Organy Hammonda: Różnice pomiędzy wersjami
(Allahu Thumburihhtu!) Znacznik: przez API |
M (→top: bot wprowadza drobne poprawki) Znacznik: przez API |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
[[Plik:ELP Organs|300px|thumb|Nietypowe zastosowanie organów Hammonda]] |
[[Plik:ELP Organs|300px|thumb|Nietypowe zastosowanie organów Hammonda]] |
||
'''Organy Hammonda''' – stara wersja dzisiejszych casio, [[kult]]owy instrument elektryczny, jego dźwięki wprawiały w ekstazę tysiące, a nawet miliony fanów na całym świecie. |
|||
Wymyślił go zegarmistrz, Laurens Hammond. Wpadł na pomysł, ażeby stworzyć instrument w stylu [[pianina]], tylko elektryczny. <ref>Po co to komu?</ref> Skorzystał z wcześniejszego instrumentu, o debilnej nazwie [[Telharmonium]]. Generalnie polega to na dyskach z nacięciami, obracającymi się w polu elektrycznym, co było nowatorskie, ale zarazem głupkowate, bo po co komu elektrycznie pianino, które jest kilka razy droższe, a wydaje kakofoniczne dźwięki? Na dodatek pierwsza wersja z 1935 roku była większa od [[ENIAC]]-A, więc nikt jej nie kupił, ani na niej nie grał. |
Wymyślił go zegarmistrz, Laurens Hammond. Wpadł na pomysł, ażeby stworzyć instrument w stylu [[pianina]], tylko elektryczny. <ref>Po co to komu?</ref> Skorzystał z wcześniejszego instrumentu, o debilnej nazwie [[Telharmonium]]. Generalnie polega to na dyskach z nacięciami, obracającymi się w polu elektrycznym, co było nowatorskie, ale zarazem głupkowate, bo po co komu elektrycznie pianino, które jest kilka razy droższe, a wydaje kakofoniczne dźwięki? Na dodatek pierwsza wersja z 1935 roku była większa od [[ENIAC]]-A, więc nikt jej nie kupił, ani na niej nie grał. |
Wersja z 18:00, 15 lut 2017
Organy Hammonda – stara wersja dzisiejszych casio, kultowy instrument elektryczny, jego dźwięki wprawiały w ekstazę tysiące, a nawet miliony fanów na całym świecie.
Wymyślił go zegarmistrz, Laurens Hammond. Wpadł na pomysł, ażeby stworzyć instrument w stylu pianina, tylko elektryczny. [1] Skorzystał z wcześniejszego instrumentu, o debilnej nazwie Telharmonium. Generalnie polega to na dyskach z nacięciami, obracającymi się w polu elektrycznym, co było nowatorskie, ale zarazem głupkowate, bo po co komu elektrycznie pianino, które jest kilka razy droższe, a wydaje kakofoniczne dźwięki? Na dodatek pierwsza wersja z 1935 roku była większa od ENIAC-A, więc nikt jej nie kupił, ani na niej nie grał.
Przez następne lata pan Hammond pracowicie zmniejszał swój instrument, w nadziei, że komuś on się przyda. W latach 50 przyszedł rock and roll, a po nim rock, i pierwsze zespoły zaczęły się interesować organami Hammonda, gdyż dało się je podczepić do nagłośnienia, i walić w klawisze przez długi czas, a te nie rozpadały się. Potem przyszedł rock progresywny, a jako że hammondy fajnie brzmiały, miały szerszą gamę dźwięków i więcej bajerów (to przez usprawnianie przez ćwierć wieku) zespoły progresywne miały ogromną chęć na te organki. W latach '80 keyboardy i pop wyparły hammondy z rynku, lecz zespoły, które były true wciąż ich używały.
W dzisiejszych czasach organy Hammonda są także używane, głównie do gry, ale także do innych celów, takich jak opał, czy rzucanie w publiczność. Ponadto postęp zmniejszył instrument do takiej wielkości, że bez problemu zmieści się do kieszeni.
Przypisy
- ↑ Po co to komu?