Jarosław Kaczyński: Różnice pomiędzy wersjami
M (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to Ptok Bentoniczny. Autor wycofanej wersji to 83.29.158.240.) |
(dop) |
||
Linia 29: | Linia 29: | ||
[[Grafika:Mastersi.jpg|thumb|Jarosław miał nie byle nauczyciela...]] |
[[Grafika:Mastersi.jpg|thumb|Jarosław miał nie byle nauczyciela...]] |
||
:Nad rzeczką opodal krzaczka |
:Nad rzeczką opodal krzaczka |
||
:Mieszkał Kaczor Jarosław, |
|||
:Mieszkała kaczka-dziwaczka, |
|||
:Lecz zamiast trzymać się |
:Lecz zamiast trzymać się rządu |
||
: |
:Robił piesze wycieczki. |
||
:Raz |
:Raz poszedł więc do fryzjera: |
||
:"Poproszę |
:"Poproszę teczkę SB-eka!" |
||
:Tuż obok była apteka: |
:Tuż obok była apteka: |
||
:"Poproszę |
:"Poproszę weksli 5 kilo." |
||
:Z apteki |
:Z apteki poszedł do praczki |
||
:Kupować |
:Kupować polityczne poparcie. |
||
:Gryzły się kaczki okropnie: |
:Gryzły się kaczki okropnie: |
||
:"A niech tę kaczkę |
:"A niech tę kaczkę Donald kopnie!" |
||
:Znosiła jaja na twardo |
:Znosiła jaja na twardo |
Wersja z 12:40, 12 kwi 2007
Nie zobaczycie państwo tam niczego, poza ewidentnymi dowodami fałszerstwa.
Jarosław Kaczyński o swojej teczce
Kaczor tu, kaczor tam, kaczor zawsze rządzi sam.
Adam Mickiewicz o I Kaczorze RP
Jarosław Kaczyński (właśc. Jarosław Kaczyński, prezes IV eRPe, ur. 18 czerwca 1949 w Warszawie) – polski polityk, brat prezydenta, marzy o przejęciu władzy nad światem, co oczywiście mu się nie uda ze względu na to, że podczas podróży na księżyc i próbie jego kradzieży został napromieniowany szkodliwymi promieniami moherowych beretów. Jaruś w wolnym czasie lubi malować paznokcie i prowadzić intymne rozmowy z niejakim Tadeuszem R..
Życie intymne
Warto dodać że Jarosław jest kawalerem, robi pod siebie i nie ma żadnej partnerki, nie posiada również samochodu ani prawa jazdy. Nie wiadomo w jaki sposób zaspokaja swoje instynkty. Wtajemniczeni twierdzą, że widzieli u niego włosy między palcami. Inna teoria głosi. że Placek gustuje, ale nie w paniach. Nie znajduje ona jednak potwierdzenia w jego poglądach. Jest wielkim miłośnikiem zwierząt - samotnie mieszka z kotem.
Dowody na to, że Jarosław nie jest gejem
- Jarosław ma 57 lat i mieszka z matką.
- Jarosław posiada kota o imieniu „Pycia”.
- Jarosław często głaszcze swoją pycię.
- Jarosław siedział w więzieniu. Pod celą zyskał ksywę „Gardło”.
- Hitler też powtarzał, że nie chce wojny wcale.
- Jest przyjacielem ojca Dyrektora.
Zamiłowania
Śpiew, śpiew i jeszcze raz śpiew wy kaczki ;-).
Poezje na temat Kaczyńskiego (nie wnikajmy którego)
- Nad rzeczką opodal krzaczka
- Mieszkał Kaczor Jarosław,
- Lecz zamiast trzymać się rządu
- Robił piesze wycieczki.
- Raz poszedł więc do fryzjera:
- "Poproszę teczkę SB-eka!"
- Tuż obok była apteka:
- "Poproszę weksli 5 kilo."
- Z apteki poszedł do praczki
- Kupować polityczne poparcie.
- Gryzły się kaczki okropnie:
- "A niech tę kaczkę Donald kopnie!"
- Znosiła jaja na twardo
- I miała czubek z kokardą,
- A przy tym, na przekór kaczkom,
- Czesała się wykałaczką.
- Kupiła raz maczku paczkę,
- By pisać list drobnym maczkiem.
- Zjadając tasiemkę starą
- Mówiła, że to makaron,
- A gdy połknęła dwa złote,
- Mówiła, że odda potem.
- Martwiły się inne kaczki:
- "Co będzie z takiej dziwaczki?"
- Aż wreszcie znalazł się kupiec:
- "Na obiad można ją upiec!"
- Pan kucharz kaczkę starannie
- Piekł, jak należy, w brytfannie,
- Lecz zdębiał obiad podając,
- Bo z kaczki zrobił się zając,
- W dodatku cały w buraczkach.
- Taka to była dziwaczka!
- Autor: Jan Brzechwa
Histeryczny dialog Jarka z Mamusią
(w dniu zaprzysiężenia Lecha K. na Prezia Wszystkich PiSiorków)
Mama: A mówiłam Ci Jarusiu, ożeń się, kurczę, wreszcie, no i widzisz, trzeba było starej matki słuchać, dziś byś był już prezydentem jak twój brat. Ale ty mnie ignorujesz, i tylko przynieś, podaj, pozamiataj...
Jarek: Ależ mamusiu, ja nadal nie dostałem brytyjskiego obywatelstwa, a taki Elton John je ma, szczęściarz... (śmiech i oklaski z offu) Mamusiu, jak dorosnę, to wygram wybory na prezydenta!
M: Spieprzaj dziadu!
J: Zresztą żona Lecha to i tak homo sapiens sapiens. A poza tym, mamo, boję się utraty nazwiska, mogę zostać zwykłym Jarosławem K.!