Autobusy w konurbacji górnośląskiej

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
To jest najnowsza wersja artykułu edytowana „21:49, 29 lis 2024” przez „Dronerczyk (dyskusja • edycje)”.
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)
Już chyba lepiej byłoby jechać taczkami

Autobusy w konurbacji górnośląskiej – jeden z największych i najbardziej przestarzałych systemów komunikacji w Polsce. Znajduje się w największej aglomeracji Polski, w rejonie gdzie psy szczekają spod ogona.

Najważniejsze przystanki[edytuj • edytuj kod]

  • Katowice Dworzec – zwany również piwnicą. Prawdopodobieństwo zaczadzenia jest równe wynikom twojej matury w marzeniach rodziców.
  • Katowice Sądowa – największe centrum przesiadkowe na Śląsku. To właśnie tutaj przyjeżdżają Ukraińcy szukający pracy, bądź Polacy odjeżdżający do Niemiec zbierać szparagi. Znane z tego, że wjazd tu trwa 5 sekund, a wyjazd 5 minut.
  • Zabrze Goethego (dawna „Belka” od dawnej nazwy ulicy) – w skrócie nieudana kopia pracy domowej z Gliwic. Kiedyś było dziurawe i strasznie zaniedbane, teraz połowa pięter w środku budynku jest zamknięta, a "strefa relaksu" była zrobiona w ciągu 3 dni przez żuli z pobliskiego Placu Teatralnego z wypłatą 3 zł na godzinę, przez co kołysze się każdy klocek chodnika. Ale jest klimatyzacja!
  • Gliwice Centrum Przesiadkowe – stąd dojedziesz wszędzie na Śląsku (na Śląsku, broń Boże nie na Zagłębiu). Zastąpiony został na rzecz Placu Piastów po tym, kiedy urzędnicy z Gliwic w końcu zauważyli korki przy Forum.
  • Bytom Dworzec – dawniej praca domowa skopiowana od Zabrza, tylko większa, teraz po remoncie w Zabrzu Bytom się nie zmienił, co jak na poziom miasta, jest przemyślaną decyzją. Przystanek tak bardzo nielubiany, że aż się spalił ze wstydu.
  • Tarnowskie Góry Dworzec PKP – centrum przesiadkowe, w którym można przesiąść się między Sosnowcem, Bytomiem i Zabrzem. Czy warto więc się tam przesiadać?
  • Łabędy Huta – portal do innego wymiaru, z którego dojedziesz najdalej na Trynek, ewentualnie do Zabrza lub, jeśli się uda, to nawet do Pyskowic. Z jakichś przyczyn stoi tam ładowarka do autobusów, z której pewnie i tak nigdy pożytku nie będzie, gdyż to Łabędy.

Szrot wożący pasażerów, czyli tabor[edytuj • edytuj kod]

Jeden z autobusów przemierzających miasta
  • Scania Omnicity – jeden się spalił ze wstydu, to o czymś świadczy. Ewentualnie już miał dość bycia autobusem gliwickiego PKM-u.
  • Mercedes Kotenko Conecto – zwane Kebabami. Mnożą się jak króliki za sprawą zakupów nowej generacji, która wygląda jak Multipla. Starsza wersja zawsze jest skądś sprowadzana – w tym wypadku z Bałut lub Lublina.
  • MAZy – kiedyś standardzik w połowie metropolii, obecnie przewijający się tylko na kilku liniach. Ludzie jeżdżący nimi mogą być albo farciarzami, albo pechowcami. Co kto woli.
  • Solaris Urbino – pojazd, który jest jak roztocze: każdy żyje z nim w symbiozie, jest takich pełno, a większość nie wie o ich istnieniu. Autobusy te stały się następcami MAZów, na ocenę tego czy były godnymi ich następcami przyjdzie czas.
  • Güleryüz – zanim rozkminisz jak to się czyta, przyjedzie twój spóźniony autobus. Wniosek: nazwa dosyć ciężka do wymówienia. Podobnie ciężka jak umiejętność wytrzymania w tej puszce na odcinku dłuższym niż jeden przystanek.
  • BMC – po nazwie możemy się spodziewać że ma coś wspólnego z BMW. Owszem, ma. Ryk silnika na starcie przypominający miauczenie kota, które ktoś obniżył, spowolnił i puścił od tyłu.
  • ZAZ A10Polacy jednak mają swoją rakietę. Jest nią ta oto 8-metrowa puszka wydająca dźwięk o głośności porównywalnej do ryku płetwala błękitnego.

Linie[edytuj • edytuj kod]

Zwykłe i przyspieszone[edytuj • edytuj kod]

Zatrzymują się na każdym przystanku i pod każdym krzakiem. Odmiana przyspieszona różni się tym, że ma mniej przystanków, ale jeśli myślisz, że będzie jechać szybciej, to jesteś w błędzie.

  • 2A Siewierz Zamek – Myszków Dworzec PKP – mogłaby być jedną z najważniejszych linii w ZTM-ie gdyby nie fakt, że ma zaledwie dwa kursy dziennie, o których prawie nikt nie wie. W ramach promocji podjeżdża pod Żelisławice, gdzie stoi w niekończących się korkach.
  • 3 Stare Tarnowice GCR – Osada Jana Pawilon – można rzec że reprezentacyjna linia Tarnowskich Gór. Dowozi ludzi pod centrum rehabilitacji zwane dumnie "Reptami", które – jeżeli patrzymy na ilość kursów komunikacji miejskiej – jest ważniejsze od kopalni wpisanej na listę UNESCO. Jej osiągnięciem jest kursowanie w dni wolne. Na serio.
  • A4 Gliwice Teatr – Gliwice Zajezdnia – kursuje zamiast tramwaju pomiędzy zajezdnią a Teatrem (już nie) Muzycznym. W centrum zapchana przez emerytów, na Chorzowskiej i Dolnej Wsi zwykły muchowóz. Punkt spotkań dwóch liceów, jednego technikum i dwóch podstawówek z okolicy.
  • 6 Katowice Mickiewicza – Gliwice Centrum Przesiadkowe – połączenie Gliwice-Katowice, zbierające 2/3 ZTM-u. Możesz próbować wsiąść do niego o 6 i 15, ale sukcesu nie gwarantujemy. Kiepski horror na budżecie w wykonaniu ZTM.
  • 18 Tworzeń Huta Katowice – Zawodzie Centrum Przesiadkowe – prosta linia dla prostych roboli z Katowic i Sosnowca. Jest takie mądre powiedzenie, że jedyną dobrą rzeczą, którą można znaleźć w Sosnowcu to autobus powrotny do Katowic. Autor najpewniej trafił właśnie na osiemnastkę.
  • 22 Siemianowice Powstańców Pętla – Chorzów Batory Pętla – mimo iż trasa nie jest jakoś wybitnie długa, to i tak autobus jeździ wyjątkowo długo. Wszystko z powodu ograniczeń prędkości tworzonych pod osiemnastolatka prowadzącego malucha zimą na łysych oponach.
  • 32 Zabrze Goethego – Łabędy Huta – jedna z najgorszych gliwickich linii. Zapchana już na pierwszym przystanku w Łabędach, a na Toszeckiej pasażerowie tworzą własne pole grawitacyjne. W dodatku jeśli trafisz na dzień meczowy Górnika, a musisz jechać tą linią, to masz przejeCenzura1.svgne[1]. Jedyny plus tej linii to tabor – względnie nowy.
  • 39 Kochłowice Kopalnia Śląsk – Bytom Dworzec (Bobrek Huta Julia) – jeden wielki stan umysłu jeżdżący z totalnego zadupia przez zadupia do cywilizacji w Bytomiu. Na nieszczęście pasażerów 39 jest obsługiwane przez Pawelca, co oznacza obsługę białoruskimi wyrobami autobusopodobnymi kartonami.
MAZ – białoruski grat, w którym wszystko trzeszczy, stąd jego popularność na Śląsku
  • 40 Będzin Kościuszki – Katowice Piotra Skargi – zahacza dwa razy o dworzec kolejowy w Będzinie. To chyba jakaś sugestia odnośnie tego miasta, prawda?
  • 47 Zabrze Goethego – Szczygłowice Centrum Przesiadkowe – limuzyna dla górników, w dniu meczowym Górnika oferuje ciekawe doznania audiowizualne. Jeździ 24/7, bo ryle jakoś muszą wrócić z nocki, jo?
  • 55 Osiedle Naftowa Pętla – Gołonóg Osiedle – ten kto stworzył rozkład właśnie chyba pił napój, na którego cześć nazwali pewne osiedle w Sosnowcu. Wszyscy wiemy, że dobry rozkład to taki, gdzie najpierw masz 10 minut przerwy między kursami a potem około 50. Można powiedzieć że linia pełni jedynie rolę wydostania się z Osiedla Naftowa, którego Bóg pokarał umieszczeniem za torami kolejowymi. Chociaż biorąc pod uwagę tamtejszych mieszkańców, lepiej by było jakby ta linia w ogóle tam nie jeździła.
  • 71 Pyskowice Szpitalna – Sośnica Zespół Szkół – mokry sen tej części Łabęd, która szumnie nazwana jest Rynkiem. Zazwyczaj przepełniony po sam dach i nawet odciążenie w postaci M105 nic temu nie pomogło.
  • 83 Tarnowskie Góry Dworzec – Zabrze Goethego – tak jak 32, wypełnia się na pierwszych przystankach z obu stron tak bardzo, że można nazwać tą linię autobusem.zip. Uczniowie szkoły będącej obok tejże linii uważają tą linię za karę od Boga. Zanim zrozumiesz rozkład jazdy tej trasy, zdążysz nie tylko dojechać do końca trasy, ale również zjechać z kierowcą na zajezdnię. Dwa dni później.
  • 86 Zabrze Goethego – Zabrze Goethego – dosłownie połączenie każdej linii jeżdżącej do Mikulczyc i 720. Znana tylko z tego, że przejeżdża koło dwóch Żabek, innego spożywczego i piekarni. Właściciel tej ostatniej pewnie myślał, że otwierając ją koło przystanku na żądanie rozkręci biznes. Jeżeli przeczytałeś ze zrozumieniem, to pewnie już wiesz, że przystanek na żądanie coś oznacza.
  • 93 Brzezinka Przemyska – Łabędy Huta – właśnie numer tej trasy, czyli 93 pokazuje, na ilu procentach kursów tej linii kursuje jedynie kierowca. W pozstałych przypadkach jedzie z kierowcą jeszcze jedna osoba.
  • 97 Będzin Kościuszki – Będzin Kościuszki przez Bobrowniki – trudno stwierdzić, który kurs jest najważniejszy, bo każdy jedzie w inną stronę. Patrząc po rozkładzie jazdy, ZTM też tego nie wie.
  • 104 Będzin Kościuszki – Bytom Dworzec – kolejny szmelc z rozkładem jazdy tworzonym przez siedmiolatka wciągającego nosem Vibovit i opijającym się przeterminowanym Kubusiem z dopalaczem.
  • 111 Helenka ELZAB – Makoszowy Oświęcimska (Zabrze Plac Dworcowy) – wycieczka turystyczna po Zabrzu. Linia w wielu miejscach jest jedyna, która tam jeździ. Tabor można powiedzieć, że różnoraki. Dominują jednak wyroby tureckie, co doskonale pokazuje dietę użytkowników tej linii. Linia ta ma na uwadze punktualność, w czym nikt jej nie przeszkodzi[2].
  • 114 Osiedle Wieczorka Dworzec – Bytom Dworzec – Najczęściej jeżdżąca linia w Piekarach Śląskich, na ogół pełna Starszych kobiet. Obsługiwana przez Nowoczesny tabor. Jak nią jedziesz rano, masz przeCenzura2.svgne.
  • 120 Katowice Andrzeja Dworzec - Szczygłowice Centrum Przesiadkowe – specyficzna linia, nigdy nie wiesz o której porze przyjedzie, i czy w ogóle przyjedzie. Jeśli już przyjedzie to korzystają z niej głównie w 100% trzeźwi pracownicy KWK Ruda, którzy po drodze mają takie atrakcje jak świetlica na Borowej Wsi czy cmentarz w Przyszowicach.
  • 126 Łabędy Huta – Trynek Toruńska – Chryste Przenajświętszy, jakie to jest pełne. W godzinach szczytu oczywiście wóz typu krótkiego oraz bez klimatyzacji, z zacinającymi się oknami. ZTM oszczędza, a ludzie są ściśnięci jak sardynki w puszce już od pierwszych przystanków. Chętnie wybierany przez uczniów gliwickich szkół.
  • 142 Tarnowskie Góry Dworzec – Strzybnica Kościelna – może i jeździ co trzy godziny, ale za to również w weekend. Generalnie trasa z gatunku tasiemców, można by też powiedzieć że rekreacyjna, gdyż jeździ obok tutejszej kopalni i aquaparku. Niestety takie pomysły umierają gdy ponownie spojrzysz na rozkład.
  • 145 Bibiela Pętla – Tarnowskie Góry Dworzec – kursuje w miejsca, gdzie nie ma czegoś takiego jak cywilizacja. Żyją tam smoki i trolle, a ludzie zjadają się nawzajem. Mimo to ZTM wstawił w nią jakieś chore wariantowe kursy, którymi i tak nikt w świecie nie jeździ. Chyba, że turyści, którzy zgubili się w betonowej dżungli.
  • 156 Sikornik Wilgi (Gliwice Zajezdnia) – Zabrze Goethego – jedzie z największego skupiska małych dzieci do największego skupiska kiboli. Jest jedyną linią, która jedzie z Sikornika do Zabrza, co oczywiście sprzyja szansie na miejsce stojące, które jest tak niskie jak średni wzrost osób jeżdżących tą linią. Spóźnia się najbardziej ze wszystkich linii ZTM-u, bo czemu nie?
  • 164 Osiedle Wieczorka Dworzec – Dołki Kaplica – dowozi ciężko schorowanych mieszkańców Osiedla Wieczorka do kaplicy w okolicach Dołków, aby mogli być szybko i bez zbędnych komplikacji pochowani.
  • 178 Łabędy Huta – Trynek Toruńska – kursuje co kilka godzin, więc jak ci ucieknie, to prędzej osiwiejesz niż doczekasz się kolejnego. Plusem jest to, że nie jeździ tym praktycznie nikt i zawsze znajdziesz sobie miejsce, ba, nawet siedzące.
  • 179 Tarnowskie Góry Dworzec – Mierzęcice Magazyny – posiada dziesięć wariantów tras, co nawet jak na ZTM jest wynikiem imponującym. Główny prom łączący zarzeczne wioski z miastem Tarnowskie Góry, które, wraz z pierwszym dniem w liceum, często stanowi dla tamtejszych mieszkańców pierwszy kontakt z cywilizacją.
  • 194 Leszczyny Czereśniowa (Leszczyny Broniewskiego) – Gliwice Centrum Przesiadkowe – linia operująca wokół największych miast aglomeracji: Knurowa oraz Czerwionki-Leszczyn; przez Gliwice niby też przejeżdża, ale kto by na to zwracał uwagę. Dla młodzieży miejsce do nagrywania Tik Toków, spisywania zadania z pszyrki oraz niekończącego przelizywania się.
  • 197 Brzezinka Przemyska (Gliwice Centrum Przesiadkowe) – (Os. Kopernika Pętla) Sośnica Os. Żeromskiego – bardzo często skraca sobie drogę i jedzie tylko na Kopernik, nabierając przez to 50% mieszkańców Łabęd i Brzezinek chcących wrócić do domu. Kolejne 50% się nabiera kiedy się okazuje że kurs jest tylko w relacji Centrum-Sośnica. Żarciki w końcu bawią, a śmiech to zdrowie.
  • 224 Gliwice Centrum Onkologii – Gliwice Robotnicza – ten pierwszy przystanek idealnie pokazuje, co odczuwa kierowca albo pasażer nie będący 70+ jadąc tą linią. Patrząc na rozkład tej linii można by wywnioskować, że w weekend się nie choruje na raka. Niestety tak nie jest.
  • 235 Sosnowiec Szpital Wojewódzki – Czeladź Szpital – wozi ludzi z szpitala do szpitala i vice versa; linia bólu i rozpaczy. Ze względu na specyfikę linii czasem zamiast autobusu kursuje karawan.
  • 250 Zabrze Goethego – Gliwice Centrum Przesiadkowe – jej jedynym celem jest przewóz ludzi – zwłaszcza młodych loszek i dinozaurów wiekowych – do M1. Często przepełnione, zresztą co się dziwić, jak każda kobieta z okolic linii w wieku 13-22 lat musi iść oglądać ciuchy przez przynajmniej 2 godziny? Mimo to spełnia swoje główne zadanie.
  • 270 Zabrze Goethego – Zabrze Goethego – jeżeli kierowcy tejże linii dostawaliby złotówkę za każdą minutę spóźnienia, to nie musieliby pracować do końca życia przy tym bardzo często się psującym szrocie z MAZ'u. Mimo takich komplikacji, ludzie - a zwłaszcza mieszkańcy Waryniola i okolic Multikina - korzystają z tej linii, żeby podjechać na Plac Teatralny, bo najwyraźniej mieszkańcy Zabrza nigdzie indziej nie potrzebują iść.
  • 606 Błędów Zagórze – Gołonóg Osiedle – kursuje aż pod granicę z województwem małopolskim. W okolicach pętli w Błędowie nie ma życia, nie ma tam kompletnie niczego, okazjonalnie ludzie zjadają się tam nawzajem. Ktoś tam wsiada i wysiada dwa razy do roku, a szansa, że spotkasz tam kanara wynosi około 1,61624 × 10−35.
Pięć najlepszych rzeczy w Sosnowcu? Pięć losowych autobusów do Katowic!
  • 609 Tworzeń Huta Katowice – Grabowa Pętla – kolejny złom kursujący pod granicę z Małopolską, gdzie ludzie zwijają asfalt na noc, a ludzie w kościele kładą się na podłogę, bo ksiądz mówi niskim głosem.
  • 617 Gliwice CP – Rokitnica Budowlana – plotki głoszą, że ta linia to wymysł Szatana. Dresów raczej ten jegomość nie stworzył, więc teoria obalona. Trasa kompletnie losowa i pokrywająca się ze wszystkim, jedyne czym się wyróżnia to wjazd w głąb Rokitnicy. Cóż, może ten domniemany Szatan nie miał pomysłu na nic oryginalniejszego?
  • 617N Helenka ELZAB – Gliwice Zajezdnia – tak w największym skrócie to ta linia łączy jakieś pół Zabrza. Wychodzi na to że łatwiej się poruszać się po tym mieście nocą. Jednak my tego nie polecamy.
  • 636 Knurów CP Szpitalna - Orzesze Szkoła - przed wymianą taboru popularnie nazywany przez tutejszych "666" ze względu na miejsce, do którego można było trafić wypadając przez niedomykające się drzwi.
  • 678 Gliwice Europa Centralna (Trynek Toruńska) – Os. Kopernika Pętla – dojazdówka do centrum handlowego, którego jedynym osiągnięciem jest to, że pół food courtu się stamtąd wyniosło. Procentowa szansa że ktoś dojedzie tam autobusem jest dokładnie taka, jak ilość ludzi robiących tutaj shopping. Przyzerowa.
  • 707 Pyskowice Plac Wyszyńskiego – Łabędy Huta – jedyne połączenie wiosek typu Dzierżno ze światem zewnętrznym. Kursuje w postaci mini busika raz na godzinę.
  • 709 Zabrze Goethego – Zabrze Goethego – chcesz jechać autobusem z emerytami i losowymi studentami w smrodzie przez 6 przystanków prowadzonym przez każdego mieszkańca Zabrza (słowo klucz: każdego)? Ta linia jest perfekcyjna dla ciebie! Niby przejeżdża obok szpitala, ale nikt nie używa tej linii, aby uratować ludzi przed śmiercią. Chodzą plotki, że przystanki zostały wymyślone przez 60-latkę z demencją – dlatego kończy tam, skąd zaczęła.
  • 720 Zabrze Goethego – Zabrze Goethego – nikt, ale to absolutnie nikt nie pamięta jak jeździ ten autobus. Prowadzony przez jakiegoś Turka, który zapieprza 70 km/h w mieście, bo zapomina o wyjechaniu, albo staruchów spieszących się na wyprzedaż monokli w sklepie na dworcu. Obsługiwany przez tabor z najnowszą technologią open-source: każdy pasażer może pojść na tył autobusu, otworzyć klapkę, i zobaczyć, jak wygląda ten szrot od środka.
  • 800 Będzin Kościuszki – Katowice Piotra Skargi – z Będzina można przejechać się do M1, ewentualnie do Katowic. Jedzie przez Sosnowiec, ale na całe szczęście ma tam tylko dwa przystanki.
  • 835 Katowice Piotra Skargi – Maczki Kościuszki – każdy sosnowiczanin może tą linią wyjechać do Katowic. Pcha się przez cały Sosnowiec, więc pijaki niechcący wysiadają po drugiej stronie miasta.
  • 840 Gliwice Centrum Przesiadkowe – Katowice Mickiewicza – połączenie Gliwice-Katowice. Ponieważ ludzki mózg myśli, że jest to linia pospieszna, wychodzi z założenia, że dojedzie szybciej. Fakt, że o tym wspominamy już o czymś świadczy. Wariant nocny 840N na odcinku Zabrze-Gliwice zalecany tylko z maską gazową.

Metrolinie/Linie metropolitalne[edytuj • edytuj kod]

Czyli zabawa w zachodnią komunikację miejską wersja GZM. Jakieś 85% linii nie ma sensu.

  • AP Katowice Sądowa – Pyrzowice Port Lotniczy – ekspresówka na lotnisko. Zawsze pełna, zawsze opóźniona.
  • M1 Gliwice Centrum Przesiadkowe – Katowice Mickiewicza – trzeci jeździec apokalipsy. 90% czasu leci przez DTŚ, więc najszybciej dojeżdża do Katowic stoi w korkach na granicy Chorzowa z Katowicami.
  • M2 Katowice Piotra Skargi – Gołonóg Zajezdnia (Tworzeń Huta K-ce) – kolejny autobus Katowice – zagranica. Jeździ najczęściej, więc najczęściej jest zapełniona.
  • M3 Tarnowskie Góry Dworzec – Katowice Piotra Skargi – 820 z nocnymi kursami z 19. Dalej pełna po brzegi każdego dnia o każdej porze.
  • M14 Gliwice CP – Siedliska Cargo (Pyrzowice Airport) – linia z której korzystasz, gdy masz za dużo wolnego czasu.
  • M16 Gliwice CP – Piekary Os. Wieczorka/Bytom Dworzec – jeśli jakimś cudem przegapiłeś swojego busa do Zabrza, to M16 służy pomocą, ale po co miałbyś jechać do Zabrza?
  • M18 Gliwice CP – Tychy Osiedle Z1 – zazwyczaj zielony jak dzieci w autokarze na wycieczce szkolnej.
  • M28 Osiedle Wieczorka Dworzec – Katowice Plac Wolności – zatłoczona pseudolinia , zastąpiła linię 860.
  • M100 Gliwice CP – Sośnicowice CP – wiecznie pełny i spóźniony, tak jak w sumie większość autobusów ZTM.
  • M104 Stanica Kościół – Żerniki Osiedle – gdzie w ogóle jest Stanica? Zresztą, nieważne. Tam w każdym bądź razie to jeździ.
  • M105 Pyskowice Szpitalna – Szczygłowice Centrum Przesiadkowe – pogromca linii 710 i 194, przy czym ta druga i tak oferuje bardziej komfortowe warunki jazdy, ponieważ 10 minutowe spóźnienie to sufit 194, a podłoga M105
  • M106 Gliwice Centrum Przesiadkowe – Rudziniec Ug-PKP – zbawienie dla mieszkańców małych zadupi, którzy dotąd musieli się tłuc GTV. Zawsze pełne.

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]

Przypisy

  1. Coś w końcu musi dowieźć kiboli z Łabęd, Kopernika i Sośnicy na mecz
  2. Dowód