Creepypasta

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

o pocharatane wyskakujące ryje to w Sonicu standard

Sega o Sonic.exe

Miałem wtedy 23 lata i byłem wielkim fanem serii gier Sonic: The Hedgehog. Nigdy nie wierzyłem za bardzo w zjawiska paranormalne…

Początek typowej creepypasty

NIE OGLĄDAJ SIĘ!!!11

Zakończenie typowej creepypasty

I chuja, ten las nie jest nawiedzony.

Ostatnie słowa bohatera creepypasty

Creepypasta (pol. Przerażający makaron) – rodzaj internetowych „strasznych” historyjek i legend miejskich, wymyślanych przez użytkowników 4chana chwilę po obejrzeniu trylogii „Omen” albo horrorów Del Toro, przyklejane na różne strony z łatką „prawdziwe!”. Często są też bezczelnie zerżnięte z powieści początkujących i bardziej doświadczonych pisarzy, jednak ze względu na zanikające czytelnictwo, mało osób jest w stanie odnaleźć podobieństwa. Creepypasty opierają się na twiście fabularnym godnym twórczości M. Nighta Shyamalana.

Treść

Ewolucja creepypasty graficznej „Smile.jpg”

Treść przeciętnej creepypasty opiera się na pewnym stałym schemacie. Zwykle bohater opowiastki siedzi przy komputerze albo konsoli do gier i słyszy pukanie oraz nagle ogląda zdjęcie rozwalonych zwłok, które pojawiły się znikąd na ekranie. Potem ktoś wchodzi do domu, łapie za ramię, podrzuca brutalne zdjęcia i wydrapuje oczy. Często pojawia się też motyw pytania o Strażników (ang. Holders) w hotelach bądź szpitalach psychiatrycznych, którzy są w posiadaniu tajemniczych rzeczy niemogących się nigdy połączyć, bo stanie się coś strasznego. Czy ty, kurwa, czujesz grozę sytuacji?! W prawdziwym życiu takie sytuacje kończą się wezwaniem ochrony oraz dołączeniem do pocztu klientów tych szpitali. Jednak w creepypastach masz pewność, że zaczniesz uczestniczyć w spacerze, który grozi śmiercią i pod koniec spotykasz się ze strażnikiem ukazującym przeróżne wizje, głównie krwawych gwałtów. Jest to motyw zerżnięty z fabuły pierwszych gier Dungeon and Dragons.

Wobec tego creepypasty zawierają następujące elementy:

  • przerobione gry Pokémon, które zmieniają się w egzystencjonalny koszmar;
  • Strażnicy Czegośtam w psychiatrykach;
  • zagubione klatki i odcinki „Simpsonów” ukazujące śmierć poszczególnych bohaterów (np. Barta);
  • zagubione klatki i odcinki „Spongeboba” ukazujące samobójczą śmierć poszczególnych bohaterów (np. Skalmara);
  • zagubione klatki i odcinki „Gumballa” ukazujące śmierć (jedną prawdopodobnie samobójczą) poszczególnych bohaterów (np. Gumballa);
  • zdjęcia pociętych dzieci i zmasakrowane zwłoki wyskakujące podczas przeglądania internetu za pomocą Internet Explorera;
  • uwięzienie w gumowej piłce;
  • prawdziwe pocięte dzieci;
  • zdjęcia przedstawiające czytającego creepypasty i mordercę za nim;
  • porzucone kartki z napisami typu Już tu jestem albo Trzeba było uciekać;
  • pomordowane rodziny;
  • duchy małych dzieci, które zginęły w wybuchu miksera;
  • maile i SMS-y wysłane w kilka godzin/dni/lat po śmierci wysyłającego;
  • umarli jeżdżący w windzie;
  • radzieckie eksperymenty;
  • demony za oknem;
  • psychopata pod twoim łóżkiem;
  • zdjęcia i obrazki nakłaniające do samobójstwa;
  • wirusy zamykające duszę w kodzie binarnym;
  • Seryjni mordercy, mający traumę po przypadkowym podpaleniu pralki.

Zasady przetrwan

  • huj cyc i cpika
    • ć.
  • Nigdy nie kupuj badziewia czy innego syfu od żula Dziengiela, który to on nazywa grą/filmem za okazyjną cenę pisiont groszy lub nawet za darmo, bo to z góry wirus lub pomiot szatana;
  • W świecie makaronu każdy jest „wielkim fanem” jakiejś serii gier/filmów.
  • Nieistotne, czy grasz na Nintendo 64, PlayStation −1, czy nawet na lodówce, krew i flaki zawsze będą bardzo realistyczne/hiperrealistyczne;
  • Zazwyczaj wszystkie momenty typu np. scenka z filmu, krzyk, blackscreen są odmierzane stoperem, jeśli nie, to ich czas jest zaokrąglany co do pół minuty.
  • Główni bohaterowie past to takie koksy, że ich psychika może zostać zniszczona parę razy w linijce zdaniu;
  • Ludzie są… „inni” niż w rzeczywistości. Przykład (SPOILER ALERT): w pierwszej creepypaście „Jeff The Killer” brat Jeffa, czyli Liu przyznaje się do pobicia chłopaków z Pragi osiedla, którego nie popełnił i idzie do więzienia/poprawczaka/KijGoWieGdzie. Chwilkę po tym Jeff i jego rodzice idą na przyjęcie. Niby nic złego, gdyby nie to, jak matka braci tak lekko znosi to, że jej dziecko poszło siedzieć, i nie dość, że mówi Jeffowi by się „rozchmurzył”. A to nie jedyna patologiczna rodzina, bo jest pierdyliard makaronów z jeszcze dziwniejszymi, bezmyślnymi ludźmi;
  • A co do bezmyślności: najczęściej postacie „ignorują niepokojące zjawiska” żeby nie powiedzieć, że mają za przeproszeniem wyjebane na wszystko;
  • Czy nawet byś chodził z bombowym pasem po WTC z napisem „Allah akbar” i koszulą jak prosto z rzeźni, nikt nie zareaguje, bo dla wszystkich normalne, a poza tym, po co dzwonić po policję jak jej nie ma?
  • Zamiast normalnych emo, gotów i innych takich, nastolatków dzieli się na trupy, seryjnych morderców, przyszłe trupy/seryjni mordercy oraz nudnych znajomych przyszłych trupów/seryjnych morderców.
  • Młodsze dzieci dzieli się na niedojebki próbujące dać się zjeść przez Slendy'ego, upiorne dziewczynki mówiące „Pobaw się ze mną” i wydzierające ludziom flaki oraz czarnookie dziwolągi. Te, które nie pasują do żadnej z wymienionych, czeka świetlana przyszłość w wieku nastoletnim (patrz wyżej).
  • Ludzie tudzież istoty ludziopodobne mogą bez problemu funkcjonować bez oczu/powiek/ust/nosa/rąk/nóg/odbytu/skóry.
  • Przeciętne spokojne miasteczko w Creepypastowym USA ma więcej zgonów w tygodniu niż targany wojną Bliski Wschód w naszym świecie. Dodając do tego fakt istnienia dużej ilości potworków wpierdalających zwłaszcza dzieci, by zapobiec wymarciu ludzkości, a co za tym idzie potworów (z głodu), przeciętny dorosły mieszkaniec Makaronowa musi spędzać około 73.98% czasu na rozmnażaniu.
  • Większość zuoli, nie ważne czy są to normalni seryjni mordercy, czy coś bardziej fantastycznego (duchy, upiory, wilkołaki, czy inne gówno), ma taki sam schemat wymyślania ksywek. Wystarczy wziąć swoje normalne, ludzkie imię (jeśli takowego nie ma, odpalić losowy internetowy generator imion), po czym dopierdzielić tytuł na końcu (Imię The Cośtam) lub dodać mhroczny przymiotnik przed imieniem. Wychodzą nam z tego takie piękne imiona, jak Jeff Zabójca, Bezoki Jack, Zdzisław Molestator Gałek Ocznych czy Sarkastyczna Krystyna. Bardziej mindfuckowe stworzenia częstokroć noszą też imiona utworzone według wzorca Określenie – Rzeczownik. W ten sposób mamy tak majestatyczne tytuły jak Szczupły Mężczyzna, Kobieta Bez Wyrazu, Uśmiechnięty Pies czy Osoba Płci Bliżej Nieokreślonej Z Naleśnikiem Na Głowie.
  • Gdy w wiadomościach pojawia się informacja, że w okolicy grasuje morderca włażący przez okna i mordujący ludzi we śnie, wszyscy mieszkańcy Pastowa tłumnie rzucają się wymienić zamki na te najbardziej gówniane, tudzież, w celach samobójczych zdrowotnych śpią tuż przy szeroko otwartym oknie.
  • Nic tak nie przyciąga ludzi jak głośne odgłosy nabijania kogoś na pal/zapętlona upiorna muzyczka/demoniczny rechot pijanego krwią psychopaty. Szczególnie dobrze działa to na niewyspanych, nieuzbrojonych i nieletnich. Wydawało ci się, że ludzie spieprzają, jak się czegoś boją? Nie w Makaronowie.
  • Nawet jak się wszystko pali, wybucha, krew i flaki pokrywają całą podłogę, rzeczywistość się rozpada, to i tak na koniec potworek zatrzyma się, by wygłosić jedno, szokujące zdanie, które zmienia postać całej historii, rozwala mózgi czytającym pastę lub po prostu informuje głównego bohatera, że za chwilę włączy się w obieg materii w przyrodzie. Czasami jest to odpowiedź na równie dramatyczne pytanie, zadane przez protagonistę.
  • Jeśli chodzi o zwinność i sprawność fizyczną, niepowstrzymana żądza krwi jest odpowiednikiem ok. 5 lat intensywnego ćwiczenia parkoura.
  • Przerażające istoty z innych wymiarów lubią przebywać w dwóch miejscach: w starych, rozpadających się, porzuconych budynkach i w środku lasu. W przeciętnym porzuconym budynku w środku lasu znajduje się (w przybliżeniu):
    • osiem mhrocznych śmieci w stylu: rozbite lustro, popsuta lalka, wygięty kawał metalu, fotorealistyczne malowidło genitaliów strusia;
    • pięć złowieszczych napisów;
    • trzy anomalie czasoprzestrzenne;
    • dwa lub trzy potworki;
    • jeden lub dwóch upiornych, zamaskowanych ludzi;
    • półtora trupa;
    • jeśli gość tegoż budynku prowadzi vloga/kanał na YouTube, to jeszcze tajemnicza kaseta z upiornym, nieziemskim filmikiem.
  • Istnieją dwa rodzaje społeczeństw w Pastowie. W jednym nikt nawet o broni palnej nie słyszał i ludność musi bić potworki starym PS3. W innych rejonach, każdy ma cały ekwipunek z Call of Duty pod każdą szafą, ale ma za to tak chujowego cela, że nie trafi nawet ciężko rannego trzynastolatka stojącego pół metra dalej.
  • Krew ludzka nie ma jednego stałego tempa krzepnięcia. Może się zastrupić w 5 sekund, może dalej być jaskrawoczerwona po 5 miesiącach.
  • Baterie to złośliwe gnoje. Im bardziej masz przesrane, tym większa szansa, że twój telefon/laptop/faks/wibrator padnie.
  • Nóż jest najbardziej efektywną bronią jaką wymyśliła ludzka cywilizacja. Chyba, że jesteś ruskiem, wtedy masz +50 do broni palnej.
  • Około 33.666% problemów technicznych jest wywoływana przez złośliwe duchy.
  • Magia istnieje, ale ma absolutnie zjebany balans wysiłku do efektów. Jeśli jednak naprawdę chcesz, to możesz rozlać litr krwi na dywanie, odmówić trzygodzinną mantrę, starać się nie myśleć o różowych słoniach by nie wzbudzić gniewu Sił Ciemności, odbyć długą podróż do obskurnych miejscówek pełnych gwałcicieli i handlarzy narkotyków oraz odrąbać sobie trzy palce i jedno oko by mieć większe powodzenie w handlu torfem (+27% szansy na to, że wszystko jebutnie i hybryda kota z podatkiem liniowym z siekierą zamiast penisa będzie cię nawiedzać w nocy). Tylko fajerboli się nie spodziewaj.
  • Bycie pierdolniętym daje ci nadludzkie moce.
  • Nadludzkie moce powodują bycie pierdolniętym.
  • Ludzie są zastanawiająco mało podejrzliwi. W dowolnym miasteczku ludzie mogą ginąć wbijani na gałęzie drzew i pozbawiani wnętrzności przez ok. 20 lat, zanim protagonista nie stwierdzi, że coś mu tu śmierdzi, a To miasteczko coś ukrywa… Tu już nie jest tak, jak za czasów mojego dzieciństwa…
  • Wszystkie duchy/potwory/upiory są uzależnione od selfie. Wystarczy zostawić aparat/komórkę w losowym creepy miejscu na ok. 30 minut, by po powrocie znaleźć fotkę jakiejś krzywej mordy. Niektóre stworki (np. Slenderman) są tak zdesperowane, że wystarczy zrobić kilka zdjęć czegokolwiek, a na czwartym czy piątym same się pojawią, bo odgłos pstrykania telefonu działa na nie jak heroina.

Objawy uzależnienia

  • Próbujesz zrobić sobie operację plastyczną nożem i zapalniczką.
  • NIGDY nie patrzysz psom rasy husky w oczy.
  • Nie wchodzisz do lasu. W skrajnych przypadkach płaczesz na widok każdego drzewa.
  • Ok. 80% twojej garderoby to monochromatyczne bluzy z kapturem.
  • Dowolne puknięcie w szybę/powiew/chwilowy lag w League of Legends powoduje u ciebie mieszaninę następujących objawów:
    • okrzyk O kurwa, demon!
    • gwałtowną ucieczkę
    • uwolnienie Kakowego Koszmaru, Tego, Co Czeka Na Dnie Odchłani
    • próbę zniszczenia przeklętego obiektu
    • rytualne samookaleczenie spinaczem w celu zaspokojenia głodu krwi czegokolwiek, co udało ci się wkurwić w tym tygodniu
    • i/lub hiperrealistyczny płacz.
  • Na pytanie kolegów, czy idziesz pykać w gałę Call of Duty, zazwyczaj odpowiadasz coś w stylu Nie mogę, mam dziś rytuał do odprawienia.
  • Wytworzyłeś na Creepypasta Wiki więcej materiału, niż Szekspir napisał w całym swoim życiu.
  • Częściej wchodzisz na Deep Weba niż na RedTube.
  • Około 1/3 twoich znajomych to Cieniści Ludzie.
  • Zawsze w Halloween/pełnię Księżyca/Międzynarodowy Dzień Telekomunikacji, punktualnie o północy/trzeciej w nocy/6:66/57:89 próbujesz wejść do równoległego wymiaru poprzez najbliższe lustro/studnie/PlayStation.
  • Grasz w gry o grafice tak hiperrealistycznej, że twój komputer pamiętający czasy sprzed wynalezienia koła, nie wytrzymuje tego i staje w ogniu. Piekielnym.
  • Widzisz znak „zakaz zatrzymywania się”/znaczek „nie czyścić chemicznie” i myślisz, że to symbol Operatora.
  • Zaciągasz szkolnego skurwiela do lasu, zabijasz go, po czym dziwisz się, że zatrzymuje cię policja. Poprawka – dziwi cię, że w ogóle istnieje coś takiego jak policja.
  • Ilekroć twój kolega zaginie/kogoś zabiją w okolicy/twój dom płonie/stworzenie z innego wymiaru wysysa twojemu kuzynowi odbytnicę albo wyprowadzasz się z miejscowości, albo przeprowadzasz prywatne śledztwo. Służby publiczne? The fuck is this?
  • Budując na dwóch poprzednich punktach: Nie masz najmniejszego pojęcia, jak działa system prawny. Gdy, przykładowo, twój brat sklepie dupy paru gościom, którzy ci grozili, ty zamiast pozwolić mu wyjaśnić, tniesz się, po czym stajesz przed policją, dzierżąc nóż w ręku, i dramatycznie opowiadasz iż zrobiłeś to ty, bo tak myśląc, że szlachetnie oddajesz życie/wolność/dziewictwo analne za brata.
  • Wymyślasz sobie mhroczną ksywkę, tak debilną, że powoduje ona ból dupy zęba nawet u 13-letnich kindergotów.
  • Nigdy nie kupujesz niczego po okazyjnych cenach (nawet spodni 200 zł teraz 199.99 zł) bo myślisz, że jak coś jest po zniżkowej cenie, to na pewno opętane.
  • Potykasz się o kabel od internetu i obijasz sobie kolano/zacinasz się kartką papieru, po czym mówisz wszystkim kolegom, że to ślad po wykonaniu rytuału/ślady ataku jakiegoś potwora/coś, co zrobiłeś sobie umyślnie, by być creepy.
  • Wierzysz we wszystkie teorie spiskowe i zjawiska paranormalne wymyślone przez ludzkość, plus parę wymyślonych prywatnie przez ciebie.
  • Nie podnosisz żadnych kartek papieru z ziemi. Może i to wygląda jak ulotka z McDonald's, ale skąd wiesz, czy gdzieś drobnym druczkiem nie jest napisane „Ten, kto podniesie tę ulotkę, przez resztę życia będzie straszony przez źle zanimowane postacie z ulubionego serialu”, hmm? Nie wiesz.
  • Gdy kręcisz film, a kamera jest gównianej jakości i obraz śnieży, rzucasz ją w kąt i spieprzasz, bo myślisz, że Slenderman paczy na ciebie.
  • Wszędzie (do kibla, do szkoły, na przyjęcie do cioci) chodzisz z telefonem, latarką, kamerą, nożem, pistoletem, notatnikiem i Playstation.
  • Jeśli ktoś nowy wprowadzi się do twojego sąsiedztwa, uważnie obserwujesz jego zachowanie. Jeśli zadaje pełno głupich pytań, zaczepia ludzi, łazi w różne dziwne miejsca jakby próbował się zabić w oryginalny sposób, robi pełno dziwnych zdjęć i filmów, to oddychasz z ulgą, bo wiesz, że normalny (trochę ci smutno, że ma 80% szansy bycia zajebanym przez potwora). Jeśli zachowuje się przeciętnie, no może jest lekko cichy, to spierdalasz do innego stanu, bo wiesz, że to tylko kwestia czasu, zanim zostanie seryjnym mordercą.
  • Twój plan B do każdej sytuacji polega na wylaniu całej okolicy czymś benzyną/alkoholem, podpalenia tego i cieszenia się, że i tak umrzesz, ale będzie ładna rozpierducha.
  • Umiesz zabić człowieka (i parę rodzajów nieludzi) dowolnym sprzętem AGD.
  • Traktujesz wszystkie swoje sny, jakby miały przepowiadać coś w realu.
  • Jesteś chujowym rodzicem, bo:
    • Na Mamo/Tato, pod łóżkiem jest potwór podpalasz dzieciakowi łóżko;
    • Słysząc, że dzieciak ma wymyślonego przyjaciela, wyciągasz tasak i mówisz Zawołaj tu tego skurwysyna;
    • Czytasz dzieciakowi na dobranoc kompilację najbardziej krwawych Creepypast;
    • Gdy młody ma załamanie emocjonalne, wyciągasz strzelbę i próbujesz go zaCenzura2.svg;
  • Stoisz przed czyimś domem o północy upaćkany zupą pomidorową i śmiejesz się jak amator wąchania kleju, po czym dziwisz się, kiedy na twojej twarzy ląduje kij bejsbolowy, a policja oskarża cię o nękanie;
  • Kiedy widzisz w zoo krokodyla, uciekasz, drząc ryja, bo myślisz, że SCP-682 znowu uciekł;
  • Kiedy twój kolega spada z roweru i krew mu leci z oka, myślisz, że jest opętany przez Z͎ͅa̛̗̼̞l͍̞g̳̹͡o̭̣͖͡;
  • Łazisz po starych, rozpadających się bunkrach/magazynach/porzuconych Biedronkach rozwiązując jakieś porąbane zagadki i masz kompletnie wyjebane na to, że sufit może ci spaść na łeb.

Jeszcze coś

Czytasz ten tekst, dzięki czemu zająłem twoją uwagę. Nie widziałeś mnie jak wszedłem do twojego pokoju.

NIE ODWRACAJ SIĘ

Przypisy