Przygody Bosco
Ten artykuł jest WORKIEM LINKÓW. Ale przynajmniej jest śmieszny. |
Przygody Bosco (Bosco Daiboken) – serial animowany pochodzący z Kraju Kwitnącej Wiśni, powstały na podstawie opowiadań Tony'ego Wolfa (Niemca udającego Włocha lub na odwrót). Opowiada o przygodach załogi latającego statku „Bosco”, którymi są trzy zwierzaki mieszkające w Lesie Bosco oraz śliczna, choć pyskata księżniczka o słodkim jak miód imieniu Emilka. Drużyna musi dotrzeć do ojczyzny księżniczki, zwanej potocznie Krainą Fontann, żeby urocza Emi mogła zasiąść na tronie swych przodków, który to zagarnął potomek najgorszego z hitlerowców – Skorpion. Przeszkodzić im w tym próbuje trójka głąbów znanych jako Kapturnik, Kocur i Karzeł, tajemnicza wojowniczka Damia oraz psychiczny nietoperz Posłaniec o kiepskim poczuciu humoru. Załoga „Bosco” niczym Drużyna A zawsze wychodzi cało ze wszystkich tarapatów, nie zabijając przy tym nikogo, za to robiąc dużo huku i hałasu, dzięki czemu fabuła serialu jest bardziej atrakcyjna. Do minimum ograniczono w nim sceny mordobicia oraz inne groźne sytuacje, więc bajka nadaje się dla dzieci od 7 roku życia, choć przez romans Żabonka i Emilki przypomina on chwilami brazylijską telenowelę. Wyprawa naszych bohaterów ciągnie się przez 26 odcinków oraz obfituje w coraz to bardziej walnięte przygody, ale kończy się dobrze – przynajmniej dla niektórych. Serial zdobył w latach 80, i 90. XX wieku wielką popularność również wśród polskiej widowni, która mogła go oglądać na TVN w ramach tzw. Bajkowego Kina.
Bohaterowie
- Księżniczka Emilka – (w oryginale nazywa się Apricot, co oznacza morelkę, jednak kto by się tam tym przejmował?) młoda elfka o błękitnych włosach i fioletowych oczach. Nosi czerwony koralik z jarzębiny, niebieskie butki oraz niesamowicie krótką, niebieską sukienkę kupioną od Joli Kwaśniewskiej po słynnej aferze, dzięki temu męska część publiczności ma możliwość podziwiania co jakiś czas bielizny Jej Wysokości. Ma tendencję do zoofilii, czego dowodzi, na szczęście nie skonsumowany, jej romans z Żabonem, szefem drużyny, który bynajmniej do ludzi się nie zalicza. Dziewczyna musi wrócić na tron swoich przodków, żeby zasiąść na nim przed zaćmieniem słońca (nie pytajcie, dlaczego, sami tego nie wiemy, twórcy bajki zaś nie raczyli tego wyjaśnić). Idzie to jej jak krew z nosa, gdyż dopiero na samym końcu odnosi sukces. Emi ma pyskaty i przemądrzały charakter, zawsze wydaje się jej, że wie lepiej od innych, a efekty są tego takie, że wszystko knoci i kumple muszą ją wyciągać z tarapatów. Mimo to wszyscy ją lubią, a zwłaszcza Żabonek, do którego ma słabość. Na końcu serialu, ku rozpaczy większości publiczności, zostaje duchem w kształcie motyla i odlatuje w świat, nucąc pod nosem piosenki Irenki Jarockiej oraz porzucając Żabonka na pastwę losu (Boguś Linda powiedziałby o niej „Bo to zła kobieta była”).
- Żabon (w oryginale Frog) – lider drużyny „Bosco”, energiczna żaba z głosem Smerfa Ważniaka i porównywalnym charakterze. Jest bystry, przebiegły, uparty, zaradny, przemądrzały oraz bardzo kochliwy. W czterech literach ma konwenanse, dlatego bez wahania zakochuje się w Emilce, pomimo tego, iż jest ona księżniczką, a on tylko żabą. Wbrew oczekiwaniom fanek Żabon nie jest zaklętym księciem – Emilka co prawda całuje go raz w 10 odcinku, ale w księcia to on się nie zamienił (jedynie zmienił mu się kolor twarzy z zielonej na czerwoną). Mimo tego świetnie sobie radzi w bitwach oraz innych sytuacjach. Niczym Indiana Jones zawsze wychodzi cało z każdej opresji – można wpakować w niego cały arsenał, a i tak zawsze ocali swe zielone życie. Brat Franka Kimono, który śpiewał o nim w piosence „King Bruce Lee karate mistrz” (słynne słowa o ciosach karate ćwiczonych z bratem). Lekcje walki brał od samego Chucka Norrisa, dlatego nie przeżył nikt, kto mógłby poświadczyć o jego ewentualnych porażkach. Choć Żabon na końcu serialu zostaje porzucony na pastwę losu przez ukochaną, to jednak nie bójcie się, niejedna fanka zechciała go pocieszyć, a może nawet spróbować zamienić w księcia, więc obecnie raczej nie żyje mu się źle.
- Żółw (w oryginale Tutty) – członek załogi „Bosco”, kurduplowaty MacGyver, umiejący zrobić coś z niczego, twórca takich urządzeń jak statek, na którym porusza się nasza drużyna czy latający plecak i latające coś przypominające skrzyżowanie roweru i poduszkowca. Swoje zdolności nabył oglądając jako dzieciak program „Zrób to sam” pana Słodowego i na szczęście wiele z tego zapamiętał. Ma zrzędliwy charakter, bywa też powolny, jednak jest wytrwały (krążą słuchy, że to on pokonał w wyścigach zająca z bajki Ezopa). Często kłóci się z Żabonem, choć uznaje go za swego szefa. Lubić prawić morały. Mówi głosem Smerfa Marudy.
- Wydra (w oryginale Otter) – kolejny członek załogi „Bosco”, sympatyczny pierdoła o duszy romantyka. Boi się praktycznie wszystkiego, jednak załoga trzyma go dlatego, że był najlepszym na roku uczniem Roberta Makłowicza, co podczas podróży ma wielkie znaczenie. W sumie więcej przeszkadza niż pomaga, ale i tak wszyscy go lubią.
- Kapturnik (w oryginale Hoodman) – wredny i głupi najemnik na usługach tyrana Skorpiona. Podróżuje na statku noszącym imię jego pana i próbuje za wszelką cenę pochwycić Emilkę, co mu się nigdy nie udaje (jeśli już, to tylko na krótko). Logicznego myślenia uczył go Forrest Gump, zaś pomysłowości Franek Dolas. Kapturnik był kiedyś mnichem, ale wywalono go z klasztoru za wypijanie mszalnego wina. Mimo to bohater dalej nie rozstaje się ze swoim habitem, o który ciągle się potyka. Jest fanem Zawiszy Czarnego, lorda Vadera oraz Facetów w Czerni, jednak wszelkie próby ich naśladowania kończą się dla niego wiecznie niepowodzeniem. Włazidupek i wazeliniarz, podlizuje się swemu panu najmocniej, jak się tylko da, oczywiście bez żadnych efektów.
- Kocur i Karzeł (w oryginale Jack i Franz) – dwaj głupi pomagierzy Kapturnika, jeszcze bardziej inteligentni inaczej niż ich szef (co jest naprawdę wielkim osiągnięciem). Ich ulubioną rozrywką jest wkurzanie Kapturnika oraz włażenie w tyłek Damii, z którą ich szef rywalizuje. Nie są wierni nikomu, a w dodatku są tak niekompetentni, że tylko sympatii widzów zawdzięczają to, że nikt z bohaterów ich jeszcze nie uśmiercił.
- Damia – znana też jako Xena, Wojownicza Księżniczka po przejściu na Ciemną Stronę Mocy. Najemniczka pozostająca na usługach Skorpiona. Chodzi ubrana w krótki strój, jednak ku rozpaczy męskiej części publiczności, jej majtek nigdy nie widać na ekranie (czego się nie da powiedzieć o majtkach Emi). Kiedyś chodziła do szkoły X-Menów, ale ją wywalili za palenie maryśki oraz ściąganie na kartkówkach, więc obecnie odkuwa się na całym świecie za swoje niepowodzenia. Była w związku Bogusiem Lindą, ale po jakimś czasie ten zerwał z nią pod pretekstem znanym jako „Ty stara d… jesteś”. Rywalizuje z Kapturnikiem o względy Skorpiona i liczy na to, że zostanie kiedyś władczynią całego świata. Jest w swoich działaniach o wiele skuteczniejsza niż Kapturnik, dlatego bardziej zagraża Emilce i jej kumplom. Mimo to jest tak nerwowa, że zawsze coś spartoli. W odcinku 20 okazuje się, że za pomocą specjalnej aparatury samogonowej pędzi własny bimber, który popija na boku, gdy nikt nie widzi – na rano zawsze ma kaca, co by tłumaczyło, dlaczego przez większość serialu łazi nabuzowana jak ruski czołg. Gdy jest na kacu łatwo się wścieka i wtedy lepiej schodzić jej z drogi, bo w takim stanie świadomości może wywołać nawet III wojnę światową. Piromanka i świruska, w chwilach wolnych od pracy lubi podpalać lasy, pić drinki z palemką i piłować paznokcie pilnikiem do krat. Jest niezwykle piękna, ale swoją urodę utrzymuje jedynie dzięki kilku eliksirom kupionym od wiedźmy Izmy z bajki „Nowe szaty króla”. Na końcu serialu, gdy okazuje się, że Skorpion chce zeżreć cały świat, staje po stronie naszych bohaterów i walczy z nim, po czym wychodzi cało i odchodzi sama podbić świat z pomocą Kapturnika, Kocura i Karła (co biorąc pod uwagę ich inteligencję, na pewno się jej uda – za jakieś pół tysiąca lat).
- Posłaniec – czarny nietoperz przynoszący wieści od Skorpiona jego najemnikom. Prawdopodobnie jest zaklętym Severusem Snapem, który upozorował własną śmierć w 7 tomie przygód Harry'ego Pottera, na co wskazywałoby jego usposobienie i wredny charakterek. Lubi opowiadać kretyńskie dowcipy, które śmieszą tylko jego.
- Skorpion – okrutny tyran, który przejął władzę w Krainie Fontann i stara się za wszelką cenę ją utrzymać. Bydlak i psychopata, w dzieciństwie bardzo rozpuszczony przez mamusię. Osama bin Laden to przy nim grzeczne dziecko. Udaje olbrzyma, ale w rzeczywistości jest skorpionem mutantem, który wraz ze swymi bachorami pożera całe planety. Zagadką pozostaje fakt, jak Skorpion zdołał się rozmnożyć, skoro jest samcem i nigdy nie miał życiowej partnerki. Obecnie na życzenie widzów sprawę tę prowadzi detektyw Rutkowski, który uważa, iż Skorpion ma żonę, ale podobnie jak żona porucznika Colombo przestrzega ona zasady pszczółki Mai – gdzieś jest, lecz nie wiadomo gdzie. Naukowcy z kolei są zdania, że Skorpion to obojniak, ale nikt nigdy nie podszedł do niego tak blisko, by to sprawdzić. Chodzą też słuchy, że Skorpion to ocalały Imperator Palpatine z „Gwiezdnych Wojen”. Na końcu serialu idąc śladem swej kuzynki, Złej Wiedźmy ze Wschodu, rozpuszcza się w wodzie zmieszanej z proszkiem do prania „Cypisek”.
- Ender – krasnolud, premier Krainy Fontann, najbardziej zrzędliwy i wredny dziadyga w całym serialu. Przyłącza się do drużyny w późniejszych odcinkach i od razu zaczyna wszystkimi dyrygować oraz pomiatać. Ponieważ jest premierem uważa się za nie wiadomo kogo i ciągle wszystkimi rządzi, prócz tego działa drużynie „Bosco” na nerwy, jak i również lubi się popisywać tym, co to on nie potrafi. Obiecuje wszystkim złote góry – przede wszystkim to, że jeśli Emi wróci do Krainy Fontann, to wszystkie kłopoty same z siebie znikną, co oczywiście jest kłamstwem, a więc co tu dużo mówić, Ender to typowy polityk. Z powodu podobieństwa tej postaci do pewnej ważnej osoby w życiu politycznym, serial ten nie jest puszczany obecnie w naszym kraju.
- Speak – mechaniczna wersja szpaka Mateusza z „Akademii pana Kleksa”, przyjaciel Emilki z dzieciństwa. Mały, irytujący upierdus, który tylko w kilku odcinkach odgrywa jakąś znaczącą rolę, ale poza tym nic nie wnosi do serialu. Ciągle tylko powtarza zasłyszane od kogoś słowa i papla je bez ładu i składu. Ma słabość do napojów wyskokowych, dlatego też stale Żółw pilnuje, by ten nigdy nie pił podejrzanego płynu, który drużyna otrzymała od swoich kumpli z Lasu Bosco (chodzą słuchy, to magiczny napój od Panoramixa, jednak najprawdopodobniej to zwykły bimber). W ostatnim odcinku, by zachęcić dzieci do kąpania się, Speak po wytaplaniu się w zimnej wodzie zamienia się w prawdziwego szpaka.