Milionerzy: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (poprawka)
Linia 18: Linia 18:
Polacy chcieli zrobić polską wersję ''Who Wants to Be a Millionaire?''. Na początku nazwa miała brzmieć: ''Kto chce zostać milionerem?''. Niestety, nie mieściła się ona w <del>rombie</del> pierwszej generacji loga, więc powstała krótsza, bardziej oryginalna nazwa: ''Milionerzy''. Po wielkim oburzeniu zagranicznych edycji logo rok później zostało zmienione w kółeczko.
Polacy chcieli zrobić polską wersję ''Who Wants to Be a Millionaire?''. Na początku nazwa miała brzmieć: ''Kto chce zostać milionerem?''. Niestety, nie mieściła się ona w <del>rombie</del> pierwszej generacji loga, więc powstała krótsza, bardziej oryginalna nazwa: ''Milionerzy''. Po wielkim oburzeniu zagranicznych edycji logo rok później zostało zmienione w kółeczko.


Po kilku latach właściciel TVN-u przestał zarabiać na rozdawaniu groszy i zakończył program. Nastała żałoba, która trwała do 2008 roku. Hubert, który nie dostał premii za [[Taniec z gwiazdami|wygibasy z ciałami niebieskimi]], powrócił do ''Milionerów'', by jeszcze raz zapytać wszystkich Polaków: ''Definitywnie?''. W grudniu 2010 roku zdjęto program z anteny, bo Urbański podpisał zdradziecką umowę z [[TVP|telewizją publiczną]]. 9 lutego 2017 roku radowała się cała Polska, ''Milionerzy'' przeszli udaną reanimację i czują się dobrze.
Po kilku latach właściciel TVN-u przestał zarabiać na rozdawaniu groszy i zakończył program. Nastała żałoba, która trwała do 2008 roku. Hubert, który nie dostał premii za [[Taniec z gwiazdami|wygibasy z ciałami niebieskimi]], powrócił do ''Milionerów'', by jeszcze raz zapytać wszystkich Polaków: ''Definitywnie?''. W grudniu 2010 roku zdjęto program z anteny, bo Urbański podpisał zdradziecką umowę z [[TVP|telewizją publiczną]]. 9 lutego 2017 roku radowała się cała Polska, ''Milionerzy'' przeszli udaną reanimację i czują się dobrze.<ref>Narazie...</ref>


Mimo, że Polacy już przyzwyczaili się do kolejno nachodzących program gamoni, którzy nie potrafili dojść nawet do pierwszego pytania bez zużycia wszystkich kół ratunkowych, pewnego lutowego popołudnia niejaki Krzysztof Wójcik stanął sam na sam z Hubertem i ignorując jego czary, postawił na odpowiedź w pytaniu na milion i (o dziwo) ta okazała się trafna i miesiąc później [[28 marca]] [[2010]], widzowie mogli już się oficjalnie cieszyć, że jednak ''Polak potrafi''. Potem jeszcze dwie kobiety wygrały główną nagrodę, ale [[Nikogo to nie obchodzi|widzów już to nie obchodziło]].
Mimo, że Polacy już przyzwyczaili się do kolejno nachodzących program gamoni, którzy nie potrafili dojść nawet do pierwszego pytania bez zużycia wszystkich kół ratunkowych, pewnego lutowego popołudnia niejaki Krzysztof Wójcik stanął sam na sam z Hubertem i ignorując jego czary, postawił na odpowiedź w pytaniu na milion i (o dziwo) ta okazała się trafna i miesiąc później [[28 marca]] [[2010]], widzowie mogli już się oficjalnie cieszyć, że jednak ''Polak potrafi''. Potem jeszcze dwie kobiety wygrały główną nagrodę, ale [[Nikogo to nie obchodzi|widzów już to nie obchodziło]].

Wersja z 19:21, 12 mar 2020

Student gra o milion
Plik:Milionerzy Logo.jpg
Obecne logo Milionerów Nonsensopedii
Plik:Sparta-millionari.jpg
Typowe pytanie i typowy uczestnik
Plik:MilionerzyCJB.JPG
Stresujące pytania to codzienność
Plik:Milionerzy.png
Koleś wykonany w edytorze zdjęć zadaje pierwsze pytanie
Plik:Miliarderzy.png
Czek z gry, ale chyba nie polskiej jej wersji

Czy jesteś pewien?

Hubert Urbański w Milionerach

Definitywnie?

Inne pytanie pana Huberta

No może teraz.

Hubert Urbański zapowiadający kolejnego gracza

O której godzinie urodził się Kazimierz Wielki?

Pytanie za milion w sytuacji wysokiej oglądalności

Kto jest obecnym premierem Polski?

Pytanie za milion w sytuacji niskiej oglądalności

Milionerzy (ang. Hu łonts tu bi e Milioneir?, ur. 3 września 1999, zm. 26 stycznia 2003, zmart. 19 stycznia 2008, dobite 19 grudnia 2010, ponowna reanimacja 9 lutego 2017) – teleturniej nadawany w przerwach bloku reklamowego na stacji TVN. Jego celem jest zdobycie 500 tys. złotych, bo wygląda ładniej niż milion. Niestety cały format szlag trafił, bo trzy osoby wygrały milion, zapowiadając koniec świata[1]. Na program składa się ok. 30 minut reklam przerywanych pytaniami Huberta Urbańskiego.

Historia

Początki

Polacy chcieli zrobić polską wersję Who Wants to Be a Millionaire?. Na początku nazwa miała brzmieć: Kto chce zostać milionerem?. Niestety, nie mieściła się ona w rombie pierwszej generacji loga, więc powstała krótsza, bardziej oryginalna nazwa: Milionerzy. Po wielkim oburzeniu zagranicznych edycji logo rok później zostało zmienione w kółeczko.

Po kilku latach właściciel TVN-u przestał zarabiać na rozdawaniu groszy i zakończył program. Nastała żałoba, która trwała do 2008 roku. Hubert, który nie dostał premii za wygibasy z ciałami niebieskimi, powrócił do Milionerów, by jeszcze raz zapytać wszystkich Polaków: Definitywnie?. W grudniu 2010 roku zdjęto program z anteny, bo Urbański podpisał zdradziecką umowę z telewizją publiczną. 9 lutego 2017 roku radowała się cała Polska, Milionerzy przeszli udaną reanimację i czują się dobrze.[2]

Mimo, że Polacy już przyzwyczaili się do kolejno nachodzących program gamoni, którzy nie potrafili dojść nawet do pierwszego pytania bez zużycia wszystkich kół ratunkowych, pewnego lutowego popołudnia niejaki Krzysztof Wójcik stanął sam na sam z Hubertem i ignorując jego czary, postawił na odpowiedź w pytaniu na milion i (o dziwo) ta okazała się trafna i miesiąc później 28 marca 2010, widzowie mogli już się oficjalnie cieszyć, że jednak Polak potrafi. Potem jeszcze dwie kobiety wygrały główną nagrodę, ale widzów już to nie obchodziło.

Droga po wygraną

Aby wygrać 500 000 złotych, należy (po poprawnym wykonaniu zadania eliminacyjnego) odpowiedzieć prawidłowo na 11 pytań i zrezygnować z odpowiedzi na ostatnie, ale i tak większość Polaków występujących w Milionerach jest za głupia na to, by wygrać choćby 40 000 zł. Troje uczestników było zaś za mądrych nawet na przestrzeganie powyższych zasad i zaznaczyło odpowiedź na pytanie, a efekt tego był zapisany powyżej. W pierwszej edycji jeden gracz także zaryzykował, ale przerżnął 468 tys. złotych. Zawodnik nie był jakoś specjalnie zawiedziony, bo miał zaledwie osiem lat i grał w odcinku charytatywnym.

Koła ratunkowe

Prawdziwe logo programu

Różne dodatki umilające grę, które niejednego debila uratowały przed zakończeniem rozgrywki przy pierwszym pytaniu. „Koła ratunkowe”:

  • telefon do (nie)przyjaciela – dzwoniłeś(/-aś) do pierwszego lepszego idioty z nadzieją, że w ciągu 30 sekund wpisze hasło w Google i udzieli odpowiedzi. W pierwszym wydaniu, kiedy to internet był wart tyle co wartość piątego pytania, osoba przy telefonie musiała wertować encyklopedię. Koło to miało tak zastraszająco niską skuteczność, że zostało zamienione na darmowe rozmowy z ekspertami przez Skype'a. W 2017 wróciło jednak do polskiej edycji, jednak osoba, do której się dzwoni, jest zamykana w studiu, żeby podczas rozmowy nie mogła oglądać gry ani włączyć internetu;
  • pytanie do publiczności – organizujesz głosowanie dla bandy warszawiaków, którzy znaleźli się na widowni. Skuteczność wysoka;
  • pół na pół – jeśli zmarnowałeś pozostałe dwa koła ratunkowe, możesz użyć tego i odrzucić dwie głupie odpowiedzi z pozostałych czterech. Skuteczność koła wynosi w rzeczywistości mniej niż 50%;
  • pytanie do ekspertów – używane od 6 września 2009 do 2010 zamiast telefonu do przyjaciela. Polegała na „łączeniu się” do tzw. ekspertów (głównie do Kazi Szczuki[3] lub Michała Ogórka). Skuteczność wysoka, zwłaszcza w dawaniu złych odpowiedzi, kryptoreklama Skype'a. Dla ekspertów to była kolejna szansa pokazać w TV swoje gęby.
  • zamiana pytania – używane od marca 2010. Umożliwiała zamianę pytania na inne, sto razy gorsze. Zwykle po tym kole stosowane było kolejne. Zerżnięte z amerykańskiej wersji programu z 2004 roku, ale skuteczność wysoka, bo potem na serio pojawia się inne pytanie. Żeby można było go użyć, trzeba było jednak wybrać drugą wersję gry (4 koła ratunkowe, ale 40 000 nie było gwarantowane). Od 2017 usunięto to koło i powrócono do jednej ścieżki gry z telefonem do (nie)przyjaciela.

Milionerzy na świecie

  • W ukraińskiej wersji Milionerów producenci zrezygnowali z koła ratunkowego „pytanie do publiczności”, bo ta ciągle robiła graczy w chCenzura2.svga odpowiadając źle na zadane pytanie.
  • Inaczej zachował się jeden z graczy w Wielkiej Brytanii – on sam zrobił w bambuko prowadzącego i producentów – porozumiewał się z osobą z widowni za pomocą kaszlnięć. Oszustwo jednak wyszło na jaw i milion funtów wrócił do producentów brytyjskich Milionerów.
  • W Ameryce gracze nad każdym pytaniem zastanawiali się średnio 900 sekund, dlatego zrobili grę na czas. Jest to kilka sekund na odpowiedź lub eliminacja. W tej wersji brakuje więc legendarnego Czy jesteś pewien?.

Ciekawostki

NonNews
Zobacz w NonNews temat:
  • W przeciwieństwie do tego, jak (prawdopodobnie) sądzisz, Hubert nie zna odpowiedzi na pytania. Dopiero, gdy zawodnik definitywnie odpowie, może sprawdzić, czy zrobił to poprawnie.
  • W najnowszej edycji zdarzyło się, że żadna odpowiedź na pytanie nie była poprawna – pytanie dotyczyło tego, który z prezydentów zagrał w filmie fabularnym przed swoimi rządami. Według producentów był to Václav Havel, jednak okazało się, że on też grał rolę w produkcji Każdy młody mąż. Zawodnika nie przywrócono do gry.
  • Raz w historii zdarzyło się, żeby cała publiczność w studiu wskazała 100% na jedną z odpowiedzi.

Przypisy

  1. W sumie odcinek z grą Krzysztofa Wójcika (pierwsza osoba, w 2010) wyemitowano krótko przed katastrofą smoleńską. Druga i trzecia milionerka nie przepowiedziały żadnej atrakcji.
  2. Narazie...
  3. Która jakimś cudem nie powiedziała nigdy do gracza: Jesteś tak samo głupi jak moi goście w Najsłabszym ogniwie