniej): Różnice pomiędzy wersjami
Grzeeesiek (dyskusja • edycje) M |
M (YT bot podmienionych: 1, usuniętych: 0) |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{Youtube|V7_cgU7JSJg|width=300|Nie jest to wprawdzie polska wersja, ale wciąż nas ciekawi, gdzie oni lądują…}} |
|||
{{cytat|Kiedy nadejdzie twój czas…|Henryk Talar podkręcający atmosferę teleturnieju}} |
{{cytat|Kiedy nadejdzie twój czas…|Henryk Talar podkręcający atmosferę teleturnieju}} |
||
{{cytat|Może Pani zrobić rundkę zwycięzcy, tylko uwaga na otwarte!|Krzysiu do zawodniczki, która wygrała główną nagrodę}} |
{{cytat|Może Pani zrobić rundkę zwycięzcy, tylko uwaga na otwarte!|Krzysiu do zawodniczki, która wygrała główną nagrodę}} |
Wersja z 20:48, 9 mar 2019
Kiedy nadejdzie twój czas…
- Henryk Talar podkręcający atmosferę teleturnieju
Może Pani zrobić rundkę zwycięzcy, tylko uwaga na otwarte!
- Krzysiu do zawodniczki, która wygrała główną nagrodę
Rosyjska ruletka (ur. 2002, zm. 2004) – powstały na bazie amerykańskiego szołu pod tym samym tytułem teleturniej polsatowski, powodujący podczas oglądania bardzo częste skoki adrenaliny, a w skrajnych przypadkach zawał serca. Jak sama nazwa wskazuje powstał na bazie starej gry towarzyskiej prosto z Rosji. Główną nagrodą w teleturnieju było 100 tysięcy polskich złotych.
Zasady gry
Na środku studia jest ustawiona scena w kształcie bębna od sześciostrzałowego kolta[1]. Na scenie staje 5 zawodników plus „szef ruletki”. Każdy zajmuje miejsce na zapadni[2], tuż przed jednorękim bandytą. Jeden z zawodników czytał pytanie z monitora bandyty, a następnie wyznaczał przeciwnika do odpowiedzi. Ten z kolei czytał odpowiedzi i musiał podać poprawną w ciągu 20-30 sekund. Jeżeli odpowiedział poprawnie, dostawał kasę i przywilej wyznaczenia pytanego, jeżeli nie, oddawał kasę pytającemu i ciągnął za „spust” uruchamiający pędzące czerwone kółka. Jeżeli kółko to padło na jego pole, ten spadał pod scenę i umierał. W przypadku wyczerpania puli pytań za „spust” ciągnął „szef” lub gracz z najwyższym stanem konta[3].
Rundy eliminacyjne
- Runda 1 – 1 puste pole, 8 pytań, 2 możliwe warianty, 300 zł za dobrą odpowiedź.
- Runda 2 – 2 puste pola, 7 pytań, 3 możliwe warianty, 600 zł za dobrą odpowiedź.
- Runda 3 – 3 puste pola, 6 pytań, 4 możliwe warianty, 1000 zł za dobrą odpowiedź.
- Runda 4 – 4 puste pola, 5 pytań, 5 możliwych wariantów, 1500 zł za dobrą odpowiedź.
Finał I edycji
Finał rozpoczynał się od losowania „aktywnych zapadni”[4], następnie było czytane pytanie, ale już bez odpowiedzi. Było tylko 15 sekund na odpowiedź. W razie braku odpowiedzi otwierały się wylosowane zapadnie[5]. Jeżeli stanął na bezpiecznej strefie, losował potem nowe i grał dalej. W przeciwnym razie spadał wraz z kasą, którą zarobił w rundach eliminacyjnych.
- Pytanie 1 – 3 pola puste, 5000 zł.
- Pytanie 2 – 4 pola puste, 25000 zł.
- Pytanie 3 – 5 pól pustych, 100000 zł.
Finał II edycji
Tym razem zawodnik musiał przejść 3 etapy. Podczas każdego etapu należało odpowiedzieć poprawnie na 10 pytań[6] w ciągu 60 sekund. Wpaść do dziury można było tylko pod warunkiem upłynięcia czasu wskutek ociągania się z odpowiedzią.
- Etap 1 – 5000 zł.
- Etap 2 – 25000 zł.
- Etap 3 – 100000 zł.
„Bossowie ruletki”
- Talar z nabojem.png
Ciekawostki
- W oryginalnej wersji startuje 4 zawodników, a liczba pustych pól zwiększa się z każdym pytaniem.
- Teleturniej ten zyskał sławę w Polsce dzięki perfekcyjnej grze aktorskiej pana Henryka. Po zastąpieniu go przez Ibisza wszystko poszło w drobny mak.
- W I edycji zawodników podpinano pod mierniki tętna, a pomiary pokazywano na ekranie telewizora.
- Powstała również parodia tegoż teleturnieju o nazwie „Rosyjska muszla”. Wystąpił w niej Ferdek Kiepski, jednak przegrał i został spłukany.
- Większość widzów tego programu w dalszym ciągu nie wie, co się stało z zawodnikami, którzy powpadali do dziur[7].
- W I edycji ludzie wpadali od razu po zatrzymaniu się czerwonego koła na ich polu. W drugiej było to poprzedzone pogawędką Ibisza z ciućmokiem, na którego padło.
- W jednym z odcinków w finale było przygotowane tak długie pierwsze pytanie[8], że zanim zostało przeczytane, uczestniczce skończył się czas i przegrała. Po wszystkim oczywiście wszystko odkręcono – finalistka po przerwie reklamowej wróciła na swoje miejsce i finał ponownie się rozpoczął, ale już z krótszymi pytaniami.
- Ktoś porywa ludzi w tunelach, bo w jednym z odcinków Krzysiu przekazał, że operator tuneli zakochał się w jednej z zawodniczek. Nie wiadomo, co z dziewczyną się stało.
Przypisy
- ↑ Zamiast naboi ustawione są tam zapadnie
- ↑ Oprócz „szefa”
- ↑ W końcu ktoś musi odlecieć
- ↑ Oczywiście nie wiadomo, które zostały wylosowane, bo wszystkie podświetliły się na czerwono
- ↑ Zawodnik mógł się tylko modlić, żeby na niego nie trafiło
- ↑ Z nieskończoności
- ↑ Choć Ibisz wymyślał różne historyjki
- ↑ Był to fragment jakiegoś wiersza