Hugo (program telewizyjny)

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(Przekierowano z Hugo (program))

Hugo się skończył, czas iść do kościoła

Program pomagał ułożyć niedzielny harmonogram zajęć

Lepiej zamknij ryj i włącz tę grę

Podekscytowany gracz do prowadzącego program

Hugo – przyjazny troll i bohater programu dla osób z telefonami w sieciach innych, niż TP S.A. Próbuje uratować swoją rodzinę od okrutnej śmierci z rąk czarownicy Scylli czy też paszczy Don Kroko, jednak zawsze z uśmiechem na ustach. Zbiera również diamenty w celu wyesencjonowania z nich eliksiru szczęścia[1]. Ostatni odcinek programu został wyemitowany 28 lutego 2009 roku.

Program[edytuj • edytuj kod]

Program był niegdyś emitowany na Polsacie w różnych formach, zwykle w weekendy. W nim małe dzieci z echopraksją musiały sterować trollem, jednak, niestety czasami klawisze na telefonie nie działały tak, jak powinny. Istniał również program Hugo Family, który angażował w przyciskanie guzików całą rodzinę, przygotowując ją na nadchodzącą epokę telefonów komórkowych.

Gry będące częścią programu[edytuj • edytuj kod]

Gry zawarte w programie znajdują się również w poszczególnych częściach gier komputerowych z serii Tropikalna Wyspa, jednak nie pokrywają się one z rzutami telewizyjnymi. Przykładowo, struś z pierwszego rzutu znajduje się dopiero w części drugiej.

Nieocenzurowana wersja gry w Liany

Pierwszy rzut[edytuj • edytuj kod]

  • Hugo-kopter – Gdyby można było taki hugo-kopter mieć... Ahm, dobra. Można było tutaj, między innymi, odcisnąć facjatę bohatera na kamiennym słupie bądź poświęcić się badaniu stalaktytów i stalagmitów.
  • Liany – W górę, w górę... Memento strony 87, tylko, że w oficjalnej wersji słoń nie posiada sera zamiast głowy i zamiast fagocytować, po prostu zrzuca trolla na dół. Oprócz tego, można również pomóc sąsiadowi w wytwarzaniu prądu elektrycznego.
  • Struś – Znęcamy się nad tytułowym nielotem. Od czasu do czasu dajemy mu odpocząć w głębi dżungli bądź szukamy mu partnera do tańca, a przy odrobinie szczęścia może znajdziemy mu również dziewczynę.

Po ukończeniu gry, należało wybrać jedną z trzech dźwigni, by móc sobie polatać za darmo. Ach, Ikarze...

Hugo Family[edytuj • edytuj kod]

  • Bitwa Żuków – coś na zasadzie papier-nożyce-kamień, tylko, że jest pięć stworzonek.
  • Zapamiętaj drogę – małpujemy małpę, zawsze jednak możemy zmienić towarzystwo i zaprzyjaźnić się z mrówkami oraz wężami.
  • Zabawa z małpami – tutaj też trzeba karmić rybą małpy i po ukończeniu czasu Rzę-Pol zje banany po całości.

Crystal Clear app Volume Manager.png Autor tej sekcji wpisał tu raptem parę słów. Jeżeli denerwuje Cię takie postępowanie – rozwiń ją.

Drugi rzut[edytuj • edytuj kod]

  • Wulkan – ucieczka przed lawą, a także badanie anatomii wielkich małp i powtórka legendy o Newtonie (z kamieniami zamiast jabłka). Jednym z marzeń z dzieciństwa niektórych jest przejść tę grę bez pociągania za kółka.
  • Szalona jazda – nie ma jak wylecieć w wagoniku z połowy wulkanu czy też zostawić swój ślad na belce. Można też nakarmić małpy rybami.
  • Gorączka czarnych diamentów – jest to skrócona i inaczej narysowana (nowością są tylko czaszki) kopia drugiego etapu pełnej gry o tej samej nazwie. Jest tutaj dane poznać wnętrze rosiczki, gdzie można przyjrzeć się przedstawicielowi rasy Kikurian oraz spróbować zmierzyć wysokość muru, po którym chodzi bohater.

Tutaj, po ukończeniu gry, należało wybrać eliksir, który wlewało się Scylli i bogu Sobkowi Don Kroko do kotła.

Trzeci rzut[edytuj • edytuj kod]

Tu już nie ratujemy rodzinki z rąk Scylli w klasyczny sposób. Bohater ma również własne problemy.

  • Tajemnice oceanu – coś dla lubiących podtopienia i impulsy elektryczne. Wielki Przedwie... A nie, to nie tutaj.
  • Czarodziejskie zwierciadło – gra lepsza od pierwowzoru, o lekko onirycznym klimacie. Tutaj można przejrzeć się w lustrach, a także zostać kawałkiem sera w wyniku działalności ogromnych „kasztanów”. Labirynt to wersja 3D zastępująca dwuwymiarowy labirynt ze Strusia. Czekamy na wersję z tesseraktem.

Czwarty rzut[edytuj • edytuj kod]

Gry z serii Agent Hugo.

Analiza statystyczno-psychologiczna[edytuj • edytuj kod]

Zazwyczaj główny bohater przechodzi jakieś 9 razy tę samą planszę w jednym odcinku, dlatego podejrzewa się go o nadmierny sentymentalizm.

Obliczono również, że Hugo ginie ok. 123,55 razy na jeden dzień. A i tak się po grze śmieje! Masochista czy optymista?

Przypisy

  1. Dla nieobeznanych: Scylla próbowała uczynić eliksir zła z czarnych diamentów