Fakt (gazeta): Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Znacznik: edytor źródłowy
M (Wycofano ostatnie edycje autorstwa 83.20.0.120; przywrócono ostatnią wersję autorstwa 82.139.43.140.)
Znacznik: rewert
Linia 4: Linia 4:
[[Plik:Kosmiciwn0.jpg|thumb|200px|Polski rolnik oszukany przez UFO!]]
[[Plik:Kosmiciwn0.jpg|thumb|200px|Polski rolnik oszukany przez UFO!]]
[[Plik:fakt1.jpg|thumb|200px|Drań zgwałcił pieska!]]
[[Plik:fakt1.jpg|thumb|200px|Drań zgwałcił pieska!]]
[[Plik:Nie-spie-bo-trzymam-kredens.jpg|thumb|200px|Pan Andrzej w akcji]]
{{cytat|'''Fakt '''jest zawsze głupi|[[Fryderyk Nietzsche|Nietzsche]] już w XIX wieku wiedział co się kroi...}}
{{cytat|'''Fakt '''jest zawsze głupi|[[Fryderyk Nietzsche|Nietzsche]] już w XIX wieku wiedział co się kroi...}}
{{cytat|Matka Madzi z Sosnowca zjadła dzisiaj Big Maca w MacDonaldzie|Standardowy news podawany w gazecie}}
{{cytat|Matka Madzi z Sosnowca zjadła dzisiaj Big Maca w MacDonaldzie|Standardowy news podawany w gazecie}}

Wersja z 13:06, 29 kwi 2016

Plik:LogoFAKT.JPG
Prawdziwe logo gazety
Przynajmniej raz przyznali się do poziomu swojego profesjonalizmu
Polski rolnik oszukany przez UFO!
Plik:Fakt1.jpg
Drań zgwałcił pieska!

Fakt jest zawsze głupi

Nietzsche już w XIX wieku wiedział co się kroi...

Matka Madzi z Sosnowca zjadła dzisiaj Big Maca w MacDonaldzie

Standardowy news podawany w gazecie

Nie śpię, bo trzymam kredens

Powód niewyspania redaktora naczelnego

Fakt (Fuck`ed, właściwy tytuł: Faktoid albo Farmazony Aktualne Każdego Tygodnia) – polska gazeta opowiadająca o losach rodziców Madzi z Sosnowca. Najbardziej opiniotwórczy brukowiec wśród ludzi powyżej 70-ego roku życia. Fabrykuje fakty, ale w przeciwieństwie do „Przedjutrza” ma na wszystko świadków. Słynie z przenikliwych analiz życia gwiazd, analiz giełdy na następne 20 lat, analiz pogody na następne 20 miesięcy, Gołej Baby™ na pierwszej ostatniej stronie gazety, oraz działu Swędzą mnie jaja. Treść obejmuje również naukowe dowody istnienia UFO suto przetykane zdjęciami piersiastych młodych kobiet. „Fakt” jest trzykrotnym mistrzem świata w wysysaniu informacji z palca. Również bije rekordy w liczbie pozwów sądowych od osób prywatnych za znieważenie. Generalnie, drukowana wersja Trudnych spraw.

Historia

„Fakt” od 2003 jest odpowiednikiem niemieckiego czasopisma dla gejów „Der Scheissen Gazette”. Ta poważna gazeta zasłynęła z powodu drukowania ciekawych artykułów i intrygujących obrazków. Jednak ze względu na niski poziom intelektualny emerytów gazetę w 2004 rozszerzono o kilka innych wątków takich, jak zapowiedzi wielkich klęsk żywiołowych czy wypadki z piłą tarczową. Materiałem stulecia „Faktu” pozostaje sprowadzenie Wisłą do Warszawy elektrycznego radzieckiego wieloryba.

Re(d)aktor naczelny

Nie wiadomo, czy należy do naczelnych. Prawdopodobnie stanowi brakujące ogniwo. Ulubiona potrawa: sałatka. Sałatka nie potwierdza.

Redaktorzy

Na pewno muszą mieć dobrą ochronę. Wiele gwiazd i znanych osobistości chciałoby powiesić sobie nad kominkiem głowę jednego z „redaktorów” Faktu. Redakcja znana jest również z niebanalnego języka. Mowa tu o zwrotach typu: gówniarz, gnojek, cham oraz drań i bydlak. Oczywiście w składzie gazety musi znajdować się dobry jasnowidz, który będzie informować czytelników o poczynaniach rynku w następnym dwudziestoleciu. W redakcji również znajduje się specjalny oddział pracujący w terenie. W końcu ktoś musi zbudować te lądowiska UFO i porozrzucać po polach buraków szczątki ich pojazdu.

Ostatnio do redakcji Faktu dołączył słynny „bioenergoterapeuta”, niejaki Jurek M. (tak Ziutek, ten menel spod naszego monopolu), który dzięki swojej „Mocy” ładuje energią elipsy, serca, psi stolec i inne figury geometryczne, które - drukowane miliony razy i dodawane do gazety - mają pomóc na takie dolegliwości jak depresje, bóle kręgosłupa czy też złamanie prącia.

Tematyka

Oczywiście życie znanych, obrzucanie polityków błotem, niedola biednych i uciśnionych, rosnące ceny o 300%, a także kataklizmy i nieszczęśliwe wypadki (im bardziej nieszczęśliwy i nieprawdopodobny tym lepszy). Oczywiście nie zawsze każda katastrofa wygląda wystarczająco spektakularnie, dlatego zawsze można ją pokazać z nieco innej perspektywy np. podtopienie miejscowości Swornegacie w rzeczywistości to zalana obora, ale czemu by nie sfotografować rzeki i napisać, że jeszcze wczoraj była tu droga i bar mleczny? Nadrzędną zasadą jest jednak znalezienie świadków. Ale i tu nie będzie problemów. Każdy ma przecież parcie na szkło i ochotę na 10 zł. Niezwykle ważną rolę odgrywają też sytuacje z życia normalnych ludzi. Przecież gdyby nie ta koza, to pan Mietek niechybnie utopiłby się w tej kałuży. Bardzo często i gęsto występują artykuły typu: Ślimaki giganty zżerają mi kapustę. Wampir napada na starsze panie. Czajnik grozy chciał mnie zabić. itd. Po śmierci króla popu co drugi numer oddaje mu cześć, ofiarując mu całą stronę zawierającą „fakty” z jego życia (najczęściej jest to strona z gołą babą), a w środku można znaleźć płytę z przebojami, zgraną wieczorem przez redaktora z legalnych źródeł. Z gazety można się też dowiedzieć, że wszędzie wokół nas żyją zabójcze bakterie, wirusy i komary, które mogą nas zabić w ciągu kilku sekund. Gazeta słynie również ze świetnych fotoreportaży, na których ujęte została m.in. krowa porwana przez tornado, czy też syn mordujący własną matkę. Ponadto nieprzeciętnie życzliwi redaktorzy umieszczają przy zdjęciach, tudzież niezwykle wiernych inscenizacjach, opisy mające na celu ułatwienie czytelnikowi odbioru zawiłej treści artykułu.

Cykle wydawnicze

Co pewien czas publikowane są cykle wydawnicze. Mają one na celu przybliżyć nam życie codzienne znanych i lubianych oraz powszechnie szanowanych członków społeczeństwa (Perypetie sercowe Joli Rutowicz Część MMDCCLXVIII} wyjaśnić spiski na życie i mienie tychże (Kulisy porwania różowego słonia) oraz pokazać osiągnięcia współczesnej medycyny (Miał uciętą głowę, jednak dzięki przyszyciu jej żyje, mówi i może nią obracać!). Zimą pojawił się dwuczęściowy cykl dotyczący wyjazdu Premiera w Alpy. Okazało się to być najważniejszym wydarzeniem jakie wydarzyło się w polskim życiu publicznym i przez 2 dni zajmowało pierwszą stronę tego elitarnego wydawnictwa. Wydawcy tej gazety opiniotwórczej zapowiadają kolejne fascynujące cykle.

Antyniemieckość

Fakt jest jedną z najbardziej anty-niemieckich polskich gazet. Dzieje się tak zapewne dlatego, że brukowiec powstał na obraz i podobieństwo Bilda, a jego redakcja ponad wszystko usiłuje uczynić go lepszym od macierzystego odpowiednika. Nie wiadomo też, dlaczego nazwy nie przetłumaczono dosłownie.

Ciekawostki

  • W tej szlachetnej gazecie zawsze możemy się dowiedzieć, ile kto ma lat. Jest to nikomu niepotrzebne, ale zawsze artykuł jest dłuższy.
  • Ostatnio w Fakcie dodawana jest Biblia. Jest to idealne połączenie: Biblia, pornole, UFO i wróżki. Nic dodać nic ująć.
  • W tym codziennym autentycznym piśmie możemy też dowiedzieć się ile Edyta Górniak dostała za rozbieraną sesje do playboya i ile Radosław Majdan zapłacił Dodzie za rozwód.

Zobacz też