Rage
Rage – speed thrash gothic power jakiś metalowy zespół z Niemiec rodem. Założony w 1984 jako Avenger, a właściwą nazwę otrzymał w 1986, po tym jak grajkowie skapnęli się, że zespół o tej nazwie już istnieje. Wyróżnia się wyjątkową produktywnością i tym, że na każdym albumie następuje zmiana stylu gry. Jego panem i władcą jest Peter Wagner, człowiek, który śpiewa jak James Hetfield, wymiata na basie jak Lemmy von Motörhead, a wygląda jak Rob Halford.
Historia[edytuj • edytuj kod]
Zespół założony został przez Petera Wagnera, który zafascynowany był twórczością Motörhead. W związku z tym grał na początku prostacki speed metal, który potem przybierać zaczął dojrzalsze formy. Najodpowiedniejszą dla nich nazwą byłby po prostu power metal, ale w zespole tym nie grał Kai Hansen, więc nie mógł on takowego grać. Wracając zaś do chorej fascynacji Wagnera Motörheadem; Rage grał w składzie z dwiema gitarami do momentu, w którym z pierwszego zespołu odszedł niejaki Wurzel i Lemmy nie przyjął nikogo nowego. Fajnie, nie?
Skład zespołu[edytuj • edytuj kod]
Obecny[edytuj • edytuj kod]
- Peter „Peavy” Wagner – komponowanie utworów, pisanie tekstów, śpiew, gitara basowa. Coś jeszcze?
- Marcos Rodriguez – gitara, robienie głupich min, śmieszkowanie, czasem wokalny wspomagacz.
- Vassilios „Lucky” Maniatopoulos – napieprzanie w garnki, noszenie zimowej czapki przy temperaturze 40 stopni C, bycie ultrapoważnym, a jak trzeba – także wokalny wspomagacz.
Byli członkowie[edytuj • edytuj kod]
- Alf Meyerratken – gitara, zjadanie kotów (1985).
- Thomas Grüning – gitara (1985–1986)
- Jochen Schröder – gitara, powiązania z byłym kanclerzem Niemiec nieznane, ale podejrzewamy, że to Gerhard wcisnął go do zespołu (1985–1987).
- Rudi Graf – gitara (1987)
- Manni Schmidt – gitara (1988–1994)
- Spiros Efthimiadis – gitara. Brat Chrisa. Udawał Greka, więc pożegnał się z zespołem (1994–1999).
- Sven Fischer – gitara (1994–1999)
- Jörg Michael – perkusja (1985–1987)
- Chris Efthimiadis – perkusja. Brat Spirosa, poleciał za nim z płaczem (1988–1999).
- Mike Terrana – perkusja (1999–2006)
- Ulli Cohler – klawisze (1990)
- Christian Wolff – klawisze (1996–1999)
- Victor Smolski – gitara, przemyt papierosów z Białorusi (1999–2015).
- André Hilgers – walenie w gary (2007–2015).
W latach 1990–1996 klawisze zastępowała Praska Orkiestra Symfoniczna. Po co się ograniczać?
Dyskografia[edytuj • edytuj kod]
Jako Avenger[edytuj • edytuj kod]
- Prayers of Steel (Stalowy Modlitewnik, 1985) – taki sobie prostacki speedzik.
- Depraved to Black (Zdeprawowani do Czerni, 1985) – krotka EP-ka zawierająca dwa nowe utwory w podobnym klimacie, co album wyżej.
Jako Rage[edytuj • edytuj kod]
- Reign of Fear (Królestwo Strachu, 1986) – pojawiają się chórki, znaczy możemy mówić o Power Metalu.
- Execution Guaranteed (Egzekucja Gwarantowana, 1987) – muzyka zawarta na tej płycie zawierała więcej zmian tempa niż niejeden krążek jazzowy. Okładka przedstawia powieszonego na gałęzi hitlerowca.
- Perfect Man (Idealny Człowiek, 1988) – powrót do speedowych korzeni nie dziwi, biorąc pod uwagę, że muzykę z Egzekucji Gwarantowanej zdolni byli znieść tylko emerytowani saperzy, przy których wybuchła bomba.
- Secrets in a Weird World (Sekrety Niesamowitego Świata, 1989) – taka sama orka, co poprzednio.
- Reflections of a Shadow (Migawki Cienia, 1990) – a tu Wagner odkrywa na nowo chórki i melodyczność.
- Trapped (Uwięziony, 1992) – tu można by nawet powiedzieć, że mamy do czynienia z czystym Power Metalem, gdyby oczywiście na płycie zagrał Kai Hansen.
- The Missing Link (Gubiący Link, 1993) – nie, w sumie chórki to jednak nie to, wracamy do podstawy, chłopaki…
- 10 Years in Rage (10 Lat w Wściekłości, 1994) – a tu z kolei Wagner się rozballadował, tak wbrew tytułowi albumu.
- Black in Mind (Czerń w Umyśle, 1995) – wracamy na stare śmieci.
- Lingua Mortis (Język Śmierci, 1996) – co prawda S&M jeszcze wtedy nikomu się nie śniło, ale tu mamy jego pierwowzór, tyle że z napisanymi pod orkiestrę balladkami.
- End of All Days (Koniec Wszystkich Dni, 1996) – power metal pełną gębą, ale już na szczęście bez prażan.
- XIII (eee… XIII?, 1998) – pełnowymiarowy album z użyciem orkiestry symfonicznej, zbliżony stylem do S&M.
- Ghosts (Duchy, 1999) – debiut Smolskiego na gitarze, muzyka nieco wolniejsza niż zazwyczaj i dużo bardziej melodyjna.
- Welcome to the Other Side (Witamy po Drugiej Stronie, 2001) – i znowu mdłe balladki. Pierwszy album nazwany oficjalnie power metalem.
- Unity (Jedność, 2002) – na tym albumie jest tylko jedna piosenka, na którą warto zwrócić uwagę. Jest to Dies Irae, do której nagrania Wagner zatrudnił trzyosobowy chórek rasowych Helg (można je zobaczyć na teledysku). Jeśli są to żon członków zespołu wypada im w tym miejscu złożyć najszczersze wyrazy współczucia.
- Soundchaser (Ścigacz Dźwieków, 2003) – album koncepcyjny opowiadający o Apokalipsie spowodowanej przez biomechaniczną maskotkę zespołu. (rzeczonego Soundchasera) przy użyciu podległych mu robotów. Miło, prawda?
- Speak of the Dead (Mowa Śmierci, 2006) – więc tak: nasamprzód mamy przydługą orkiestrową suitę Lingua Mortis, potem parę normalnych piosenek, a na koniec Full Moon w różnych wersjach językowych, a w zasadzie to niemieckiej i ruskiej.
- Carved in Stone (Wyryte w Kamieniu, 2008) – normalny power metal. Wagner dopuścił Smolskiego do komponowania utworów.
- Strings To A Web (Sznur dla Webba, 2010) – album połowicznie koncepcyjny. Znaczy piosenki od Empty Hollow do Empty Hollow (Reprise) są koncepcyjne. i traktują o, jak łatwo zgadnąć, wieszaniu Webba.
- 21 (21, 2012) – dwudziesty pierwszy album zespołu. Pierwszymi słowami, które kieruje do nas Wagner są: Posłuchajcie historii o frajerze, który nigdy nie słyszał o 21. Ja tam słyszałem o 22, a nawet o 23.
- Lmo (Ojś, 2013) – płyta wydana pod szyldem Lingua Mortis Orchestra ft. Rage, ale i tak wszyscy wiedzą, że to symfoniczny Rage. Do tego zatrudniono też ze trzy śpiewaczki operowe i wyszedł im prawie Therion. Wszystkie utwory napisał Smolski, autorem tekstów jest Peavy, dzięki czemu niczym nie różni się to od zeszłorocznej pyt… płyty.
- The Devil Strikes Again (Szatan kontratakuje, 2016) – album wyśmiewający Gwiezdne Wojny po premierze Epizodu 7. Zawiera nowego gitarzystę, bowiem poprzedni za bardzo się rządził, oraz nowego perkusistę, bo nie umiał odpowiednio napieprzać w gary. Początek płyty wskazuje, że Peavy zbyt mocno wsłuchał się w rodaków z Sodom i Kreator, potem mamy jednak do czynienia z tym samym heavy/speed metalem co zawsze.
- Seasons of the Black (Sezon na Blacka, 2017) – zespół urządza sobie polowanie na byłego lidera Tenacious D. Muzycznie kontynuacja poprzednika.