Lubin
Lubin (Loobin, Loony bin) – górnicza wieś pod Legnicą, prawie aglomeracja na Dolnym Śląsku (lub jak uważa były minister gospodarki i wicepremier Waldemar Pawlak: aglomeracja na Lubelszczyźnie i stolica województwa lubelskiego). Położona nad trzecią pod względem długości (od końca) rzeką powiatu – Zimnicą. Razem z Chocianowem, Polkowicami i Głogowem tworzy Lubińsko-Głogowskie Zagłębie Dresowe Miedziowe.
Podział administracyjny
Lubin składa się z kilkunastu przysiółków. Niektóre z nich:
- Przylesie – najbardziej groźna część Lubina. Jej mieszkańcy słyną z wielkiej nienawiści do Legnicy, Wrocławia i częściowo Warszawy. Jeśli nie jesteś stąd, to za każdym rogiem może czekać cię ostre manto.
- Zalesie – powstało dość niedawno, około 10 lat temu ze względu na masowe budowanie się tam domów jednorodzinnych oraz bloków. Przez swój młody wiek nie ma jakiejś wybujałej w kosmos historii.
- Śródlesie – nie istnieje.
- Przedlesie – również nie istnieje.
- Małomice – mało znacząca część Lubina. Dość spokojna i zamieszkała głównie przez emerytów i ludzi w podeszłym wieku.
- Ustronie – druga co do wielkości część Lubina, chce dorównać Przylesiu, ale
w ogóleśrednio im to nie wychodzi. - Polne - osiedle zamieszkane przez mocherowe berety oraz Sebów i ich mamusie.
- Centrum – centrum jak centrum, popularna dziura w rynku i centrum handlu, gdzie „stał” kiedyś duży bazar.
- Stary Lubin – „wiejska” część Lubina.
I wiele wiele innych. Reszta i tak niepotrzebna.
Gospodarka
Znajduje się tutaj mnóstwo kopalń miedzi, śmieci i srebra, sprzedanych Niemcom (sic!).
Handel
Po dwudziestu latach zmagania się z kapitalizmem, struktura handlu uległa przeobrażeniom. Niegdyś prym wiodły stragany z warzywami i handlarze ścierwem z ceraty, jednak niedawno temu wybudowano tu Tesco, co przyniosło rychły koniec kozactwa dotychczasowych form wymiany handlowej. Od czasu otwarcia skrzyżowania ulicy Legnickiej i alei Komisji Edukacji Narodowej, szarobura stodoła stała się największą w tej części Europy świetlicą wiejską. Nieopodal wzniesiono Castoramę, Obi, Kaufland, które tworzą swoiste „Lubińskie Bielany” (analogia do Wrocławia; tam handel przeniósł się do podmiejskiej wsi Bielany, a pod Legnicą do wsi Lubin). Mimo wszystko, największym powodzeniem cieszy się bazar – mekka dla koneserów mody, lubiących ubierać się w chińskie podróbki najaczy i adików. Jeden z tamtejszych handlarzy w miejscu poprzedniego bazaru, z sentymentu dla swojego starego straganu wzniósł niedawno jego powiększoną replikę – Cuprum Arena (łac. deska klozetowa).
Transport
W Lubinie był kiedyś duży zadaszony przystanek PKS, obecnie zmieniony w zaplecze jednej ze stodół przerobionych na dyskont. PKP zakończyło swój marny, niepotrzebny nikomu żywot wraz z rozbiórką dworca (jeśli to, co tam stało można było nazwać dworcem).
Jak na wieś przystało, po Lubinie kursują wozy PKS. Gwoli uhonorowania dotychczasowego transportu drabiniastego, autobusy pomalowane są w kolorze dojrzałego siana.
W Lubinie są też drogi asfaltowe. Krajowa trójka widzie w kierunku Zielonej Góry na północ, Legnicy na południe, zaś krajowa 36 łączy miejscowość z Rawiczem i Wrocławiem. Efektem przyznania środków z Narodowego Programu Przebudowy Dróg Wiejskich wybudowano obejście wsi (szumnie zwane obwodnicą) i kilkadziesiąt sygnalizacji świetlnych.
Podczas akcji kolektywizacji rolnictwa, dawny PGR stworzył w Lubinie lotnisko. Do dziś można spotkać na nim samolot do oprysków. Miejscowym megalomanom wydaje się, że jest to port lotniczy wielkości londyńskiego Heathrow[1], a nawet, że na niektórych mapach lotnisko jest przedstawione jako międzynarodowy port lotniczy o międzynarodowej nazwie Lubin O'bora (od pobliskiej wsi).
Sport
Doszliśmy wreszcie do sportu. Lubin posiada klub piłkarski o wdzięcznej nazwie KGHM Zagłębie Lubin (takim prefiksem odznacza się co druga nazwa własna Lubina). Jak wiemy Zagłębie kupiło sobie awans do ekstraklasy a w sezonie 2006/07 klub kupił zdobył kupił drugi w historii tytuł mistrza Polski i jak na mistrza Polski przystało, przegrał w II rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów ze Steauą Bukareszt. Potem PZPN chciał zdegradować klub, ale Lubin niczym Michał Listkiewicz trzyma się pazurami swoich imponderabiliów i łatwo nie odpuści.
Turystyka
Na placu przed pałacem sołtysa znajduje się wielka dziura (zwana przez mieszkańców także kraterem; zdjęcie u góry), która miała być pawilonem handlowym, ale radni z magistratu docenili walory krajobrazowe jakimi dysponuje ów dół (nawiasem mówiąc teren należy do niemieckiej firmy). Wójt zaś liczy na to, że za 50 lat wyrosną tam drzewa i powstanie park, za który nie trzeba będzie się zadłużać w KGHM-ie.
Lubin kojarzy się z miedzią i z Lublinem (a wielu uważa, że Zagłębie to klub z Lublina, a o Lubinie nie mają pojęcia).
Przypisy
- ↑ W skali 1:1000