Perła (piwo)
Ten artykuł dotyczy piwa. Zobacz też inne znaczenia tego słowa. |
Choćby Perła była z gówna i tak nic jej nie dorówna!
- Pijacy o Perle
Perła (perwoll) – piwo pochodzenia lubelskiego. Trunek zyskał swą nazwę dzięki temu, że puszki idealnie nadawały się do rzucania przed wieprze. Piwo szeroko spożywane w województwie lubelskim i pobliskim podkarpackim – poza nimi nieznane.
Szkolenie każdego małego dziecka na Lubelszczyźnie przebiega według hasła Perła Chmielowa jest smaczna i zdrowa. Często wybierana jako napój do przepłukania ust w godzinach wczesnopopołudniowych. Dość kwaśna, przez co dobra do mocno słonych przystawek. Jako jedne z niewielu piw w Polsce nie posiada znaczka zabraniającego kierowania samochodem po jej spożyciu, z czego mieszkańcy Lubelskiego są zadowoleni. Perła produkowana i spożywana jest w ośmiu odmianach: Chmielowej, Mocnej, Czarnej, Eksportowej, Niepasteryzowanej, Miodowej, Summer i Winter. Znanym wielbicielem lubelskiego piwa jest Jakub Wędrowycz. Także Karol Wojtyła, ilekroć wracał do rodzinnego Lublina, pytał: Jak tam moja Perełka?
Rodzaje Pereł
- Perła Chmielowa – piją ją tylko dziewczynki i małe dzieci, czasem również się zdarzy, że kobiety w ciąży. Smakuje jak woda z brudnej rzeki, ale i tak jest lepsze od Harnasia – piwa po chuju.
- Perła Mocna – napój bogów (nawet trzech), nektar z mocną zawartością alkoholu (7,6%). Lekki posmak spirytusu nadaje temu piwu iście wyrafinowany charakter.
- Perła Export – nikt nie wie, po co powstała. Dzięki temu, że nazywa się tak z angielska, wszyscy ją lubią. Tak naprawdę smakuje jak zlewki Goolmana, który jest z kolei produkowany z resztek Perły Chmielowej i Mocnej. Mieszkańcy Lubelszczyzny w większości przypadków o tym nie wiedzą, gdyż nigdy nie pili nic poza Perłą, a o istnieniu Goolmana nie mają pojęcia.
- Perła Miodowa – do dziś toczą się spory o pochodzenie jej nazwy, większość jednak nie zastanawia się, tylko ją pije. W jej smaku można wyczuć śladowe ilości czegoś słodkiego, jednak skutecznie tłumione alkoholem. Młodzież zachwala tę odmianę, głosząc opinię, że wchodzi jak soczek.
- Perła Summer – nie cieszy się dużym zainteresowaniem rodowitych Lubelaków ze względu na pedalskie rysunki na puszkach i zawartość soku. W smaku jest lekka, smakuje jak kompot u babci. Powstała zapewne z myślą o najmłodszych konsumentach. Jednak jej wyśmienitość, lekkość (mięta + 100% sok jabłkowy – którego jest aż 20%) i 5 % objętości alkoholu broni się samo przy umiarkowanym koszcie. Nazwa tego trunku nawiązuje do starożytnego ludu Summerów.
- Perła Winter – nikt nie wie jak smakuje, ponieważ nikt nie pije. Na Lubelszczyźnie panuje konsensus na temat piwa z sokiem, mianowicie wszyscy menele, bezdomni i alkoholicy (którzy stanowią 87% mieszkańców) zgadzają się, że jest pedalskie i wolą się trzymać od niego z daleka.
- Perła Porter Bałtycki – rzadko spotykana i często nieznana nawet w Lublinie, jednak menele z wyższych sfer którzy słyszeli o owym trunku mają do niej mieszane uczucia, gdyż pomimo słodyczy czekolady i karmelu wyczuwalnej w tym piwie (co często odrzuca Lubelaka, gdyż boi się „spedalenia”) posiada ono aż 9,2% alkoholu, czym przebija Perłę Mocną.