Użytkownik:Ciachoowsky/Pustki Cisowskie
Pustki Cisowskie (niem. Spechtswalde) — część Dubaju Północy, będąca wsią z domieszką malutkiej pipidówy. Nie bez powodu określana mianem gdyńskich Wilkowyj. Według pewnych instytucji, wraz z Demptowem tworzą tzw. Pustki Cisowskie-Demptowo.
Etymologia
XIII-wieczne Pomorze. Mściwoj II zwiedzał dobra klasztoru oliwskiego. Przemierzając przez pobliskie osady, Chylonię i Cisową, zobaczył wielki las. Zobaczywszy, jak nieużytkowany przez człowieka jest ten las, powiedział O ka!. W lesie rosły cisy. I tak oto powstała nazwa Pustki Cisowskie.
W drucie kolczastym Pustki określano mianem Spechtswalde, czyli boru rodziny Spechtów. Była to lokalna mafia, która w XIX wieku potrząsała doliną Chylonki i Zagórskiej Strugi.
Według Kaszubów oraz twojej starej, Pustki nazwą wywodzą się od słowa pustczi, które oznacza domy za wsią, co ma się sceptycznie do historii Mściwojów.
Historia
Po ziemiach tych stąpali Słowianie, Polacy, Szwaby, a później nawet Kacapy. Do końca XVIII wieku było to jedno wielkie porośnięte lasem zadupie, jednak w XIII wieku pojawiły się pierwsze pogłoski o okolicy. Dlaczego? Bo tak. Najbliższymi wsiami były wówczas Chylonia i Cisowa. Nagle wieśniacy z okolicy tak rozwinęli swoje zadupia, że poszukiwali ziem uprawnych, tworząc malutkie osiedla. Jednymi z nich były Demptowo czy właśnie Marszewo.
Pustki Cisowskie do Kuźnicy Technologii Marszałka i Kasztanki wróciły w 1920. Po zawarciu traktatu wersalskiego Polsce przypadło Pommern, ale z pewnymi trudnościami. Wieś przeżywała rozkwit gospodarczy. Nikogo nie obchodziło rozbudowanie tej ziemi, ale Pusteczki rozwijały się wręcz chaotycznie. Po latach okupacji wejherowskiej, w 1930 wcielono Pustki[1] z resztą ówczesnej gminy Chylonia do Gdyni. Trzy lata później otwarto szkołę.[2]
Gdy w gościnę przyszedł pędzlarz, 11. Batalion Obrony Narodowej wycofywał się w te okolice po walkami z brunatnymi w pobliskiej wsi Łężyce. Rok później wybudowano osiedle drewnianych domków letniskowych dla Luftwaffe! Według pani Danusi z parafialnego Caritasu, w 1945 przebywali w tych domkach… Rosjanie.
Okres mleka i miodu był okresem większego dobrobytu dla Pustek niż za II RP. Powstała parafia, bloki mieszkalne, przychodnia, przedszkole, obwodnica Trójmiasta i Trójmiejski Park Krajobrazowy, który obejmuje Marszewo. Samą szkołę przeniesiono na Chylonię (ul. Raduńska), ale w 1962 – na Pustki. Podobny los w 1988 roku spotkał pocztę.
Pusteckim Gierkiem okazał się nikt inny niż Bartosz Bartoszewicz, prawa ręka Wojciecha Szczurka. W 2019 rozpoczął działania dotyczące przebudowy szkoły poprzez utworzenie dziedzińca, odświeżenie terenu wewnętrznego, budowę windy, przeniesienia rady dzielnicy i biblioteki, tworząc też tzw. Przystań.[3]
W 2023 roku nastał czas rozpaczy. Pusteczanki i pusteczanie chwycili za długopisy, transparenty i megafony. Władze Gdyni likwidują znaczące linie autobusowe, które łączyłyby ich dzielnię z centrum. Podobny los spotkało też Demptowo, Chylonię czy Cisową. Tutejsi już rozważają separację i utworzenie niepodległej Republiki Chylońskiej.
Obecnie Pustki uchodzą za rejon rozwijający się w sferze budownictwa i mieszkalnictwa, a także handlu. Sami dziennikarze mówią o Pustkach jako najpiękniejszej dzielnicy… w całym Trójmieście.
Miejscówki
- Kościół pw. Matki Boskiej Różańcowej – przez wielu określany jako parafia demptowska, lecz tak naprawdę jest to parafia położona po stronie pusteckiej. 11-tysięczny bastion chylońskiego katolicyzmu, konkurujący z położonym na Chyloni kościele pw. św. Mikołaja. Według danych archidiecezji gdańskiej, pustecka parafia wyprzedza liczebnością wiernych tamtą o zaledwie 102 osoby! Non stop zbierane są pieniądze na przebudowę dolnej części kościoła, a w marcowe piątki można zostać zagazowanym przez lokalne oddziały moherowej armii. Ponieważ. Nigdy nie wiadomo, jakich tam mają księży, ale obecnym proboszczem jest lokalny oligarcha, ksiądz Grzegorz Kuzborski. Odbywają się tam spotkania rodziny Radia Maryja, ale totalnie o nich zapomniano.
- Szkoła Podstawowa nr 16 im. Orła Białego – jedna z najbardziej patriotycznych szkół w Polsce. Organizowany jest tam specjalny bieg w Dniu Niepodległości, lud biega po wielkim dziedzińcu, mają dwie biblioteki (szkolną i miejską), dwa boiska, trzy (a nawet cztery) sale gimnastyczne, plac zabaw. Samo boisko pod szkołą to centrum życia pusteckiej gówniażerii.
- Przedszkole nr 46 Jaś i Małgosia – rozsławione w 2012 roku dzięki TVN24, kiedy to 51 osób[4] doznało zatrucia.[5] A tak to kamieni kupa.
- Przedszkole Dibbers – niegdyś zarządzane przez oligarchów z Grudziądza. Najpierw jako Żłobek Bayerek, a potem jako Dobre Przedszkole. Kiedyś był to portal do Stumilowego Lasu, gdyż wyróżniano następujące grupy: Maleństwa, Kubusie i Tygryski. Obecnie jest to skandynawskie przedszkole znane z indoktrynacji dzieci za pośrednictwem języka angielskiego.
- Bazarek – czy tam pawilony. Jak zwał, tak zwał. Położony naprzeciwko szkoły, w samym sercu Pustek Cisowskich. Kiosk Ruch, dwa salony kosmetyczne, niemiecka chemia, sklep z lekarstwami na wszystko, rolety, dwie piekarnie, dwa warzywniaki, dwa mięsne, butik i (niespodzianka!) nowa stacja InPost. Co jakiś czas coś się tam zmienia… Wbrew pozorom, nie znajdziecie tu chińskiej taniochy.
- Stokrotka – główny cel pielgrzymek narodów: pusteckiego i demptowskiego. Dwie kasy na dwa typy: klasyczny i samoobsługowy. W tej pierwszej można się nieźle spocić. Po jabole prędzej na pawilony, dosłownie rzut beretem.
HITTesco Extra – prestiżowe, zlikwidowane parę kiepskich lat temu. Nie do końca wiadomo, po czyjej było stronie. Chylońskiej? Cisowskiej? Pusteckiej? Było konkurencyjnym marketem dla drugiego Tesco na Karwinach (obecnie Leroy Merlin). Ponad połowa Gdyni (i nie tylko) jeździła tamże na wielkie zakupy, a szczególnym sentymentem cieszyło się Tesco Bistro w pasażu ze swoimi kurczakami, ziemniakami, tzatziki i dolewkami rodem z KFC (położonego obok). Sam Henio by się ucieszył. Niestety, obecnie to psy tam dupami szczekają i chcą zrobić z tego osiedle. Za Gierka z kolei zamiast hipermarketu planowano miejski ośrodek sportu i rekreacji, lecz nikt już o tym nie pamięta. No i wyburzyli…- Żabki – są aż dwie w odległości 800 metrów od siebie! Pierwsza z nich na Chabrowej, nieopodal pętli autobusowej, zatrudniająca dosyć miłą na swój sposób babcię z Ukrainy. Druga jest na Sokolej, wiecznie oblegana przez ludy etniczne w celu zdobycia energoli. Uwaga na sprzedawczynie w tej drugiej, gdyż w 2018 roku notowano tamże, ile razy dana osoba idzie kupić monsterka w tygodniu. Krążą słuchy, że był w niej nawet sam Człowiek Warga.
Top MarketDelikatesy Justynka – sklep spożywczy o dosyć wielkiej jak na osiedlówkę powierzchni. Tutaj również mają InPosta! Położony jest tak blisko Płaza, że robi za świetną konkurencję.- Grzybek – wbrew pozorom, nie jest to żaden pomnik. Malutki, zlikwidowany w 2024 sklepik osiedlowy przy ulicy Sępiej, nazywany niegdyś Asią. Można było się troszeczkę cofnąć do lat 90., ale można tam było zrobić wspaniałe szybkie zakupy. Mieli jadalne banknoty euro – tego obecnie nie kupisz w Żabce 150 metrów dalej, a nawet w Stokrotce!
- OBI –
w CH Tesco, obok budynku samego Tesco. Mimo, że Teżcoś się z Polski zwinęło, to OBI wciąż funkcjonuje. Więcej osób przychodzi tam nie po artykuły budowlane, domowe czy ogrodowe, a prędzej po to, aby napić się wody z bezpłatnej maszyny.stoi, ale zamknięte, dział ogrodniczy pusty… - Pasaż pod Tesco – na granicy cisowsko-pusteckiej. Deichmann, Adidas, Zoo
KarynaKarina i inne takie. Ceny w Zoo Karinie są tańsze od tych w sklepie Żako na Chyloni! - Media Markt – przy samej obwodnicy, w ramach CH Tesco Extra. Aby wypocząć od idiotów, niegdyś jeździło się do tego w Gdańsku (przy
Electro WorldIKEI). Cel pielgrzymek wielu skaterów z okolicy, którzy popisują się swoimi osiągnięciami na Instagramie i Snapchacie. Świetna konkurencja dla RTV Euro AGD wewnątrz Tesco. - Black Red White – podobnie usytuowany, co powyższe sanatorium do samoobrony przed idiotami. A zbór Świadków Jehowy w Cisowej za 800 metrów…[6]
- Przychodnia – podobnie jak kościół i Stokrotka, cel pielgrzymek starszyzny. Z jednym piętrem i windą na potrzeby osób z niepełnosprawnościami. Niegdyś również mieściła się rada dzielnicy, ale o jej dokładnym usytuowaniu wie jedynie 1% pusteczan i demptowian. Niektórzy również jeżdżą do tej przychodni na Chyloni. Cisowa z kolei własnej nie ma…
- Apteki – pierwsza w budynku przychodni, druga była przy Stokrotce (później krótko sklep z różnymi artykułami charytatywnymi). Publiczną zniszczyło prawo zakazujące działalności aptek w danym promieniu odległości, zaś ta druga popełniła samobójstwo przez ceny. Obecnie po leki trzeba jechać na Chylonię.
- Urząd Pocztowy nr 4 – niegdyś w budynku między ryneczkiem a Stokrotką, gdzie zacofano się do II połowy lat 90., zaś obecnie mieści się na ul. Bławatnej, w oczojnym niebieskim budynku przyległym do bloków mieszkaniowych. Warto uważać na pojawiających się tam klientów, którzy traktują pocztę niczym autobus. Czekają pół godziny przed otwarciem poczty, a gdy drzwi zostaną otwarte, przepychają innych ludzi. Sama obsługa również uchodzi za zakamuflowanych rolników z PGR-u.
- Kredyt Bank – ch, dupa i kamieni kupa. Dawno, dawno temu mieścił się na Bławatnej, a obecnie jest tam poczta. Był też bankomat, ale wyrżnęli go z czasem. Bankomat za to jest przypięty do budynku między pasażem handlowym a Stokrotką (obsługiwany już od tysiącleci), drugi też znajduje się w Stokrotce.
- Dom Pomocy Społecznej – nie wiadomo, co tam się dzieje. Kiedyś raz na ruski rok ktoś z SP 16 tam przychodził z wizytą, a tak to DPS jest widmem.
- Osiedle Chabrowa – powstałe dekadę temu białe osiedle z kolorowymi kwadracikami. Jest to jedno z dwóch zamkniętych osiedli na Pustkach Cisowskich.
- Osiedle Zamek – zbudowane w latach 90. Do niedawna jeszcze pasły się tam krowy, sprowadzone przez nieżyjącego już lokalnego oligarchę zwanego Kujawą, od którego wykupiono teren, by powstało osiedle. Liczy aż osiem budynków i
dziewięćsiedem lokali użytkowych. Były dwa sklepy, ale się zmyły. - Warsztatowe Zagłębie Samochodowe – położony w obrębie głównego skrzyżowania (Jaskółcza/Jałowcowa/Chabrowa), lasu, kościoła i drogi ekspresowej
S6S7. Trójkąt wolny od chuligaństwa wynoszonego przez blokersów, w 100% złożony z kościoła, domów i… warsztatów samochodowych. Swoją władzę sprawują tutaj warsztaty samochodowe z firmą CAR na czele, a także parafia. Mimo bezpiecznej atmosfery, czasami zagląda tam policja. - Drewniane domki – zbiorowisko domów przy ulicy Pawiej, będące symulatorem białostockich Starosielc. W latach 40. mieszkali tutaj niemieccy lotnicy i krótko Rosjanie. Sporo domów ma niedziałające dzwonki bądź robi za widmo - zadzwonisz, ale nikt się nie odezwie.
- Kebab – w dawnym domku letniskowym po Luftwaffe, na Pawiej. Zdrowszy od 99,(9)% barów w Gdyni – rzemieślniczy i pełen warzyw (stąd też nazwa Gemüse Kebab). Kiedyś również był strasznie amatorski bar w jednym z pawilonów na Czeremchowej, gdzie do kebaba wkładano… ananasa. Kraftowy kebab jest rozpowszechniony dzięki wielkiemu MrKryha. Lokal jest zlokalizowany - wbrew pozorom - na bocznej ulicy, co mocno go wyróżnia na rynku. Jest o tyle znany, że niekiedy trzeba długo czekać na posiłek!
Pizzeria SkrzypekJolo Pizza – dawniej Tabu, jedyna placówka żywienia zbiorowego na dzielni, nie licząc kebabu. Niegdyś rządzili tutaj burżuje z Gdańska pod szyldem Skrzypek, jednak zbankrutowali. Potem Na Okrągło, które również zniknęło z rynku. Atutem pierwszego, jak i drugiego lokalu, było to, że oprócz pizzy oferowali dania obiadowe, domowe, kebab czy zapiekanki. Samo Jolo jest zarządzane przez oligarchów ze Starogardu. Nieopodal uczniowie szkół średnich wsiadają w autobus.- Pętla ZKM – jedna z kwater gdyńskich dyliżansów, okupowanych przez oddziały pułkownika Wojciecha Szczurka. Zlokalizowana centralnie przy Zamkach. Na początku 2023 roku gdynianie przystąpili tamże do powstania antyszczurkowskiego, bo cięcia dotknęły ich ukochane linie.
Marszewo
Marszewo jest częścią Pustek Cisowskich położoną w samym lesie. 95% ludności stanowią zwierzęta, a także leśniczy i jego ekipa.
- Leśny Ogród Botaniczny Marszewo – Marszewo samo w sobie. Element Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Czasami przyfruwają tam gawrony. Warto wejść na pobliski Szlak Wiewiórki czy pozwiedzać szlaki pełne pomników zwierząt. Nic dodać, nic ująć.
- Tipi Garden – miejsce ognisk i Święta Pieczonego Ziemniaka w Marszewie, które obecnie jest zabite dechami. W sąsiedztwie są jakieś obiekty konne i las.
Demptowo
- Bloki mieszkalne — mieszkańcom Pustek już pękają dupy. Większe od tych zza drugiej strony obwodnicy, z parkingami gargantuicznych rozmiarów. Kto wie, może w przyszłości pojawią się tu szejkowie z Dubaju?
- Amor — legendarne centrum rozrywki Demptowa, do dzisiaj stanowiące obiekt humoru i miłości wielu gdynian. Niestety, Amor został przekształcony w klub Mix, przeniesiony na Kamienną Górę.
- Dom dziecka — rozj w p rudera. Wygląda jak zdewastowane komunistyczne sanatorium. Idealne do urbexu, ale komu się chce? Placówka została zlikwidowana, ponieważ większość jej podopiecznych trafiło do rodzinnych domów dziecka i rodzin zastępczych. Od czasu jej likwidacji naturalnym zjawiskiem stało się to, że samorządowcy przebierali paluszkami nad tym, co powinno tam powstać. DPS? Obiekt dla seniorów? Ośrodek dla uchodźców? Obiekt jest często dewastowany, co skutkuje licznymi nalotami Straży Miejskiej.
- Przedszkole nr 21 — dla złośliwych odpowiedź demptowian na Jasia i Małgosię. Nic dodać, nic ująć.
- Bajkoland — przedszkole prywatne, oddalone od powyższego o… 180 metrów. Podobnie jak w pusteckim Dibbersie, bachory indoktrynowane są językiem angielskim. Znani z chylońskich reklam oraz basenu.[7]
- Miau-hotel — kolejne uzupełnienie. Pustki mają weterynarza, a Demptowo… hotel dla kotów. Wow! Wbrew nazwie, nie jest to obiekt kociej supremacji, ponieważ przyjmują również zwierzęta niebędące kotami.
- Żabka — mało tego? Zachodnia strona ma dwie w odległości 800 metrów od siebie, a wschodnią jedną. W budowie. Ale zawsze coś. Brawo, demptowianie! Mało tego, na Demptowie powstają dwa nowe osiedla - jedno na Skarbka, drugie na Demptowskiej. To pierwsze ma mieć właśnie Żabkę. Nawiasem mówiąc, można zobaczyć jedynie, jak prężnie rozbudowuje się potęga.
- DRE Rowery — Pustki ma zagłębie samochodowe, a Demptowo salon rowerowy. Czegóż chcieć więcej?
- Boisko — jeden z cudów
GierkaSzczurka. Nowiutki, położony w sąsiedztwie dawnego domu dziecka. Zjeżdżą się tu cała młodzież z Demptowa, a nawet Chyloni i Pustek! - Potok Demptowski — przez dzielnicę Pustki Cisowskie-Demptowo przebiegają dwie rzeczki: Cisowska Struga na Marszewie i Potok Demptowski, który może pochwalić się swoim zbiornikiem retencyjnym! Prezentuje się bardzo estetycznie, ale w nim ryb się nie da łowić.[8]
- Alf — sklep w sieci
wRodzinieOdido. cel pielgrzymek dzieciaków z Demptowa po lody. Może pochwalić się InPostem oraz położeniem przy ww. zbiorniku retencyjnym. Ciekawostka: kiedyś mieścił się nie na ulicy Skarbka, a na Demptowskiej, gdzie jeszcze miał na swoim witaczu podobiznę pewnego kosmity.
Infrastruktura
Bloki, bloki i jeszcze raz bloki. Oczywiście, są też domy jednorodzinne.
Najdłuższą ulicą jest Chabrowa, a najkrótszą Kalinowa. Ulica Kalinowa miała być miejscem, gdzie w latach 70. miała działać szkoła, jednak obecnie jest to placyk okalający maleńką górę w sąsiedztwie blokowisk z Berberysowej, Czeremchowej i Jastrzębiej.
Większość bloków pochodzi z lat 70. – 90. Najstarsi pamiętają, gdy w 1982 wielu bloków nie było, a nawet gdy w 1978 wszędzie były pola pietruszki!
Transport
Drogowy
Przez Pustki Cisowskie-Demptowo przebiega droga ekspresowa S7, łącząca Danzig Gdynię z Zakopcem Rabką. Jej przebieg w okolicy jest jednocześnie granicą między Pustkami Cisowskimi a Demptowem, a między ulicami Chabrową a Skarbka znajduje się oblegany przez skaterów tunel graniczny. Właśnie pod ekspresówką. Do 2022 przebiegała tamże S6 na Stettin, lecz powstaje tzw. Trasa Kaszubska i PiS zmienił numerację.
Przez ulice: Jaskółczą, Jałowcową i Marszewską przebiega droga powiatowa nr 1412G, prowadząca do sąsiednich pipidówek o nazwach takich jak Łężyce, Koleczkowo, Kamień czy nawet Szemud. W drugą stronę ciśnie na Chylonię.
Publiczny
W S-ce tej ciasno jest i mocny upał
A ja, chłop młody, se nóżką tupam
A przy kabinie kierowca siedzi
Ludzie się smażą, w tym nawet dzieci
- Znany pustecki bard o linii S
75% pusteczan korzysta z ZKM, które ma swoją pętlę właśnie w Wilkowyjach. Najważniejszą linią jest 28 na Halę, a także wiecznie przerośnięta niczym Bangladesz linia pospieszna S (Szatan) do Sopotu. Do innych linii należą 159 do chylońskiego dworca, która jest totalnym przeciwieństwem linii S, 288 z Bukaresztu do Chyloni czy linia-widmo 710, będąca zjazdówką na SKM Grabówek. Do niedawna funkcjonowała również linia pospieszna W do redłowskiego szpitala, lecz wprowadzono cięcia, co sprowokowało pusteczan do wzniecenia powstania ludowego. Ręce przyłożyli mieszkańcy ościennych dzielnic, a sama decyzja o likwidacji poszczególnych linii nie była uzgadniana (sic!) z radami dzielnic!
Kolejowy
Tylko słychać wycie pociągów przejeżdżających przez Chylonię (2km) i Cisową (3km). Same tory widać z niektórych okien!
Lotniczy
Pustki Cisowskie są stale oblegane przez samoloty ze Skandynawii i Anglii, które dowożą rodaków do macierzy.
Rozrywka
Pustki Cisowskie nie mają swojego klubu, jednak niegdyś rzut beretem, na Demptowie, działał dom gier i zabaw Amor.
W pierwszy dzień lata na górkach w sąsiedztwie bloków (Borowikowa, Rydzowa) i pętli autobusowej (Chabrowa) organizowana jest Noc Świętojańska. Niestety, za każdym razem trzeba wzywać straż pożarną z Chyloni.
Centrum kulturalnym dzielnicy jest utworzona w 2020 roku Przystań Pustki Cisowskie, robiąca za lokalny dom kultury. Jeden z reliktów polityki okupantów z Samorządności. W lecie również organizują kino, przeważnie na górkach (tych od Kupały), pod przedszkolem państwowym czy chociażby na Demptowie.
Lud pustecki w młodym wieku uwielbia przychodzić na boisko pod SP 16. Nie obywa się również bez szwendania się wokół blokowisk.
Radio Maryja jest odbierane na częstotliwości 102,3 MHz z nadajnika położonego 4 kilometry dalej[9]. Nie bez powodu w parafii starszyzna bierze udział w kółkach przyjaciół Tadeusza Rydzyka. A czy w ogóle jeszcze działają, to nie wiadomo…
Demografia
Według oficjeli, Wilkowyje Pomorskie wraz z Bangladeszem (czyt. Demptowem) liczą sobie około 8 tysięcy mieszkańców, czyli 3% ludności Dyni G. Konkretna liczba ludności Pustek Cisowskich nie jest znana, ale można by policzyć poprzez powierzchnię zabudowy na Pustkach Cisowskich-Demptowie. Zabudowa zajmuje ok. 1,17 km², a zabudowa Demptowa wynosi 0,34 km². Zabudowa Demptowa stanowi ok. 30% powierzchni terenów zabudowanych, więc Pustek Cisowskich - ponad 70. 70% z 8 tysięcy wynosi 5,6 tys. mieszkańców, czyli Pustki właściwe i Marszewo stanowią około 5 - 6 tysięcy mieszkańców. Demptowo może mieć jakieś 2 tysiaki.
Mieszkańcy
- Starszyzna – zamieszkuje w 75% bloki mieszkaniowe. Pustecki senior musi jeździć ZKM, mieszkać w typowej polskiej klitce, narzekać na młodych i społeczeństwo, rozmawiać o zdrowiu na tyle, ile to możliwe, chodzi na zakupy do Stokrotki (ewentualnie Lidla/Biedronki/niepotrzebne skreślić), a do tego pichci mielone, rybę czy inny tam żurek. Dzieli się na wiele typów, o których więcej tutaj.
- Żołnierz Matki Boskiej Różańcowej – pustecki moher, ale i nie tylko moher. Głównie podgatunek pusteckiej babci, ale są też młodzi. Nawet, jeżeli proboszczowi coś pójdzie skrajnie nie po myśli, w gburowaty sposób, ten oto rodzaj pusteczanina nie odstąpi mu na krok. Część z nich dostaje panicznego ataku na widok tęczowej torby/logotypu TVN/egzemplarza Newsweeka/czerwonej błyskawicy/ludów etnicznych z vape’ami/niepotrzebne skreślić. W dzieciństwie musiał przejść wielką drogę od chrztu aż po bierzmowanie/namaszczenie chorych, a nawet idąc poprzez funkcje lektorskie czy ministranckie!
- Prywaciarze – niektórzy z nich splają do sąsiednich powiatów, niektórzy wolą pozostać totalnymi mieszczuchami. Lokalni przedsiębiorcy, którzy mogą zrobić na Pustkach doskonałe interesy (przynajmniej tak wskazują media). Ich największe stężenie występuje na bazarku, osiedlu Zamek, a także na Jałowcowej, Jaskółczej i na obszarze Warsztatowego Trójkąta. Wielu z nich wywodzi się z rodzin, które przyjechały na Pustki w latach 70. czy 80.
- Skaterzy – młodzież zajmująca się niczym innym niż szpanowanie fiszkami (a nawet hulajnogami). Ich rezerwatami są: tunel na Demptowo i boisko pod SP 16. Wielu z nich również rozstawia swoje koczowiska pod blokami.
- Pedałowcy – kolejna z gdyńskich mafii. Występują w grupach, ale też i osobno. Non stop jeżdżą na rowerze ze specjalnymi elementami (GPS/bidon/licznik/odbiornik RM/niepotrzebne skreślić), koczują niekiedy na Chyloni i Cisowej. Uwielbiają gromadzić się również w Żabkach i budkach z kebabem.
- Nosacz pustecki – upierdliwy pusteczanin w średnim wieku. Taki po prostu Janusz, czy tam inna Grażyna. Na niemalże wszystko ma wyjne, burczy, cieszy się tylko przy swojej rodzinie, mieszka w blokowisku, cały czas siedzi na dupie i ogląda
TVP[10]/Polsat/Trwam/Republikę (rzadziej spotykane również przypadki TVP i TVN). Wkwia się, gdy słyszy odgłos dzwonka do drzwi, nikogo nie wpuszcza do środka, nie zapyta, kto tam, ewentualnie otworzy i wrzaśnie coś w stylu won, gówniarze. Niegdyś był przypadek, gdy jeden z agresywnych nosaczy szarpnął za drzwi, prawdopodobnie chcąc zrobić krzywdę jednemu z działaczy lokalnej Platformy Obywatelskiej! Konkretów zachowania owego osobnika wobec aktywisty nie znamy do dzisiaj – czy chciał zrobić mu zdjęcie, wezwać policję (WTF?), dogonić go, pobić go? Taki typowy Janusz, ale czasami potrafi być tak wstrętny, że wszelkie negocjacje czy kompromisy potrafią być bardzo trudne. - Arkowcy – chłopcy w pusteckich strojach ludowych, najwięksi przyjaciele Lechii Gdańsk. Co prawda, nie odnotowano tutaj balang między klubami, jednakże należy pamiętać, że Arka Gdynia na Pustkach Cisowskich ma swój wielki kult. 20 – 30% ludności może przynależeć do Kościoła św. Śledzia z Ejsmonda!
- Orlęta Pusteckie – trzon wojsk państwa chylońskiego. Szkoleni m. in. przez niejaką Hankę z Chyloni, zaginioną siostrę Krystyny z gazowni, szkolącą lokalny SKS i trudniącą się BnO (co to takiego?), czyli biegami na orientację. Szczególnie ich aktywność widać jesienią, kiedy to przez Pustki i Marszewo przebiega mnóstwo ludzi z mapami, jak i bez nich (bieg z okazji Święta Niepodległości).
- Nauczyciele – 1/3 z nich pierdzi na emeryturach bądź mieszka na starość w gminie Szemud czy tam Kosakowo, pozostałe 2/3 siedzi po dziś dzień na Chabrowej czy tam innej Rozewskiej (SP 40 w Chyloni) lub Wejherowskiej (XIV Liceum Ogólnokształcące w Chyloni).
- Żule - jest ich coraz mniej. Niegdyś królową tejże kasty była niejaka odziana w szlafrok Maryśka, której głównym centrum bytowania były pawilony, a czasami nawet Stokrotka. Niestety, zmarła. Również był chłop zwany Mazurem ze swoją meliną w okolicach Jeżynowej, ale również zmarł. Więcej obecnie jest tzw. żuli domowych.