Lao Che

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Jam astralny kąkol.
Alchemia cnót w żółć.
Sercem mym szron.

Przeciętny tekst Lao Che
Jeden z bardziej normalnych teledysków Lao Che

Lao Che (chiń. upr. 老车 – Stary Czesiek) – polski zespół muzyczny grający muzykę rockową, elektroniczną, klasyczną, jazz, hip-hop, rap, gospel i chorały gregoriańskie. Grupa została założona w 1999 roku w Płocku, po tym jak członkowie zespołu Koli uznali, że dotychczasowa nazwa była za mało nieszablonowa.

Historia

Gang Lao Che w akcji

Inspiracją dla nazwy zespołu był ponoć gang Lao Che, który pojawił się w drugim Indianie Dżołnsie. Lider gangu w oczach członków grupy był niemalże bogiem i to uwielbienie przelali na lidera zespołu – Spiętego. Swój pierwszy album – Gusła wydali w 2002, ale nikt się nim nie przejął. Płyta miała tematykę szatanistyczno-pogańską, co (jak się później okazało) ukształtowało późniejsze płyty.

Ktokolwiek zaczął się interesować zespołem dopiero w 2005, kiedy nagrali płytę Powstanie Warszawskie, za którą dopiero w 2012 dostali od Bronka po orderze. Przy okazji ktoś w Muzeum Powstania Warszawskiego tak się podniecił Spiętym i spółką, że na specjalne zamówienie muzeum grupa nagrała jeszcze singiel Czerniaków.

W celu poprawienia swojego wizerunku wśród środowisk katolickich (które były zniesmaczone pierwszą płytą), zespół w 2008 stworzył płytę o tematyce katolicko-biblijnej. Niestety, cały plan wziął w łeb, bo nie do końca trzeźwy Spięty poplątał wszystkie historie biblijne i zrobił z Noego ciotę, a z Jezusa narkomana. Reakcja na tę płytę wyżej wymienionych środowisk była dość oczywista.

Muzycy

Lao Che było zespołem siedmioosobowym, dopóki muzycy nie uznali że Spięty jest ich bogiem i może grać na gitarze jednocześnie śpiewając. Obecnie grają w sekstecie.

  • Mariusz „Denat” Denst – sampler, zazwyczaj przez większość koncertu nic nie robi. Czasem z nudów wychodzi na środek sceny i zaczyna wyprawiać różne ewolucje zwane zwyczajowo tańcem[1].
  • Hubert „Spięty” Dobaczewski – tekściarz, wokalista, gitarzysta, lider zespołu i bożyszcze tłumów. Na scenie jest zawsze wyluzowany i nigdy nie stoi w miejscu gdy śpiewa – stąd jego pseudonim.
  • Michał „Dimon” Jastrzębski – jeden z dwóch perkusistów zespołu, zadeklarowany pedzio. Razem z Denatem i Spiętym grał wcześniej w innym płockim zespole – Koli.
  • Filip „Wieża” Różański – klawiszowiec, zazwyczaj gra na kilku instrumentach jednocześnie żeby jakoś ogarnąć kakofonię robioną przez resztę zespołu.
  • Rafał „Żubr” Borycki – basista, najmniej rzucający się w oczy członek grupy.
  • Maciek „Trocki” – kolejny bębniarz, w przeciwieństwie do Dimona ma w swoim arsenale masę różnych dziwacznych brzdąkadełek i pierdółek.

Najważniejsze utwory

  • Astrolog – tekst napisany przez Spiętego po zbyt dużej dawce Mickiewicza. Opowiada o… Właściwie to ciężko powiedzieć o czym, ale z jakiegoś powodu jest często grany na koncertach.
  • Godzina W – piosenka o warszawskim tramwaju, dla lansu ma w sobie fragmenty z Baczyńskiego. Podobno ma jakiś związek z Powstaniem Warszawskim.
  • Drogi Panie – pijany Spięty wraca z ostrego melanżu i po drodze zagaduje go jakiś gość. Nieznajomy namawia Spiętego żeby ukradł dla niego jabłko z pobliskiego sadu. Plan nie udaje się i utwór kończy się wyciem Spiętego, który został ugryziony przez psa w zadek.
  • Hydropiekłowstąpienie – kolejny niemożliwy do wymówienia tytuł. Utwór opowiada o geju, który podkochuje się w innym facecie i nazywa go swoim ptysiem miętowym.
  • Siedmiu nie zawsze wspaniałych – Spięty opowiada o swoich uzależnieniach i o tym jak wyjechał z zespołem na Jasną Górę by prosić o zbawienie. Później tekst piosenki zmieniono tak, że opowiada teraz o sześciu nie zawsze wspaniałych.
  • Życie jest jak tramwaj – kolejna piosenka o tramwaju. Chwalona za odniesienie do Mistrza i Małgorzaty, jednak według Spiętego książka ta nie była dla niego inspiracją.
  • Urodziła mnie ciotka – utwór o ciężkim dzieciństwie wokalisty zespołu.
  • Zima stulecia – piosenka o zimnej zimie, która wykurzyła parlament do Rumunii i wycisnęła z elektrowni ostatnią kilowatogodzinę.
  • Jestem psem – Spięty zwierza się ze swoich upodobań i wspomina swoje pieskie życie przed reinkarnacją. Przy okazji dowiadujemy się nieco o jego rasowym rodowodzie.
  • Dym – utwór o terapii uzależnień nikotynowo-religijno-opioidalnych.
  • Zombi! – piosenka o tym, jak niestrawny może być Kriszna czy Budda.
  • Govindam – efekt dłuższego posiedzenia przy leczniczym zielu i księgach hinduistycznych. Spięty nawet zaczyna śpiewać w jakimś dziwnym języku[2].
  • Królowa – tekściarz opowiada o bibie, na której dostał ostry wpierdol od lokalnej społeczności. Przy okazji przyznaje się do swego piekielnego pochodzenia.
  • Dżin – Spięty znajduje zardzewiałą lampę, z której wyłazi hologram. Następnie wokalista prosi hologram żeby ten zatrzasnął w windzie bliżej nieokreślonego gościa. Dżin niestety nie wie o co chodzi i wkurzony Spięty każe temu skąpemu grubasowi pakować dupę w lampę.
  • Tu – rozważania teoretyczne o relatywistyce, niebie, piekle i Małym Fiacie.
  • Wojenka – historia zbuntowanej dziewczynki, która za nic nie chce jeść lodów, za to jej hobby jest zbieranie kości.
  • Bajka o misiu – piosenka, która była tak długa, że aż podzielili ją na dwie części. Tekst w większości składa się ze słowa ''dupa''.
  • Z kamerą wśród zwierząt buszujących w sieci – piosenka o tobie. Tak, do ciebie mówię! Spięty widzi jak świntuszysz przed komputerkiem!

Przypisy

  1. You can denst!
  2. Prawdopodobnie sam nie wie co śpiewa