Gliwice

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 18:26, 30 gru 2010 autorstwa Emdegger (dyskusja • edycje) (OK, zaczynam, Redakcja cz.I, dziś jedna z sekcji i kondensowanie tekstu, za dużo punktówek i to z redlinkami)


Gliwice – miasto powiatowe w województwie śląskim usytuowane na krańcach dwóch największych polskich zadupi, mianowicie na zachód Górnośląskiego Związku Metropolitalnego i na północ od Rybnickiego Okręgu Przemysłowego.

Władze

Gliwice to miasto, które rozwija się harmonijnie, a poczucie wyższości wśród mieszkańców nie bierze się z niczego. W 1993 roku władze w Gliwicach objął despota Zygmunt Frankiewicz, na którego w każdych wyborach głosuje zdecydowana większość Gliwiczan. Po latach można tylko tyle powiedzieć, że nie włada biegle władzą wykonawczą.

Atrakcje i rozrywka

Zacznijmy od ul. Zwycięstwa, od momentu awansu Piasta do ekstraligi wyłączoną z ruchu, ponieważ i świętować nie ma czego. Z ruchu natomiast nie jest wyłączona linia autobusowa 32 prowadząca przejazdem do Zabrza. Spotykają się w niej często kibice Piasta i Górnika, choć po przetoczeniu się nawałnicy z puszek, butelek, min przeciwpiechotnych i niechcianych ciąż można śmiało powiedzieć, iż jest to miłość z wyboru. Kolejną dumą Gliwic jest tramwaj linii A4. Wagony obsługujące go są specjalnie malowane na biało z białym herbem Gliwic w środku. Nie posiadają też na skutek cięcia wydatków kół, które zastąpiły opony. Biorąc pod uwagę fakt, że pantografów też nie potrzebują w Gliwicach staliśmy się świadkami premiery szynobusu typu Translohr, którego Gliwicom zazdroszczą Stambuł, Madryt, Paryż, Neuchatel oraz Szopienice.

Swoje potrzeby (handlowe) rozradowani postępującym rozwojem cywilizacji mieszkańcy załatwiają w Balcerek Trade Center. Brzmi dumnie, prawda? Asortyment to głównie rzeczy podrabiane lub przemycone przez kogoś, kto odbywa już najprawdopodobniej wyrok 670 lat za przemyt w tajskim więzieniu z możliwością skrócenia odsiadki, która mu przysługuje już po 120 latach.

Niestety Dworzec PKP już tak wspaniały nie jest, choć koedukacyjna toaleta sprzed lat jest dziś chwalona przez środowiska nowej lewicy, jako pierwszy polski gender-kibel, w prawdziwie postmodernistycznych warunkach, o którym stanowią malunki kiboli oraz – rzecz jasna – samego Banksy'ego

Na koniec tzw. okolica i klub Palmiarnia. To tam rasa biała osiąga swoje szczytowe możliwości biegowe, ale nie tylko ona. Jak mówią gliwiczanie „Chcesz zobaczyć, czy zółw biegnie, wpuść go do Palmiarni.”

Edukacja

W Gliwicach tak jak w innych miastach działa parę lepszych lub gorszych szkół, największa patologia skupia się wokół SP 16 na Trynku i GM 2 na Sikorniku, LO 1 z ludźmi przekroju „idiot-audiotele” i LO 8 szykujące kadrę spotowcow a’la Lukas Podolski (bo tylko za granicą cię zauważą). Są tutaj także dwie uczelnie wyższe Politechnika Śląska i Gliwicka Wyższa Szkoła Przedsiębiorczości, na temat tej pierwszej wiadomo tyle, że każdy tam może studiować; zaś o tej drugiej to tyle, że ponoć studiuje na niej każdy tylko nie wiadomo kto.

Znani Gliwiczanie

  • Agata Buzek – to ta z TVN-u.
  • Jerzy Buzek – były premier, który wyemigrował za pracą do Unii.
  • Zygmunt FrankiewiczEl Comandante polskiej sceny politycznej, dożywotnio ma zapewnioną funkcję niepodzielnego króla Gliwic.
  • Łukasz Podolski – słynny niemiecki piłkarz reprezentacji Niemiec w piłce nożnej, który w każdym spotkaniu daje wciry naszym.

Dzielnice

  • Bojków – najbardziej egzotyczne miejsce w Gliwicach. Często zakorkowane przez traktory, kombajny, urządzenia rolne i zwierzęta uprawne.
  • Brzezinka – metropolia – to w jej struktury w 1945 roku wstąpiła osada Gliwice.
  • Czechowice – o dzielnicy tej jest głośno od kwietnia do września, tylko ze względu na jezioro, później idzie w niebyt, też wieś. Posiadają przystanek "Czechowice Kąpielisko" i "Czechowice Kąpielisko Parking" oddalone od siebie w linii prostej 5 metrów.
  • Kopernik – typowa PRL-owska dzielnica, swoje upodobania do klubów piłkarskich zmienia się tu sezonowo, w zależności od tego, która z najbliższych drużyn jest w Ekstraklasie.
  • Ligota ZabrskaTajwan w Europie, zbiorowisko żuli i degeneratów
  • Łabędy – dzielnica, która uważa się za odrębne miasto i ma żal do Gliwic nawet za wyginięcie dinozaurów.
  • Obrońców Pokoju – leśna dzielnica, gdzie wiewiórki robią se jaja z przechodniów.
  • Ostropa – kolejna wiejska dzielnica. Jest stadion IV-ligowego Carbo Gliwice i opuszczony szyb kopalniany, okupowany przez miejscowych przedstawicieli subkultury Joulle. I nic poza tym.
  • Politechnika – inaczej Miasteczko Akademickie, znane z pijaństwa, narkomanii, gwałtów.
  • Sikornik – dzielnica marudnych babć, dresów – ale ludzie i tak są tu mili.
  • Sośnica – największa gliwicka dzielnica, w której odsetek pseudo-kibiców i napinatorów z KSG jest największy na świecie. Dzielnica, z której tamtejsza młodzież z osiedlowego klubu sportowego zrobiła melinę równą Gwarkowi. Dzielnica, w której dzieci rodzą dzieci, współczynnik dresów wynosi 99,9%, a w ryja można dostać choćby za wygląd. Do tego wszystkiego najczęstszą dyscypliną sportu Sośniczan jest tzw. wpierdol, gdzieniegdzie nazywany zabawą w Za kim idziesz?. Ponadto młodzi mieszkańcy grający w piłkę nożną bardzo dosłownie rozumieją efektowne strzały w okienko, a wtedy zabawa przeradza się w grę co mi zrobisz jak mnie złapiesz.
  • Stare Gliwice – dzielnica powstała, bo urzędasy tak chciały.
  • Szobiszowice – ni to pies, ni wydra, ale cóż, cuda się zdarzają. Tak ogólnie to trochę pasjonatów sportu się tam kręci. Są jednocześnie Piastolami, którzy są znani tu i tam z przyjaznych stosunków utrzymywanych z KSG i GieKSą. Z tego też powodu Szobiszowiczan łączy wyjątkowa miłość do tubylców z pobliskich Łabęd oraz Kopernika. Oni właśnie kochają nade wszystko Górnik Zabrze i bronią GKS-u Katowice niczym moherowe berety sławetnego krzyża. Na Szobiszowicach mieści się też squat "Trzynastka", którego lokatorzy utrzymują z kolei przyjacielskie stosunki z miejscowymi narodowcami, neonazistami irasistami. Co widać zresztą po inteligiętnych napisach na tej dzielni typu Je**ć rasistowskie i faszystowskie kórwy czy Je**ć nazioli i sprzedajne polityczne ku**y).
  • Śródmieście – inaczej Centrum, tam, gdzie najwięcej ludu.
  • Trynek – przyjaciel Sikornika, mieszkańcy tej dzielnicy na zapytanie w czasie wakacji nad morzem „Skąd pochodzisz?” odpowiadają „Z Trynku”.
  • Wilcze Gardło – nowobogacka acz wiejska dzielnica otoczona polami. Miejscowa legenda mówi, że na Wilczym Gardle jest ładny skwer; poszukiwania skweru trwają, lecz z beznadziejnym skutkiem...
  • Wojska Polskiego – kolejna dzielnica sztucznie zainicjowana przez urzędników.
  • Wójtowa Wieś – następna z kolei wiejska dzielnica - dojechać tu można tramwajem linii A4, który obsługiwany jest pojazdami marki Solaris Urbino 12 EEV
  • Zatorze – w przyszłości centrum miasta. Miejsce częstych ustawek z powodu stadionu Piasta Gliwice(na Zatorzu stężenie piastoli = 100%) i dlatego, że kilkaset metrów dalej mieszkają już kibole z KSG.
  • Zubrzyckiego - miejsce spotkań lokalnych gamoni i miłośników czarnego rapu z lat 80. Żabka pod ręką to i o piwko nie trudno.
  • Żerniki – leśno-wiejska dzielnica domków jednorodzinnych, zadupie takie, że zające tam dupami szczekają i to po niemiecku.

Pseudodzielnice

  • Gierałtowice – nieszkodliwa i urokliwa mała miejscowość koło Gliwic. Nienawidzi się z Sośnicą.
  • Knurów – patologiczne miasto, pasożyt, niedoróbka, mają żal do Gliwic, że nie należą do Rybnika.
  • Pilchowice – wiocha mająca takie same poglądy co Knurów, zwana „Patologią”.
  • Pyskowice – w niedługiej przyszłości dzielnica Gliwic, jedyna Gliwicom życzliwa mieścina, ale tylko dlatego, że większość ludności Pyskowic pracuje właśnie tam.
  • Rudziniec – wiadomo o nim tyle, że istnieje.
  • Sośnicowicede iure miasto, de facto kolejna wioska; nic o niej nie wiadomo oprócz tego, że w jej okolicy na wiosnę grasuje puma.
  • Toszek – znany ze szpitala psychiatrycznego i na tym się wszystko kończy. Aha, jest jeszcze zamek, częściowo w ruinie, a częściowo nie, bo okupowany przez miejscowych propagatorów tańca, śpiewu i muzyki.
  • Zbrosławice – mimo, że należą do Tarnowskich Gór, planowana jest inwazja na tą miejscowość.
  • Gdańsk - ukryta "dzielnica"; do dziś wielce niewyjaśnioną kwestią(głowią się nad tym najtęższe umysły świata, jak np. Waldek Kiepski i Krecik), czy piastowskich i drużynę piłkarską z Gdańska, Lechię, dalej łączy sztama czy już nie.
  • Ornontowice - wieś Telezajączka.
  • Wielowieś - wioska najbardziej oblegana przez żuli, głównie przy sklepie „Po schodkach”. Tę nazwę wymyślili Wielowsianie.
  • Szałsza - wiocha zaraz za Gliwicami, jak się jedzie w kierunku Tarnowskich Gór. Znana na całym bożym świecie z tego, że nie jest z niczego znana. Nie lubi się z Żernikami, głównie dlatego, że i w Szałszy występuje rzadki gatunek zajęcy, szczekających dupami po niemiecku, co zrównuje Szałszę i Żerniki w statusie wielkiej, leśno-wiejskiej pipidówy.

Przyjaciele

  • Karvina – miasto w Czechach, do którego Gliwiczanie jadą do Tesko.
  • Mikołów – bo tam jest Oszołom.
  • Opole – Gliwice upatrzyły sobie w tym mieście swojego guru po tym, jak te utworzyło własne województwo. Właściwie Gliwicom zawsze było bliżej do Opola niż do Katowic.
  • Ostrava – aby zrobić na złość Katowicom, gliwicka młodzież jeździ tam na dyskoteki.
  • Rybnik – chyba tylko ze względu na prąd, który jest stamtąd dostarczany do Gliwic.
  • Warszawa – wbrew pozorom Gliwice parają niewyjaśnioną, ukrytą w sobie sympatią do tego miasta. Kibice "Piastunki" jako jedyni na Ślunsku nie mają sztamy na odwrót z żadną z warszawskich drużyn piłkarskich.

Wrogowie

Miasto to jest najmniej śląskie ze wszystkich śląskich miast i najbardziej w sobie zadufane. Główni wrogowie w oczach Gliwiczan to:

  • Katowice – odwieczny rywal Gliwic o władzę w województwie i opiekę nad lwem ze Śląskiego Zoo.
  • Knurów – kolejny urojony wróg, najprawdopodobniej wspólne, nieudane dziecko Gliwic i pobliskiego Rybnika.
  • Łabędy – niewyjaśniona dzielnica Gliwic.
  • Sosnowiec – bo nikt nie lubi Sosnowca, „bo tam gorole pierońske som”
  • Zabrze – wróg numer jeden, miasto które nie ugięło się dominacji Gliwic i dlatego zostało potraktowane jako wróg.
  • Sośnica - podobnie, jak Łąbędy, jest tajemniczą dzielnicą Gliwic. Sośnica stała się obiektem badaczy zjawisk paranormalnych, którzy próbują poznać bardzo dziwne okoliczności włączenia Sośnicy do Gliwic, a nie do Zabrza. W końcu Sośnica , jak wcześniej tu wspomniano, jest siedliskiem żaboli.