Teekanne: Różnice pomiędzy wersjami
M (kreatywniejszy podpis) |
M |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{worek}} |
|||
[[Plik:Teekanne Lager Düsseldorf.jpg|thumb|Specjalistyczny ośrodek toksykologiczny produkujący to cudo]] |
[[Plik:Teekanne Lager Düsseldorf.jpg|thumb|Specjalistyczny ośrodek toksykologiczny produkujący to cudo]] |
||
[[Plik:Tea time お茶の時間.jpg|thumb|Zestaw do robienia Teekanne: wyposażenie podstawowe]] |
[[Plik:Tea time お茶の時間.jpg|thumb|Zestaw do robienia Teekanne: wyposażenie podstawowe]] |
Wersja z 21:18, 3 paź 2023
Ten artykuł jest WORKIEM LINKÓW. Ale przynajmniej jest śmieszny. |
Teekanne – niemiecka firma wytwarzająca herbatę. Pierwsze fabryki Teekanne ruszyły pełną parą w 1882 roku.
Herbaty Teekanne mają posmak zwykłych herbat, ale to, co je od nich odróżnia to to, że po wypiciu pestek na przykład w herbacie Sir Adalbert's Tea nic się nie dzieje, a po wypiciu pestek z Teekanne, można dostać wymiotów, a w najlepszym wypadku silnego bólu głowy. Po wypiciu Teekanne klepki w mózgu się przemieszczają, co oznacza, iż to, co kiedyś uznawaliśmy za niemądre i głupie – teraz jest normalne. I na odwrót. To, co kiedyś było dla nas mądre – teraz jest totalną głupotą. Może się również zdarzyć, że po wypiciu za gorącej herbaty będzie nam się chciało kasłać okropnie. Jeżeli wypijemy z kolei za zimną to przeziębimy się nazajutrz, ewentualnie za 3-4 dni od wypicia.
Smaki
- Biała herbata – chłam na miarę lat 40. XIX wieku, a nie 20. XXI! Wprowadzone początkiem 2023 roku, by stracić klientów i wycofać się z rynku. Tylko 35 osób kupuje to badziewie, którego zresztą i tak nie pije. Swoim zapachem jest w stanie rozwalić hałaburdę i zwalić z nóg harcerzy.
- Cytryna – równie dobrze mogliby wymyślić herbatę o smaku kwasu chlebowego. Kwaśna jak kapuśniak. Ciężko ją dostać lecz co ciekawe, Niemcy opijają się nią niemal na każdej imprezie czy urodzinach i jest to u nich niezmiernie tanie. W 2022 roku firma zaklepała herbatę o smaku dwukrotnej cytryny. Planowana premiera to 2941 rok, bo ciężko pozyskać tak dużo cytryn w kraju, w którym pierogów ruskich jest jak uczniów w szkole.
- Magic Moments – nie przetłumaczyli tego na polski, ale można się domyślać. Jest to jakby wielkie bum wszystkich smaków.
- Owoce leśne – bez cukru i tak słodki. Wystarczy tylko łyknąć i już ma się ochotę podkopać do piekła.
- Winter Time – po polsku czas zimowy. Nazwa pochodzi od tego, że tę herbatę należy podawać zmarzluchom, którzy dość dużo odśnieżyli.
- Wiśnia – rozkosz podniebienia. Zwykle trudno dostępna ze względu na dzieci przewracające pudełka i dorosłe grubasy.