Warframe: Różnice pomiędzy wersjami
(popr.) |
M (NikoMiku przeniósł stronę Nonsensopedia:Inkubator/Warframe na Warframe, bez pozostawienia przekierowania pod starym tytułem: dobra, ogarnięte) |
(Brak różnic)
|
Wersja z 20:34, 22 gru 2017
Ninjas plays free
- Motto Warframe. Twórcy zapomnieli, że ten cytat od paru lat nie jest aktualny
Shut up, Ordis!
- Motto graczy
Kua, znów mnie wywaliło z misji!
- Drugie motto graczy
Crashuj grę!
- Najczęściej używane motto graczy
Warframe (również jako Bugframe) – gra stworzona przez Digital Extremes na najlepiej zoptymalizowanym silniku graficznym XXI wieku silniku Evolution. Legendy głoszą, że jesteś w niej ninja, ale w każdej misji masz zrobić jak największy rozol, czyli istny geniusz w swej prostocie. W grze jesteśmy kierowani przez przemiłą panią o imieniu Lotus, która co chwilę pli głupoty i nieważne jak wielkim jesteś koksem, to zawsze informuje cię o wszystkim, co nieistotne, a o ważnych rzeczach zazwyczaj milczy. Potem okazuje się być bezpłodna[1] i że ma fajne cycki dowiadujesz się od niej, że ma ojca. Lotus się tobą opiekuje, natomiast ojciec to jej kompletne przeciwieństwo i dowodzi armią najbardziej znienawidzoną frakcji w grze, by zabić wszystkich tenno, z którymi jego córka się zadaje[2]. Przy okazji towarzyszy nam Ordis, oprogramowanie naszego statku, które podobno było kiedyś człowiekiem i zostało stworzone po to, by wkać graczy
Frakcje
- Tenno – czyli my. Naszym celem jest rozlić całą resztę, są dawnymi przydupasami Orokin. Tenno aktualnie składało się i nadal składa się z bandy dzieci, które zabiły własnych rodziców, po czym każdego po kolei uśpiono[3]. Obecnymi sojusznikami Tenno są sześć syndykatów, Teshin – dawny bramkarz Orokin i Darvo – handlarz od siedmiu boleści.
- Greenier – rasa, która swoje przetrwanie zawdzięcza klonowaniu, dlatego jej przedstawiciele wyglądają jak gówno, a ich mózgi jeszcze gorzej, przez co ich słownictwo ogranicza się do jednego słowa o nazwie „grakata”. Na ich terenach jest jeden wielki syf, złomowiska, fabryki i szlam ostatecznie. Pokażą się specjalne jednostki, które grożą, a boją się podejść na odległość sierpowego.
- Corpus – ot tacy handlarze, odkrywcy i „mądrzejsza” frakcja. Noszą na sobie hełmy, które niby mają bronić przed strzałem w głowę, a i tak w 90% giną w ten sposób. Ich armia to z kolei roboty przypominające bardziej raptory niż normalnego mechanoida, to jeden z ukrytych fetyszów tejże frakcji. Nie trzeba chyba wspominać, że do tego wszystkiego mają tarczę i drony, które tę tarczę odnawiają? Najpotężniejsza jednostka tej frakcji to dron, który
„stawia”rzyga plackami. - Orokin – kiedyś wspaniała frakcja, ale ich własna głupota sprowadziła ich do samozagłady. Teraz pozostało im przejmować władzę nad umysłami pozostałych frakcji i zabijać Tenno swoimi
gejamistalkerami. Ich wynalazki łącząc się z Tenno sprawiają, że strzelają z dupy laserami, zabijają wzrokiem, a samym pierdnięciem powalają legiony wrogów. - Zaraza – takie coś z takim czymś, miało to być bronią ostatecznego zniszczenia świadomych, ale coś się popsuło przy produkcji. Uwielbiają przewracać, zatruwać i przyciągać graczy do siebie. Jedna z najbardziej denerwujących frakcji.
- Świadomi – armia ostatecznego zniszczenia prowadzona przez reinkarnację pewnego gubernatora. Armia świadomych jak na razie, składa się z jednostki zwiadowczej, która szczegółowo skanuje każdą żywą jednostkę i sprowadza swoim ziomków jak Tenno za bardzo podejdzie. Reszta to żołnierze (dosłownie seby, zawsze wyślą przynajmniej dwóch żołnierzy, żeby zabić jednego, biednego Tenno) Wspominałem, że potrafią adoptować obrażenia broni, przez co z czasem coraz mniej obrażeń im się zadaje.
- Stalker – wygląda trochę jak jeden z warframe'ów. Nie lubi Tenno, dlatego zaprzyjaźnił się z ojcem Lotus, który dał mu kozackie ciuszki i wielki miecz ze swojej części ciała[4]. Lubi doprowadzać do szału szczególnie tych początkowych graczy lub expiących postacie. Też adoptuje się do ataków, ale jak dasz mu po ryju, z dupy staje się nieśmiertelny i znika by wkrótce znów mógł ci wplić.
Ekwipunek
Myślisz, że skoro grałeś w inne gry to wiesz jak się tu zdobywa doświadczenie? To się mylisz! Poziom doświadczenia jest podzielony na dwie grupy: pierwszą z nich jest doświadczenie ekwipunku, a drugą – doświadczenie mistrzowskie. Na jeden poziom mistrzowski przypada kilka poziomów ekwipunku[5].
Najpotężniejsza grupa broni a zarazem najsłabsze to broń biała, można rozróżnić kilka gatunków tej grupy broni:
- Baty – broń o zazwyczaj największym zasięgu, rzadko używana w grze. Najczęściej używanym batem jest bat Lecta Secura mający funkcję drukarkowania pieniędzy.
- Broń drzewcowa – zasięg, zasięg i jeszcze większy zasięg. Broń standardowo większa od samej zbroi Warfame.
Warframe
Ponadto mamy mnóstwo rodzajów Warframe'ów, którymi możemy grać:
- Excalibur – nazwa od miecza, stworzony do walki nim.
Imponuje żeńskim Warframe swoim wielkim mieczem.Zwany również jako Ex, ale nigdy jeszcze nie był w jakimś poważnym związku. - Mag – niby czarownik, a jednak nie, bo włada magnesami, którymi masz na lodówce. Potrafi zmiękczyć wrogom kości. Fajna umiejętność, czyż nie? Poza tym wygląda jak wychudzona modelka.
- Frost – pan zimna, jego wygląda świadczy o tym, że przeciwnik ma przerąbane. Jednak jego największym atutem jest postawienie wielkiej lodowej bańki. Może również stunować.
- Ember – pani ognia, krążą plotki o związku między nią a Grostem. W przeciwieństwie do tankowatego Grosta, jest dpsem. Jej ogień rozpali nawet największego przeciwnika.
- Saryn – cycki, dupa i trucizna. Wiadomo, że brzmi jak twoja żona.
- Nova – wygląda skromnie i niewinnie jednak to jeden z najgroźniejszych Warframe. Może trollować swoim teleportem.
- Vauban – zwany potocznie bałwanem. Potrafi rzucać miny, które łaskoczą przeciwników i linki, o które się przewracają. Taktyczny i do obrony, przez co połowa graczy nie umie nim grać.
- Valkyr – poza lateksowym ubraniem, potrafi również drzeć się tak, by poprzebijać bębenki okolicznym wrogom. Trwają ciągle rozmyślenia nad tym, czy jest to kot, czy lis.
- Ash – niby taki najprawdziwszy ninja, a tak naprawdę jest to postać stworzona dla noobów.
- Loki – to jest prawdziwy ninja, a nie jakiś Ash. Możliwość bycia niewidzialnym, rozbrajania wrogów i teleportacji brzmią czadowo. Poza tym, jeden z największych trolli w tej grze.
- Trinity – w wielu grach chłopcy chcą grać z dziewczynami, ale nie dasz im takiej Saryn, bo zacznie pluć jadem, ani tym bardziej Valkyri, bo zniszczy Ci słuch. Dlatego najlepiej dać im najodpowiedniejszą klasę – supporta.
- Inaros – faraon, bóstwo. Posiada 2000 HP (gdzie reszta ma 300, phi) i do tego jeszcze mu mało, przez co potrafi sobie zwiększyć pancerz. Jak ma szczęście, to uda mu się wskrzesić, niestety są bardziej OP klasy…
- Nidus – …jak na przykład Nidus. Wiadomo, że plaga jest najbardziej wkurzającą frakcją. Tak, nawet jako Warframe. Tupie jak powalony, rozrzuca macki, masa HP i mnóstwo dmg sprawiają, że czyni rozol i ma najlepsze statystyki pod koniec misji.
- Titania – czytałeś o wróżkach? Takie ładne, urocze i dobre. Nie! Ta wróżka zamiast skrzydełek ma latające brzytwy, więc można sobie tylko wyobrazić jakie rzeczy wyczynia.
- Atlas – człowiek skała, Mariusz Pudzianowski gry. Może swoim kastetem zamienić bossa w drobny mak.
- Ivara – ma jedno duże oko na całą twarz, strzela z łuku i wygląda jak Robin Hood. Dropi z najbardziej wkujących misji.
- Nekros – nekrofil, potrafi wykorzystać martwych przeciwników na swoją korzyść.
- Mesa – taki legalny aimbot, postać stworzona do strzelania.
- Volt – służy do błyskawicznego robienia misji typu ratunek lub przejęcie, przez co doskonale nadaje się do farmienia kredytów na nowy pistolecik na wodę.
- Wukong – człowiek-małpa, a przy okazji największy zbrodniarz wojenny.
- Banshee – służy do zatykania buzi innym Warframe. Brzmi to co najmniej dziwnie, ale to prawda.
- Rhino – szarżuje, ma superpowłokę, przez którą trzeba się przebić. Jednak i tak średnio się sprawdza przy większych grupach przeciwników.
- Limbo – Warframe przypominający typowego brytola. Jego hełm przypomina korek analny[6]. Najgorszy z trolów w grze, gdyż zazwyczaj gracze przez jego umiejętności są zamykani w szczelinie.
- Nezha – ni to kobieta, ni to mężczyzna. Ponoć do dzisiejszego dnia trwają spory o to, jakiej jest płci ten oto Warframe
(i tak wszyscy wiemy, że jest gejem), lecz Digital Ekstrim rozwiało nasze domysły i potwierdzili, że jest to męski warframe, czyli jest gejem. - Octavia – Warframe „muzyczny”. Doprowadza każdego gracza do kucy. W tym Warframie mamy możliwość tworzenia własnej muzyki, przez co każdy gracz próbuje odtworzyć na nim Darude – Sandstorm, bądź jeśli jest z zamiłowania dupostewiczem, tworzy tutorial i wrzuca na YouTube'a, aby zdobyć aż jedenaście polubień.
- Zephyr – Warframe-ptak. Za pomocą swoich super-hiper-megazajebistych umiejętności tworzy tornada, dzięki którym nasi kochani wrogowie mogą zobaczyć panoramę swej okolicy.
- Oberon – Warframe, którego pragną początkowi gracze i dopiero po kilku misjach orientują się, jaki bardzo głupi błąd popełnili. Wygląda jak koza/owca/baran[7].
- Nyx – jeśli chcesz przejąć kontrolę nad swoimi wrogami i zmusić ich do mycia toalety w swoim mieszkaniu
(jeśli je masz), Nyx będzie dla ciebie idealna. - Mirage – iluzja, iluzja, iluzja i rozol na misji. Więcej nie trzeba mówić.
- Hydroid – uwielbia hentai. Jedna z jego umiejętności przypomina macki, które oplatają swoich wrogów. Chyba nie muszę mówić, co one przypominają.
Przypisy
- ↑ Wiem jak to brzmi, ale ja tego nie tworzyłem
- ↑ Przykład idealnego ojca
- ↑ Dzieci są niewinne, dlatego Lotus tak się o nich troszczy
- ↑ Można się domyśleć, jaką częścią ciała jest ten miecz
- ↑ Po którejś tam broni będziesz tym rzygał
- ↑ Jeden z powodów dla którego gracze chcą go mieć
- ↑ Niepotrzebne skreślić
To jest tylko zalążek artykułu z dziedziny gier. Jeśli umiesz grać nie tylko na nerwach – rozbuduj go.