Nysa (samochód)

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Nysa dźwignią handlu

Szablon:T skubany wóz ze złomu, czasami nawet radiowóz, czyli kiedy jedzie nim milicja. Nysa, kiedy jest naprawiona, powinna skrzypieć i śmierdzieć Syreną. Pobieżnie podobna do Żuka. Nysa produkowana była w starych, opuszczonych fabrykach, po których biegały szczury.

Twórcy Nysy

Geneza powstania

Nysę zrobiono dlatego, że Ludziom Władzy strasznie się nudziło rządzeniem państwem zwanym Polska, bo wiedzieli, że to państwo prędzej czy później i tak upadnie. Aby mieć coś do roboty, postanowili zrobić sobie samochód, którym by jeździli na popijawy. Ze złomu, który był w piwnicy Mieszka I, postanowili zrobić samochód zwany Nysa.

Parę słów o Nysie

  • Po niewielkiej stłuczce cała Nysa przeważnie idzie do kasacji.
  • Pasy bezpieczeństwa są wykonane ze zużytych taśm magnetofonowych.
  • Poduszki powietrzne to samo-nadymające się prezerwatywy.
  • Karoseria jest przeważnie malowana farbami plakatowymi lub akwarelami.
  • Aby móc prowadzić Nysę, trzeba mieć kartę rowerową lub kartę na hulajnogę.
  • W czasie jazdy zdarza się, że odpadają koła.
  • Samochód ten nie posiada drzwi. Wchodzi się do niego przez komin lub rurę wydechową.
  • Z foteli wyłażą sprężyny, które drapią pasażerów.
  • Nysa skręca tylko w lewo lub tylko w prawo (zależy od modelu wersja angielska na Mozambik).
  • Fotel kierującego jest tak daleko oddalony od kierownicy, że kierowca musi nauczyć się prowadzenia nogami.
  • W środku zawsze pachnie świeżym gnojem, stosowano też odświeżacze „Świat ścieków komunalnych”.
  • Pod siedzeniami były skrzynie pełne ogórkowych mentosów.
  • Starą i nienadającą się do jazdy Nysę zostawia się na placu zabaw, aby dzieciaki miały frajdę i miały się czym bawić.