Tramwaje w Krakowie

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
To jest najnowsza wersja artykułu edytowana „20:39, 19 sie 2024” przez „Rzutkarz-darcista (dyskusja • edycje)”.
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)
Takie tramwaje po Krakowie jeżdżą
Nowy Bieżanów składa hołd Hegemonowi

Tramwaje w Krakowie – sieć lokomotyw, kursujących w Grodzie Kraka.

Charakterystyka ogólna[edytuj • edytuj kod]

Krakowska sieć tramwajowa to (oprócz Łodzi, Warszawy, Wrocławia, GOP-u, Poznania i Szczecina…) najgorszy system tramwajów w Polsce. Połowa istniejących torów jest w stanie stałego remontu, w zimie zobaczyć można każdą linię na każdym przystanku, a tory, w celu ich zachowania w jakimkolwiek stanie, smaruje się masłem, zaś mierzenie kształtu, długości i wysokości wybrzuszenia szyn na Starowiślnej to stary, krakowski sposób na powitanie wiosny, przewidywanie pogody oraz przyszłości.

Jak rozpoznać model tramwaju?[edytuj • edytuj kod]

  • Jeśli tramwaj nie przyjechał, to znaczy, że to nowoczesna Pesa Krakowiak.
  • Jeśli jednak żałujesz, że tramwaj przyjechał, to znaczy, że to stary dobry wiedeńczyk z austriackiego szrotu.
  • Jeśli tramwaj jest zbyt nowy na nowohuckie torowiska, to znaczy, że to dwudziestoletni Bombardier pierwszej serii, a jeśli nim nie jest to oznacza, że ktoś puścił "Lajkonika" dla żartów.
  • Jeżeli w środku tramwaju jest ciemniej, niż w egipskiej piramidzie, wiedza o tym jaki jest następny przystanek jest chroniona lepiej niż tajemnice państwowe i nie ma wejścia za kabiną motorniczego, to znaczy, że jedziesz Bombardierem NGT8 i powinieneś jak najszybciej wysiąść ze względu na higienę gałek ocznych. Z zewnątrz wygląda podobnie do najnowszych "Lajkoników", aby zmylić potencjalną ofiarę.
  • Jeśli tramwaj ma opony, to znaczy, że to ZATRAMWAJ za padniętego Krakowiaka.
  • Jeżeli latem w tramwaju jest gorąco, a zimą zimno oznacza to, że jest to akwarium.
  • Jeżeli tramwaj przyjechał, ale na inną linię[1], oznacza to, że jest to najnowszy Lajkonik.

Spis linii[edytuj • edytuj kod]

Zwykłe[edytuj • edytuj kod]

  • 1 – linia w mitologii słowiańskiej opisywana jako łącząca Salwator ze Wzgórzami Krzesławickimi. Dotychczas nie odnaleziono na poparcie owej tezy historycznych dowodów, pomimo choć krótkotrwałych, to intensywnych prac wykopaliskowych na terenach obu rzekomych pętli owej linii.
  • 3 – tasiemiec, przemierzający 3/4 miasta (Nowy BieżanówKrowodrza) zbierając po drodze typowych mieszkańców Krakowa. Tabor kierowany na tę linię jest jak Kinder Niespodzianka – nigdy nie wiesz co podjedzie. Dało tam się spotkać złomy z Niemiec, a teraz czasami występują tam elitarne wagony Bombardier NGT8. Smród idzie wytrzymać.
  • 4 – kursuje na trasie Bronowice MałeWzgórza Krzesławickie Zajezdnia Nowa Huta przez Nową Hutę (sic!). Jedna z najbardziej wyróżnionych nowohuckich linii. Przez wiele lat jeździły tam trójskłady stopiątek. Teraz, z niewyjaśnionych przyczyn miasto zlitowało się nad mieszkańcami tego regionu dając im najnowocześniejsze tramwaje w krakowie – „Krakowiaki”, zwane „Sepsami” z powodu codziennych awarii tych wagonów. Rano oblegana przez bezrobotnych jadących do Urzędu Pracy. Wieczorem zaś można nań spotkać hordy dzikich meneli ze Stoków i Wzgórz.
  • 8 – jest bezkonkurencyjną, kolejną długą, reprezentacyjną linią kursująca z Borku Fałęckiego do Bronowic Małych (czasem Cichego Kącika – zależy od humoru panów z ZIKiT-u), obsługiwana przez Bombki NGT6. Czasem nie śmierdzi. Jej istnienie zawdzięczamy żonie Prezydenta Jacka Majchrowskiego, która to potrzebowała połączenia z Borku (dom) do Bronowic (praca).
  • 9 – jeśli nie masz ochoty przemierzać całego miasta i tłuc się 80 minut przez 35 przystanków (20 kilometrów) to dobrze radzimy – omijaj tą linię. Jedynym plusem jest wysoka podłoga, przez co babcie komunikacyjne mają doń utrudniony dostęp. Tabor kierowany na tę linię to stare szroty sprowadzone z Niemiec i Austrii – Lohner E1, a także stopiątki, można też spotkać Bombki lub EU8N (ale tylko w weekendy). Istnieje legenda, w której na niej pojawił się zagubiony Lajkonik z Podgórza. Kursuje na trasie Nowy BieżanówMistrzejowice. Przy remarszrutyzacji oczywiście nie zapomniano pominąć linię przy zmienianiu trasy, dzięki czemu nadal jeździ, jak jeździ.
  • 10 - jeśli jadłeś obiad nie jedź nią, bo na ulicy Ptaszyckiego zabrudzisz tramwaj i ludzie z zadupia zwanego Pleszowem nie będą mogli pojechać/ wrócić do domu na czas. Obsługują je „niezawodne” wiedeńczyki. Podczas Strajku Kobiet tramwaj tej linii zsolidaryzował się z protestującymi stając na środku Ronda Mogilskiego na 5 minut, w momencie skierowanie innych linii na objazdy, tramwaj ruszył.
  • 12 – to jest już przykład najprawdziwszej linii widmo, tzw. linia znikąd do donikąd. Ostatnio zaobserwowano ją, kiedy łączyła pętle Łagiewniki z pętlą na Wieczystej - była to jej piąta reinkarnacja od czasu reaktywacji. Dziś, mimo intensywnych poszukiwań, uznana za zaginioną. Jeżeli spotkałeś kiedyś tam więcej niż 30 pasażerów, to powinieneś czuć się zaszczycony. To nie tak że w ogóle teraz kursuje. Tak sobie tylko jest na znakach. Czasami przyjedzie raz na kilka godzin.
  • 16 – specyficznie nowohucka linia kursująca z Osiedla Piastów na przystanek Bardosa. Kursują na niej Wiedeńczyki (Lohnery E1) bez doczepek lub bardzo rzadko podwójne składy 105Na. Z reguły poruszają się nią menele i uczniowie nowohuckich liceów w strojach ludowych. Twarde, drewniane siedzenia powodują, że pasażerowie po powstaniu trzymają się za dupy. Wraz z linią "21" należy do tzw. Nowohuckiej Kolei Dojazdowej.
  • 17 – linia tańcząca, jak jej zagrają, zmieniająca pętle częściej niż Polska selekcjonerów. Kursująca obecnie z Czerwonych Maków do Dąbia Dworca Towarowego Korony, choć w niedalekiej przyszłości całkiem możliwy jest nowy, ambitny wariant trasowy, w ramach którego linia ta pojedzie w ramach linii M3 warszawskiego metra.
  • 18 – kursuje na trasie Czerwone MakiGórka Narodowa. Tramwaj wyczekiwany przez lokatorów DS nr 3 'Akropol' MS AGH będących studentami UJ. Wyczekiwany bo już nie muszą chodzić na nogach pół dnia. Obsługują ją Bombardiery NGT8. Okupywana przez starsze panie z Ruczaju żądające ustąpienia im miejsca oraz nowobogackich z Osiedla Europejskiego. Przynajmniej raz dziennie tramwaj tego numeru musi zatrzymać się na ulicy Długiej z powodu źle zaparkowanego auta.
  • 19 – linia, która - o ile w danym momencie istnieje - kursuje z Borku na Dworzec Towarowy. Linia ta zupełnie nikogo nie obchodzi, i to do takiego stopnia, że nawet nie dokończymy tego zd
  • 21 – kolejna nowohucka linia, zabierająca różne ciekawe osobistości z Osiedla Piastów do Pleszowa i – co gorsza – z powrotem. Brudno. Obsługują ją wagony E1 i uwaga, uwaga, niskopodłogowce!!! i co jeszcze ciekawsze są one zwykle najnowszymi tramwajami w mieście Tak, na linii jeżdżącej tylko po Nowej Hucie! Linia wraz z "16" należy do tzw. Nowohuckiej Kolei Dojazdowej.
  • 22 – ostatnia linia, na której jeździły Norymbergi z doczepami B4, co gwarantowało twarde drewniane siedzenia i brud. Tłucze się z Borku Fałęckiego do Walcowni Kopca Wandy, ma najwięcej przystanków na trasie ale w tym dwa na żądanie[2]. Komfort jazdy fabrycznie obniżony, pomijając kilkanaście wagonów SGP/Lohner E1 z doczepkami C3, które wprawdzie nie są komfortowe, ale są w stanie zabrać połowę potencjalnych pasażerów. Na początku 2015 roku przeprowadzono na niej cięcia i kursy szczytowe kierowane są z Borku do Dąbia jako linia 12, która została zlikwidowana jako strata za wzmocnienie jednym kursem na godzinę linii 22. Obecnie linia kursuje co 15 min.
  • 24 – reprezentacyjna, doskonała, wspaniała i nieskalana brudasami linia jadąca z reprezentacyjnego, doskonałego, wspaniałego i nieskalanego brudasami Kurdwanowa na równie reprezentacyjne, doskonałe, wspaniałe (ale jednak skalane brudasami) Bronowice. Wysokopodłogowy tabor (szrot z Wiednia). Rzadko śmierdzi bez przyczyny (tyle, że przyczyna zawsze się znajdzie…). W weekendy full lux – EU8N i Bombki.

Niezwykłe[edytuj • edytuj kod]

  • 0 – jedyna krakowska linia tramwajowa, czekając na którą to pasażer liczy, że przyjedzie jak najstarszy i jak najbardziej rozklekotany tramwaj - najlepiej konny, i na której jazda w wakacje 120-letnim szrotem zasilanym prądem na korbkę wywołuje u wspomnianego pasażera uczucie satysfakcji życiowej. Kursuje jedynie w święta z Dajworu na Cichy Kącik, a większa część jej taboru zasługuje na cichy kącik w muzeum.

Krakowski Szybki Tramwaj[edytuj • edytuj kod]

  • 50 – pierwsza linia puszczona przez tunel KST i najnowszą estakadę, jeżdżąca z reprezentacyjnego Kurdwanowa lub Borku na opisywaną tą samą formułką Górkę Narodową. Oczywiście obsługiwana przez Bombki i najnowsze Krakowiaki i jeszcze nowsze Lajkoniki.
  • 52 – wypierająca linię 51 trzecia linia KST, która nie przejeżdża przez Dworzec Główny Tunel. Kursuje pomiędzy Czerwonymi Makami a Osiedlem Piastów równie szybko jak babcia o kulach na skrzyżowaniu. Obsługiwana tak jak wiele innych krakowskich linii, przez możliwie najbardziej awaryjne tramwaje Lohner E1 z doczepkami C3 oraz czasami wagony Pesa Krakowiak, od niedawna przez zmartwychstałe składy 3x105Na. Chodzą słuchy że na kilku brygadach jeżdżą Bombardiery NGT8, ale to w weekendy.

Zastępcze[edytuj • edytuj kod]

  • 70 – zastępowała dziesiątkę, ponieważ ZTP uznało, że na Rondzie Matecznym pękł jeden podkład pod szyny i trzeba remontować całe skrzyżowanie doprowadzając do gigantycznych korków. Okazało się, że był to tylko pretekst do całkowitego zawieszenia linii. W wakacje jeździła wyłącznie na wiedeńczykach, choć chodzą słuchy, że na jednej brygadzie była niska podłoga.
  • 78 – kursowała między Płaszowem Krowodzą a Borkiem Salwatorem. Średni postój na przystanku wynosi pięć minut z powodu ilości ludzi pchających się tylko przednimi drzwiami.

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]

  1. W przypadku braku innych linii przyjechał na twoją, ale w przeciwną stronę;
  2. Dawny przystanek na żądanie "Plaza" stracił ową rangę w wyniku zrównania tytułowej Plazy z ziemią.