Cola
Podróbki Coca-Coli, kacówki – napoje colopodobne, występujące w sklepach typu Lidl lub Biedronka. Zazwyczaj mówi się o nich „kola z nazwa sklepu”, syf lub trucizna. Ich cena nie powinna przekraczać 3 zł, nawet za 2,5 litra.
Przykładowe podróbki
- Lidl Cola – można go kupić w
TescoLidlu. - Tęczowa Cola – znana również jako Tęcza Cola, potocznie Tęcza. najtańsza z najtańszych napojów. Często tańsza niż każda woda, którą można kupić w Biedronce. Napój bogów, bo tylko oni potrafią przeżyć konsumpcję i o niej opowiedzieć.
- Cola Original – oryginalna, choć wyprodukowana lata po prawdziwej. Co śmieszniejsze, niczym się nie różni od Hoop Coli i jest produkowana przez Hoop, mimo tego zarówno firma, jak i Biedronka celowo robią z tego podróbkę.
- Czesio Cola (?) – a może nieCóla albo Kola Ordżinal? Nie wiadomo!
- Halo Cola – występuje hurtem w Netto, poza tym nic ciekawego.
- Polo Cola (Polo Cockta) – sama nazwa wskazuje, że jest to napój dla biedaków. Polacy ukradli ten napój. Występuje w Groszku, Biedrze i Kinsajsie. Olgierd Jarosz jest od niego uzależniony.
- Cola – (Cola z „łapką”) występuje w sklepach sieci Auchan, nie posiada właściwej nazwy. Dosyć rzadko nabywana, ponieważ klienci w obawie przed spotkaniem plotkujących znajomych zaopatrują się w bardziej luksusowe napoje, nawet powyżej 1 zł za litr!
Skład i działanie
Dobra podróbka nosząca nazwę „cola” powinna bazować na siarce i jej pochodnych, dzięki czemu cena produktu jest tak niska. Charakterystyczną cechą tego typu napojów jest powstający na dnie butelki osad siarczany (potocznie nazywany siarą), którego pod żadnym pozorem nie powinno się spożywać. Stąd opowieści między innymi o Tęczowej Coli i skutkach ubocznych po jej wypiciu, krążące wokół uczniów szkół gimnazjalnych i kręgów osiedlowych. Najczęściej spotykanymi symptomami po wypiciu Tęczy i napojów jej podobnych są biegunka, wymioty, odwodnienie organizmu, rzadziej konwulsje, krwotoki wewnątrzodbytnicze, niewydolność nerek, ślepota. Skutki uboczne nasilają się wraz z dłuższym spożywaniem napoju – do czasu, gdy organizm nie przestanie funkcjonować lub nie uodporni się na działanie siarki i pestycydów, co jest równoważne z uzależnieniem od nich.
Podróbki coli doskonale nadają się do robienia drinków z użyciem tanich win lub denaturatu, dodatkowo wzmacniając mieszankę dzięki zawartej w nich siarce. Podczas spożywania takiego drinku należy uważać, by nie przełknąć naraz zbyt dużej ilości pianki (zawierającej stężoną siarę z dna), ponieważ może to trwale uszkodzić przełyk i gardło. Skuteczną metodą jest odczekanie aż bąbelki samoistnie opadną, a siara osiądzie na ścianach naczynia, z którego pijemy. W przypadku bardzo popularnych plastikowych, jednorazowych kubeczków, łączących wygodę z walorami estetycznymi, siara trwale wżera się w nie, przyspieszając późniejszy rozkład kosztem lekkiego napromieniowania otoczenia.
Popularność i występowanie
Podróbki coli pojawiły się w Polsce wraz z otwarciem pierwszych osiedlowych supermarketów w latach dziewięćdziesiątych XX wieku – takich jak popularna Biedronka. Napoje stanowiły alternatywę dla oryginalnej Coca-Coli i Pepsi, których cena za litr potrafiła osiągać nawet kilka złotych. Większość Polaków nie mogła i dalej nie może pozwolić sobie na taki luksus, dzięki czemu wciąż istnieje duży popyt na ich podróbki.
Najczęstszymi konsumentami podróbek coli jest młodzież szkolna, przede wszystkim gimnazjalna, która posiada tylko drobne oszczędności, ledwo starczające na kupienie fajek i browara od czasu do czasu. Nierzadko napoje o których mowa widuje się również na imprezach i domówkach – począwszy od urodzin, na komersach i studniówkach kończąc. Większa grupa osób jest w stanie wypić więcej, co znacząco zwiększa koszty zabawy, dlatego Polacy oszczędzają na gościach i nie przejmują się, że nazajutrz większość gości będzie miała srakę.
Zainteresowanie napojami colopodobnymi znacząco zmalało po wycofaniu Tęczowej Coli ze sklepów sieci Biedronka, uznawanej za złoty środek pomiędzy ceną i jakością, do którego bezskutecznie starała się dążyć konkurencja.
To jest tylko zalążek artykułu z dziedziny chemii. Jeżeli cierpisz na alkanolepsję – rozbuduj go.
To jest tylko zalążek artykułu z dziedziny sztuki kulinarnej. Jeśli wiesz co jesz – rozbuduj go.