Stadler FLIRT

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
FLIRT ucki

Stadler FLIRTelektryczny zespół trakcyjny produkowany przez Stadlera w dawnej siedleckiej hali PKP jako rywal dla Darta, na złość Pesie. Spodobał się głównie przewoźnikom regionalnym, którzy wkurwieni ostro na EN57 i Pesę postanowili dla odmiany kupić coś, co dla odmiany będzie w stanie przejechać pół kilometra bez awarii.

Co ciekawe, mimo że Stadler jest szwabską szwajcarską firmą, to wszystkie hulające po polskich torach FLIRTy zostały wyprodukowane (przynajmniej częściowo) w Siedlcach. Jest to jedyny argument powstrzymujący prawdziwych Polaków przed spaleniem i zdemolowaniem tych tworów.

Kto się tym wozi?

FLIRT mazoski
  • Koleje Mazowieckie – 10 sztuk ER75, PKP już się do tego oznaczenia przypierdoliło, że nie wolno, bo to tylko spalinówy mogą je użytkować, oraz NIUŁ! ER160, w tej chwili tylko 6 sztuk, ale kontrakt ma wnieść 61 pięcioczłonowych oraz 10 dwuczłonowych pojazdów. Produkcja i dostawa tych dzieł sztuki jest w toku.
  • Koleje Śląskie – tylko 4 sztuki EN75, ponieważ woleli stare dobre kible.
  • Łódzka Kolej Aglomeracyjna – 20 sztuk L4258, bo ŁKA to hipstery i muszą po swojemu. Mają tylko dwa człony, przez co przejazd nimi przypomina kiszenie kapusty w beczce. Ełka nawet zaczęła ostatnio przebąkiwać o możliwości wydłużenia tych wynalazków do trzech członów[1]. Kilka pociągów otrzymało swoje imiona, wśród nich jest Skra, od zespołu siatkarskiego z miasta, w którym zlikwidowano kolej pasażerską.
  • PKP Intercity – 20 sztuk 8-członowych ED160, kupione w celu wygryzienia Dartów i Pindolin z interesu. Dostały (podobnie jak egzemplarze dla Łodzi) nowe, kanciaste czoła.

Zobacz też

Przypisy

  1. Ulepszenie na miarę EN71