Częstochowa

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 16:36, 3 paź 2017 autorstwa 209po (dyskusja • edycje) (Wycofano ostatnie edycje autorstwa 185.55.65.12; przywrócono ostatnią wersję autorstwa Polskacafe.)

Częstochowa często chowa się na mapie.

Nauczycielka geografii o Częstochowie

Częstochowa to nie Śląsk kCenzura2.svgwa! Nie jestem kCenzura2.svgwa Ślązakiem!

Przeciętna odpowiedź mieszkańca Częstochowy na stwierdzenie, iż jest Ślązakiem

Częstochowa (Często się chowa) – miasto, położone na Śląsku w Małopolsce, gdzie, jak sama nazwa wskazuje, wiele przedmiotów[1] zaczyna chować się w kieszeniach przypadkowych przechodniów. Ta niezwykła właściwość ma najczęściej miejsce w autobusach oraz tramwajach MPK. Miejscowość ta jest celem pielgrzymek i nie tylko. Położona na przedmieściach Katowic i Krakowa, a przez wybitnie wykształconych obywateli czerpiących swą wiedzę z TVN24 uważane jest za miasto śląskie. Każdy z mieszkańców Częstochowy jest nazywany przez mieszkańców innych miast Medalikiem.

Historia

Założycielem Częstochowy był podobno niejaki Częstoch. Głównym osiągnięciem Częstocha było założenie wsi Częstochowy. Poza tym chłopina za bardzo się nie wykazał. Około 1997, miejscowa „Gazeta Wyborcza” ustaliła, że Częstoch przybył z kosmosu, a jeden z miejscowych rzeźbiarzy wyciosał pomnik, który obecnie stoi w jakimś podwórzu.

Dawna wieś pod klasztorem na Jasnej Górze dzięki hojności pielgrzymów stała się miastem. Ta sypialnia dla religijnych turystów posiada również inny walor w postaci szczątkowych złóż metali, występujących w postaci hałd pokopalnianych tu i ówdzie oraz pięknej huty.

W celu nobilitacji wsi kościelnej zbudowano kilka blokowisk, jedną linię tramwajową trzy linie tramwajowe, a kto wie, może będzie metro, stolica oraz parlament?

Walory Częstochowy wpłynęły na rozwój ruchu turystycznego. Najpierw przybyli tu Szwedzi, którzy zresztą w większości byli Polakami. W czasie II wojny światowej Częstochowę okupowali Niemcy, a obecnie okupują ją Ślązacy.

Częstochowa może się poszczycić najniższym w kraju wskaźnikiem bezrobocia, okrągłe 103%… Istnieją tu także bariery średnich gratyfikacji, mianowicie 1/3 średniej krajowej oraz 1/4 minimum socjalnego.

Z niewiadomych powodów Częstochowa została przyłączona do Śląska (zabór pruski), historycznie należy do Małopolski (zabór austriacki), ale podczas zaborów znajdowała się pod panowaniem Cara–Ojczulka.

Komunikacja

Słynny hajłej zwany gierkówką rozwidla się tu z kierunku Warszawy na Katowice i Opole. Jadąc w lewo mamy szansę na drogocenne zdjęcie z suszarki, zaś jadąc w prawo czeka nas droga przez mękę. Skręcając w bok mamy szansę dotrzeć do Olsztyna, choć nie na Mazury, tylko na Warmię.

Tramwaje są. A jakże. Podobnie jak w Grudziądzu sieć tramwajowa składa się z wielu linii, tzn. linii numer 1 i 3 (linia 2 kursuje tylko w jedną stronę). Tak rozbudowana sieć komunikacji pozwala na poruszanie się po mieście w te i nazad, a nawet tam i z powrotem. Dnia 3 września 2012 nastąpiło otwarcie linii nr. 3, kursującej na Błeszno. Częstochowskie tramwaje również bywają atrakcją turystyczną, bowiem na pewnym odcinku przejazd jest pod ziemią. Częstochowianie są dumni, że mają swoje własne metro i chętnie pokazują je przybyszom.

Jest także sieć autobusowa, składające się w szatański zestaw liczb 20, 26, 27, 34, 56 i 68 pozwala wygrać w totolotku i sprowadzić na zwycięzcę pecha. W Częstochowie strzeż się autobusów! Bo szatański autobus–widmo z numerem Auchan może cię zaprowadzić do szatańskiego miejsca bez powrotu!

Specyficzną cechą częstochowskiej komunikacji miejskiej jest konieczność kasowania biletów miesięcznych. I tak dobrze, że tylko przy wsiadaniu. Warto też wspomnieć, że w czasie świąt maryjnych MPK jeździ jak w normalną niedzielę. No bo kogo obchodzi dodatkowe tysiąc 10 tysięcy 100 tysięcy milion 5 mln ludzi w mieście?

Kolejnym środkiem jest kolej. Jeszcze innym koleiny.

Linie autobusowe w Częstochowie

  • 12 i 32 – linie łączące Stary Raków z Lisińcem. Charakteryzują się niemal jednakową trasą, z reguły jeżdżą stadami. W godzinach wieczornych w autobusach tych linii prowadzone są rozgrywki lokalnych żuli w ilości wypitych trunków podczas przejazdu przez jeden przystanek. Zawody te są 4–etapowe. Pierwsza runda ma miejsce na Lisińcu między dwoma sklepami monopolowymi zlokalizowanymi w okolicach przystanków, druga w okolicach ul. Św. Rocha, Trzecia na Krakowskiej, czwarta zaś na Starym Rakowie. Niektóre kursy kończą trasę przy Komisariacie na Rakowie. Linia ta jest linią „cudowną”, gdyż autobusy zamiast się spóźniać, przyjeżdżają 15 minut przed czasem. Zwykle linie 12 i 32 są obsługiwane przez najbardziej aromatyczne częstochowskie autobusy.
  • 13 i 28 – linie wielofunkcyjne. Pełnią rolę przewozu pracowników do Huty, kibiców na stadion żużlowy, we wtorki i piątki w godzinach porannych odbywa się bicie rekordu w ilości pasażerów znajdujących się jednocześnie w autobusie jadących na rynek Narutowicza.
  • 15 – jeżeli kiedykolwiek widziałeś jakiegoś starego Ikarusa to byłeś pod mocnym wpływem alkoholu. Jedna z niewielu punktualnych częstochowskich linii.
  • 14 – kierowca tej linii jeździ jak naćpany. Jak można dać mu jakąś dobrą radę to żeby zmienił dilera albo następnym razem wziął połowę.
  • 19 – jedna z najdłuższych linii miejskich. Łączy Walcownie z Żabińcem, jednak po drodze zahacza o kilkanaście innych dzielnic. Linia dla osób mających dużo czasu. Na linii 19 nie obowiązuje rozkład jazdy, gdyż w godzinach porannych przyjeżdża 10 minut przed czasem, zaś popołudniu 10 minut po.
  • 20 – linia łącząca ogródki działkowe na Wypalankach z Rakowem, Śródmieściem i Wyczerpami. Na odcinku Estakada – Bór Wypalanki w autobusie prowadzone są rozmaite rozmowy na temat sadzenia nasion na działkach i obgadywania wystroju działek sąsiadów, czasem w autobusach linii 20 przewożone są kosiarki, grabie i gołębie.
  • 31 – najbardziej patologiczna linia (i przy tym najdłuższa, bo czemu nie). Podróżują nią dresiarze, wieśniackie karyny z Kłobucka i odjeżdżający bez zatrzymania się na przystanku kierowcy. Najlepiej jest jej unikać, ale czasem może uratować życie. Jeździ rzadko, z Kręciwilka na Cmentarz Komunalny i odwrotnie. Jedyny (!) autobus w mieście, który zatrzymuje się na przystanku „Jasna Góra”.
  • 34 – klon linii 20. Jego główną funkcją jest przewożenie świeżego powietrza spod lasu przy Batalionów Chłopskich na Plac Daszyńskiego i do Estakady, bo zazwyczaj tylko na tych dwóch przystankach otwiera drzwi. Charakteryzuje się kursowaniem w godzinach nie pasujących nikomu lub jazdą stadami wraz z innymi autobusami.
  • 57 – linia podmiejska, docierająca najkrótszą drogą do pod częstochowskiego Olsztyna, czasem zahacza przez Skrajnice – osadę mieszczącą się w lesie. W zimę pełni funkcję odśnieżacza drogi ze Skrajnicy do Olsztyna. Linia ta kursuje 2 razy dziennie i tylko w jedną stronę, więc lepiej się nie spóźniać.
  • 58 i 59 – linie okrężne z Częstochowy do Olsztyna przez Kusięta. Nigdy nie wiadomo czy kurs pojedzie najpierw do Olsztyna czy do Kusiąt, oraz czy kurs nie skończy się na rynku w Olsztynie.
  • 69 – dobra pozycja na rozkładzie Częstochowskiego MPK. Autobus którym z dworca PKP w Częstochowie można dojechać na Mazury.
  • 99 – okazjonalna linia jadąca z Gombrowicza do Hali Sportowej na Zawodziu. Pojazd zazwyczaj mieni się barwami biało-zielonymi, gdyż przewozi stada kibiców siatkówki, tudzież żużlu.
  • 205 – bezpłatna linia z Rakowa do Tesco. Jadąc ostatnim kursem z Rakowa o 20:30 trzeba liczyć się z powrotem na nogach, gdyż nie ma powrotnego kursu.

Punkty charakterystyczne

Zagłębie Frytkowe
  • Jasna Góra – wspaniały klasztor zawsze w remoncie z wysoką wieżą zbudowaną przez ruskich. Cel pielgrzymek i innych spędów.
  • M1 – rezyduje tu M wyklęty karmiąc imperialistyczną propagandą hamburgera sukcesu. Lokalne centrum cywilizacji.
  • Zagłębie frytkowe w Częstochowie''' (Zagłębie Frytkowe) – centrum kulinarne miasta.
  • Dom Księcia – rezydencja miejskiej inteligencji.
  • Ul. Mała – centrum tutejszych slumsów, nocą nie należy raczej tędy chodzić… W dzień tym bardziej, można dostać po mordzie za nic.
  • Raków – tutaj lepiej nie chodzić w ogóle. Siedziba potęgi kibolskiej Częstochowy. Nieopodal znajduje się też stary cmentarz żydowski, służący miejscowym skinom do nauki pisania.
  • Galeria Jurajska – konkurująca z Jasną Górą, nowy cel pielgrzymek (zwłaszcza zakonu żeńskiego Galerianek).
  • Kwadraty – miejsce spędów wagarującej, wyzwolonej młodzieży.
  • Arena Częstochowa – siedziba m.in. miejscowego klubu żużlowego powstałego z inicjatywy i częściowo wspieranego przez złomiarzy. Łatwo można spotkać tam częstochowskich sprinterów.
  • Fontanna „Dziewczynka z Wronami” – największa i najdroższa inwestycja w centrum miasta, której celem było rozwinięcie lokalnego rynku metalurgicznego (rzeźby wron często odlatują na skup złomu).
  • Bór – jakaś wiocha ulica, która jako jedyna ulica w Polsce nie ma skrótu „ul.” przed nazwą na znaku. Atrakcjami są krzaki i jeden dom.

Dzielnice

  • Śródmieście – położone w centrum Częstochowy. Miejsce wspaniałe, jeśli szukamy przyjaźni, okazji, żeby dostać po mordzie.
  • Trzech Wieszczów – najmniejsza dzielnica Częstochowy położona w południowej części Śródmieścia. Skupisko patologii, syfu i charakterystycznie dużej ilości ławeczek dla blokersów. Dużym zainteresowaniem w tej części dzielnicy cieszy się lodowisko MOSiR, dworzec Stradom, Dom Księcia oraz najgorsze pod względem przestępczości i przemocy – Gimnazjum numer 9. W latach 90. skupisko środowiska skinheadów, obecnie kibiców Rakowa.
  • Kiedrzyn – dzielnica głównie rolników, mających pola dla szpanu i kwiaciarzy, posiadających jakże okazjonalne kwiaty. Występuje tutaj pospolita młodzież alkoholowa, oraz jedna Szkoła Podstawowa. Drogi budowane były na podstawie sera szwajcarskiego, lecz nie dawno zrezygnowano z tych planów, a dziury w niektórych miejscach załatano. Jeżeli chcesz uprawiać kwiaty, to licz na konkurencje z armią kiboli.
  • Błeszno – dzielnica leżąca w 5 miejscowościach, niczym Turcja na dwóch kontynentach. W skład dzielnicy, oprócz kawałka Częstochowy wchodzą osiedla Bugaju, Brzezin Małych, Brzezin Wielkich, Brzezin Średnich, oraz Kręciwora, Kręciwilka.
  • Częstochówka–Parkitka – na Parkitce znajduje Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. NMP, znany, głównie: z szybkości, chęci pomocy i zapału do pracy lekarzy. Została przyłączona do Częstochowy w połowie lat 50–tych, mimo tego nadal stanowi zad*pie przez duże „Z”. Jest dzielnicą niezwykle ubogą dlatego co miesiąc otrzymuje dostawy żywności z regionów lepiej rozwiniętych od nich np. Kenia, Kambodża, Bhutan. Jej mieszkańcy słyną z wielkiej odwagi uciekając przed pająkami, komarami czy żabami. Przeważającą zabudowę tworzą lepianki zbudowane z błota, mimo to mieszkańcy dalej twierdzą dumnie że mieszkają w blokach. Przez środek Parkitki dumne przechodzi Aleja Brzozowa, która została uznana swego czasu za pomnik przyrody. Z tego powodu okoliczni mieszkańcy czują się jakby mieszkali w rezerwacie i dumnie noszą przepaski na biodra oraz polują na wiewiórki (mają dużo potasu).
  • Lisiniec – najbogatsza dzielnica Częstochowy. Mieszkają tu zamożni obywatele, gdyż ceny działek są nieprzystępne dla zwykłych śmiertelników. Powody tak ogromnych cen nie są do końca znane, gdyż drogi asfaltowe na Lisińcu stanowią 10% wszystkich dróg. Sklepów mniej niż w 100–osobowe wsi. Jedna szkoła na całą dzielnicę. Wysoka przestępczość. Czy to wszystko czyni Lisiniec tak atrakcyjnym i drogim? Tak naprawdę Lisiniec jest luksusowy, bo jest drogi. Gdyby ceny tamtejszych działek były 4 razy mniejsze, nikt nie chciałby tam mieszkać.
  • Raków – dzielnica pseudoklubu rozdawania wszystkim darmowego wpi{{cenzura3}dolu piłkarskiego RKS Raków i jego kiboli. Na Rakowie, jak w Heyah – dostajesz za nic.
  • Tysiąclecie – bliźniacza z Północą. Tysiąclecie jest 1. dzielnicą w rankingach. Znajduje się tu wiele dobrych szkół, Politechnika, Akademia im. J. Długosza, oraz przedszkola! Wbrew nazwie, dzielnicę założono w latach 60. XX wieku naszej ery.

Utożsamiany ze znanym klubem siatkarskim AZS Częstochowa.

  • Zawodzie – siedziba największego w mieście i okolicach chórku, zwana Areną Częstochowa. 90% śpiewających to dziewczynki, lecz znajduje się miejsce i dla rumunów, murzynów, a nawet pokemonów. Dzielnica bogata w przepiękne krajobrazy, Wartę itp.
  • Mirów – najnowsze osiągnięcie administracyjne Często–chowy. Pierwsze wzmianki o Mirowie pochodzą z XI wieku, kiedy to Wielki Książę Jurajski przejeżdżając przez okoliczne pola wyrwał dziką mieszkankę biegającą po stepach i skałach wapiennych. Owa „mieszkanka” została małżonką księcia, a na jej cześć stworzył osadę (w miejscu gdzie ją wyrwał) i nazwał „Mójrów” odnosząc się do obowiązków nowej małżonki. Obecnie Mirów (Mójrów) jest najmniejszą dzielnicą Częstochowy, a zarazem największą osadą żydowsko–gejowską na ziemiach Polski. Na najwyższym, wapiennym wzniesieniu Mirowa (górze Ossona) zawsze góruje flaga tęczowa, a wszelkie objawy chrześcijaństwa zostały zniszczone w zamachach samobójczych (jak np. kapliczka na jedynej ulicy, oczywiście ulicy Mirowskiej).
  • Stare Miasto – częstochowska dzielnica cudów. Jest tutaj Galeria Jurajska, to by było na tyle dobrych miejsc tutaj. Meliniarstwo i dresiarnia. Stare Miasto konkuruje z Rakowem o miano najgorszej dzielnicy w Częstochowie. Jeśli ktoś w Kiedrzynie wypowie nazwę jednej z jej ulic np. Katedralna lub Garncarska ludzie truchleją na drugim końcu miasta.
  • Ostatni Grosz – mały obszar wchodzący raczej w skład starego miasta, jednakże na tyle charakterystyczny, że warto coś o nim napisać. Dwie największe ulice to Bór i Gazowa. I na jednej i na drugiej patologia. Parę niziutkich bloków + stare kamienice → rudery. Najlepszą rozrywką dla mieszkańców jest przesiadywanie na murku pod kamienicą, picie oraz wyłapywanie jeży samobójców, które zdecydowały się przejść przez tę dzielnicę. Według miejscowych legend nazwa powstała rzekomo od baru, który mieścił się w okolicy, i w którym przyjezdni mieli zwyczaj przepijać swój ostatni grosz.

Gwara

Gwara częstochowska różni się od języka polskiego przede wszystkim niezwykle częstym występowaniem wyrazu „se”. Mieszkańcy urodzeni w Częstochowie mówią „se” zamiast „sobie”. Na kapcie, czyli domowe obuwie mówią „chapcie”, jak biegają to „ciekają” i szlachcice w przeciwieństwie do Podkarpacia wychodzą „na dwór” a nie „na pole”. Twoje uszy nie uraczą się również słowem „siatka”, gdyż ta zamieniona jest na wszechobecną „zrywkę”. Popularne używane zwroty to np.: „Ide se do sklepu” lub „Co nie mówita że piniędzy nie mata”.

Edukacja

W Częstochowie jest kilkadziesiąt szkół podstawowych, ileś tam gimnazjów i kilkanaście szkół średnich. Najbardziej znane jest IV LO, a to z dwóch powodów:

  • Muniek Staszczyk (zob. Inne) napisał o nim piosenkę (piosenka owa wprowadza w błąd – w liceum wcale nie ma labiryntu korytarzy, lecz ma ono prostacki kształt podkowy),
  • przed budynkiem szkoły stoi (a raczej siedzi) pomnik Henryka Sienkiewicza z wodogłowiem. Legenda głosi, iż jeśli z liceum tegoż wyjdzie jakaś dziewica, książka na kolanach pisarza zostanie zamknięta. Lata mijają, książka wciąż otwarta.

Główną uczelnią wyższą jest Akademia Jasia Wędrowniczka, dawniej zwana WSP (Wyższa Szkoła Podstawowa) lub inaczej (Wspomaganie Seksualne Politechniki) obecnie AJD (Akademia Jedi), oraz Politechnika, na której to studenci przyswajają wiedzę z roztworów procentowych.

Wkład w kulturę światową

  • rymy częstochowskie
  • prasa gadzinowa
  • pieśni pielgrzymkowe, np. „Na pielgrzymkę dziatki czaaas”.

Inne

Z częstochowskiego Rakowa pochodzi lokalny patriota Muniek Staszczyk, lider niepłaczącej grupy pop rockowej T.ShirtLove. Swój patriotyzm pielęgnuje jednak z dystansem przeszło 250 km, jakie dzielą Częstochowę od Warszawy, w której mieszka.

Zobacz też

Nonźródła
Zobacz w Nonźródłach:
Pieczeń z bociana na tle krzyża

Przypisy

  1. Najczęściej portfeli.